eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetMackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 398

  • 361. Data: 2012-06-30 01:32:10
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Szymon von Ulezalka <s...@g...com>

    > W ogóle ktoś z tym wątku wie co to jest wyświetalcz "retina" i po co on
    > jest? Widział ktoś wyświetlacz tego typu w Iphone4? Elementy obrazu są

    faktycznie- ogladalem sobie MBPro z owym monitorkiem- za kija nie szlo
    zobaczyc pikselka (mimo iz niemalze nosem po ekranie jezdzilem).
    zdecydowanie- jeden z najlepszych ekranow (laptopowych) jakie w zyciu
    widzialem!


  • 362. Data: 2012-06-30 02:50:55
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Sat, 30 Jun 2012 01:24:28 +0200, Przemysław Ryk
    <p...@g...com> wrote:

    >Dnia Fri, 29 Jun 2012 03:11:04 -0400, rs napisał(a):
    >
    >>>Za daleko moim zdaniem wybiegłeś. Brak zaznajomienia się z podstawami
    >>>obsługi sprzętu, jak i software'u, na takim użyszkodniku zemści się prędzej
    >>>czy później. Ile razy miałeś kontakt z osobami, którym program / system
    >>>wyjechał z oczojebnym komunikatem, który zbyty został szybkim kliknięciem w
    >>>OK, a potem miałeś telefon ,,bo mi tu coś wyskoczyło, kliknąłem i zdjęcia z
    >>>urodzin cioci zniknęły"?
    >>
    >> moze nie az tak drastyczne, ale takie texty slysze kilka razy w
    >> tygodniu. tylko wlasnie idziemy w kierunku, ze systemy juz przestaja
    >> tak czesto pytac i same sobie kombinuja. nie przypominam sobie, zeby
    >> mi moj telefon cos takiego pokazal. szczerze powiem, nie przypominam
    >> sobie, zeby mi W7 cos takiego pokazalo. wszyskie takie monity
    >> pochodzily od softwareu.
    >
    >Nie trafiło Ci się pytanie, że coś było i nagle się ,,samo" zniknęło? Czytaj
    >- użyszkodnik wyrżnął, nawet nie wiedząc kiedy? :D

    a owszem. paru osobom sie sama wiekszosc szkod robi, a one nic
    niewinne i ze w ogole jak smiem zawracac im glowe pytaniem, co bylo na
    tych monitach, skoro przeciez wiadomo, ze wszyscy na te osoby
    czychaja.

    >> jedna rzecza, ktora chyba bym jednak uczyl, to jaka jest roznica
    >> miedzy plikiem, a katalogiem. oraz tego gdzie jest zapisywana praca
    >> usera, zeby potem nie bylo: no zapisalem, ale teraz nie wiem gdzie
    >> jest.
    >> sadze, jak pisalem, ze system powinien byc zupelnie przezroczysty,
    >> zeby uzytkownik nie wiedzial nawet o jego istnieniu, tak jak nie musi
    >> wiedziec nic o silniku w samochodzie. wie ze jest, pcha i to
    >> wystarcza. pewnie za kila lat, w ogole nie bedziemy mieli kompuretow
    >> tylko terminale z podlaczeniem do chmury, wiec tym bardziej, sadze,
    >> nalezy porzucic przywiazywanie sie do systemu operacyjnego.
    >
    >Ale pewne jakieś podstawy opanować trzeba. Choćby to, o czym piszesz - plik,
    >folder. Uproszczeń coraz więcej, a dalej niejednokrotnie można się spotkać z
    >systuacją, kiedy ktoś Ci wysyła skróty do plików, a nie rzeczywiste pliki.
    >:)

    nie, no jakies tam podstawy podstaw. jeszcze raz moj przyklad z
    dziecmi i telefonem. czesc moich znajomych ma dzieci, ktorym dla
    swietego spokoju daje od czasu do czasu telefony so zabawy, ale nie
    slyszalem, zeby komus cos pokaszankowaly swoja dzialalnoscia. nie
    mowie, ze to sie nie moze zdarzyc, ale jakosc chyba nie jest to takie
    czeste. co innego upuscic do kibla, albo z balkonu.

    >>>Idąc analogią motoryzacyjną - tego typu zachowania można porównać do
    >>>osobnika, który nie zwraca uwagi, czy ma silnik benzynowy czy diesla, a może
    >>>przy okazji wpaść na pomysł, żeby LPG próbować tankować nie posiadając
    >>>takowej instalacji.
    >>
    >> nie no jak kupuje, to jakies tam podstawowe informacje od
    >> sprzedajacego, dostaje. to co sie wlewa do baku, moze byc
    >> odpowiednikiem napiecia zalilania. tyle ze w kompie masz inna wtyczke.
    >> ale zaraz. stacja diesla, tez ma innej srednicy rurke w pistolecie.
    >> wiec to tym lepsza analogia.
    >
    >Zastanawiam się tylko, ile z tych przekazanych przez sprzedawcę (przed
    >sprzedażą) czy producenta (instrukcja obsługi) tak naprawdę do użytkownika
    >dociera i zostaje przez takowych zapamiętane. :(

    nie wiem. to juz sa rzeczy indywidualne. ale tak jak obecnie dorosly,
    nawet niekumaty w samochodach zupelnie, intuicyjnie bedzie wiedzial
    gdzie usiasc, za co zlapac i co nacisnac, zeby samochod chocby
    przestawic, to nastepna generacja, bedzie wiedziala intuicyjnie, jak
    podejsc do komputera, zeby wykonac na nim jakies podstawowe zadanie.
    reszta to juz kwestia praktyki.

    >>>Ja tam podejście mam do każdego sprzętu czy oprogramowania podobne -
    >>>sprawdzam sam, czy daję sobie z nim radę, ale na pierwsze zacięcie sięgam po
    >>>instrukcję / helpa. Jak na razie się sprawdza. :D
    >>
    >> do pewnego czasu uwazalem, ze instrukcje sa dla cieniasow i wszystko
    >> rozkminialem metoda prob i bledow, ale za to pamietalem, a poza tym
    >> znajdowalem opcje/mozliwosci, ktore nie byly nigdzie opisane, a sie
    >> przydawaly. niestety programy, przynajmniej tych ktorych uzywam,
    >> zrobily sie kosmicznie skomplikowana i rozbudowane i bez instrukcji,
    >> helpu czy nawet tutoriali juz nie podskoczysz. <rs>
    >
    >Też zależy. Wiele osób uczy się klikania w danym programie. Zmienisz im
    >interfejs i choć funkcje nazywają się tak samo lub bardzo podobnie, masz
    >widok paniki w oczach.

    tez mialem panike w oczach, jak jeszcze swego czasu workpace'y w
    produktach adobe, udawalo mi sie niechcacy przelaczyc. wiec temu, to
    sie akurat nie dziwie. <rs>


  • 363. Data: 2012-06-30 02:57:50
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Fri, 29 Jun 2012 23:26:35 +0200, Tomasz Potega
    <s...@m...univ.gda.pl> wrote:

    >On 29.06.2012 20:08, rs wrote:
    >> [...] nie wiem jak sie ma sprawa z solarisem, ktorego tez wypuszczono
    >> na rynek w GPL kilka lat temu i czy przypadkiem oracle go nie chce
    >> wsadzic do szuflady.
    >
    >W GPL? uchowaj panie Ellisonie. CDDL, jeśli już. Bo by im te linuksowe
    >brudasy jeszcze coś pokradły... :P
    >Oracle'owi się ruch odwidział, i z OpenSolarisa wycofał się okrakiem.
    >Został Illumos, OpenIndiana i pochodne - na całe szczęście.

    zapewne masz racje. nie sledzilem sprawy do konca.

    >BTW - kwestia gustu, ale Solaris na desktopie to mocno średni pomysł.

    tez mi o tym moi unixowi zapalency wspominali i odradzali
    instalowanie. na pewno z zazdrosci. <rs>


  • 364. Data: 2012-06-30 03:03:42
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: rs <n...@n...spam.pl>

    On Sat, 30 Jun 2012 01:24:28 +0200, Przemysław Ryk
    <p...@g...com> wrote:

