-
11. Data: 2019-03-26 08:07:01
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2019-03-25 o 22:18, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello PiteR,
>
> Monday, March 25, 2019, 10:04:16 PM, you wrote:
>
>>> Uważam się za racjonalistę i człowieka technicznego...
>>> Zrezygnowałem z badania MRI (4 miesiące oczekiwania), bo czytając
>>> o szczegółach technicznych upewniających mnie w przekonaniu do
>>> bezpieczeństwa tej metody, wyobraźnia podpowiadała mi coraz
>>> bardziej dramatyczne scenariusze.
>> Ty chyba jeszcze nie byłeś porządnie chory to masz takie rozterki.
>> Jest czek lista przed badaniem. Masz opiłki w oku, rozrusznik,
>> zastawki, implanty, śruby w nodze?
>
> Śruby w nodze nie przeszkadzają. Osobiście sprawdziłem.
>
> [...]
>
A jak to w praktyce wygląda? Wierzą na słowo, trzeba pokazać papier a
może mają jakiś tester?
Robert
-
12. Data: 2019-03-26 08:17:30
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2019-03-26 o 08:07, Robert Wańkowski pisze:
[...]
>>
> A jak to w praktyce wygląda? Wierzą na słowo, trzeba pokazać papier a
> może mają jakiś tester?
>
> Robert
Podpisujesz oświadczenie. Co ciekawe, jest w nim informacja, że metalowa
płytka w czaszce nie jest przeciwwskazaniem do tomografii głowy.
Pytanie: z czego są te płytki?
P.P.
-
13. Data: 2019-03-26 09:40:23
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: d...@w...pl
W dniu wtorek, 26 marca 2019 08:17:50 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
> W dniu 2019-03-26 o 08:07, Robert Wańkowski pisze:
> [...]
> >>
> > A jak to w praktyce wygląda? Wierzą na słowo, trzeba pokazać papier a
> > może mają jakiś tester?
> >
> > Robert
>
> Podpisujesz oświadczenie. Co ciekawe, jest w nim informacja, że metalowa
> płytka w czaszce nie jest przeciwwskazaniem do tomografii głowy.
> Pytanie: z czego są te płytki?
A rozróżniasz tomografię rentgenowską i magneto-rezystancyjną? Nie mówią o emisyjnej?
Ten wywiad to jest disclaimer dla szpitala, możesz skłamać na własne ryzyko, jak
śruby zaczną grzać to poczujesz, że lepiej jednak nie kłamać.
Ale ja śruby w kolanie mam, a MRI (na 99% jest pewien, że to było MRI z kontrastem, a
nie tomograf rentgenowski - bo stukało ;) głowy miałem (oczywiście już po włożeniu
śrub) i problemu nie było.
-
14. Data: 2019-03-26 09:40:58
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: rry <m...@g...pl>
W dniu 25.03.2019 o 22:04, PiteR pisze:
> Ty chyba jeszcze nie byłeś porządnie chory to masz takie rozterki.
Nie ma zagrożenia życia. Chodziło o mało (IMO) znaczącą diagnostykę.
> Nie mamy. Nie traktuj życia zbyt serio. Jeszcze nikt nie wyszedł z
> niego żywy ;)
Się pracowało przy działających radarach bez lęków (chociaż ze
znajomością charakterystyki kierunkowej anten). :)
--
rry
-
15. Data: 2019-03-26 09:41:08
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: rry <m...@g...pl>
W dniu 25.03.2019 o 23:51, Marcin Debowski pisze:
> On 2019-03-25, rry <m...@g...pl> wrote:
>> Uważam się za racjonalistę i człowieka technicznego...
>> Zrezygnowałem z badania MRI (4 miesiące oczekiwania), bo czytając o
>> szczegółach technicznych upewniających mnie w przekonaniu do
>> bezpieczeństwa tej metody, wyobraźnia podpowiadała mi coraz bardziej
>> dramatyczne scenariusze.
>
> Konkretnie jakie?
>
Nie wchodząc w szczegóły: twarz/twarzoczaszka.
--
rry
-
16. Data: 2019-03-26 09:50:29
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: rry <m...@g...pl>
W dniu 25.03.2019 o 21:47, d...@w...pl pisze:
> Hmm, czy w takim razie miałeś mieć robione MRI głowy?
> Z chorób nie należy się śmiać, ale sporo by to wyjaśniło.
>
Głowy (ogólnie), ale nie mózgu. :D
Prawdopodobnie gdyby chodziło o inne części ciała, to bym nie speniał.
--
rry
-
17. Data: 2019-03-26 10:01:49
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: rry <m...@g...pl>
W dniu 26.03.2019 o 09:41, rry pisze:
> W dniu 25.03.2019 o 23:51, Marcin Debowski pisze:
>> On 2019-03-25, rry <m...@g...pl> wrote:
>>> Uważam się za racjonalistę i człowieka technicznego...
