Witam.
Jakie przeciążenia są osiągane w konstrukcjach latających?
Mam na myśli głównie rakiety artyleryjskie, balistyczne i pokrewne,
bo promy kosmiczne to raptem 3-8g, tak samo w lotnictwie wojskowym.
W formule 1 jakiś Amerykanin kiedyś rzekomo przeżył ~170g, a mnie
tak dokładnie interesuje, czy dzisiejsza technika pozwala na
produkcję rakiet(czy też samolotów) który - wraz ze swą elektroniką
- wytrzymałyby przeciążenia rzędu 150-200g. Myśląc o 'samolotach'
mam oczywiście na myśli samoloty bezzałogowe.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

--
Pozdrawiam,
Sqeeb

do góry

Sqeeb pisze:
> Witam.
> Jakie przeciążenia są osiągane w konstrukcjach latających?
> Mam na myśli głównie rakiety artyleryjskie, balistyczne i pokrewne,
> bo promy kosmiczne to raptem 3-8g, tak samo w lotnictwie wojskowym.
> W formule 1 jakiś Amerykanin kiedyś rzekomo przeżył ~170g, a mnie
> tak dokładnie interesuje, czy dzisiejsza technika pozwala na
> produkcję rakiet(czy też samolotów) który - wraz ze swą elektroniką
> - wytrzymałyby przeciążenia rzędu 150-200g. Myśląc o 'samolotach'
> mam oczywiście na myśli samoloty bezzałogowe.

Mnie tam zawsze ciekawiło, jakim cudem koło 1945 roku Anglicy upchali
elektroniczne zapalniki zbliżeniowe w pociskach p/lot i lampowa
elektronika przeżywała odpalenie pocisku.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

On 16 Mar, 20:36, "PeJot ( home)" <P...@o...pl> wrote:
> Sqeeb pisze:
>
> > Witam.
> > Jakie przeciążenia są osiągane w konstrukcjach latających?
> > Mam na myśli głównie rakiety artyleryjskie, balistyczne i pokrewne,
> > bo promy kosmiczne to raptem 3-8g, tak samo w lotnictwie wojskowym.
> > W formule 1 jakiś Amerykanin kiedyś rzekomo przeżył ~170g, a mnie
> > tak dokładnie interesuje, czy dzisiejsza technika pozwala na
> > produkcję rakiet(czy też samolotów) który - wraz ze swą elektroniką
> > - wytrzymałyby przeciążenia rzędu 150-200g. Myśląc o 'samolotach'
> > mam oczywiście na myśli samoloty bezzałogowe.
>
> Mnie tam zawsze ciekawiło, jakim cudem koło 1945 roku Anglicy upchali
> elektroniczne zapalniki zbliżeniowe w pociskach p/lot i lampowa
> elektronika przeżywała odpalenie pocisku.
>

Teraz się MEMSy wkłada i 100 tysięcy g im nie groźne
http://www.isd.mel.nist.gov/meso_micro/D%27Amico.PDF
Rakieta ze swoimi 500 g wygląda blado :-)
Konrad

do góry

Sqeeb wrote:
> Witam.
> Jakie przeciążenia są osiągane w konstrukcjach latających?
> Mam na myśli głównie rakiety artyleryjskie, balistyczne i pokrewne,

Myślę, że największych przeciążeń doznają pociski artyleryjskie (np.
samonaprowadzające pociski moździerzowe). Pwenie nie podają wartości
tych przeciążeń, ale podają prędkość wylotową i długość lufy, więc
oszacowanie przyspieszenia w lufie nie powinno stanowić problemu.

Maciek

do góry

On Mon, 16 Mar 2009 13:48:26 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
>Teraz się MEMSy wkłada i 100 tysięcy g im nie groźne
>http://www.isd.mel.nist.gov/meso_micro/D%27Amico.PD
F

No nie - deklaruja tylko 50k g.

A i tak jestem ciekaw jak to mocuja - cyna slaba jest :-)

J.

do góry

Konrad Anikiel pisze:
> On 16 Mar, 20:36, "PeJot ( home)" <P...@o...pl> wrote:
>> Sqeeb pisze:
>>
>>> Witam.
>>> Jakie przeciążenia są osiągane w konstrukcjach latających?
>>> Mam na myśli głównie rakiety artyleryjskie, balistyczne i pokrewne,
>>> bo promy kosmiczne to raptem 3-8g, tak samo w lotnictwie wojskowym.
>>> W formule 1 jakiś Amerykanin kiedyś rzekomo przeżył ~170g, a mnie
>>> tak dokładnie interesuje, czy dzisiejsza technika pozwala na
>>> produkcję rakiet(czy też samolotów) który - wraz ze swą elektroniką
>>> - wytrzymałyby przeciążenia rzędu 150-200g. Myśląc o 'samolotach'
>>> mam oczywiście na myśli samoloty bezzałogowe.
>> Mnie tam zawsze ciekawiło, jakim cudem koło 1945 roku Anglicy upchali
>> elektroniczne zapalniki zbliżeniowe w pociskach p/lot i lampowa
>> elektronika przeżywała odpalenie pocisku.
>>
>
> Teraz się MEMSy wkłada i 100 tysięcy g im nie groźne

A jak to robili w 45 ?

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

do góry

On 17 Mar, 07:54, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Mon, 16 Mar 2009 13:48:26 -0700 (PDT),  Konrad Anikiel wrote:
> >Teraz się MEMSy wkłada i 100 tysięcy g im nie groźne
> >http://www.isd.mel.nist.gov/meso_micro/D%27Amico.PD
F
>
> No nie - deklaruja tylko 50k g.
>

Nie 50k tylko 500.

Konrad

do góry

PeJot wrote:

> >> Mnie tam zawsze ciekawiło, jakim cudem koło 1945 roku Anglicy upchali
> >> elektroniczne zapalniki zbliżeniowe w pociskach p/lot i lampowa
> >> elektronika przeżywała odpalenie pocisku.
> >>
> >
> > Teraz się MEMSy wkłada i 100 tysięcy g im nie groźne
>
> A jak to robili w 45 ?

No wlasnie. Przyspieszenia w chwili wystrzalu sa (jesli dobrze licze)
rzedu 10000g. Jak dla elektroniki lampowej to chyba dosc duzo...

pozdrowienia

krzys

--
_^..^_)_
\ /
\____/

do góry

On 17 Mar, 09:37, myszek <k...@l...tpsa.pl> wrote:
> No wlasnie. Przyspieszenia w chwili wystrzalu sa (jesli dobrze licze)
> rzedu 10000g. Jak dla elektroniki lampowej to chyba dosc duzo...
>

Widocznie to nie były lampy.
Konrad

do góry

Sqeeb napisal:
[ ciach ]

Zerknij sobie do:
http://www.witu.mil.pl/www/biuletyn/zeszyty/20070101
p/95.pdf

Bardzo ladnie jest tam wszystko opisane.
--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry