-
61. Data: 2013-08-18 23:25:36
Temat: Re: Które baterie trzeba rozładowywać do końca a k tóre do połowy?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-08-18 21:52, Mario pisze:
> W dniu 2013-08-17 11:01, Maciej Bebenek pisze:
>> "JoteR" <u...@i...eu> wrote:
>>> "Krzysztof 45" napisał:
>>>
>>>> W sklepie rozgarnięty sprzedawca informuje że jeżeli laptop zasilany
>>>> jest
>>>> non stop sieci elektrycznej, to zaleca się naładowanie baterii, wyjęcie
>>>> jej z laptopa i schowanie do szafy.
>>>
>>> ... a w zamian podłączenie laptopa do UPS-a ;->
>>> Z całym szacunkiem, ale to jakiś idiotyzm jest. Już abstrahując od tego,
>>> że taka bateria często jest istotną częścią obudowy, zapewniającą
>>> stabilizację i odpowiedni obieg powietrza oraz przy okazji niedrogim
>>> UPS-em, znakomicie zintegrowanym z resztą systemu, to w dodatku posiada
>>> własną logikę wspomaganą systemem operacyjnym i dedykowanym
>>> oprogramowaniem, zapewniającym jej optymalne warunki zarówno pracy,
>>> jak i
>>> spoczynku wg parametrów producenta, a nie wg wątpliwej wartości
>>
>> Teoria teorią, a życie życiem. Jak się ma pod opieką kilkaset laptopów, w
>> większości jednego producenta, widać więcej.
>> I generalnie widać, że przy ośmiogodzinnym katowaniu baterii zasilaniem,
>> ich pojemność maleje. Co prawda, to były obserwacje sprzed 5 czy 8
>> lat, ale
>> teorie były te same ;-) Może układy zasilania się zmieniły, chociaż nie
>> sądzę.
>> Kolega zrobił kiedyś eksperyment: w dwóch biurach wprowadził różne
>> reguły -
>> w jednym użyszkodnicy mieli cały czas trzymać baterie w środku, w drugim
>> odwrotnie. W pierwszym baterie musiał wymieniać po 1,5 roku, w drugim po
>> 2,5. Co prawda, najpierw dostał opierdol od szefostwa, że się bawi, ale
>> później oszczędność rzędu miliona złotych na 3 lata podziałała na
>> wyobraźnię :-)
>
> I kierownictwu nie przeszkadzało, że te kilkaset laptopów pracuje przez
> kilka lat bez ochrony przed skutkami wyłączenia zasilania?
Pieprzyć kierownictwo. Ważne, że pan informatyk sobie badania porobił ;)
--
Liwiusz
-
62. Data: 2013-08-19 17:50:26
Temat: Re: Które baterie trzeba rozładowywać do końca a które do połowy?
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-08-18 20:52, Czarek pisze:
>
> W dniu 2013-08-18 20:10, Marek napisał/a:
>> np. Sony Eneloop
>
> Sanyo
>
>
Ups, przepraszam za pomyłkę ;-) Tak, chodzi o Sanyo oczywiście. Są świetne.
--
Pozdrawiam
Marek
-
63. Data: 2013-08-19 19:51:00
Temat: Re: Które baterie trzeba rozładowywać do końca a które do połowy?
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Marek" kur2n2$21c$...@n...news.atman.pl
> W tej chwili skupiam się na NiMH "nowej generacji" (np. Sony
> Eneloop albo Varta Ready4use). Po niecałych 2 latach eksploatacji
> nie wykazują drastycznych ubytków na pojemności jak to z innymi
> bywało. Faktem jest, że ładuję je w dobrej ładowarce Powerex MH-C9000.
> Nie trzymam się zatem żadnych zasad, ładuję dość brutalnie prądem 1A
> bo nie mam czasu na sentymenty. Okresowo przeprowadzam diagnostykę
> ogniw. Więc nie wiem jak jest z tymi wszystkimi teoriami. Dla NiMH
> nie sprawdzają się.
Po kilku (od czterech do siedmiu) latach używania nie notuję żadnego
widocznego ubytku pojemności na/w SE. Ale ja ładuje te Sanyo Eneloop
nie prądem 1 A, lecz znacznie niższym. Zwykle (dla AA) 800 mA.
Mam też inne akumulatory i te inne szybciej tracą pojemność.
Czasami próbuję ładować prądem 50 mA, ale niewiele to daje -- trup
(nierzadko po 20 latach używania) jest trupem. :) Wszelkie odświeżania
tą ładowarką (tą, czy inną) nie mają sensu. IMO trzeba ładować
zwyczajnie i albo wyrzucać, albo uznawać za dobre. Mając dużo
wolnego czasu można pobawić się, ale tylko w tym celu, aby
nabrać pewności co do tego, że złego akumulatorka nie uratuje nic.
Czasami rozładowuję akumulatorki przed naładowaniem, ale tylko po to,
aby zobaczyć, który akumulatorek z zestawu padł najszybciej i o ile
szybciej od innych. I akurat SE rozładowują się tak, że ładowarka
już niczego z nich nie wyciągnie poza kilkoma mAh przy prądzie
100 mA rozłdowywania.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.....
-
64. Data: 2013-08-24 14:46:54
Temat: Re: Które baterie trzeba rozładowywać do końca a które do połowy?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
"ZS" <a...@w...pl> wrote in message news:kuko3t$no4$1@news.dialog.net.pl...
> W dniu 2013-08-16 09:55, sqlwiel pisze:
>> magają specjalistycznej, dedykowanej ładowarki. Ładuje się każde ogniwo
>> osobno, tzn w osobnym, kontrolowanym obwodzie.
>> Też stosuję zasadę "naładować do pełna i raz (góra dwa) rozładować".
>> Potem staram się nigdy nie rozładowywać więcej, niż to konieczne, czyli
>> kiedy tylko się da - podpinam zasilacz. Tak traktowany aku w klaptoku
>> już 5 lat trzyma na poziomie 70% pierwotnej pojemności.
>> LiPo 18650 czy 18350 stają się już tak tanie, jak parę lat temu
>> "paluszki" NiMH.
> Ja rozumiem że tak ładujesz jest ok ale bardziej interesuje mnie zagadnienie
> czysto teoretyczne na poziomie fizyki czy coś daje rozładowywanie do końca czy
> może przeciwnie, pogarsza to jakość baterii. Co do laptopów to w większości
> wszyscy znajomi mają stale podłączone do prądu i każdy narzeka że po 2 latach
> to trzyma 5-10 minut i to nie ważne czy dell samsung, acer, asus czy toshiba.
> Wiec raczej coś daje to rozładowywanie do 0 jak w przypadku neoniusza.
nie bede sie podpieral zrodlami bo nie chce mi sie ich szukac wiec jezeli
sie myle i ktos chce mnie poprawic to jestem jak najbardziej za
z tego co zapamietalem z jakiegos chyba wiarygodnego zrodla - dla ogniw
LiIo i LiPO doladowywanie w zakresie 20-80% nie jest problemem, dziala
jak normalny cykl pracy (np. 6 doladowan z 50% do 100% ma taki sam efekt
jak 3 pelne cykle)
po rozladowaniu do zera (nie trzeba z punktu widzenia ogniwa, moze byc
porzadane z punktu widzenia kontrolera) naladowac od razu - od 0% zaczyna
sie glebokie rozladowanie ktore im wybitnie szkodzi, spadek ponizej 1,5V
niszczy ogniwo
teoretycznie trzymanie ciagle podlaczonego nie jest problemem, ale
przeladowane ogniwo moze sobie wybuchnac - tutaj tez sa odpowiednie
zabezpieczenia, wiec najprawdopodobniej nic sie nie stanie, ale...
w sumie wszystko rozbija sie o to jak skonstruowana i oprogramowana
jest elektronika ladujaca i zabezpieczenia ogniw, wiec sam fakt ze
posiada sie ogniwa danego typu niekoniecznie musi dawac odpowiedz jak
o nie dbac, przy czym ladowanie po osiagnieciu 20% i konczenie ladowania
zaraz po osiagnieciu 100% jest prawdopodobnie najbezpieczniejsza opcja
http://batteryuniversity.com/learn/article/charging_
lithium_ion_batteries