-
41. Data: 2012-06-21 11:27:11
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Neo <d...@y...pl>
On 21 Cze, 07:34, Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> wrote:
> On Wed, 20 Jun 2012 16:53:28 -0700 (PDT), neo <d...@y...pl>
> wrote:
>
> Oprócz tego, co napisał rs zwróć uwagę, że obecnie w rozwoju Makówek
> jest dość mocno widoczna tendencja pakowania jak największej baterii
> jak się da. Praktycznym efektem tego jest wlutowywywanie na stałe
> (pamięć) i/lub używanie nietypowych (dyski SSD) komponentów, co (może)
> ograniczyć możliwości rozbudowy komputera w przyszłości. Także przed
> zakupem sprawdź jakie są praktyczne możliwości rozbudowy tego modelu
> jaki wybierzesz, bo może się okazać że dołożenie pamięci = nowy
> komputer.
>
> Generalnie, im nowszy Mak tym mniejsze możliwości rozbudowy, nawet jak
> na standardy laptopowe. Tutaj masz opis budowy wewnętrznej nowego Maka
> Prohttp://www.ifixit.com/Teardown/MacBook-Pro-with-R
etina-Display-Teardo...
>
> oprócz SSD nie wymienisz nic we własnym zakresie.
Dziękuję, ładnie to wygląda. Pewnie kiedyś kompy będą robione w ten
sposób, że do gęstej odpowiednio spreparowanej zupy będzie wrzucane
DNA kompa i będzie się od budował sam od podstaw molekularnych.
Jeżeli chodzi o rozbudowę, to chcę kupić coś czego się już praktycznie
nigdy nie będzie dało rozbudować. Jak się zużyje, dam jakiemuś
dziecku, żeby se grało w Królika Bystrzaka.
Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam,
D.
-
42. Data: 2012-06-21 11:32:44
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Neo <d...@y...pl>
On 21 Cze, 09:12, Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl> wrote:
> Dnia 2012-06-21, o godz. 02:15:28
> Krystek <s...@k...art.pl> napisał(a):
>
> > W dniu 2012-06-21 01:52, neo pisze:
> > > To dlaczego maki są dobre? Makówki, tak?
>
> > > Co dostanę lepszego od maka za moje 5 kawałków niż kupując
> > > składaczka z i7 i 32G Ramu?
>
> > Nie.
>
> A czemu składak? Ot mam przed sobą treaz np. Della Vostro V470 z i7-2600
> i 16GB, HDD 1TB z Win7 z 3-letnią gwarancją on-site Next Bussiness Day
> który na fakturze kosztował uzyszkodnika (nabywca indywidualny)
> ~3500PLN. Maszyna markowa, serwis rewelacyjny. Zostaje z 5k na całkiem
> fajny monitor.
>
> Zdrówko
Taaaaaaaaaaaak, a masz do tego linka? W sumie oryginalny dellik byłby
super. Ile by kosztował z 32G Ramu, HDD 2T i dużo SSD, nie wiem ile
tak naprawdę potrzeba, jedni mówią że 30, inni że 120?
Monitor właśnie kupiłem nowy (stary wzięła kuzynka):
http://sklep.brawocom.pl/foto/M700/SAMS/CA750/LC23A7
50x.jpg
Nie zastanawiałem się dlugo, grafiką i tak się nie zajmę. Dobre to
jest?
-
43. Data: 2012-06-21 11:36:27
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez sexu?)
Od: Neo <d...@y...pl>
On 21 Cze, 09:24, "Paweł B." <b...@w...pl> wrote:
> W dniu 2012-06-21 01:39, neo pisze:
>
> > Czy można żyć bez seksu? Raczej .... yyy .... tego .... bez seksu?
>
> > Jasne że można! ;D
>
> > Wszystko można, wystarczy chcieć!
>
> > Mackintosh potrzebuje 3k ramu na to, na co windows potrzebuje 30G ;D
>
> > Jak widać, wystarczy chcieć.
>
> Przebrnąłem przez cały wątek, pod koniec już mały trolling wskoczył.
>
> Jeżeli mogę dodać swoje 3 grosze, to mogę powiedzieć Tobie, że na Twoim
> miejscu wziąłbym jednak PC.
