Almera N16. Immobilizer co jakiś czas (czasem 1/10 a czasem 9/10 razy)
nie pozwala uruchomić silnika.
Obczaiłem że jak dioda się świeci po przekręceniu kluczyka to jest cisza
żadnej reakcji. Mimo że potem (za którymś razem) zgaśnie dioda to
rozrusznik kręci i zero odzewu (chyba paliwa nie podaje). Wyjęcie
kluczyka i ponowna próba kończy się sukcesem.

Sprawdzałem też na kluczyku z lepszą baterią - centralny zamek z pilota
bez żadnych alarmów.

Da sie to jakoś zdiagnozować? Będą jakieś błędy w komputerze jeśli
ostatnich kilkanaście odpaleń było OK?

z

PS. Raz pomogło włączenie radia, raz otwarcie drzwi a raz wajcha od
otwierania maski. :-) Ale to chyba były przypadki.

do góry

On 24 Lut, 10:03, z <z...@g...pl> wrote:
> Almera N16. Immobilizer co jaki czas (czasem 1/10 a czasem 9/10 razy)
> nie pozwala uruchomi silnika.
Na przykład w Primerze jest to klasyczny przykład kłopotów ze stykami
w antence immo (taka niewielka kostka umiejscowiona w okolicy
stacyjki) wystarczy potraktować styki jakimś preparatem.

do góry

Zalutować.
Żadnego preparatu.
S.

do góry

Sylwester Łazar pisze:
> Zalutować.
> Żadnego preparatu.
> S.
>

Dzięki

z

do góry