eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaJak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2009-04-26 11:22:21
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Liwiusz napisał:

    >>> Tyle lat regulacji rynku, najlepsza pani prezes, a jak widac nic sie
    >>> od czasu komuny nie zmienilo :-)
    >>
    >> zmieniło zmieniło... i to dużo. Za komuny instalację układano nawet do
    >> jednego domu w lecie jeśli było to w planie kilkuletnim. I właściciel
    >> posesji nie ponosił kosztów. Nie wspomnę o elektryfikacji gdzie do domów
    >> na kolonii w środku lasu ciągnięto linię trójfazową która się przy tych
    >> domach kończyła... oczywiście wszystko za free... Warto teraz
    >> skalkulować ile taka linia do domu w kapitalizmie kosztuje.
    >
    > Fakt, że ustrój socjalistyczny w PRLu w końcu zbankrutował,
    > doprowadzając miliony swoich obywateli do życia za 20$ miesięcznie,
    > też daje do myślenia.

    E, nie, to nie tak. Jak już w końcu zbankrutował, to doprowadził
    obywateli do życia za troche większe pieniądze. Wcześnie te 20$
    było w przybliżeniu constans. Gdyby mu sie udało doprowadzić do
    życia za 1$ miesięcznie (jak np. w Korei Północnej), to być może
    by przetrwał do dzisiaj. Miałby pieniądze na ciągnięcie druta
    do leśnych kolonii. A trzeba wiedzieć, że w tamtych warunkach
    kalkulacje wypadały drożej niż dzisiaj, bo na 10 kilometrów linii
    "zużywano" jakieś 50 kilometrów kabla.

    --
    Jarek


  • 12. Data: 2009-04-26 12:09:01
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
    wiadomości news:slrngv8gvd.js3.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Fakt, że ustrój socjalistyczny w PRLu w końcu zbankrutował,
    >> doprowadzając miliony swoich obywateli do życia za 20$ miesięcznie,
    >> też daje do myślenia.
    >
    > E, nie, to nie tak. Jak już w końcu zbankrutował, to doprowadził
    > obywateli do życia za troche większe pieniądze. Wcześnie te 20$
    > było w przybliżeniu constans. Gdyby mu sie udało doprowadzić do

    Niezupełnie... swego czasu, po wzięciu pensji, przeliczyłem to na baksy,
    wyszło ok. 6.2-6.5, poniżej siedmiu w każdym razie.

    > życia za 1$ miesięcznie (jak np. w Korei Północnej), to być może
    > by przetrwał do dzisiaj. Miałby pieniądze na ciągnięcie druta

    Może jakby u nas też się "powszechnie i szczęśliwie żyło" mimo
    "wszelakiego upadkui zła" na świecie, to też by przetrwało? Ale u nas
    żyło się, ekhm... przymiotnik od nazwy męskiej części ciała...

    > do leśnych kolonii. A trzeba wiedzieć, że w tamtych warunkach
    > kalkulacje wypadały drożej niż dzisiaj, bo na 10 kilometrów linii
    > "zużywano" jakieś 50 kilometrów kabla.

    "w przyrodzie nic nie ginie", nietrudno więc domyślać się, gdzie szła
    pozostałość, chyba nawet na złom by się opłacało...

    --
    Tramwaj nie jest złośliwy...
    http://www.czeresniak.friko.pl/
    Autobus też raczej nie...
    http://www.mpk.poznan.pl/lotr.html


  • 13. Data: 2009-04-26 14:15:13
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > zmieniło zmieniło... i to dużo. Za komuny instalację układano nawet do
    > jednego domu w lecie jeśli było to w planie kilkuletnim. I właściciel
    > posesji nie ponosił kosztów. Nie wspomnę o elektryfikacji gdzie do domów
    > na kolonii w środku lasu ciągnięto linię trójfazową która się przy tych
    > domach kończyła... oczywiście wszystko za free... Warto teraz skalkulować
    > ile taka linia do domu w kapitalizmie kosztuje.

