eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyLodowka samochodowa...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 11. Data: 2010-05-25 07:25:08
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: "Agent" <w...@o...ue>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:htf2b1.5dc.0@poczta.onet.pl...
    > "Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
    > news:htequa$p5u$1@news.onet.pl...
    >> Nie pojmuję jak z moich powyższych wypowiedzi wywnioskowałeś, że:
    >> 1. wożę prowiant w lodówce żeby było taniej
    >> 2. jeżdżę pod namiot
    >>
    >> Jest dokładnie odwrotnie.
    >
    > Znaczy się wozisz w lodówce prowiant aby było drożej? :-)
    >
    Zdaje się że przywozi jedzenie z podróży do domu.


  • 12. Data: 2010-05-25 07:51:48
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Mon, 24 May 2010 21:42:51 +0200, Axel napisał(a):

    > Kupowal ktos ostatnio i jest zadowolony (albo nie - to tez chetnie sie
    > dowiem)?


    My od kilku lat używamy lodówki sygnowanej 'marką' Severin (z tego co
    widziałem występuje ona też po kilkoma innymi nazwami). Sprawdza się
    kapitalnie - oczywiście pod warunkiem poprawnego jej użytkowania. Nie ma
    np. problemu z przywiezieniem zamrożonych produktów z Francji do domu -
    kilkanaścieodzin jazdy, a na miejscu wszystko było w stanie nie
    naruszonym.
    No i na miejscu pobytu jest jakby co gdzie włożyć piwko, żeby choć
    trochę się chłodziło ;)


    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.


  • 13. Data: 2010-05-25 07:57:35
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "Agent" <w...@o...pl> wrote in message
    news:htemm1$b7f$1@news.onet.pl...

    >> Kupowal ktos ostatnio i jest zadowolony (albo nie - to tez chetnie sie
    >> dowiem)?

    > OT ale napoje to lepiej kupic zimne na stacji a jedzenie na miejscu.

    Taaa....

    Mam na 3 dniowy wyjazd brac duzy noz, tluczek do miesa, przyprawy, duze
    naczynie wyciskacz do czosnku, po czym szukac sklepu z miesem i marynowac
    mieso z dnia na dzien, zeby robic grilla?
    (wyjazd duza grupa, w osrodku nie ma lodowek)

    Po drugie - jak bedziesz mial dzieci, to zobaczymy, czy tak wszystko "na
    miejscu" beda jadly i wtedy, kiedy akurat bedziesz "na miejscu.

    --
    Axel



  • 14. Data: 2010-05-25 08:04:56
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:htf2b1.5dc.0@poczta.onet.pl...

    >> Nie pojmuje jak z moich powyzszych wypowiedzi wywnioskowales, ze:
    >> 1. woze prowiant w lodówce zeby bylo taniej
    >> 2. jezdze pod namiot
    >> Jest dokladnie odwrotnie.
    > Znaczy sie wozisz w lodówce prowiant aby bylo drozej? :-)

    A pomyslales, ze mozna wiezc to, co sie samemu przygotowalo, albo jest
    trudne do dostania tam, gdzie sie bedzie?

    Ktos ma cos do powiedzenia w temacie, czy tak bedziecie pieprzyc bez sensu,
    jak zwykle?


    --
    Axel




  • 15. Data: 2010-05-25 08:38:14
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: Michał Gut <m...@w...pl>

    o!
    prosto i klarownie udzielona odpowiedz a nie pieprzenie czy ktos jedzi pod
    namiot czy do hotelu i czy kogos stac na zarcie czy nie. niektorzy to jednak
    beton.

    dzieki - tez dumalem nad lodowka do samochodu.

    odpowiadajac odnosnie namiotow - na polach namiotowch nie ma problemow z
    zasilaniem. Wystarczy samochod jak nie mozna wpiac sie do normalnego 220.
    Raz na jakis czas odpalasz samochod, laduje sie z pol godzinki i spokoj.


