-
31. Data: 2016-04-08 10:47:32
Temat: Re: Jak wytresować sąsiada akustycznie?
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 2016-04-04 o 23:46, taurus pisze:
>
> Witam,
>
> Mam taki klasyczny przypadek - blok 4p. z wielkiej płyty
> i upierdliwe dzieci sąsiada (1.5l i 3l), które wykonują
> codziennie tańce godowe. Czas-okres nierzadko zamyka się
> w godzinach 5.30 - 22.00 gdzie z przerwami odbywają się
> maratony biegowe nad moją głową.
>
Znalazłem, rozwiązanie w dodatku nie elektroniczne.
http://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/i1
8n/pl_PL/201604/1459784290_by_Elemel.jpg?1459784290
--
pozdrawiam
MD
-
32. Data: 2016-04-08 11:12:00
Temat: Re: Jak wytresować sąsiada akustycznie?
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Mario" <M...@...pl> napisał w wiadomości
news:ne7r13$geh$1@dont-email.me...
>W dniu 2016-04-04 o 23:46, taurus pisze:
>>
>> Witam,
>>
>> Mam taki klasyczny przypadek - blok 4p. z wielkiej płyty
>> i upierdliwe dzieci sąsiada (1.5l i 3l), które wykonują
>> codziennie tańce godowe. Czas-okres nierzadko zamyka się
>> w godzinach 5.30 - 22.00 gdzie z przerwami odbywają się
>> maratony biegowe nad moją głową.
>>
>
> Znalazłem, rozwiązanie w dodatku nie elektroniczne.
> http://mistrzowie.org/uimages/services/mistrzowie/i1
8n/pl_PL/201604/1459784290_by_Elemel.jpg?1459784290
LOL!
U mnie było to z trąbką, zanim gość się nauczył grać, to niezłe to było.
Żałuję jednak, że do moich okien nie dotarło to z należytą głośnością, a
daleko od sąsiada nie było. Kartki żadnej nie wywiesił...
:)
A-propos kobzy, de facto jest to instrument strunowy, a to, co nazywamy
kobzą, to dudy (dmucham ja), albo gajdy (dmucham przytroczonym workiem),
zależnie od rodzaju zadęcia.
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
-
33. Data: 2016-04-10 18:18:33
Temat: Re: Jak wytresować sąsiada akustycznie?
Od: wowa <w...@g...pl>
> Witam,
>
> Mam taki klasyczny przypadek - blok 4p. z wielkiej płyty
> i upierdliwe dzieci sąsiada (1.5l i 3l), które wykonują
> codziennie tańce godowe. Czas-okres nierzadko zamyka się
> w godzinach 5.30 - 22.00 gdzie z przerwami odbywają się
A to
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string
=glosny+sasiad&bmatch=s0-cul-1-4-0408
widziałeś?
wojtek
-
34. Data: 2016-04-10 18:33:41
Temat: Re: Jak wytresować sąsiada akustycznie?
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Marek" <t...@f...kuku.pl> napisał w wiadomości
news:ne5ab6$ehm$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "ACMM-033" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:ne39e3$ha$1@node2.news.atman.pl...
>>
>> Użytkownik "Marek" <t...@f...kuku.pl> napisał w wiadomości
>> news:ne2ljl$lae$1@node1.news.atman.pl...
>>>
>>> Użytkownik "ACMM-033" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
>>> news:ne0pc7$dg6$1@node2.news.atman.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:ne0o53$l1f$1@node1.news.atman.pl...
>>>>> Jeżeli by to zawiodło, to może wtedy jakiś pomysł...
>>>>> Ale to ciężka sprawa raczej. Skuteczny i bezpieczny prawnie sposób
>>>>> jakoś mi nie przychodzi....
>>>>
>>>> A może za dnia poborować trochę w ścianach, tak przez dobry tydzień,
>>>> dwa? Remont, obrazki dla Babci, czy Cioci wieszam święte, bo kobieta
>>>> bardzo religijna jest, sru, jakimś tępym udarem, by dłużej było, no
>>>> chyba, że nie wolno :P ? Jakby tak dobrać parametry wiercenia do
>>>> rezonansu ścian...?
>>>
>>> Czyli postępować jak wredne dziecko: na złość mamie, odmrożę sobie
>>> uszy...
>>> Może jeszcze niech codziennie potłucze o sufit parę talerzy albo
>>> filiżanek.
>>
>> Jednak najważniejsze chyba, aby nie zlamać przy tym prawa. Obrazki dla
>> Babci zawsze chyba można powiesić? Albo instalacja elektryczna, dodatkowe
>> gniazdko, czy kable się w ścianie połamały i wymienić...?
>> Marku, ja nie chcę robić nikomu na złość, szukam po prostu dobrych
>> sposobów na rozwiązanie problemu. Stokroć bardziej wolałbym to rozwiązać
>> w pełni pokojowo, ale jeśli to nie pomaga, to co innego, niż trochę
>> złośliwości?
>
> Trzeba sobie uświadomić, że mieszka się w bloku, gdzie zawsze może się
> zdarzyć,
> że jakiś sąsiad zakłóca nam ciszę (niekoniecznie złośliwie) i szukanie na
> siłę
> absurdanych sposobów na odegranie się (odwet) sąsiadowi jest chore.
> A jeśli ktoś będzie mieszkał przy ruchliwej (hałaśliwej) ulicy, to czy
> rozwiązaniem
> problemu będzie zamknięcie tej ulicy (postawienie nielegalnie znaku zakazu
> wjazdu)?
> Nie. Trzeba umieć żyć w otoczeniu, które nam nie do końca odpowiada, a na
> jakie
> jestesmy skazani, bo nie stać nas na wolnostojący dom w odosobnionym
> spokojnym
> miejscu. Jak będzie nas kiedyś stać, to sobie kupimy taki dom, a wraz z
> nim spokój.
> Jak kiedyś nie było mnie stać na własne auto, to jeździłem do miasta 15
> km rowerem,
> nawet w ciężkie zimowe mrozy i też nie było przyjemnie. Takie życie.
>
Jak sam piszesz, to hałaśliwy sąsiad też powinien z wyrozumieniem przyjąć
nasze wiercenia udarem w ścianie. :)
--
Pozdrawiam,
yabba