eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaJak się robi kabelki?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 71. Data: 2016-06-13 12:48:10
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Piotr Wyderski napisał:

    >> Ale kto wie, czy to tak nie dzialalo, i nie dziala dalej.
    >> Przyjda zamowienia, to sie kolejny naklad wydrukuje.
    >> Subskrybcje jakies tez pamietam.
    >
    > Różnica jest w kwantowaniu. Tu wystarcza kilka egzemplarzy,
    > a często tylko jeden Twój,

    Przypomnę, że w ten sposób wydostał się ze Stanów Zjednoczonych program
    kryptograficzny (PGP bodajże). Eksport, czy nawet rozpowszechnianie,
    silnnej kryptografii jest zakazany. Ale książek zakazać nie wolno, bo
    wolność słowa, poprawka do konstytucji, te sprawy. Wydrukowano zatem
    książkę z zapisem programu w jednym egzemplarzu i wysłano za granicę,
    gdzie takich zakazów nie ma. Można więc było przepisać te kilkaset
    stron (przepisać, he he he) i umieścić na ogólnodostępnym serwerze.

    >> A teraz weszly nowe technologie i problemy wydawcow moga zniknac :-)
    >
    > Problemy wydawców mogą zniknąć wraz z samymi wydawcami. Gdy zaczęto
    > mówić o e-bookach, to wydawcy pomysł chwalili, "bo większość kosztów
    > to cena papieru i procesu wydawniczego."

    Egzemplarz książki zamówiony w drukarni, to mniej niż 10% ceny księgarni.
    Jeśli wydawcy mówili co inngo, kłamali. Typowe honorarium autorskie, to
    10% ceny hurtowej (sporo mniejszej od ceny księgarni).

    --
    Jarek


  • 72. Data: 2016-06-13 12:56:18
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Już po 89 roku czytałem rozmowę z jakimś byłym sekretarzem, który
    >> opowiadał o skomplikowanej polityce dotyczącej papieru toaletowego.
    >> Jak wiadomo, ciągle go brakowało. Ale według wyliczeń specjalistów
    >> brakowało ledwie kilka procent. Więc ludzie w trosce o własną dupę
    >> robili zapasy. Wtedy w sklepach braki były nie dziesięcioprocentowe,
    >> ale totalne. I tej kilkuprocentowej bariery przemysł nigdy nie był
    >> w stanie pokonać.
    >
    > Ale wiesz - kilka % to nie jest duzo. Uruchomic nadgodziny i zaspokoic
    > rynek - w koncu ilez tego papieru mozna miec ...
    > Wiec raczej ten przemysl nie bardzo wyrabial.

    Nie wyrabiał, nie potrafili przebić bariery. Bo na przykład brakło
    surowca. A żeby było więcej makulatury, to by trzeba było zwiększyć
    nakład "Trybuny Ludu". To oznacza budowę nowej drukarni. Trzeba
    rozbudować huty, aby wytopiły stal na maszyny. Do tego oczywiście
    węgiel. Ale nie sam węgiel, bo potrzeba koksu do redukcji tlenków.
    Gospodarka planowa nie jest dla mięczaków. Zdecydowanie nie jest.

    --
    Jarek


  • 73. Data: 2016-06-13 12:57:51
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> W dojrzałym systemie cyntralnego planowania również popyt powinien
    >> być ustalany cyntralnie. Gomułka kredom na łopacie sobie wyliczył,
    >> że robotnik nie musi żłopać kawy. A zapotrzebowanie na witaminę C
    >> zaspokoi jedząc kiszoną kapustę, więc import cytryn jest całkiem
    >> zbyteczny.
    >
    > Co by nie mowic - tysiace lat przezylismy bez kawy i cytryn ...
    > a kawa zbozowa dobra i zdrowa :-)

    Myśl Lenina wiecznie żywa.

    --
    Jarek


  • 74. Data: 2016-06-13 13:43:02
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>> Już po 89 roku czytałem rozmowę z jakimś byłym sekretarzem, który
    >>> opowiadał o skomplikowanej polityce dotyczącej papieru
    >>> toaletowego.
    >>> Jak wiadomo, ciągle go brakowało. Ale według wyliczeń specjalistów
    >>> brakowało ledwie kilka procent. Więc ludzie w trosce o własną dupę
    >>> robili zapasy. Wtedy w sklepach braki były nie
    >>> dziesięcioprocentowe,
    >>> ale totalne. I tej kilkuprocentowej bariery przemysł nigdy nie był
    >>> w stanie pokonać.
    >
    >> Ale wiesz - kilka % to nie jest duzo. Uruchomic nadgodziny i
    >> zaspokoic
    >> rynek - w koncu ilez tego papieru mozna miec ...
    >> Wiec raczej ten przemysl nie bardzo wyrabial.

