-
261. Data: 2020-08-26 10:46:14
Temat: Re: Ladowanie
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
On 2020-08-25 10:41, Cavallino wrote:
>>> W sensie braku ofert w klasie D?
>>> Spokojna głowa, zobaczysz to szybciej niż Ci się zdaje.
>>
>> Mowisz ?
>> IMO - chetnych na klase D nie ubedzie,
>
> No jak to nie?
> Ubywa w postępie geometrycznym.
> Nie czytasz informacji motoryzacyjnych czy co, bazujesz na wiedzy sprzed
> 20 lat?
W Europie, na świecie klasa trzyma się całkiem dobrze i przy kolejnym
kryzysie paliwowym albo zmianie mody może znowu skoczyć w górę kosztem
SUVów.
Ja tam biorę D :)
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
262. Data: 2020-08-26 11:00:55
Temat: Re: Ladowanie
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Rowerem też się da, nawet z przyczepką, co kto lubi.
-----
> nawet elektrykiem segmentu A z absurdalnie małym zasięgiem da się dojechać nad
morze, pomimo że wielu usilnie twierdzi że się
> absolutnie nie da.
-
263. Data: 2020-08-26 11:02:18
Temat: Re: Ladowanie
Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>
On 2020-08-25 19:16, Cavallino wrote:
>> No ale jeśli "Europa" serio myśli o zaprzestaniu produkcji aut
>> spalinowych za ileś tam lat, to muszą się pojawić samochody
>> elektryczne w segmencie C i B. Jak nie VW, to kto inny...
>
> W segmencie C są, w B też.
> Nie ma w D i nie będzie.
Nigdy nie mów nie, bo wydaje się, że posługujesz sie jakimis starymi
danymi lub to zwykłe wishful thinking:
https://insideevs.com/news/323486/ford-we-need-c-and
-d-segment-vehicles-that-are-very-affordable-for-evs
-to-take-off/
https://www.greencarcongress.com/2020/07/20200731-ps
a.html
https://www.autocar.co.uk/car-news/new-cars/2023-vol
kswagen-passat-move-upmarket-gain-ev-version
Poza tym dostępne są już lub niedługo wejdą auta BMW (i4 bodaj),
Mercedesa, Volvo, Audi i pewnie inne.
Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++
-
264. Data: 2020-08-26 11:20:52
Temat: Re: Ladowanie
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2020-08-26 o 07:45, Cavallino pisze:
> W dniu 25-08-2020 o 19:43, cef pisze:
>> W dniu 2020-08-25 o 19:23, Cavallino pisze:
>>> W dniu 25-08-2020 o 17:06, J.F. pisze:
>>
>>>> ale dwa obiady jednego dnia ? :-)
>>>
>>> Drugi to langos pod Tesco w Brnie, napisałem skrótowo, żeby nie robić
>>> całej listy posiłków, ale musiałeś się czepić czegoś najmniej
>>> istotnego....
>>
>> Niedługo na tej grupie przetoczy się dyskusja o wpływie
>> elektrycznego stylu pokonywania kilometrów na zdrowie.
>> Czy ładowarki są tam gdzie jest lepsze jedzenie
>> czy raczej bardziej tam gdzie fast foody?
>
> Kolejny nie miał się czego czepić, ale musiał napisać?
> Przecież powyższa sytuacja nie miała dokładnie nic wspólnego z żadnym
> elektrykiem - ot przykład z przejazdu spalinówką z przeszłości.
Ale ja to napisałem w związku bieżącym tematem.
W sumie częste postoje to trochę ruchu więc niby prozdrowotnie, ale czy
nie jest tak, że
ładowarki stoją najczęściej tam gdzie jedzenie jest gorsze?
Więc jeśli chciałbyś dobrze zjeść, to musiałbyś stawać jeszcze tam gdzie
prądu nie ma ale jest lepsze karmienie.
Nie traktuj tego jako czepianie się (jak bym się czepiał,
to bym napisał, że kupując elektryka zabierasz wodę dzieciom w Afryce
i skazujesz je na cierpienie)
-
265. Data: 2020-08-26 11:35:54
Temat: Re: Ladowanie
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2020-08-26 o 07:42, Cavallino pisze:
> W dniu 25-08-2020 o 19:48, WS pisze:
>> On Tuesday, August 25, 2020 at 7:15:32 PM UTC+2, Cavallino wrote:
>>
>>>> Bo 1200km to sie da przejechac w 10-12h,
>>>
>>> Głównie w teorii.
>
>> 1090km, 10:02 czas ruchu, czas przejazdu 11:34,
>
> No właśnie.
> A miało być 1200 km w 10h.
>
> Czyli trzeba szybciej, dużo szybciej.
Nie pasujesz do tego modelu podróżowania.
Pamiętam z jakiejś dyskusji jeszcze "przedelektrycznej",
że Ty zawsze wolałeś więcej postojów i nawet 500-600km rozkładałbyś na
cały dzień
od atrakcji do atrakcji podczas gdy ja np wolałbym
pyknąć te kilometry w cztery, pięć godzin z rana i już na miejscu
znaleźć sobie coś ciekawego i do wieczora tylko odpoczywać.
Twój model małych dystansów przez cały dzień zmęczyłby mnie okrutnie,
Ty z kolei nie wysiedzisz w aucie dłużej niż 2-3 godziny i tyle.
