Czesc,

Pierwszy moj post na grupie, mimo ze sledze od dawna. Witam wiec i
pozdrawiam.

Poszukuje sprzetu jak w temacie, sprzet dla mnie do codziennego
dojezdzania do roboty i sporadycznych wypadow weekendowych "gdzies
dalej". W zwiazku z tym, ze "wspol-uzyszkodnikiem" rzeczonego bajka ma
byc moja zona w gre wchodzi jedynie sprzet w miare poreczny i nie za
ciezki, dodatkowo nie za wysoki, gdyz jestem kurduplem, a zona tez nie
jest zbyt wysoka :-)

Stad na starcie odpadaja wszystkie miejskie enduro (mimo, ze bylby to
chyba najlepszy typ) i w zasadzie pozostaja jakies cywilizowane naked'y
- 400-750 ccm typu CGS 500, CB 500, FZS 600, GSF 600N, ER-5 itd.

Stad wiec prosba; gdyby obil sie komus o uszy godny polecenia sprzet w
tej cenie w Wawie lub okolicach, prosilbym o jakies namiary.

Pozdrawiam,

Wojtek

do góry

On 26 Lut, 20:16, AnalBlast <a...@g...com> wrote:
> Czesc,
>
> Pierwszy moj post na grupie, mimo ze sledze od dawna. Witam wiec i
> pozdrawiam.
6, tu doktorski;

> - 400-750 ccm typu CGS 500, CB 500, FZS 600, GSF 600N, ER-5 itd.
Z tej listy najpopularniejsze wsrod kobiet to CB500 i GS500. FZ jest
IMO troche zbyt narowisty a GSF ciezkawy. Tak czy inaczej musicie sie
do kazdego przymierzyc bo nawet ksztalt kanapy moze miec wplyw na
komfort i poczucie pewnosci.

pzdr, dr
K12S/525

do góry

W dniu 2010-02-26 21:15, doktorski pisze:

> Z tej listy najpopularniejsze wsrod kobiet to CB500 i GS500. FZ jest
> IMO troche zbyt narowisty a GSF ciezkawy. Tak czy inaczej musicie sie
> do kazdego przymierzyc bo nawet ksztalt kanapy moze miec wplyw na
> komfort i poczucie pewnosci.

Jest dokladnie jak piszesz, dlatego szukam czegos z Wa-wy lub okolic,
aby moc zone przymierzyc do sprzetu, bez dluzszych wycieczek :-) Tak jak
zaznaczylem 90% czasu moto bedzie pewnie uzytkowane przeze mnie do
dojazdow do pracy, wiec narowisty moze czasami byc :-) Sam do tej pory
ujezdzalem rusa z zaprzegiem, wiec komfort i poczucie pewnosci jest dla
mnie terminem dosc abstrakcyjnym...

Pozdr.

Wojtek

do góry

On 26 Lut, 21:38, AnalBlast <a...@g...com> wrote:

> wiec narowisty moze czasami byc :-) Sam do tej pory
> ujezdzalem rusa z zaprzegiem, wiec komfort i poczucie pewnosci jest dla
> mnie terminem dosc abstrakcyjnym...
Pytanie jak gleboko w dupie masz opinie/samopoczucie/bezpieczenstwo
zony. W sumie zona nie rodzina, wiec feel free. :)

pzdr, dr
K12S/525

do góry

doktorski wrote:
> On 26 Lut, 21:38, AnalBlast <a...@g...com> wrote:
>
>> wiec narowisty moze czasami byc :-) Sam do tej pory
>> ujezdzalem rusa z zaprzegiem, wiec komfort i poczucie pewnosci jest
>> dla mnie terminem dosc abstrakcyjnym...
> Pytanie jak gleboko w dupie masz opinie/samopoczucie/bezpieczenstwo
> zony. W sumie zona nie rodzina, wiec feel free. :)

wiesz, sadzac po nicku, to nie wiem czy to Twoja cieta riposta byla na
miejscu....

E.

do góry

W dniu 2010-02-26 22:45, doktorski pisze:

> Pytanie jak gleboko w dupie masz opinie/samopoczucie/bezpieczenstwo
> zony. W sumie zona nie rodzina, wiec feel free. :)

Troche sie chyba nie zozumielismy. Gdybym mial jej opinie, tam gdzie
sugerujesz nie kupowalbym sprzetu "pod nia". Ona sama po przymiarce do
Bandita 600 stwierdzila ze jej pasuje, mimo ze sam jej to moto odradzam,
wlasnie ze wzgledu na spora wage.

