-
101. Data: 2011-11-16 11:41:03
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: z <z...@g...pl>
kamil pisze:
> Nie pij tyle od rana w środku tygodnia.
>
Właśnie trzeźwość umysłu skłania minie do czegoś więcej niż literalny
przepis. Są tacy co myślą że przepisy wszystko załatwiają. Szanujemy
ich. :-)
z
-
102. Data: 2011-11-16 11:50:00
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: Tengu <t...@g...wytnij.to.pl>
On 2011-11-15 16:53, kamil wrote:
>
> http://tinyurl.com/chpyn99
> http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,10645689,
Bezkarny_kierowca_potracil_rowerzyste__film_.html
> A nie, chwila, to nie BMW jednak..
Jeżdżę tamtędy bardzo często - trzy pasy i ograniczenie do 70kmh
(faktyczne prędkości to 80-140kmh). Żeby tamtędy jeździć rowerem trzeba
mieć coś nie tak z głową.
--
Tengu
-
103. Data: 2011-11-16 11:52:33
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: kamil <k...@s...com>
On 16/11/2011 10:41, z wrote:
> kamil pisze:
>> Nie pij tyle od rana w środku tygodnia.
>>
> Właśnie trzeźwość umysłu skłania minie do czegoś więcej niż literalny
> przepis. Są tacy co myślą że przepisy wszystko załatwiają. Szanujemy
> ich. :-)
Więc zapewne potrafisz wyjaśnić, w jaki sposób rowerzysta był
"nieczytelny"? Na razie niezbyt jasne jest co najwyżej twoje nieudolne
trollowanie. :-)
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
104. Data: 2011-11-16 12:09:16
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: z <z...@g...pl>
kamil pisze:
> Więc zapewne potrafisz wyjaśnić, w jaki sposób rowerzysta był
> "nieczytelny"? Na razie niezbyt jasne jest co najwyżej twoje nieudolne
> trollowanie. :-)
>
Przyjrzyj się uważnie. Jest taki moment kiedy składa się do prawego łuku
a potem odbija. Może zrobił to nieświadomie (skończył się krawężnik).
Mowa ciała niby nic...
z
-
105. Data: 2011-11-16 12:10:31
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: kamil <k...@s...com>
On 16/11/2011 11:09, z wrote:
> kamil pisze:
> > Więc zapewne potrafisz wyjaśnić, w jaki sposób rowerzysta był
>> "nieczytelny"? Na razie niezbyt jasne jest co najwyżej twoje nieudolne
>> trollowanie. :-)
>>
> Przyjrzyj się uważnie. Jest taki moment kiedy składa się do prawego łuku
> a potem odbija. Może zrobił to nieświadomie (skończył się krawężnik).
> Mowa ciała niby nic...
I dokładnie w tym momencie kierowca wyprzedza go cholera wie po co,
zamiast spokojnie skręcić za rowerzystą, skoro już i tak jedzie za nim
spory kawałek.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
106. Data: 2011-11-16 12:11:35
Temat: Re: Kolejne BMW, coĂĹĄĂÂ w tymjednak jest
Od: "Deflegmator" <w...@M...pl>
Krzysiek Kielczewski wrote:
>
> >> No wcale nie wyprzedzał, tylko magicznie wysunął się na prowadzenie
> >> tuż przed zajechaniem drogi.
> >
> > No nie wyprzedzał, tylko czekał parę sekund a potem zajechał na
> > chama drogę. Oglądałeś film?
>
> Oglądałem. Samochód jechał za rowerzystą. Potem był tuż przed
> rowerzystą. Kombinuj jak to zrobił bez wyprzedzania.
Kiedy był przed rowerzystą, to ten drugi już miał v=0. Taranowanie
innych uczestników drogi możesz nazywać wyprzedzaniem, jeżli chcesz.
> >> >> > Jest coś takiego jak zasada ograniczonego
> >> >> > zaufania - warto się nią czasem posłużyć.
> >> >>
> >> >> Najpierw trzeba ją zrozumieć.
> >> >
> >> > Trzeba najpierw wiedzieć, o czym się pisze.
> >>
> >> Napisałeś o zasadzie ograniczonego zaufania. Z kontekstu wynika, że
> >> kompletnie jej nie rozumiesz.
> >>
> >
> > Wytłumaczyłem, jak ją rozumiem. Fakt, że niekanonicznie, za to
> > skutecznie.
>
> Nie rozumiesz. Zasada ograniczonego zaufania to coś wręcz dokładnie
> odwrotnego niż to, o czym Ty piszesz.
>
Ok, przyjmuję krytykę. Pieprznąłem z tym "ograniczonym zaufaniem"
Ja po prostu nie ufam nikomu na drodze.
--
Deflegmator
-
107. Data: 2011-11-16 12:27:43
Temat: Re: Kolejne BMW, coĂĹĄĂÂ w tymjednak jest
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-11-16, Deflegmator <w...@M...pl> wrote:
>> Nie rozumiesz. Zasada ograniczonego zaufania to coś wręcz dokładnie
>> odwrotnego niż to, o czym Ty piszesz.
>
> Ok, przyjmuję krytykę. Pieprznąłem z tym "ograniczonym zaufaniem"
>
> Ja po prostu nie ufam nikomu na drodze.
I słusznie. Byle dobrze to nazywać :)
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
108. Data: 2011-11-16 12:37:58
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: z <z...@g...pl>
kamil pisze:
> I dokładnie w tym momencie kierowca wyprzedza go cholera wie po co,
> zamiast spokojnie skręcić za rowerzystą, skoro już i tak jedzie za nim
> spory kawałek.
>
I dokładnie w tym momencie zmieniasz temat chociaż wszyscy naokoło
potwierdzili winę kierowcy i w tym się z Tobą zgadzają.
z
-
109. Data: 2011-11-16 12:48:50
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: kamil <k...@s...com>
On 16/11/2011 11:37, z wrote:
> kamil pisze:
> > I dokładnie w tym momencie kierowca wyprzedza go cholera wie po co,
>> zamiast spokojnie skręcić za rowerzystą, skoro już i tak jedzie za nim
>> spory kawałek.
>>
> I dokładnie w tym momencie zmieniasz temat chociaż wszyscy naokoło
> potwierdzili winę kierowcy i w tym się z Tobą zgadzają.
A gdzie ja niby twierdzę inaczej, misiu kolorowy?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
110. Data: 2011-11-16 13:07:46
Temat: Re: Kolejne BMW, coś w tym jednak jest
Od: z <z...@g...pl>
kamil pisze:
> A gdzie ja niby twierdzę inaczej...
>
>
Uważaj bo następnym razem zmienisz temat na ten który nie chcesz :-)
z