    >Nie wyrabiał, nie potrafili przebić bariery. Bo na przykład brakło
    >surowca. A żeby było więcej makulatury, to by trzeba było zwiększyć
    >nakład "Trybuny Ludu". To oznacza budowę nowej drukarni. Trzeba
    >rozbudować huty, aby wytopiły stal na maszyny. Do tego oczywiście
    >węgiel. Ale nie sam węgiel, bo potrzeba koksu do redukcji tlenków.
    >Gospodarka planowa nie jest dla mięczaków. Zdecydowanie nie jest.

    No i dlatego za drobne przekroczenie planu powinna byc premia,
    przynajmniej dopoki halda nie jest zbyt duza :-)

    J.


  • 75. Data: 2016-06-13 13:56:07
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan Piotr Wyderski napisał:
    >> Taką sytuacje masz w Chinach: eksportują niemal wszystko na cały
    >> świat,
    >> a rządzi partia komunistyczna. Tylko partia zajmuje się czymś...
    >> zapewne
    >> bardzo istotnym, a przedsiębiorcom nie przeszkadza i to do nich
    >> Billary
    >> musiała lecieć z prośbą, by nie przestali kupować amerykańskich
    >> obligacji, a nie odwrotnie. :-)

    >Ja bardzo dobrze pamiętam rok 1989 -- nie tylko to, co działo się u
    >nas,
    >ale i w Chinach. Pod wodzą Deng Xiaopinga przygotowano długoterminowy

    Hm, doplyw informacji z Chin byl raczej fragmentaryczny.
    Chyba, ze akurat w Chinach siedziales, no i jeszcze chinski znasz ..

    >plan rozwoju kraj, który zakładał, że za 30 lat Chiny będą pierwszą
    >gospodarką świata. Ludzie na całym świecie pukali się w czoło --
    >jakże
    >to tak 30-letnie plany, toż ruska pięciolatka już jest głupotą.
    >Minęło
    >lat 27, Chiny są bodajże drugą gospodarką.
    >Z tym że to oczywiście nie było centralne planowanie, tylko
    >postawienie
    >sobie długoterminowych celów i wskazanie drogi, która do nich
    >prowadzi.

    Skonczyc z socjalizmem, zaprosic tajwanski kapitalizm :-)

    Ale chyba sie myle, i Piotr tez - ci chinscy komunisci postawili
    jeszcze na cos, co zaowocowalo utrzymaniem kontroli nad chinskimi
    firmami, tudziez ich rozwojem.
    Czy to tylko tradycyjna chinska madrosc, czy chec zabezpieczenia
    pozycji takze finansowej ... w kazdym badz razie na razie w miare
    dobrze im idzie.

    >Młodszym (lub mniej się interesującym) wyjaśnię, że przedtem chińska
    >gospodarka miała na przykład takie założenia, że samochody są zbędne,
    >bo robotnik na budowę dojedzie rowerem, a tam będzie woził żwir
    >taczką.

    Obawiam sie, ze wiekszosci nadal na samochod nie stac. Ale byc moze
    przesiedli sie na motorowery.
    A mniejszosc, ktora stac ... potrafi wygenerowac najwieksze na swiecie
    korki :-)

    A jak ich bedzie na samochody stac ... ropa po 300$ za barylke ?

    J.


  • 76. Data: 2016-06-13 15:18:54
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Ja bardzo dobrze pamiętam rok 1989 -- nie tylko to, co działo się
    >> u nas, ale i w Chinach. Pod wodzą Deng Xiaopinga przygotowano
    >> długoterminowy
    >
    > Hm, doplyw informacji z Chin byl raczej fragmentaryczny.
    > Chyba, ze akurat w Chinach siedziales, no i jeszcze chinski znasz ..

    Coś tam z Chinami czasem mnie łączyło; miałem też kolegę, który
    w Państwie Środka przesiedział mniej więcej czas od Mao do Denga.
    Chiński znam mniej niż słabo, właściwie nic już z niego nie pamiętam.
    Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
    Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.