  • 16. Data: 2010-05-25 08:51:51
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: paranoix <p...@o...pl>

    W dniu 2010-05-25 07:51, Seba pisze:
    > Dnia Mon, 24 May 2010 21:42:51 +0200, Axel napisał(a):
    >
    >> Kupowal ktos ostatnio i jest zadowolony (albo nie - to tez chetnie sie
    >> dowiem)?
    >
    >

    Ja kupiłem kiedyś taką lodówkę samochodową zasilaną z gniazda
    zapalniczki (marki nie pomnę) i niestety muszę przyznać, że klapa.
    Pomimo wielogodzinnej jazdy efekt chłodzenia praktycznie żaden, a nawet
    gdy z trudem lodówka obniży temperaturę wewnątrz o kilka stopni, to cała
    praca idzie na marne przy jej otworzeniu na postoju.

    Gdybym miał kupować ponownie, kupiłbym model niezasilany niczym poza
    zamrożonymi wkładami. Uważam, że to najlepsze i najtańsze wyjście.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek


  • 17. Data: 2010-05-25 08:59:46
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: "***Einstein***" <einstein_2003@@o2.pl>

    Witam
    Najważniejsze jest to o ile stopni lodówka może schłodzić np. jeżeli 20 to
    jak na dworze jest 25 to akurat będzie dobrze. Ja ze swoją przejechałem
    ponad 600 kilometrów - zasilanie z gniazda zapalniczki (ja umieściłem ją w
    bagażniku, ale jak byś miał klimę to nawet lepiej) po czym trafila do pokoju
    na zasilanie elektryczne i działała ponad tydzień chłodząc produktu
    żywnościowe i browar.

    Pozdrawiam


  • 18. Data: 2010-05-25 09:17:04
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Tue, 25 May 2010 08:38:14 +0200, Michał Gut napisał(a):

    > dzieki - tez dumalem nad lodowka do samochodu.

    Ja uważam to za kapitalne udogodnienie podczas dłuższych wyjazdów.
    Zawsze przywozimy w niej jakieś frykasy z dalszych podróży - i naprawdę
    nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek osczędnością...


    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.


  • 19. Data: 2010-05-25 09:17:31
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Tue, 25 May 2010 08:51:51 +0200, paranoix napisał(a):

    > Ja kupiłem kiedyś taką lodówkę samochodową zasilaną z gniazda
    > zapalniczki (marki nie pomnę) i niestety muszę przyznać, że klapa.
    > Pomimo wielogodzinnej jazdy efekt chłodzenia praktycznie żaden, a nawet
    > gdy z trudem lodówka obniży temperaturę wewnątrz o kilka stopni, to cała
    > praca idzie na marne przy jej otworzeniu na postoju.

    Lodówka samochodowa nie chłodzi/schładza a tylko utrzymuje temperaturę
    włożonych produktów. Do niej wkładasz rzeczy już schłodzone/zamrożone -
    w takich warunkach sprawdza się bardzo ok i to przez długi okres czasu.


    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.


  • 20. Data: 2010-05-25 09:42:51
    Temat: Re: Lodowka samochodowa...
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:htf2b1.5dc.0@poczta.onet.pl...
    > "Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
    > news:htequa$p5u$1@news.onet.pl...
    >> Nie pojmuję jak z moich powyższych wypowiedzi wywnioskowałeś, że:
    >> 1. wożę prowiant w lodówce żeby było taniej
    >> 2. jeżdżę pod namiot
    >>
    >> Jest dokładnie odwrotnie.
    >
    > Znaczy się wozisz w lodówce prowiant aby było drożej? :-)

    Coś w tym jest, w końcu musiałem zakupić lodówkę, to raczej sprawy nie
    potaniło.
    Artykuły które wożę mógłbym niby (w większości przypadków choćby) pokupować
    na miejscu, tam gdzie nocuję, tyle że wymagałoby to codziennie straty kupy
    czasu.
    Więc zapłaciłem więcej, żeby oszczędzić ten cenny w podróży czas.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: