-
11. Data: 2017-10-28 12:48:41
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
(c)RaSz pisze:
>> Zgoda tylko wtedy, gdy założymy, że to ma być emulator księżyca.
>> Wtedy lepsza. Pół wata to i tak za dużo.
>
> Czemu "tylko"? Nie chwytam tego akapitu, mógłbyś przybliżyć?
Jak ktoś chce "nastrojowo", to nie będzie lepsza.
>> Mnie nie żal. Jeśli to nie było od początku zaprojektowane do
>> regulacji, to taniej będzie zwalczyć żal w duszy swej, niż
>> przerabiać to do ściemniania czy innego centralnego sterowania.
> Ja mam ewidentnie zawyżone umiłowanie ściemniaczy, ale przyznaj,
> że i Ty masz zawyżoną: niechęć do nich. Z czego się ona bierze,
> bo wydaje mi się, że *nie* z pogłębionej ich znajomości ;-)
Mogę powiedzieć, że znajomość ze ściemniaczami nabyłem zanim stało
się to modne. Potrafiłem zaprojektować i zrobić taki ściemniacz, gdy
jeszcze nie dało się ich kupić w handlu uspołecznionym. Entuzjazm
miałem duży, bo nawet puszki w ścianach nieco pogłębiłem, by ta moja
elektronika się tam zmieściła. Dzisiaj uważam, że to już nie ma sensu.
Aha, jeszcze jedno mi się przypomniało. Miałem kolegę ze studiów,
czy może nawet z liceum, który skonstruował Tyrystorowe Urządzenie
Do Wyrywania Lasek. Było sporej wielkości, mieściło się w szafce
z licznikiem i bezpiecznikami. Idea wynalazku była taka, że w czasie
ustalonym, zwykle gdzieś koło pół godziny, powoli zmniejszało ono
napięcie skuteczne w całej instalacji oświetleniowej mieszkania.
Na zasadzie, że co nagle, to po diable, a jak się ściemnia powoli,
to ani się człek obejrzy, a już całkiem ciemno.
Jarek
--
Im ciemniej, tym przyjemniej.
-
12. Data: 2017-10-28 13:22:27
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 28 Oct 2017 05:59:14 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan J.F. napisał:
>>> Ściemniacze oświetlenia pojawiły się w czasach, gdy jedynymi domowymi
>>> źródłami światła były żarówki. Poza ściemniaczami zaczęły się wtedy
>>> pojawiać pierwsze "kryzysy energetyczne". I zaczęto ludzi namawiać
>>> do używania tych ściemniaczy w celu oszczędzania energii. A to już
>>> jest o wiele więcej niż "straszna durnota". Ściemniona żarówka świeci
>>> dużo słabiej, ale prądu pobiera tylko trochę mniej. Inaczej mówić,
>>> sprawność ma wtedy tragiczną. A to jest zaprzeczeniem oszczędności.
>>> Co innego, gdy wyłączyć w pokoju co drugą żarówkę.
>>
>> Owszem, ale LED to juz nie dotyczy.
>> A mozliwosci regulacji tez szersze, niz gdy masz tylko dwa
>> przelaczniki do zarowek.
>
> Mam ich tyle, ile potrzeba. Nie zawsze dogodnie rozmieszczone -- i tylko
> to jest problemem.
To moze jednak lepiej dogodnie rozmiescic jeden sciemniac ?
Tylko jest problem - wspolczesne LED kiepsko z nim wspolpracuja :-)
>>> Dzisiaj mamy w domach więcej małych źródeł światła, a nie jedną
>>> żarówkę pod sufitem na środku pokoju, jak w chłopskiej chacie.
>>> Wyłączając niektóre z nich łatwiej i lepiej organizować właściwe
>>> oświetlenie.
>> Albo wlasnie trudniej, bo male i rozrzucone, i sciemniacz do
>> centralnej lampy jest dobry.
> Ale jak się okazuje, technicznie nierealizowalny. Albo po prostu drogi.
> Ledy przeznaczone doś ciemniaczy są drogie. Rozsądniej jest ogarnąć
> jakoś włączanie wszystkich lamp i lampeczek, niż robić wszystkie
> ściemniane.