    >> plan rozwoju kraj, który zakładał, że za 30 lat Chiny będą pierwszą
    >> gospodarką świata. Ludzie na całym świecie pukali się w czoło --
    >> jakże to tak 30-letnie plany, toż ruska pięciolatka już jest głupotą.
    >> Minęło lat 27, Chiny są bodajże drugą gospodarką. Z tym że to oczywiście
    >> nie było centralne planowanie, tylko postawienie sobie długoterminowych
    >> celów i wskazanie drogi, która do nich prowadzi.
    >
    > Skonczyc z socjalizmem, zaprosic tajwanski kapitalizm :-)
    >
    > Ale chyba sie myle, i Piotr tez - ci chinscy komunisci postawili
    > jeszcze na cos, co zaowocowalo utrzymaniem kontroli nad chinskimi
    > firmami, tudziez ich rozwojem.
    > Czy to tylko tradycyjna chinska madrosc, czy chec zabezpieczenia
    > pozycji takze finansowej ... w kazdym badz razie na razie w miare
    > dobrze im idzie.

    Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm głęboko
    w dupie. Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
    czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy. Miał przy
    tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią (u nas też jeden taki
    z kotem znany jest z gadania o białym i czarnym -- ale to zdecydowanie
    nie ta klasa przywódcy).

    >> Młodszym (lub mniej się interesującym) wyjaśnię, że przedtem chińska
    >> gospodarka miała na przykład takie założenia, że samochody są zbędne,
    >> bo robotnik na budowę dojedzie rowerem, a tam będzie woził żwir
    >> taczką.
    >
    > Obawiam sie, ze wiekszosci nadal na samochod nie stac.

    Japończyków stać, a nie mają. Chińskie niemanie też jest bardziej z tych
    powodów, co w Japonii.

    --
    Jarek


  • 77. Data: 2016-06-13 15:21:34
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:njm24d$dpe$...@n...news.atman.pl...
    J.F. wrote:
    >> Ale kto wie, czy to tak nie dzialalo, i nie dziala dalej.
    >> Przyjda zamowienia, to sie kolejny naklad wydrukuje.
    >> Subskrybcje jakies tez pamietam.

    >Różnica jest w kwantowaniu. Tu wystarcza kilka egzemplarzy,
    >a często tylko jeden Twój, jeśli musiałby za długo czekać
    >na innych chętnych. Żadnych zapisów na encyklopedię z dostawą
    >za kilka lat. :-)

    Ja tam sobie subskrybcje McLeana i Chmieleskiej chwalilem,

    >> -ja tam lubialem wejsc sobie do ksiegarni i zobaczyc czy mnie cos
    >> nie
    >> zainteresuje ...
    >Mnie z tego lubienia wyleczono uporczywym powtarzaniem słów "nie ma".

    Ja sie nie pytalem "czy jest", tylko ogladalem to co bylo :-)

    >> A teraz weszly nowe technologie i problemy wydawcow moga zniknac
    >> :-)
    >Problemy wydawców mogą zniknąć wraz z samymi wydawcami. Gdy zaczęto
    >mówić o e-bookach, to wydawcy pomysł chwalili, "bo większość kosztów
    >to cena papieru i procesu wydawniczego." Gdy się e-booki
    >upowszechniły,
    >to cena jakoś nie chciała znacząco spaść, "bo, panie, teraz w tych
    >internetach piratują a potęgę i musimy sobie skompensować".
    >Czasopisma
    >podobnie, np. prenumerata cyfrowa "Lamp Nixie dla Wszystkich" (kiedyś
    >znana jako "Elektronika dla Wszystkich" jest dostępna wraz z wersją
    >papierową *po dopłacie*, a nie zamiast i taniej, chociaż z celulozą
    >mam same problemy. Więc jakoś mi ich nie szkoda...

    No ale widzisz - widac klient woli papier, i nawet doplaci za wersje
    elektroniczna - i to juz tak moze zostac na wieki.
    A raczej na 20 lat, zalezy do czego sie przyzwyczai nowe pokolenie :-)

    J.


  • 78. Data: 2016-06-13 15:27:25
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>> Ja bardzo dobrze pamiętam rok 1989 -- nie tylko to, co działo się
    >>> u nas, ale i w Chinach. Pod wodzą Deng Xiaopinga przygotowano
    >>> długoterminowy
    >
    >> Hm, doplyw informacji z Chin byl raczej fragmentaryczny.
    >> Chyba, ze akurat w Chinach siedziales, no i jeszcze chinski znasz
    >> ..

    >Coś tam z Chinami czasem mnie łączyło; miałem też kolegę, który
    >w Państwie Środka przesiedział mniej więcej czas od Mao do Denga.
    >Chiński znam mniej niż słabo, właściwie nic już z niego nie pamiętam.
    >Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
    >Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.

    W informacje wierze, ale diabel tkwi w szczegółach.
    Pieknymi planami socjalizm wybrukowany :-)


    >> Ale chyba sie myle, i Piotr tez - ci chinscy komunisci postawili
    >> jeszcze na cos, co zaowocowalo utrzymaniem kontroli nad chinskimi
    >> firmami, tudziez ich rozwojem.
    >> Czy to tylko tradycyjna chinska madrosc, czy chec zabezpieczenia
    >> pozycji takze finansowej ... w kazdym badz razie na razie w miare
    >> dobrze im idzie.

    >Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm
    >głęboko
    >w dupie.

    Trudno mi powiedziec, ale wydaje mi sie, ze komunizm u Chinczykow
    trzymal sie mocno.
    Tylko troche ustepujac koreanskiemu uwielbieniu.

    >Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
    >czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy. Miał
    >przy
    >tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią

    No ba, a nasi ukochani przywodcy to tak nie mowili ?

    J.


  • 79. Data: 2016-06-13 15:52:22
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
    >> Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.
    >
    > W informacje wierze, ale diabel tkwi w szczegółach.
    > Pieknymi planami socjalizm wybrukowany :-)

    Ja miałem tak zwane mieszane uczucia. Bo z jednej strony znając
    chińską rzeczywistość, powinno być do śmiechu. A z drugiej, znając
    chińską mądrość, należało się nad tymi deklaracjami zastanowić.
    W każdym razie w niczym to mi nie przypominało sztuki brukarskiej
    znanej ze zjazdów PZPR.

    >> Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm
    >> głęboko w dupie.
    >
    > Trudno mi powiedziec, ale wydaje mi sie, ze komunizm u Chinczykow
    > trzymal sie mocno. Tylko troche ustepujac koreanskiemu uwielbieniu.

    Jednak nie. Rozkułaczanie chińskiej wsi szło z oporami. Nawet nie
    rozkułaczanie, po prostu rugowanie wszelkiej tradycji. Kto dziś
    pamięta, że prawdziwy Chińczyk powinien mieć warkoczyki? A tak był
    u nas przedstawiany w każdej szkolnej czytance, jeszcze długo po
    wojnie. Przmocą im te warkoczyki obcinano.

    >> Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
    >> czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy.
    >> Miał przy tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią
    >
    > No ba, a nasi ukochani przywodcy to tak nie mowili ?

    Nie mówili. Ja nie słyszałem.

    Jarek
    --
    Cóż tam, panie, w polityce?
    Chińcyki trzymają się mocno!?


  • 80. Data: 2016-06-13 16:27:25
    Temat: Re: Jak się robi kabelki?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    Pan J.F. napisał:
    >>> Ale tę informację dość łątwo było pozyskać z europejskich mediów.
    >>> Chętnie ją powtarzano, jako przedni dowcip.
    >> W informacje wierze, ale diabel tkwi w szczegółach.
    >> Pieknymi planami socjalizm wybrukowany :-)

    >Ja miałem tak zwane mieszane uczucia. Bo z jednej strony znając
    >chińską rzeczywistość, powinno być do śmiechu. A z drugiej, znając
    >chińską mądrość, należało się nad tymi deklaracjami zastanowić.

    A gdzie ta chinska madrosc byla w latach 49-89 ?

    >>> Myślę, że tradycyjna chińska mądrość nakazywała mieć ten socjalizm
    >>> głęboko w dupie.
    >> Trudno mi powiedziec, ale wydaje mi sie, ze komunizm u Chinczykow
    >> trzymal sie mocno. Tylko troche ustepujac koreanskiemu uwielbieniu.

    >Jednak nie. Rozkułaczanie chińskiej wsi szło z oporami. Nawet nie
    >rozkułaczanie, po prostu rugowanie wszelkiej tradycji. Kto dziś
    >pamięta, że prawdziwy Chińczyk powinien mieć warkoczyki? A tak był
    >u nas przedstawiany w każdej szkolnej czytance, jeszcze długo po
    >wojnie. Przmocą im te warkoczyki obcinano.

    No wlasnie o to chodzi - obcinano, a nie - towarzysz Mao kazal, a
    szeregowi funkcjonariusze przymykali oko.

    >>> Zresztą rzeczony Deng Xiaoping znany jest z cytatu, że nieważne,
    >>> czy kot jest biały czy czarny, ważne, by dobrze łapał myszy.
    >>> Miał przy tym na myśli gospodarkę i sposoby zarządzania nią
    >
    >> No ba, a nasi ukochani przywodcy to tak nie mowili ?

    >Nie mówili. Ja nie słyszałem.

    O dobrze zarzadzanej gospodarce to chyba cos mowili ...

    J.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: