-
91. Data: 2023-09-01 19:29:34
Temat: Re: ISDN
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> To już telefon bezprzewodowy byłoby łatwiej wykryć.
>
> ale po co telefon bezprzewodowy, jak nie masz przewodu ? :-)
Jak jeszcze nie było darmowych rozmów komórkowych (a jeszcze bardziej
ich nie było w roamingu), moi znajomi na jeździli na wakacje w dwa
samochody biorąc ze sobą dwusłuchawkowego DECT-a.
--
Jarek
-
92. Data: 2023-09-01 19:34:47
Temat: Re: ISDN
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> NMT miał stacje bazow zupełnie niepodobne do stacji bazowych telefonów.
>
> Jak masz rancho 50km, to stac cie chyba na jeden maszt
Życie na takim rancho płynie w innym tempie. Słowa "proszę zadzwonić
później, jak ojciec wróci z pastwiska" nikogo w zły nastrój nie wprawią.
Zbić ogrodzenie z żerdzi, czy nawet pickupa naprawić -- na tym każdy
się zna. Ale jakieś anteny na masztach? Po co? To nie mogło być zbyt
popularne.
--
Jarek
-
93. Data: 2023-09-02 23:43:50
Temat: Re: ISDN
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Michał Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
> Teraz to masz MLAT i pozamiatane.
To też, aczkolwiek miasto nieco komplikuje sprawę.
--
Krzysztof Hałasa
-
94. Data: 2023-09-02 23:46:57
Temat: Re: ISDN
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
> Po morzu fala niesie się dobrze, a zakłóceń zewnętrznych mało.
> To może sporo pomóc.
Ale bilansu mocy nie przeskoczy.
Z tym że nie wiem, może te ich heterodyny naprawdę tak straszliwie
siały? I do tego jakieś superkierunkowe anteny u Niemców? Aczkolwiek,
tak jak napisałem, nieco wątpię.
--
Krzysztof Hałasa
-
95. Data: 2023-09-03 12:39:10
Temat: Re: ISDN
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Krzysztof Halasa napisał:
>> Po morzu fala niesie się dobrze, a zakłóceń zewnętrznych mało.
>> To może sporo pomóc.
>
> Ale bilansu mocy nie przeskoczy.
> Z tym że nie wiem, może te ich heterodyny naprawdę tak straszliwie
> siały? I do tego jakieś superkierunkowe anteny u Niemców? Aczkolwiek,
> tak jak napisałem, nieco wątpię.
Wszystko zależy od proporcji. Chodziły też słuchy, że ubecja jeździ
po miastach i namierza ludzi słuchających Wolnej Europy (czy innego
reakcyjnego radia). Tak samo mogło być w tym ziarno prawdy. Siały
dość mocno, bo projektanci nie przejmowali się tym zbytnio. Praktyczny
sens namierzania na morzu jest wtedy, gdy statek najduje się choć
trochę za optycznym horyzontem. A w nocy nawet przed. To nie jest
nierealne.
--
Jarek
-
96. Data: 2023-09-03 23:04:00
Temat: Re: ISDN
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> writes:
> Wszystko zależy od proporcji. Chodziły też słuchy, że ubecja jeździ
> po miastach i namierza ludzi słuchających Wolnej Europy (czy innego
> reakcyjnego radia). Tak samo mogło być w tym ziarno prawdy. Siały
> dość mocno, bo projektanci nie przejmowali się tym zbytnio. Praktyczny
> sens namierzania na morzu jest wtedy, gdy statek najduje się choć
> trochę za optycznym horyzontem. A w nocy nawet przed. To nie jest
> nierealne.
Sam nie wiem. W przypadku UB to rozumiem, mogli - nie mogli, ale ludzie
mieli się bać słuchać. Co raczej niespecjalnie działało (podobnie jak
zakłócanie). Natomiast w przypadku statków... nawet ograniczając się
tylko do uczęszczanych szlaków, nie wydaje mi się to prawdopodobne. No
i nigdy nie słyszałem, by komuś się taka sztuka udała (w czasie II WŚ
lub później).
Poszukałem nieco i podobno wywiady stosowały tego typu rozwiązania, ale
na niewielkie odległości (rzędu metrów). Aczkolwiek nie są to informacje
potwierdzone. Takie coś jest jednak możliwe - radio z wielkimi lampami
pewnie dałoby się wykryć w taki sposób.
Być może dzisiejszym sprzętem dałoby się to zrobić i ze statkami -
raczej z samolotu, korzystając z anteny o dużym zysku. Mało praktyczne
raczej, łatwiej byłoby użyć radaru (ale ten można łatwo wykryć).
W każdym razie chętnie przeczytałbym opis takiego konkretnego
wykrywania.
--
Krzysztof Hałasa
-
97. Data: 2023-09-03 23:30:20
Temat: Re: ISDN
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Krzysztof Halasa napisał:
>> Wszystko zależy od proporcji. Chodziły też słuchy, że ubecja jeździ
>> po miastach i namierza ludzi słuchających Wolnej Europy (czy innego
>> reakcyjnego radia). Tak samo mogło być w tym ziarno prawdy. Siały
>> dość mocno, bo projektanci nie przejmowali się tym zbytnio. Praktyczny
>> sens namierzania na morzu jest wtedy, gdy statek najduje się choć
>> trochę za optycznym horyzontem. A w nocy nawet przed. To nie jest
>> nierealne.
>
> Sam nie wiem. W przypadku UB to rozumiem, mogli - nie mogli, ale
> ludzie mieli się bać słuchać. Co raczej niespecjalnie działało
> (podobnie jak zakłócanie). Natomiast w przypadku statków...
...w przypadku statków mogło być podobnie. Trzeba było zarzucić temat,
by załogi starały się ograniczyć użycie radia do minimum. Bo a nuż
mają jednak technologię i wykryją.
> nawet ograniczając się tylko do uczęszczanych szlaków, nie wydaje
> mi się to prawdopodobne. No i nigdy nie słyszałem, by komuś się
> taka sztuka udała (w czasie II WŚ lub później).
Też nie, ale przypominam sobie ciszę w eterze 40-50 lat temu. Lokalnie
nie nadawało nic, słychać było dalekie stacje. Teraz słychać warkot
przetwornic, jak ubeckie zagłuszaczki.
> Być może dzisiejszym sprzętem dałoby się to zrobić i ze statkami -
> raczej z samolotu, korzystając z anteny o dużym zysku. Mało praktyczne
> raczej, łatwiej byłoby użyć radaru (ale ten można łatwo wykryć).
Dzisiaj jest właśnie tak. Dużo pracy wkłada się w to, by sprzęt nie
siał. I tak się rzeczy organizuje, by nie włączać go nadaremnie.
Jarek
--
Słyszę kędy się motyl kołysa na trawie.
Kędy wąż ślizką piersią dotyka się zioła...
W takiej ciszy tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy... Jedźmy, nikt nie woła!
-
98. Data: 2023-09-04 12:26:07
Temat: Re: ISDN
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 1 Sep 2023 19:34:47 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>> NMT miał stacje bazow zupełnie niepodobne do stacji bazowych telefonów.
>> Jak masz rancho 50km, to stac cie chyba na jeden maszt
>
> Życie na takim rancho płynie w innym tempie. Słowa "proszę zadzwonić
> później, jak ojciec wróci z pastwiska" nikogo w zły nastrój nie wprawią.
Dziecko w szkole, wiec raczej "mąż wróci".
> