W ogólnych opisach działania keeloq'a mówi się o tym, że odbiornik ma
pewne okienko dopuszczające przeskoki między wysyłanymi kluczami, to
zabezpiecza gdy wciśnie się przycisk na pilocie otwierającym poza
zasięgiem odbiornika, co umożliwia ponowne "synchronizowanie"
nadajnika i odbiornika.
No ale jak działa w takim razie pilot zapasowy (kluczyki zapasowe)?
Leżą kilka lat w szufladzie, w tym czasie główne rolowały się setki
razy przy otwieraniu i zamykaniu. A tu wystarczy użyć zapasowego i
działa. Zakres kluczy użytych z zapasowego jest na pewno poza
zakresem tego okna. Nie wspominając o tym, że można z powrotem użyć
ten poprzedni główny pilot/kluczyk.

--
Marek

do góry

Pan Marek napisał:

> W ogólnych opisach działania keeloq'a mówi się o tym, że odbiornik ma
> pewne okienko dopuszczające przeskoki między wysyłanymi kluczami, to
> zabezpiecza gdy wciśnie się przycisk na pilocie otwierającym poza
> zasięgiem odbiornika, co umożliwia ponowne "synchronizowanie"
> nadajnika i odbiornika.
> No ale jak działa w takim razie pilot zapasowy (kluczyki zapasowe)?
> Leżą kilka lat w szufladzie, w tym czasie główne rolowały się setki
> razy przy otwieraniu i zamykaniu. A tu wystarczy użyć zapasowego i
> działa. Zakres kluczy użytych z zapasowego jest na pewno poza
> zakresem tego okna. Nie wspominając o tym, że można z powrotem użyć
> ten poprzedni główny pilot/kluczyk.

Nie wiem jak jest w tym konkretnym przypadku, ale rolowanie każdego
pierścienia kluczy z osobna może być odpowiedzią. Dopasowanie zamka
do różnych kluczy (a nie odwrotnie) jest częstą praktyką.

--
Jarek

do góry

On Wed, 8 Jun 2016 21:12:30 +0200, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Nie wiem jak jest w tym konkretnym przypadku, ale rolowanie każdego
> pierścienia kluczy z osobna może być odpowiedzią.

Czyli każdy ma swój pierścień, w obrębie którego są okienka (a nie
okiemko "wspólne" jak błędnie mniemałem), to ma sens.

--
Marek

do góry