    >Dnia Fri, 29 Jun 2012 03:28:02 -0400, rs napisał(a):
    >
    >>>>>> ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea, uwazales, ze nie warto
    >>>>>> bylo, kupiles della.
    >>>>>
    >>>>>Kocham ten ,,argument" pt. ,,nie stać cię". Owszem. Stać było. Uznałem, że nie
    >>>>>warto wydawać znacznie większej kwoty
    >>>>
    >>>> rozumiem, ze drugiej czesci zdanie juz nie kochasz, mimo, ze sam teraz
    >>>> piszesz dokladnie to samo.
    >>>
    >>>To ja się pogubiłem. Wyjaśnię. Stać w sensie wydania danej kwoty - było.
    >>>Popatrzyłem po ofertach, Apple przegrał. Z prostej przyczyny. Kupiłem od
    >>>konkurencji sprzęt za podobne pieniądze o lepszych parametrach i
    >>>korzystniejszych warunkach gwarancji.
    >>
    >> ja to rozumiem, ale odnioslem sie do komentarza: Kocham ten ,,argument"
    >> pt. ,,nie stać cię"
    >
    >Często w rozmowach z zapalonymi macwyznawcami (nie twierdzę, że do takowych
    >się zaliczasz) pada w którymś momencie tekst ,,bo cię nie stać". Zakup choćby
    >sprzętu komputerowego, to jest inwestycja. Staram się poznać argumenty
    >przemawiające np. za zakupem maczka, a zderzam się niejednokrotnie z takim
    >dictum. I mnie trafia. :)

    no ale po co to ciagniesz, skoro ja ani sie do macwyznawcow nie
    zaliczam, ani nie uzywam takiego argumentu.

    >>>> te same warunki, pusta droga, dobra widocznosc, takie samo
    >>>> bezpieczenstwo i tu i tu.
    >>>
    >>>Aha. Przy jakiej prędkości na przykład? Bo - popraw mnie, jeżeli się mylę -
    >>>ale Audi czy Volvo z tego samego okresu produkcji, co Trabant (załóżmy, że
    >>>rok 1980), to jednak ,,ciut" inny komfort dawały, a i - podejrzewam - poziom
    >>>bezpieczeństwa też się jednak różnił.
    >> nie ma znaczenia. nie przekraczasz przepisow. suniesz jak po masle.
    >> komfort to inna sprawa, ale niektorzy lubia minimalizm i styl retro.
    >Lecisz po autostradzie te swoje 120 km/h. Mówisz, że w przypadku nawet
    >małego dzwona mam takie same szanse wyjść z niego bez szwanku z Trabanta,
    >jak i Audi 80 GLS?

    ja nie mowie o wypadku. przyklad dotyczyl w obydwu przypadkach
    bezkolizyjnego przejazdu w konkretnych warunkach.

    >>>Uprzedzając - nie jestem fanem motoryzacji, na samochodach się nie znam. Ale
    >>>IMVHO Trabant P610 w porównaniu z Audi 80 GLS to jednak dwie zupełnie inne
    >>>klasy pojazdów.
    >> inne i co z tego. poronujemy jedna funkcje w okreslonej sytuacji. nie
    >> komplikuj na sile.
    >Nie wydaje mnie się, bym komplikował. :D

    komplikujesz, bo pamietaj, ze obracamy sie caly czas w srodowisku
    analogii bezpiecznego przejazdu.

    >>>Poziom bezpieczeństwa Corvette i Trabant podobny oferują? Tak z ciekawości
    >>>spytam.
    >> podejrzewam, ze ze wzgledu na osiagane predkosci maxymalne, trabant
    >> moglby sie okazac bezpieczniejszy. np. corvette trudno sie prowadzi
    >> kiedy jest mokro, nie mowiac o tym, kiedy jest przymrozek. dodatkowo
    >> nie jest to miejski samochod, bo ma niemoralnie niskie zawieszenie.
    >> jest ono rowniez bardzo sztywne, wiec sadze, ze w trabancie tylek tak
    >> predko nie odpadnie na dziurach w asfalcie, ale na torze to oczywiscie
    >> zupelnie inna mowa. ale sa zapaleni zwolennicy tego samochodu, a linia
    >> nowych wersji jest naprawde sliczna. <rs>
    >Z drugiej strony taki dość niebezpieczny manewr, jak wyprzedzanie, to
    >wolałbyś przeprowadzać prowadząc Corvette, czy Trabanta? :)

    to zalezy. trabanta w ogole bym nie chcial prowadzic, to po pierwszy.
    a reszta moze zalezy od nawierzchni, od stopnia skretu. trabant
    znacznie wyzej srodek ciezkosci, mniejsze przyspieszenie, ale tez
    mniejsza sklonnosc kierowcy do swirowania w takich wypadkach. <rs>


  • 365. Data: 2012-06-30 10:27:00
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 30.06.2012 01:25, Tomasz Potega pisze:
    > Zgadza się - w świecie Mac OS X jest to wynalazek z roku 2011.
    > Mój Snow Leopard tego nie ma, nie mówiąc o wersjach wcześniejszych.