>>> Zrezygnowałem z badania MRI (4 miesiące oczekiwania), bo czytając o
>>> szczegółach technicznych upewniających mnie w przekonaniu do
>>> bezpieczeństwa tej metody, wyobraźnia podpowiadała mi coraz bardziej
>>> dramatyczne scenariusze.
>>
>> Konkretnie jakie?
>>
>
> Nie wchodząc w szczegóły: twarz/twarzoczaszka.
>
Ups, pytałeś o scenariusze. Głównie: wybuch magnesów połączony z
wyciekiem chłodziwa. Pobocznie: jakaś stała bliżej nie określona
depolaryzacja czegoś tam (wiem, że to śmieszne). Klaustrofobia.
--
rry
-
18. Data: 2019-03-26 10:17:17
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
rry <m...@g...pl> wrote:
> Zrezygnowałem z badania MRI (4 miesiące oczekiwania), bo czytając o
> szczegółach technicznych upewniających mnie w przekonaniu do
> bezpieczeństwa tej metody, wyobraźnia podpowiadała mi coraz bardziej
> dramatyczne scenariusze.
A czego dokładnie się boisz?
> Dzięki temu doświadczeniu, trochę łagodniej spoglądam na "foliarzy". ;D
> Miewacie podobne odczucia?
Nie, kompletnie nie. Tzn. trochę rozumiem, bo im więcej wiesz, tym więcej
jesteś sobie w stanie wyobrazić, ale warto jednak nie tracić zdrowego
rozsądku.
Z drugiej strony odkąd pracuję przy płatnościach elektronicznych, zacząłem
nosić ze sobą gotówkę, w szczególności nie tankuję paliwa nie mając przy
sobie w razie czego gotówki. Człowiek dopiero wtedy widzi, ile rzeczy może
pójść przy płatności nie tak (nawet jeśli przez 99% czasu wszystko jednak
działa).
Osobne pytanie to to, gdzie leży granica między ostrożnością a przesadą i
czy rezygnacja z badania, które (jak się domyślam) jest niezbędne, a nie
jest tylko fanaberią, nie przekracza tej granicy. IMO przekracza.
--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika
-
19. Data: 2019-03-26 10:28:08
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
rry <m...@g...pl> wrote:
> Ups, pytałeś o scenariusze. Głównie: wybuch magnesów połączony z
> wyciekiem chłodziwa.
Tylko jakie jest prawdopodobieństwo? Ile osób jest badanych na takiej
maszynie od momentu jej powstania?
Pytanie też czy to faktycznie racjonalna obawa, czy lęk / fobia. To nie to
samo. Ze obawą można dyskutować, z fobią trudniej :)
> Pobocznie: jakaś stała bliżej nie określona depolaryzacja czegoś tam
> (wiem, że to śmieszne).
Depolaryzacja czegoś w ciele?
> Klaustrofobia.
No, to jest właśnie fobia. Tu argumenty nie pomogą, bo to nie wynika z
rozumu a z emocji. Jeśli faktycznie masz klaustrofobię, a musisz przejść
badanie, to może jakaś desensytyzacja by pomogła, np. EMDR? Ale to już
wyjątkowo NTG :)
Na tej samej zasadzie w życiu nie stanę blisko krawędzi dachu podczas gdy
bez problemu stanę na krawężniku i z niego nie spadnę. Tyle że dopóki nie
muszę tego robić, to nie przeszkadza mi to, ot taka cecha.
--
Eksperymentalnie: http://facebook.com/groups/pl.misc.elektronika
-
20. Data: 2019-03-26 10:52:21
Temat: Re: Lęk przed techniką
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2019-03-26 o 09:40, d...@w...pl pisze:
> W dniu wtorek, 26 marca 2019 08:17:50 UTC+1 użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
>> W dniu 2019-03-26 o 08:07, Robert Wańkowski pisze:
>> [...]
>>>>
>>> A jak to w praktyce wygląda? Wierzą na słowo, trzeba pokazać papier a
>>> może mają jakiś tester?
>>>
>>> Robert
>>
>> Podpisujesz oświadczenie. Co ciekawe, jest w nim informacja, że metalowa
>> płytka w czaszce nie jest przeciwwskazaniem do tomografii głowy.
>> Pytanie: z czego są te płytki?
>
> A rozróżniasz tomografię rentgenowską i magneto-rezystancyjną? Nie mówią o
emisyjnej?
Czy Ty w ogóle wiesz, na czym polega MRI?
> Ten wywiad to jest disclaimer dla szpitala, możesz skłamać na własne ryzyko, jak
śruby zaczną grzać to poczujesz, że lepiej jednak nie kłamać.
Jakim niby sposobem miałyby się grzać?
P.P.