Nie szukam wiec raczej rady co kupic (a gdybym szukal, to przeszukalbym
sobie archiwum grupy), a raczej informacji o godnych uwagi maszynach,
spelniajacych podane kryteria, o ktorych byc moze ktos slyszal :-)

Pozdr.

Wojtek

do góry

Wojtek,

A obczajaliscie ta XJ600 u MotoRakowskiego?
Podsylalem link Agnieszce.
http://www.motorakowski.pl/index.php?option=com_joom
gallery&func=viewcategory&catid=137&Itemid=54
To niedaleko, w Konstancinie. Odn sprzedawcy - wsrod moich znajomych
byly brane 3 turystyczne moto od niego i byly ok. Czy nie lezy wam ten
motong?

Pozdro,
--
Lukasz B
Transalp XL650V, WAW

do góry

> A obczajaliscie ta XJ600 u MotoRakowskiego?
> Podsylalem link Agnieszce.
> http://www.motorakowski.pl/index.php?option=com_joom
gallery&func=viewcategory&catid=137&Itemid=54
> To niedaleko, w Konstancinie. Odn sprzedawcy - wsrod moich znajomych
> byly brane 3 turystyczne moto od niego i byly ok. Czy nie lezy wam ten
> motong?

Czesc Lukaszu, nie spodziewalem sie Ciebie tutaj :-)

Dywersje Agnieszce pokazywalem, ale oboje uznalismy ze jest troche zbyt
bezplciowa i nijaka :-)

Jutro jedziemy do G. Kalwarii obejrzec Suzuki Freewinda z tego linka:

http://moto.allegro.pl/item934584687_suzuki_freewind
_xf_650_city_enduro_idealny.html

Nie wiem jak bedzie z odlegoscia siodla od gleby, ale przekonamy sie
organoleptycznie.

Pozdr.

Wojtek

do góry

Użytkownik "AnalBlast" <a...@g...com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:hmbicm$95o$...@i...gazeta.pl...
> Jutro jedziemy do G. Kalwarii obejrzec Suzuki Freewinda z tego linka:

Freewind jest bardzo fajna maszynka:) Tylko troszeczke slabawy silniczek.

> Nie wiem jak bedzie z odlegoscia siodla od gleby, ale przekonamy sie
> organoleptycznie.

Nie jest zle - tylko kawalek mialem okazje sie przewiezc i musze pochwalic
za lekkosc i zwrotnosc. Jednak zastanow sie na serio nad Xj'ta albo FZS'em
(NIE FZ'tem - chociaz w tych pieniadzach nie znajdziesz). Oba dosc niskie,
mimo ze nie wygladaja. Moja Dziewczyna sie zdziwila jak niski jest FZS - na
zdjeciach wygladal jej na duzo wyzsza maszyne. Do tego narowisty sie zaczyna
robic powyzej 5tys obr. W ogole to moja (nt. FZS'a) opinia juz niedawno sie
pojawila, ale sie powtorze - jestem w szoku co do tej maszyny. Mialem
wczesniej (bardzo krotko) bandziora, a wczesniej MZ'te (i ciagle ja mam:P) i
po bandziorze sie zastanawialem nad TDM/FZS. Karnalem sie i jednym i drugim
i bylem w pozytywnym szoku;)

--
pzdr:
Ivam

do góry

W dniu 2010-02-27 18:38, Ivam pisze:
>
> Freewind jest bardzo fajna maszynka:) Tylko troszeczke slabawy silniczek.
>
Freewind to taka świnka morska - ani morska, ani świnka. Silnij od DRki,
ale jakiś taki bez życia. Plastiki tracisz po pierwszej glebie, a byle
kawałek kosztuje ileśset. Kosę ma tak skonstruowaną, że trudno to
postawić stabilnie - lubi się przewrócić ot tak. Ani toto w teren, ani
na szuter, ani w trasę. Prędkość przelotowa to maks 110-120, na więcej
nie pozwala ani niemrawy silnik (albo raczej źle zestrojona skrzynia),
ani mizerna owiewka.
Ma jeden plus: świetnie sobie radzi z dzirawymi i pełnymi kolein drogami
:) I na tym koniec zalet.

--
Adams
R1100RT, '95, >200 kkm

do góry