Jest to jakis pomysl.
Zamiast jednego sciemniacza pilot na 10 lamp i wieczne problemy gdzie
on sie schowal :-)
>>> Gdyby chcieć w sposób płynny sterować oświetleniem LED, to należy mieć
>>> obok białych lamp, również lampy o świetle pomarańczowym. Mieszając
>>> jedno z drugim można regulować temperaturę barwową. Takie rzeczy robi
>>> się w okrętach podwodnych. W dzień światło jest białe, w nocy staje
>>> się żółtawe. W ten sposób nie rozregulowuje się zegarów biologicznych
>>> marynarzy. I nie wariują oni zanadto siedząc tygodniami przy sztucznym
>>> świetle.
>> Przeciez oni maja wachty - jedni pracuja, a drudzy spia.
>> To jak nad tym zapanowac ?
>
> Tak samo jak na powierzchni, zwyczajnie. Marynarze nawodni też mają
> nocne wachty. Nie całkiem po ciemku, lecz przy sztucznym świetle.
> Pod wodą odtwarza się ten rytm dobowy -- jedni mają wachtę przy świetle
> "dziennym", inni przy "sztucznym". Choć jedno i drugie oczywiście na prąd.
Nie lepiej jakos pokombinowac, aby kazda miala swoja dobe ?
Czemu jedni maja pracowac w dzien a drudzy w nocy :-)
Choc oni chyba maja 6h wachty i 6h przerwy, to mozna rowno dla
wszystkich :-)
J.
-
13. Data: 2017-10-28 13:53:29
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-10-28 o 12:48, Jarosław Sokołowski pisze:
>
> Mogę powiedzieć, że znajomość ze ściemniaczami nabyłem zanim stało
> się to modne. Potrafiłem zaprojektować i zrobić taki ściemniacz, gdy
> jeszcze nie dało się ich kupić w handlu uspołecznionym. Entuzjazm
> miałem duży, bo nawet puszki w ścianach nieco pogłębiłem, by ta moja
> elektronika się tam zmieściła. Dzisiaj uważam, że to już nie ma sensu.
>
Były czasy, że nie dało się kupić żarówek (i to nie dlatego, że Unia
zakazała), a w spożywczych było od groma octu.
Mieliśmy żarówki 250W, ale to było za jasno. Wstawiłem więc w puszkę
wyłącznika diodę w szereg - ale mruganie wyraźnie przeszkadzało.
Zrobiłem więc tyrystorowy regulator (ustawiony na stałe) i wstawiłem w
puszkę. Cieszyłem się 2 dni. Przyszedł sąsiad (dwa piętra różnicy), czy
ja przypadkiem czegoś nie robię, bo on radia nie może słuchać no i
zrezygnowałem z tego regulatora. Ja wtedy prawie w ogóle nie wiedziałem
co to zakłócenia, a książkę o tyrystorach dostałem jako nagrodę w 7 czy
8 klasie. Nietypowa nagroda w szkole, ale nauczyciele wiedzieli co mnie
kręci, a że nie umieli wybrać to jak jeden z nich jechał do księgarni
kupić książki na nagrody to wysłali mnie z nim abym wybrał sobie
książkę. Ta była dla mnie zdecydowanie za trudna, ale akurat nie było
żadnej innej co by mi lepiej pasowała.
P.G.
-
14. Data: 2017-10-28 14:04:55
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-10-28 o 01:01, (c)RaSz pisze:
> W dniu 2017-10-28 o 00:19, Piotr Wyderski pisze:
>> LEDy miewają przetwornice impulsowe. Ostatnio przez przypadek
>> odkryłem, że LED Diall z Casto opisany jako "12V AC/DC" świeci całkiem
>> jasno już od 2V (!). Komuś naprawdę wyszła ta przetwornica, chylę czoła.
>>
> A zasilałeś AC czy DC? No bo z baterii to jak by miała działać ta
> "przetwornica impulsowa" (nie znam się, to pytam)...
Przetwornice też, a może przede wszystkim się robi na DC.
> Ciekawe, ile to mi nabija "za zużycie"? ;-)
Jak klasyczny licznik i tylko to jedno pobiera prąd to może być w ogóle
za mało, aby się kręcił i nic nie nabija.
