-
231. Data: 2013-05-16 13:35:20
Temat: Re: LPG jednak niebezpieczne
Od: tá´Ź
RadoslawF wrote:
> Cała masa modeli ma tradycyjny feler polegający na przerdzewieniu górnej
> części zbiornika. A nie słyszałem aby gdzieś zalecali profilaktyczne
> wymiany zbiornika np. po pięciu latach eksploatacji.
I po ilu latach tam się robi dziura? po 20?
--
ss??q s? ??u??ou??
-
232. Data: 2013-05-16 22:26:51
Temat: Re: LPG jednak niebezpieczne
Od: tá´Ź
Baczek wrote:
> Ja taki test niestety przeprowadziłem i to takim escortem jak na
> filmiku. Przy prędkości około 100km/h obróciło mnie i uderzyłem w drzewo
> tyłem auta. Zbiornik zdemolował mi samochód, jedyne co się stało ze
> zbiornikiem, to wgniotka
> wielkości łyżki stołowej.
A zdemolowanie auta Ci nie przeszkadzało?
--
ss??q s? ??u??ou??
-
233. Data: 2013-05-16 22:32:41
Temat: Re: LPG jednak niebezpieczne
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-05-14 18:34, DoQ pisze:
> W dniu 2013-05-14 18:28, Michoo pisze:
>
>> Na przykład takie że skroplone gazy parują obniżając temperaturę
>> otoczenia?
>> Butan można rozlać na kartce papieru, zapalić i kartka się nie osmoli.
>> Powodzenia z benzyną.
>
> OK, paliwa gazowe nie wybuchają. Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć
> na PMS. To prawdziwa encyklopedia wiedzy.
>
Pokaż debilu gdzie piszę, że paliwa gazowe nie wybuchają. Próbuję tylko
uświadomić cię, że pary paliw płynnych też wybuchają. Cały czas
oczekuję, że ktoś histeryzujący na temat zagrożeń związanych z LPG poda
jakieś dane statystyczne stwierdzające zwiększone zagrożenie przy
eksploatacji pojazdów z LPG.
--
pozdrawiam
MD
-
234. Data: 2013-05-16 22:41:41
Temat: Re: LPG jednak niebezpieczne
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-05-16 22:32, Mario pisze:
> Pokaż debilu gdzie piszę, że paliwa gazowe nie wybuchają. Próbuję tylko
> uświadomić cię, że pary paliw płynnych też wybuchają. Cały czas
Gówno mnie obchodzą pary paliw płynnych przygłupie, piszę o LPG - KPW?
-
235. Data: 2013-05-16 23:03:26
Temat: Re: LPG jednak niebezpieczne
Od: DoQ <p...@d...gmail.com>
W dniu 2013-05-16 22:26, t? pisze:
>> Ja taki test niestety przeprowadziłem i to takim escortem jak na
>> filmiku. Przy prędkości około 100km/h obróciło mnie i uderzyłem w drzewo
>> tyłem auta. Zbiornik zdemolował mi samochód, jedyne co się stało ze
>> zbiornikiem, to wgniotka
>> wielkości łyżki stołowej.
> A zdemolowanie auta Ci nie przeszkadzało?
Zawsze można odbudować ze zbiornika samochód na nowo...
-
236. Data: 2013-05-17 10:33:11
Temat: Re: LPG jednak niebezpieczne
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "tá´" <tá´Ź> napisał w wiadomości
news:5195410b$0$26687$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ja taki test niestety przeprowadziłem i to takim escortem jak na
>> filmiku. Przy prędkości około 100km/h obróciło mnie i uderzyłem w
>> drzewo
>> tyłem auta. Zbiornik zdemolował mi samochód, jedyne co się stało ze
>> zbiornikiem, to wgniotka
>> wielkości łyżki stołowej.
>
> A zdemolowanie auta Ci nie przeszkadzało?
A nie uważasz, że być może właśnie dzięki temu zbiornikowi uniknął
jeszcze większej demolki?
Uderzenie w drzewo to najbardziej demolujący przypadek wypadku
drogowego, ponieważ stanowi on przeszkodę trwałą, która nie pochłania
energii uderzenia, a przy tym siły spowodowane uderzeniem kumulują się
na bardzo małej powierzchni styku drzewa z karoserią samochodu. Zbiornik
natomiast posiada dużą średnicę, a ten montowany w miejscu koła jest
dokłdnie wpasowany w blachę podwozia i znajduje się poniżej siedzeń
pasażerów.
Drzewo, którego średnica pnia jest znacznie mniejsza od średnicy
zbiornika po prostu wjechałoby dużo głębiej do kabiny. Dzięki butli,
która posiada większą średnicę od średnicy pnia drzewa, uderzenie
rozkłada się równomierni na wszystkie elementy konstrukcyjne podwozia.
Ponadto sama butla ulega także niewielkiej deformacji, przyjmując część
energii.
To samo uderzenie w drzewo, ale bez butli spowodowałoby po prostu
przecięcie samochodu na pół, a pień drzewa wbiłby się pomiędzy
siedzenia, najprawdopodobniej zabijając pasażerów lub łamiąc im
kręgosłupy.
-
237. Data: 2013-05-17 12:45:56
Temat: Re: LPG jednak niebezpieczne
Od: Roman Stachowiak <r...@w...pl>
W dniu 2013-05-17 10:33, uzytkownik pisze:
> Użytkownik "tá´" <tá´Ź> napisał w wiadomości
> news:5195410b$0$26687$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Ja taki test niestety przeprowadziłem i to takim escortem jak na
>>> filmiku. Przy prędkości około 100km/h obróciło mnie i uderzyłem w drzewo
>>> tyłem auta. Zbiornik zdemolował mi samochód, jedyne co się stało ze
>>> zbiornikiem, to wgniotka
>>> wielkości łyżki stołowej.
>>
>> A zdemolowanie auta Ci nie przeszkadzało?
>
> A nie uważasz, że być może właśnie dzięki temu zbiornikowi uniknął
> jeszcze większej demolki?
> Uderzenie w drzewo to najbardziej demolujący przypadek wypadku
> drogowego, ponieważ stanowi on przeszkodę trwałą, która nie pochłania
> energii uderzenia, a przy tym siły spowodowane uderzeniem kumulują się
> na bardzo małej powierzchni styku drzewa z karoserią samochodu. Zbiornik
> natomiast posiada dużą średnicę, a ten montowany w miejscu koła jest
> dokłdnie wpasowany w blachę podwozia i znajduje się poniżej siedzeń
> pasażerów.
> Drzewo, którego średnica pnia jest znacznie mniejsza od średnicy
> zbiornika po prostu wjechałoby dużo głębiej do kabiny. Dzięki butli,
> która posiada większą średnicę od średnicy pnia drzewa, uderzenie
> rozkłada się równomierni na wszystkie elementy konstrukcyjne podwozia.
> Ponadto sama butla ulega także niewielkiej deformacji, przyjmując część
> energii.
> To samo uderzenie w drzewo, ale bez butli spowodowałoby po prostu
> przecięcie samochodu na pół, a pień drzewa wbiłby się pomiędzy
> siedzenia, najprawdopodobniej zabijając pasażerów lub łamiąc im kręgosłupy.
No i wszystko jasne.
Gdyby prezydencka tutka była nie na paliwo lotnicze, a na LPG, zbiorniki
w skrzydłach miałaby znacznie mocniejsze i w zderzeniu z brzozą miałaby
zdecydowanie większe szanse.
Dlaczego nie zamontowano zbiornika na LPG? Sprawdzić, czy nie wina Tuska.
--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)