> Złóż peceta, w cenę wlicz sobie oryginalne oprogramowanie (to ważne) i
> będziesz miał święty spokój.
> Jeżeli ma to być komputer stacjonarny bez specyficznego ukierunkowania
> pracy (np. obróbka grafiki) to dobry pecet da radę, tylko po prostu
> zainwestuj w solidne podzespoły - nie musisz mieć 30 GB ram, weź mniej,
> ale solidnej firmy, stabilną płytę główną i dobry zasilacz, do tego AV,
> Windows 7 i Office i będzie oki.
> Jeżeli nie zapchasz systemu gównianym softem z gazet typu "Komputer
> Świat" to będziesz miał solidny i szybki sprzęt.
>
> A wracając do kwestii Apple - to naprawdę fajny sprzęt, rzeczywiście
> czasem ograniczony pod względem rozbudowy, ale tak naprawdę to człowiek
> rzadko kiedy bawi się w dokładanie pamięci lub wymianę procesora. No
> chyba że robisz to dość często, zyskując małymi krokami wzrost
> wydajności. Ty chcesz kupić sprzęt na kilka lat (w 10 raczej nie
> wierzę...), więc teoretycznie z Apple miałbyś święty spokój.
> Tylko że po tym czasie z takim sprzętem niewiele zrobisz.
> Czasem w peceta wrzucisz więcej pamięci, jakiś nowszy pasujący do
> podstawki procek i komputer coś tam zyska, w makówce z tym jest gorzej.
>
> Pracowałem trochę na iPadzie, miałem trochę styczności ze sprzętem z
> logo jabłuszka, i mogę powiedzieć jedno - inna filozofia i fajne
> dopracowanie.
> Zgrywasz zdjęcia z aparatu - pojawiają się w galerii która jest bazą
> wszystkich zdjęć posegregowaną w osi czasu (zaleciało FB). Nie wiesz
> nawet dokładnie w jakim folderze te zdjęcia lądują, ale nie powinieneś
> się tym martwić - wszystko dzieje się automatycznie. Jeżeli jest kilka
> programów do obróbki zdjęć, to każdy korzysta z tej bazy - prostota i
> wygoda przede wszystkim. Jak najmniej dłubania w konfiguracjach i
> kombinowania. Po to jest "sklep" z aplikacjami, żeby wszystko ze sobą
> współgrało i działało tak, jak chce producent. Zalatuje "sektą" ale
> wprowadza porządek. Może nie idealny, ale działa.
>
> Jeżeli nie potrzebujesz rakiety, a cenisz sobie stabilność i prostotę,
> to możesz skusić się na Apple.
>
> Pozdro!
>
> --
> Paweł B.
> botul.pl
Kurna, śliczny post. Dziękuję. Tak coś czuje, że następny komp to może
być makówka. Jak będzie dobrze z kasą, oczywiście.
Ogólnie, czytało się suuuuuuper :D
Dziękuję bardzo :D :D :D
Na razie RACJA, składaczek w jakieś przyjemnej firemce, gdzie
negocjują ceny.
-
44. Data: 2012-06-21 11:39:22
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Neo <d...@y...pl>
On 21 Cze, 10:40, m <m...@g...com> wrote:
> W dniu 21.06.2012 01:46, neo pisze:
>
> >>> Przepraszam, znowu zadaję Wam głupie pytania, ale gdzie mam pytać,
> >>> > > tak?
>
> >> > Przestań się usprawiedliwiać, czasem dobrze pogadać jak ludzie:)
> >> > Przem
> > O to mi chodziło. Prawdziwa konkretna wypowiedź. Dziękuję bardzo :D
>
> > To jakiej cholery ludzie to kupują? Bo ładne i ma ładny interfejs? Bo
> > w jednej paczce komputer i monitor.
>
> > Podobno, ze jak się godzinę popracuje na Mackintoshu, to się jest
> > zahipnotyzowanym do końca życia? Tak mi pan powiedział.
>
> Jak to określił znajomy inżynier, mając macbooka obcujesz z wyższą
> kulturą techniczną.