Jeśli LEDówka bardzo słabo świeci to napięcie na niej znikome. Na
zwykłej żarówce też było znikome - czyli zużycie wtedy i teraz było
praktycznie takie samo.
A ile to energii. Trzeba by zmierzyć prąd.
Załóżmy, ze 1 mA. Czyli w ciągu godziny jest 230mWh. Na 1Wh potrzeba
więc około 4h. na 1kWh 4000h. Czyli w rok 2,19kWh.
P.G.
-
15. Data: 2017-10-28 14:38:58
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2017-10-28 o 02:34, (c)RaSz pisze:
> W dniu 2017-10-28 o 01:27, Jarosław Sokołowski pisze:
>> zaczęto ludzi namawiać do używania tych ściemniaczy w celu
>> oszczędzania energii. A to już jest o wiele więcej niż "straszna
>> durnota". Ściemniona żarówka świeci dużo słabiej, ale prądu pobiera
>> tylko trochę mniej. Inaczej mówić, sprawność ma wtedy tragiczną. A to
>> jest zaprzeczeniem oszczędności. Co innego, gdy wyłączyć w pokoju co
>> drugą żarówkę.
>>
> Nie wszystko co mówisz, jest... głupie ;-)
> {taki sobie żart}
> Nie uwzględniasz tego, że są ludzie, którzy używają ściemniaczy z sensem
> (jak mi się *wydaje*, to ja właśnie wiem, jak je stosować): nie siedzę
> pod przyciemnionym światłem wlepiając gały w szarą plamę gazety, bo
> dobrze wiem, że to
> a) niezdrowe
> b) oszczędność prądu jest, siłą rzeczy niewielka, a po wyliczeniu
> proporcji z punktem a) - mamy niemal wyłącznie "plusy ujemne" ;-)
>
> To jak go używam? Ano wtedy, gdy idę zaparzyć sobie herbatę, a nie chcę
> wracać z nią do ciemnego pokoju: bo jeszcze wdepnę na kota, albo wp***lę
> się na stołek. Lekko prósząca "bździna", zasilana napięciem
> przeliczeniowym circa 50V w zupełności wystarczy mi do tego, aby trafić
> bezpiecznie tam, gdzie tę herbatę chcę postawić.
> Oczywiście masz rację, że lepsza do tego byłaby maleńka lampka, o mocy
> coś ~0,5 Wata, acz świecąca światłem białym, a nie (jak to jest z
> żarówką 60-ką na 230V, zasilaną 1/5 napięcia) czerwonym, z baaardzo dużą
> składową w podczerwieni, tu pełna zgoda: byłaby lepsza. Ale nie było
> wtedy (onegdaj) jeszcze LED-ek, a i przekrój dostępnych żar-żarówek był
> mocno ograniczony. No to mam tych ściemniaczy kilka, z czego jeden
> reguluje mi np. obroty wentylatora w okapie kuchennym: nie chodzi o
> oszczędność prądu, lecz by śmigło nie warczało, a jeszcze bardziej: aby
> cug nie był przesadny! Bo wtedy by zbyt mocno uciekało ogrzane
> powietrze, a zza okna właził zamróz ;-)
>
> Wracając do /ad rem-u/: Mam jedną taką niemal idealną lampkę , i
> baaardzo żałuję, że nie mogę dokupić kilku identycznych: nie ma i już!
> Jest to taka lampa-wtyczka, bez kabla, wtykana wprost do kontaktu, z
> cokołem E-14, czyli mogę tam włożyć najmniejszego LED-a, 3W (BTW:
> widział ktoś mniejsze, na 230V?), i gdy jest zgaszony, to... świeci się,
> a to dzięki maleńkiej, acz doskonale widocznej, czerwonej diodzie, z
> którą jest połączony szeregowo, gdy lampka jest "off".
Swego czasu kupiłem "Lampka nocna ZD19".
Ma czujnik oświetlenia, płynnie załącza LED-y.
Całkiem fajne, gdyby jeszcze miało obracaną głowicę i obracany fotoelement.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
16. Data: 2017-10-28 17:59:11
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-10-28 o 13:22, J.F. pisze:
>
> Jest to jakis pomysl.
