Witam,
mam zamiar kupić w niedługim czasie lustrzankę cyfrową, na razie nie
wiem jaką, tyle że z tych raczej do ~2500zł z kit/kitami, ważnym
kryterium, a w sumie najważniejszym jest ilość tanich szkieł bez
konieczności kupowania adapterów itp.
Interesują mnie raczej szerokie szkła do krajobrazów i szkła do
makro/portretów. Niskie szumy też były by fajne - w pełni używalne
ISO800 - nie oglądam zdjęć na kropie 100% także nie musi być perfekcyjnie.
Jak na razie na 1-szym miejscu jest Pentax K-X, ma dość dużą szklarnię i
masę starego sprzętu co mi się podoba, lubię eksperymentować - jakie
szkła możecie polecić do niego? Jak napisałem ma być tanio i dobrze :D
Jedna rzecz, która mnie zniechęca do K-X to baterie AA (wolę dedykowane
akumulatory) oraz problem z długością działania na nich... druga sprawa
to trochę za bardzo uproszczona obudowa K-X... wolałbym mieć wszystko na
obudowanie w przyciskach, a nie latać po menu :/
Drugi na horyzoncie jest Canon i model 450D (z obsługą jest podobnie jak
w K-X czy trochę bardziej pro?) lub 40D (tutaj pro, nie trzeba latać po
menu, ale... trochę za duży i z za droga sama puszka... różnicę mogę
dołożyć do jakiegoś szkła).
Co jeszcze... Nikon? Drogie szkła i jakoś jak macałem D3000/5000 to tak
trąci przysłowiowym "made in china", że ble... 450D też dość, ale jednak
trochę lepiej jak dla mnie :)
Jeśli chodzi o wykonanie to na szczycie stoi u mnie (z tanich sprzętów)
Olek, ale tutaj szkła drogie jak nie wiem, ale znowu od razu mam 14mm
z kita i bardzo dobry 40-150mm (tylko ten krop x2...). No i szumy dość
widoczne na tle konkurencji...
Sony - nie wiem za bardzo o nich - jakiś głos za lub nie (i dlaczego) ?

Piszcie jakieś sugestie... chętnie poczytam. Może coś mi się rozjaśni
albo jeszcze bardziej zagmatwa. Najbardziej mnie interesują propozycje
szkieł dla K-X.

pozdro
smogg