    BTW OT: Dzwoniłem do firmy stawiajacej kompaktowe siłownie wiatrowe pod
    klucz.
    Facet opowiadał, że jakiś biznesmen, któremu zbrzydło miasto a mial już tyle
    pieniędzy że mógł żyć z procentów, postanowił osiedlić się na wsi.
    Kupił ziemię z dala od innch zabudowań, odrolinił i chciał postawić dom.
    Zwrócił się do Zakładu Energetycznego o podłączenie prądu (na razie z taryfą
    "budowlaną") - przyłącze robi się docelowe ale nie do budynku tylko do
    szafki.
    Po pewnym czasie dostal odpowiedź, że owszem ale musi zapłacić.
    Podano kwotę (nie pamiętam jaką ale określmy ją X).
    Facet zadzwonił więc do tej firmy stawiajacej siłownie wiatrowe.
    Za siłownię dla pojedyńczego gospodarstwa ale sporej mocy z najnowszej klasy
    osprzętem (akumulatornia bezobsługowa, zespół przetwornic, napięcie
    trójfazowe 50Hz idealny sinus itp oraz.... 15 letnia gwarancja) powiedziano
    mu kwotę rzędu 0,7-0,8x.
    Niewiele myśląc zamówił siłownię i ma sój własny prąd.
    Nie dotyka się nawet do urządzeń i podobno nie ma przestojów (okresów gdy
    akumulatornia by się całkiem wyładowała).
    Nie dość że zapłacił mniej to zapłacił RAZ (bo gdyby chciał mieć linię to by
    co miesiąc płacił za prąd).
    I teraz ciekawostka z cyklu : socjalizm na codzień.
    U mnie na Wyspie Wolin nie można stawiać podobno siłowni wiatrowych (te
    wielkie farmy co są w Wiejkowie i Zagórzu to są już na stałym lądzie).
    Czemu nie można ? - Obszar "Natura 2000" wyklucza.
    Czemu ? Bo podobno moglyby ranić przelatujace ptaki.
    Wot ekologia.
    Ale wysypisko śmieci można jak najbadziej zbudować (a przynajmniej
    eksploatować wciąż dowożąc śmiecie).
    vari



  • 14. Data: 2009-04-26 15:31:14
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>


    Użytkownik "vari" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gt1qc2$nic$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > BTW OT: Dzwoniłem do firmy stawiajacej kompaktowe siłownie wiatrowe
    > pod klucz.
    > Facet opowiadał, że jakiś biznesmen, któremu zbrzydło miasto a mial
    > już tyle pieniędzy że mógł żyć z procentów, postanowił osiedlić się na
    > wsi.

    (za przyłącze do energii)
    > Podano kwotę (nie pamiętam jaką ale określmy ją X).
    > Facet zadzwonił więc do tej firmy stawiajacej siłownie wiatrowe.
    > Za siłownię dla pojedyńczego gospodarstwa ale sporej mocy z najnowszej
    > klasy osprzętem (akumulatornia bezobsługowa, zespół przetwornic,
    > napięcie trójfazowe 50Hz idealny sinus itp oraz.... 15 letnia
    > gwarancja) powiedziano mu kwotę rzędu 0,7-0,8x.
    > Niewiele myśląc zamówił siłownię i ma sój własny prąd.

    A przypadkiem ZE nie chciał, aby pan mu uprzejmie sprzedawał swój prąd?
    (zapewne po taryfie dowolnie niskiej)...

    > Nie dotyka się nawet do urządzeń i podobno nie ma przestojów (okresów
    > gdy akumulatornia by się całkiem wyładowała).
    > Nie dość że zapłacił mniej to zapłacił RAZ (bo gdyby chciał mieć linię
    > to by co miesiąc płacił za prąd).

    Ale sąsiad, to już by chyba musial zapłacić ZE, albo się facet do ZE
    przypiąć, coby sąsiad mógł od faceta prąd brać... Mętnie mam w pamięci,
    że pan biznesmen nie może ot-tak, ewentualnemu sąsiadowi, pociągnąć
    przewodów i ani mu prądu sprzedawać, ani nawet dawać za darmo... Jeśli
    jest inaczej, niech mi ktoś rozjaśni...

