-
31. Data: 2010-03-23 15:09:59
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: cztery <r...@d...trzy>
> Sam jechales jak dupa, gdybym mogl ruszyc to bym ruszyl. Nie jest to duze
> skrzyzowanie, odleglosci miedzy samochodami sa male, tak naprawde samochod
> trabiacy ruszyl jak jeszcze samochody skrecajace w lewo nie przestaly
> jechac.
Jakie to konkretnie skrzyzowanie ?
-
32. Data: 2010-03-23 17:37:38
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-03-22, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
> aha, czyli jezeli stane na zakazie i ktos we mnie wjedzie, to jest to moja
> wina.
> Ciekawe twierdzenie.
Nie, pomyliłem się.
Krzysiek Kiełczewski
-
33. Data: 2010-03-23 19:03:29
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: "kor" <k...@n...pl>
Użytkownik "cztery" napisał w wiadomości
> Jakie to konkretnie skrzyzowanie ?
ulica poznańska i ulica strzykulska w ozarowie mazowieckim, ja skrecalem ze
strzykulskiej. Dzisiaj poszedlem na skrzyzowanie i popatrzylem sobie na
zmiane swiatel i zachowanie samochodow. Jest tam tak malo czasu na przejazd
ze na czerwonym przejezdzaja jeszcze jeden, dwa samochody. Nieczesto zdarza
sie tez ze z lewoskretu jada prosto. Nie sposob jest przejechac na swoim
zielonym.
Pozdrawiam
-
34. Data: 2010-03-23 20:29:38
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
kjk pisze:
> Chciałbym, uściślić - przepis zabrania wjazdu na skrzyżowanie, "jeżeli
> na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy".
Mówię o: "Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli
[...] ze względu na warunki ruchu na skrzyżowaniu lub za nim opuszczenie
skrzyżowania nie byłoby możliwe przed zakończeniem nadawania sygnału
zielonego.".
-
35. Data: 2010-03-23 20:31:48
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
> Tomasz Pyra pisze:
> (...)
>> Natomiast wymóg umożliwienia opuszczenia skrzyżowania nim wjedzie się
>> na zielonym dotyczy tylko pieszych i rowerzystów.
>
> Skąd takim pomysł?
>
"Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli ruch
pojazdu utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom,"
Pozostałych uczestników ruchu jeżeli sobie gdzieś tam stoją można ominąć
i pojechać dalej jeżeli ma się zielone. Inna sprawa że raczej warto mimo
wszystko ich puścić żeby miejsce na skrzyżowaniu się zwolniło, tyle że
tu już obowiązku nie ma
-
36. Data: 2010-03-23 22:58:53
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>> aha, czyli jezeli stane na zakazie i ktos we mnie wjedzie, to jest to
>> moja wina.
>> Ciekawe twierdzenie.
>
> Nie, pomyliłem się.
>
Młodziezowy "szacun" za przyznanie sie :)
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!"
kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo
-
37. Data: 2010-03-25 09:41:49
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: "kjk" <n...@b...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:hob4vq$7e9$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Mówię o: "Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli
> [...] ze względu na warunki ruchu na skrzyżowaniu lub za nim opuszczenie
> skrzyżowania nie byłoby możliwe przed zakończeniem nadawania sygnału
> zielonego.".
O ja..., zapomniałem kapturka!
Przepis o wjeździe na skrzyżowanie mi się wbił w głowę. Jakiś logiczniejszy
mi się wydaje, upraszczający ruch i jednoznaczny - mam miejsce to jadę, nie
mam - nie jedę. A nie kombinuję - może zdążę, a może nie, światła będą
trwały 40 czy raczej 35 sekund?
Pozdrawiam
kjk
-
38. Data: 2010-03-25 17:49:56
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 22 Mar 2010, Krzysiek Kielczewski wrote:
> On 2010-03-22, 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid> wrote:
>
>> Skoro ten z prawej stał, to nie było komu ustępować pierwszeństwa z prawej
>> podczas zbliżania się do skrzyżowania.
>
> Stał, kręcił kółka - dalej jest z prawej i ma pierwszeństwo...
Jeśli skrzyżowanie jest oznakowane, w sposób oczywisty nie
miał pierwszeństwa. Czy dopuszczalne jest stworzenie skrzyżowania
na którym nie ma znaków ustalających pierwszeństwa za to są
światła - nie wiem, ale wtedy rzeczywiście byłaby "dziura"
w przepisach (a raczej taki układ, jak przy omijaniu autobusu
sygnalizującego zamiar ruszenia z przystanku).
> Pzdr,
> Krzysiek Kiełczewski
Wzjm, Gotfryd
-
39. Data: 2010-03-25 18:02:09
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 23 Mar 2010, Tomasz Pyra wrote:
> Artur 'futrzak' Maśląg pisze:
>> Tomasz Pyra pisze:
>> (...)
>>> Natomiast wymóg umożliwienia opuszczenia skrzyżowania nim wjedzie się na
>>> zielonym dotyczy tylko pieszych i rowerzystów.
>>
>> Skąd takim pomysł?
>
> "Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli ruch pojazdu
> utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom,"
Literalnie, to opisałeś pieszych i rowerzystów jako *podmiot* przepisu,
a nie *przedmiot* przepisu (jak naprawdę jest), więc mogło to powodować
wątpliwości :)
Inaczej - z tekstu na górze wynikało: "pieszy nie może wjechać, jeśli
(on!) nie może opuścić skrzyżowania podczas swojego zielonego" ;)
(brakuje że dotyczy zachowania *kierujących* "wobec pieszych
i rowerzystów")
pzdr, Gotfryd
-
40. Data: 2010-03-25 18:12:42
Temat: Re: Lewoskret jak to jest?
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.1003251746540.3788@quad>:
> On Mon, 22 Mar 2010, Krzysiek Kielczewski wrote:
>> On 2010-03-22, 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid> wrote:
>>> Skoro ten z prawej stał, to nie było komu ustępować pierwszeństwa z prawej
>>> podczas zbliżania się do skrzyżowania.
>> Stał, kręcił kółka - dalej jest z prawej i ma pierwszeństwo...
> Jeśli skrzyżowanie jest oznakowane, w sposób oczywisty nie
> miał pierwszeństwa. Czy dopuszczalne jest stworzenie skrzyżowania
> na którym nie ma znaków ustalających pierwszeństwa za to są
> światła - nie wiem, ale wtedy rzeczywiście byłaby "dziura"
> w przepisach (a raczej taki układ, jak przy omijaniu autobusu
> sygnalizującego zamiar ruszenia z przystanku).
Przyznaję się bez bicia -- nie rozumiem o czym piszesz?
Skoro sygnalizacja świetlna działa (czerwone zielone), to ma pierwszeństwo
przed znakami.
Jeśli sygnalizacja nie działa (czarne, żółte migające), to działają znaki,
jeśli ich nie ma to działa "prawa ręka"
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]