1200-1300 km autostradowo robi się dziennie nawet z korkami spokojnie,
tyle że faktycznie potrzeba ok 12 godzin z postojami ale nie trzeba tak
szybko -
rzadko kiedy 160km/h
-
266. Data: 2020-08-26 12:09:25
Temat: Re: Ladowanie
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 26-08-2020 o 10:46, Mirek Ptak pisze:
> On 2020-08-25 10:41, Cavallino wrote:
>>>> W sensie braku ofert w klasie D?
>>>> Spokojna głowa, zobaczysz to szybciej niż Ci się zdaje.
>>>
>>> Mowisz ?
>>> IMO - chetnych na klase D nie ubedzie,
>>
>> No jak to nie?
>> Ubywa w postępie geometrycznym.
>> Nie czytasz informacji motoryzacyjnych czy co, bazujesz na wiedzy
>> sprzed 20 lat?
>
> W Europie,
Tak, u nas są oferty z Europy.
Do Chin w celu zakupu auta nie pojedziesz.
A nawet jak pojedziesz, to nie zarejestrujesz u nas.
-
267. Data: 2020-08-26 12:11:48
Temat: Re: Ladowanie
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 26-08-2020 o 11:20, cef pisze:
> W dniu 2020-08-26 o 07:45, Cavallino pisze:
> W sumie częste postoje to trochę ruchu więc niby prozdrowotnie, ale czy
> nie jest tak, że
> ładowarki stoją najczęściej tam gdzie jedzenie jest gorsze?
Tak jak stacje paliw.
Choć bywają również w centrach miast, gdzie stacji paliw nie ma.
-
268. Data: 2020-08-26 12:13:16
Temat: Re: Ladowanie
Od: Przemek Jedrzejczak <p...@g...com>
--Pamiętam z jakiejś dyskusji jeszcze "przedelektrycznej", że Ty zawsze wolałeś
więcej postojów i nawet 500-600km rozkładałbyś na cały dzień
od atrakcji do atrakcji podczas gdy ja np wolałbym pyknąć te kilometry w cztery, pięć
godzin z rana i już na miejscu znaleźć sobie coś ciekawego i do wieczora tylko
odpoczywać.
440 km robimy na raz (ponizej 4h) ewentualnie z jednym 10 minutowym postojem ale znam
przypadek gdzie ojciec znajomej (starszy po bypassach musi robic przerwe co 2h -
zalecenie lekarza)
jezdzimy ta trase 1-2 w miesiacu i zadne postoje ladowarkowe nie wchodza w gre bo to
zwykla strata czasu, tankowania tez nie ma
znajomy robi dluzsza trase okolo 650km i tez max 2 krotkie postoje zeby nie tracic
czasu, szukanie ladowarki i kiblowanie przy niej z psem zony i dzieckiem to absurd,
jak ktos jezdzi dluzsze trasy i czesto to elektryk odpada, poki co zbyt kaleczny
-
269. Data: 2020-08-26 12:15:32
Temat: Re: Ladowanie
Od: WS <L...@c...pl>
On Wednesday, August 26, 2020 at 7:42:53 AM UTC+2, Cavallino wrote:
> W dniu 25-08-2020 o 19:48, WS pisze:
> > On Tuesday, August 25, 2020 at 7:15:32 PM UTC+2, Cavallino wrote:
> >
> >>> Bo 1200km to sie da przejechac w 10-12h,
> >>
> >> Głównie w teorii.
>
> > 1090km, 10:02 czas ruchu, czas przejazdu 11:34,
>
> No właśnie.
> A miało być 1200 km w 10h.
>
> Czyli trzeba szybciej, dużo szybciej.
Nie, mialo byc 1200 w 10-12, wiec srednia z tego przejazdu 108k/h trafia w srodek,
brat jechal z dzieckiem i zona, wiec nie przeginal, limit + ~20, predkosc bliska max
to sie sporadycznie trafia, jak trzeba kogos szybko jadacego przepuscic jadaclewym,
kogos sprawnie wyprzedzic, ale nie jest to w zadnym wypadku predkosc "przelotowa"
Omijanie drogiej autostrady w Slowenii - kawalka ~60km i tak wydluza czas, na trasie
bez takich udziwnien te 10h jest realne bez zblizania sie do predkosci 200km/h,
wystarczy w miare utrzymywac te ~140...
Zwlaszcza, gdy jedzie sie na noc i korkow sie raczej nie spotyka...
-
270. Data: 2020-08-26 12:16:23
Temat: Re: Ladowanie
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 26-08-2020 o 11:35, cef pisze:
>>> 1090km, 10:02 czas ruchu, czas przejazdu 11:34,
>>
>> No właśnie.
>> A miało być 1200 km w 10h.
>>
>> Czyli trzeba szybciej, dużo szybciej.
>
>
> Nie pasujesz do tego modelu podróżowania.
Ale to nie był mój czas.
> Pamiętam z jakiejś dyskusji jeszcze "przedelektrycznej",
> że Ty zawsze wolałeś więcej postojów i nawet 500-600km rozkładałbyś na
> cały dzień
> od atrakcji do atrakcji
Dobrze pamiętasz.
Dlatego mnie jazda elektrykiem nie boli nic a nic.
Może trochę, bo nie staję na popas tam gdzie chcę (częściej), tylko tam
gdzie jest ładowarka, żeby dodatkowo czasu nie tracić (czyli rzadziej
niż wcześniej).
Na szczęście coraz częściej są ładowarki w okolicach interesujących mnie
miejsc (termy, baseny, hotele, centra miast) - no i przede wszystkim nie
muszę przy nich od razu szukać parkomatu. ;-)