> Zamiast jednego sciemniacza pilot na 10 lamp i wieczne problemy gdzie
> on sie schowal :-)
>
Może zamiast ściemniacza sterownik z dwoma przyciskami jaśniej/ciemniej
tylko, że sterujący całą masą lampeczek (on/off, a nie płynnie).
Tylko ta kablologia...
Nie daje tylu możliwości co pilot bo stała kolejność
włączania/wyłączania ale się nie zgubi :)
P.G.
-
17. Data: 2017-10-28 19:17:13
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 28 Oct 2017 17:59:11 +0200, Piotr Gałka napisał(a):
> W dniu 2017-10-28 o 13:22, J.F. pisze:
>> Jest to jakis pomysl.
>> Zamiast jednego sciemniacza pilot na 10 lamp i wieczne problemy gdzie
>> on sie schowal :-)
>>
> Może zamiast ściemniacza sterownik z dwoma przyciskami jaśniej/ciemniej
> tylko, że sterujący całą masą lampeczek (on/off, a nie płynnie).
Ale Jarek chce jeszcze zolto i bialo :-)
Poza tym w zaleznosci od tego co sie robi to mozne rozne lampy chciec
zapalic.
> Tylko ta kablologia...
> Nie daje tylu możliwości co pilot bo stała kolejność
> włączania/wyłączania ale się nie zgubi :)
Radiem.
System bodajze RSL - mozna miec pilota i wlaczniki.
I sciemniacze :-)
J.
-
18. Data: 2017-10-28 23:07:49
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> Gdyby chcieć w sposób płynny sterować oświetleniem LED, to należy mieć
>>>> obok białych lamp, również lampy o świetle pomarańczowym. Mieszając
>>>> jedno z drugim można regulować temperaturę barwową. Takie rzeczy robi
>>>> się w okrętach podwodnych. W dzień światło jest białe, w nocy staje
>>>> się żółtawe. W ten sposób nie rozregulowuje się zegarów biologicznych
>>>> marynarzy. I nie wariują oni zanadto siedząc tygodniami przy sztucznym
>>>> świetle.
>>> Przeciez oni maja wachty - jedni pracuja, a drudzy spia.
>>> To jak nad tym zapanowac ?
>>
>> Tak samo jak na powierzchni, zwyczajnie. Marynarze nawodni też mają
>> nocne wachty. Nie całkiem po ciemku, lecz przy sztucznym świetle.
>> Pod wodą odtwarza się ten rytm dobowy -- jedni mają wachtę przy świetle
>> "dziennym", inni przy "sztucznym". Choć jedno i drugie oczywiście na prąd.
>
> Nie lepiej jakos pokombinowac, aby kazda miala swoja dobe ?
> Czemu jedni maja pracowac w dzien a drudzy w nocy :-)
>
> Choc oni chyba maja 6h wachty i 6h przerwy, to mozna rowno dla
> wszystkich :-)
Nie lepiej. Chodzi o odwzorowanie naturalnego rytmu dnia. Oni się jednak
czasem wynurzają, nie powinni mieć wtedy morskiego jetlaga.
--
Jarek
-
19. Data: 2017-10-28 23:19:44
Temat: Re: LED-ówki i ściemniacz tyrystorowy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
> Ale Jarek chce jeszcze zolto i bialo :-)
Z tym nie ma problemu.
> Poza tym w zaleznosci od tego co sie robi to mozne
> rozne lampy chciec zapalic.
Tak właśnie mam.
>> Tylko ta kablologia...
>> Nie daje tylu możliwości co pilot bo stała kolejność
>> włączania/wyłączania ale się nie zgubi :)
>
> Radiem.
> System bodajze RSL - mozna miec pilota i wlaczniki.
> I sciemniacze :-)
Teoretycznie od tego jest z-wave. Tyle że on drogi.
Są nawet gotowe ledówki ściemniane przez z-wave.
Jeszcze droższe. Ale to jedyna droga dla tych, którzy
chcą ściemniać ledy -- sterowanie wewnątrz żarówki,
osobnym sygnałem niezależnym od samego zasilania.
--
Jarek