>
> Pytanie - czy warto aż tyle przepłacać za tą wyższą kulturę? Mi było
> szkoda, wspomniany inżynier kiedy wymieniał sprzęt na nowszy - również
> pożałował kasy i kupił nie-maca.
>
> p. m.
Kumam. Na razie makówka nie. Ale faktycznie, mimo mankamentów (bo
wszystko je ma, a fajne laski najwięcej) jest dopracowany.
-
45. Data: 2012-06-21 11:41:30
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Neo <d...@y...pl>
On 21 Cze, 10:41, kamil <k...@s...com> wrote:
> On 21/06/2012 00:52, neo wrote:
>
> > On 21 Cze, 01:43, rs<n...@n...spam.pl> wrote:
>
> >> nie bede sie z toba wdawal w wymiane zdan, bo nie widze najmniejszego
> >> powodu wchodzic w rozmowe z nawiedzonym kaznodzieja, ale zrob ty sobie
> >> dobrze i popros ty jakiegos cwanego kolege, ktory ma makowke, zeby ci
> >> zrobil jakies pietnastominutowe szkolenie w sprawach, o ktorych sie
> >> wypowiadasz w tym watku, bo w wiekszosci co piszesz, to po prostu
> >> glupoty (mp3, brak wiatrakow, niemozliwosc wymiany danych z innymi
> >> systemami, cenzura apple, wywalanie sprzedawcy ze sklepu, i nawet o
> >> wirusach), a w reszcie bez wiekszego sensu dla pytajacego.<rs>
>
> > To dlaczego maki są dobre? Makówki, tak?
>
> > Co dostanę lepszego od maka za moje 5 kawałków niż kupując składaczka
> > z i7 i 32G Ramu?
>
> Wiesz, trochę mi to przypomina Androidziarzy opowiadających o 4
> rdzeniach i 1GB RAMu, podczas gdy iPhone ma mniej.
>
> Tyle tylko, że mam trzeci telefon z Androidem i planuję jutro oddać go
> do sklepu. Co z tego, że Galaxy S2 powala parametrami procesora iPhona,
> skoro codziennie mam 2-3 zwisy różnych aplikacji, a znalezienie pozycji
> GPS zajmuje mu dobrą minutę? z iPhonem firmowym nie mam najmniejszych
> problemów od 1.5 roku i jako zagorzały fan androida od czasów pierwszego
> telefonu G1, planuję właśnie się go pozbyć i kupić sobie iPhona. Dla
> świętego spokoju.
>
> Z Macami jest niestety tak jak z twoim i7.
Kumam. Dziękuję. Ja mam na razie jakąś starą nokię (też ojca) sprzed 5
lat i póki co się nie przesiadam. Jest spoko. Ale kompa muszę mieć
ok :)
-
46. Data: 2012-06-21 12:43:12
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Thu, 21 Jun 2012 02:27:11 -0700 (PDT), Neo <d...@y...pl>
wrote:
>Jeżeli chodzi o rozbudowę, to chcę kupić coś czego się już praktycznie
>nigdy nie będzie dało rozbudować. Jak się zużyje, dam jakiemuś
>dziecku, żeby se grało w Królika Bystrzaka.
No bo tak ja przynajmniej miałem, w trzech dotychczasowych laptopach
wymieniałem tylko baterię, nie miałem potrzeby zmieniać czegokolwiek.
Niefajne w makówce jest tylko to że oni zaczynają baterie wlepiać do
lapków, także samodzielna wymiana może być problematyczna, a w
serwisie to trochę kosztuje (czytaj - gorzej z zamiennikami). Choć
skoro makówki deklarują po 7. godzin pracy to spadek do 1. godziny
zajmie im o wiele więcej czasu niż przeciętnemu lapkowi. Także chyba w
dłuższym okresie czasu wychodzi na to samo.
--
Grzegorz Krukowski
-
47. Data: 2012-06-21 12:54:55
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>
On Thu, 21 Jun 2012 10:47:45 +0200, Maciek "Babcia" Dobosz
<b...@j...org.pl> wrote:
>Dnia 2012-06-21, o godz. 09:49:19
>Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> napisał(a):
>
>> On Thu, 21 Jun 2012 09:02:05 +0200, Maciek "Babcia" Dobosz
>> <b...@j...org.pl> wrote:
>>
>> >Dodatkowo warto zwrócić uwagę że w PL Apple daje tylko 12 miesięcy
>> >gwarancji. Za dłuższą trzeba sporo dopłacić.
>> Żeby tylko oni. HP kupiony w MM też ma rok gwarancji. Chcesz więcej -
>> płać.
>
>Ale to dotyczy konkretnego modelu i dystrybutora. Apple ma 12 miesięcy
>na wszystkie produkty konsumenckie. Nie mówiąc już o tym że Apple
>zastrzega że za diagnostykę sprzętu może żądać kasy. Polecam przejrzeć
>ich warunki "ograniczonej gwarancji". Pozostaje gwarancja handlowa
>sprzedawcy na 24 miesięce ale z tym te z są problemy. iSpot potrafi po
>prostu odmówić przyjęcia sprzętu do naprawy co mi się zdarzyło.
Nie no oczywiście że to tylko, i wyłącznie, efekt polityki
firmy/dystrybutora. Z tym że jako osoba fizyczna tak na prawdę
,,pewność'' pozytywnego załatwienia sprawy masz do 6. miesięcy,
powyżej jest to loteria. To szarlotkowe rozszerzenie gwarancji
kosztuje chyba podobnie jak nowa bateria i OIMW również obejmuje jej
wymianę, jakby co. W firmowym lapku HP, dwulatku, ostatnio padła mi
bateria i lapek niby ma HP Extended Care Plan, ale on już baterii nie
obejmował ;) także firma nową baterię kupowała.
Tak więc niby rozszerzone gwarancje są metodą na wyciągnięcie
dodatkowych pieniędzy, z drugiej rzecz strony czasami warto je
przemyśleć i nie być do nich wrogo nastawionym.
--
Grzegorz Krukowski
-
48. Data: 2012-06-21 13:07:10
Temat: [OT] bateria w Toshiba z830-10H [Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)]
Od: m <m...@g...com>
W dniu 21.06.2012 12:43, Grzegorz Krukowski pisze:
[...]
> Niefajne w makówce jest tylko to że oni zaczynają baterie wlepiać do
> lapków, także samodzielna wymiana może być problematyczna, a w
> serwisie to trochę kosztuje (czytaj - gorzej z zamiennikami). Choć
> skoro makówki deklarują po 7. godzin pracy to spadek do 1. godziny
> zajmie im o wiele więcej czasu niż przeciętnemu lapkowi. Także chyba w
> dłuższym okresie czasu wychodzi na to samo.
Offtopicznie się zapytam - a jak jest z baterią w Toshibie z830-10h? Mam
taką, po zakupie dopiero zauważyłem że bateria jest niewyjmowalna.
Czy oznacza to tylko tyle że jest wyjmowalna, ale dopiero po
rozkręceniu? Czy też lutownica w garść jak w Macu?
p. m.
-
49. Data: 2012-06-21 13:29:24
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Maciek Babcia Dobosz napisa?(a):
> nich regulacje. Żeby nie było - sprawa jednego Mini z mojej firmy trwa
> już prawie rok i końca nie widać. Staram się wyegzekwować swoje prawa i
> pewnie to zrobię- pytanie za ile czasu.
Firma nie jest konsumentem i wtedy to o czym napisalem nie ma
zastosowania.
j.
--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"
-
50. Data: 2012-06-21 13:34:57
Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2012-06-21, o godz. 02:32:44
Neo <d...@y...pl> napisał(a):
> Taaaaaaaaaaaak, a masz do tego linka? W sumie oryginalny dellik byłby
Mam. http://www.dell.pl Skonfigurować sobie i zapytać dystrybutora w
okolicy - będzie miał pewnie taniej niż na WWW.
> super. Ile by kosztował z 32G Ramu, HDD 2T i dużo SSD, nie wiem ile
> tak naprawdę potrzeba, jedni mówią że 30, inni że 120?
Zapytaj dystrybutora. Ja nim nie jestem.
Zdrówko