    > I teraz ciekawostka z cyklu : socjalizm na codzień.
    > U mnie na Wyspie Wolin nie można stawiać podobno siłowni wiatrowych
    > (te wielkie farmy co są w Wiejkowie i Zagórzu to są już na stałym
    > lądzie).
    > Czemu nie można ? - Obszar "Natura 2000" wyklucza.
    > Czemu ? Bo podobno moglyby ranić przelatujace ptaki.

    Cóż... wynika z tego, że chyba zawsze akurat tam jest trasa migracji
    ptactwa, gdzie akurat miało by się taki wiatraczek postawić...

    > Wot ekologia.

    I chyba, jeśli miało by sie zmienić lokalizację wiatraka, to dziwnym
    trafem okazałoby się, że trasa przelotu ptaków zmodyfikowała się i
    akurat przebiega nad nowym punktem potencjalnej lokalizacji...

    Heh... Ja nie mówię, by nie dbać o przyrodę. Dbać należy, bo to się może
    zemścić... Tylko przeginanie też dobre nie jest...

    > Ale wysypisko śmieci można jak najbadziej zbudować (a przynajmniej
    > eksploatować wciąż dowożąc śmiecie).

    Przypomniała mi się scenka z "Dnia świara" - jak Adaś woła do sąsiadki
    "Co, pani pies ma mniej gówniane gówno od innych?" jakoś tak...
    Jak z nielubianą ciocią, prykniesz w pokoju, to nakrzyczy ach co
    nawymyśla. Pryknie ona w tym samym pokoju - to wygłosi półgodzinny
    wykład o swoich wizytach u gastrologa i tym, co się z tą wizytą wiąże...
    Może po prostu ptactwo nie rozbija się o wysypisko? Hmm...
    Cóż, gdzie jest tlok, są i wypadki...

    --
    Tramwaj nie jest złośliwy...
    http://www.czeresniak.friko.pl/
    Autobus też raczej nie...
    http://www.mpk.poznan.pl/lotr.html


  • 15. Data: 2009-04-26 17:32:50
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > A przypadkiem ZE nie chciał, aby pan mu uprzejmie sprzedawał swój prąd?
    > (zapewne po taryfie dowolnie niskiej)...

    Chyba nie, bo ZE musiał by SOBIE wybudować... linię (casus: przyszła koza do
    woza).
    vari



  • 16. Data: 2009-04-26 17:39:33
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>


    Użytkownik "vari" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gt26c8$ebm$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> A przypadkiem ZE nie chciał, aby pan mu uprzejmie sprzedawał swój
    >> prąd? (zapewne po taryfie dowolnie niskiej)...
    >
    > Chyba nie, bo ZE musiał by SOBIE wybudować... linię (casus: przyszła
    > koza do woza).

    No tak... w takim razie, mogli by zagrać psa ogrodnika, pan biznesmen i
    sąsiad domówili by się i nawet może chcieli to sformalizować, płacąc
    wszelkie z tego tytułu podatki, pan biznesmen położy kabel do sąsiada
    (-ów)... właśnie, co wtedy ZE... Tepsa wiem, że może by sobie odpuściła,
    bo nie ma monopolu, ale ZE?
    Sam linii nie doprowadzi, ale sąsiada podłączyć na swój koszt
    biznesmen... może, czy nie? Hmm... O to, jak reguluje się to w innych
    krajach (UE) nie śmiem nawet pytać...

    --
    Tramwaj nie jest złośliwy...
    http://www.czeresniak.friko.pl/
    Autobus też raczej nie...
    http://www.mpk.poznan.pl/lotr.html


  • 17. Data: 2009-04-26 18:44:35
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: uzytkownik <b...@u...pl>