    Na Liona przesiadłem się z ciekawości jak się tylko ukazał. Przy okazji
    kolejna przewaga. W ciągu 20 min miałem nowy system, bez jakichkolwiek
    ingerencji i zmianie w swoich ustawieniach, danych, zainstalowanych
    aplikacjach. Zresztą już drugi raz bo tak samo zmieniałem z Leoparda.
    Win najlepiej zainstalować od zera bo upgrade czasami "nie wychodzi" jak
    trzeba. Aha i kosztowało to mnie jakieś 20EUR. Ile kosztuje upgrade
    pełnej wersji Win Vista Ultimate do Win 7 Ultimate? Zaoszczędziłem
    jakieś jakko licząc 1000 zł, co nie?

    Swoją drogą głupio że we wcześniejszych można było okno modufikować
    tylko ciągając za lewy narożnik, choć szczerze mówiąc dopiero teraz
    sięgnąłem po MBP żony z SL i faktycznie tak jest. Nie zauważyłem
    wcześniej przez dobre 2 lata korzystania. Ale jestem zaślepiony, wiem. ;)

    > Działa Ci wybieranie grupy plików w widoku ikon? Znowu - mój Snow
    > Leopard tego nie potrafi. A to dosyć prosta sprawa.

    Tak, działa bez problemu w Lion i w Snow Leopardzie. Przed chwilą
    sprawdziłem. Może ma Pan gdzieś coś poprzestawiane? W jeszcze
    wcześniejszym Leopardzie też działało i nawet w przedpotopowym Panther i
    Tiger, bo miałem te systemy a część mojej pracy polega właśnie na
    selekcjonowaniu m.in. zdjęć, więc zaznaczenia grupami używam cały czas.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif



  • 366. Data: 2012-06-30 10:28:07
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 30.06.2012 01:32, Szymon von Ulezalka pisze:
    > faktycznie- ogladalem sobie MBPro z owym monitorkiem- za kija nie szlo
    > zobaczyc pikselka (mimo iz niemalze nosem po ekranie jezdzilem).
    > zdecydowanie- jeden z najlepszych ekranow (laptopowych) jakie w zyciu
    > widzialem!

    Jak jeszcze się pojawią matowe i w lepszych monitorach to będę cały
    szczęśliwy i sprzedam nerkę żeby taki nabyć.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif



  • 367. Data: 2012-06-30 12:07:24
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Tomasz Potega <s...@m...univ.gda.pl>

    On 30.06.2012 10:27, Tom01 wrote:
    > Tak, działa bez problemu w Lion i w Snow Leopardzie. Przed chwilą
    > sprawdziłem. Może ma Pan gdzieś coś poprzestawiane? W jeszcze
    > wcześniejszym Leopardzie też działało i nawet w przedpotopowym Panther i
    > Tiger, bo miałem te systemy a część mojej pracy polega właśnie na
    > selekcjonowaniu m.in. zdjęć, więc zaznaczenia grupami używam cały czas.

    Ale zaznaczenie na zasadzie "od-do", nie poprzez wybór konkretnych
    zdjęć?

    pozdrowienia,
    shadow



  • 368. Data: 2012-06-30 12:36:22
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    W dniu 30.06.2012 12:07, Tomasz Potega pisze:
    > Ale zaznaczenie na zasadzie "od-do", nie poprzez wybór konkretnych
    > zdjęć?

    Działa od-do z Shiftem tak samo w Snow Leopardzie i Lionie. W starszych
    nie mam jak sprawdzić, ale gdyby takie ograniczenie było, rzuciłoby mi
    się dawno na oczy.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif



  • 369. Data: 2012-06-30 13:32:55
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Przemek <r...@o...pl>

    > ,,zaoszczędzone" 3 KPLN to wolałbym wydać na wynajęcie jachtu i bujanie się
    > przez 10 dni po Mazurach z moją Towarzyszką Życia. :)

    No za to nie zapłacę ;)
    Przem


  • 370. Data: 2012-06-30 13:36:09
    Temat: Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)
    Od: Przemek <r...@o...pl>

    > no ale po co to ciagniesz, skoro ja ani sie do macwyznawcow nie
    > zaliczam, ani nie uzywam takiego argumentu.

    No to Przemki na tym forum mają omamy...
    A nie... To <rs> nie pamięta co mówi:

    W dniu 2012-06-28 01:46, rs pisze:
    > ale jak juz mowilismy. nie stac cie na applea

    cbdo
    Przem

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 36 . [ 37 ] . 38 ... 40


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: