Padł lapek, naprawa pewnie nieopłacalna, kupiłem niemal (niemal!) taki sam,
choć jednak nieco nowszy model tego samego producenta, ale bez dysku.
W2k.
Chciałbym przełożyć stary dysk do ciut nowszego komputera (EIDE tu i tu).
Oczywiście przekładka dysku z wyczyszczeniem danych to byłby pryszcz.
Ale pytanie brzmi:
Jak przełożyć dysk z lapka do lapka bez utraty i danych, i najlepiej ustawień
w2k?
W stacjonarnych to zwykle był banał, podczas włączania kompa uruchamiało się
bios, wczytywało parametry dysku i jazda, najwyżej jakieś sterowniki trzeba
było dograć.
Albo korzystało z firmowego oprogramowania i podpinania dwóch dysków pod
taśmę (to zwykle przy zmianie mniejszego na większy).
Ale w lapkach BIOS to taki bardziej jak dla blondynek, w dodatku
amerykańskich (i jeszcze japońskich jak można sądzić z menu wyboru języka ;))
CHŁOPAKI, JAK WY TO ROBICIE?
THX

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/