    Liwiusz pisze:
    > uzytkownik pisze:
    >> J.F. pisze:
    >>
    >>>
    >>> Tyle lat regulacji rynku, najlepsza pani prezes, a jak widac nic sie
    >>> od czasu komuny nie zmienilo :-)
    >>>
    >>> J.
    >>
    >> zmieniło zmieniło... i to dużo. Za komuny instalację układano nawet do
    >> jednego domu w lecie jeśli było to w planie kilkuletnim. I właściciel
    >> posesji nie ponosił kosztów. Nie wspomnę o elektryfikacji gdzie do
    >> domów na kolonii w środku lasu ciągnięto linię trójfazową która się
    >> przy tych domach kończyła... oczywiście wszystko za free... Warto
    >> teraz skalkulować ile taka linia do domu w kapitalizmie kosztuje.
    >
    >
    > Fakt, że ustrój socjalistyczny w PRLu w końcu zbankrutował,
    > doprowadzając miliony swoich obywateli do życia za 20$ miesięcznie, też
    > daje do myślenia.
    >

    tak tylko że wtedy za owe 20 dolarów mogłem kupić 2 ha ziemi lub jak kto
    woli 200 litrów paliwa. Więc nie warto pisać że ktoś żył za dwadzieścia
    dolarów tylko przeliczyć ile w ówczesnej Polsce można było za to kupić.


  • 18. Data: 2009-04-26 20:37:06
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    Sempiterna wrote:

    > No tak... w takim razie, mogli by zagrać psa ogrodnika, pan biznesmen i
    > sąsiad domówili by się i nawet może chcieli to sformalizować, płacąc
    > wszelkie z tego tytułu podatki, pan biznesmen położy kabel do sąsiada
    > (-ów)... właśnie, co wtedy ZE... Tepsa wiem, że może by sobie odpuściła,
    > bo nie ma monopolu, ale ZE?
    > Sam linii nie doprowadzi, ale sąsiada podłączyć na swój koszt
    > biznesmen... może, czy nie? Hmm... O to, jak reguluje się to w innych
    > krajach (UE) nie śmiem nawet pytać...
    >

    Zarówno OFFtopiczna energetyka, jak i ONtopiczna telekomunikacja są w UE
    działalnościami reglamentowanymi. Jednak w tym drugim przypadku
    reglamentacja jest w dość zaawansowanym stopniu rozkładu, a w energetyce
    się niestety mocno trzyma. Więc "se ne da".

    M.


  • 19. Data: 2009-04-26 20:55:12
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

    >> Sam linii nie doprowadzi, ale sąsiada podłączyć na swój koszt
    >> biznesmen... może, czy nie? Hmm... O to, jak reguluje się to
    >> w innych krajach (UE) nie śmiem nawet pytać...
    >
    > Zarówno OFFtopiczna energetyka, jak i ONtopiczna telekomunikacja są
    > w UE działalnościami reglamentowanymi. Jednak w tym drugim przypadku
    > reglamentacja jest w dość zaawansowanym stopniu rozkładu, a w energetyce
    > się niestety mocno trzyma. Więc "se ne da".

    A ciekawe co by było, gdyby rzeczony biznesmen produkowanym u siebie
    prądem napędził silnik, przysposobił do niego kawałek wała, a ten
    przesadzony przez dziurę w płocie napędzał u sąsiada prądnicę.
    Wspomniane unijne reglamentacje dotyczą bowiem energii elektrycznej.

    --
    Jarek


  • 20. Data: 2009-04-27 06:39:54
    Temat: Re: Jak zmusic Netie do zalozenia telefonu na kabel
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > A ciekawe co by było, gdyby rzeczony biznesmen produkowanym u siebie
    > prądem napędził silnik, przysposobił do niego kawałek wała, a ten
    > przesadzony przez dziurę w płocie napędzał u sąsiada prądnicę.
    > Wspomniane unijne reglamentacje dotyczą bowiem energii elektrycznej.

    Dobre, dobre !
    Podoba mi się.
    Coś w stylu wozu Drzymały aby przechytrzyć władze uważające się za chytre.
    Niic nie reguluje "przesyłu siły mechanicznej".
    Nie ma tu też "terenu publicznego" skoro działki się stykają.
    Urządzenia mogły by być ruchome i nie ma nieruchomosci.
    Zamiast "wała" (tego radziłbym pokazać urzędnikom) zastosowałbym pas
    transmisyjny (jak młody Pawlak).
    To na wypadek gdyby oba zespoły "nadawczy" i "odbiorczy" musiały być na
    kółkach (nie znam się na prawie tak aby stwierdzić czy do jakoś
    zakotwiczonego elementu mogli by sie czepiać).
    vari


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: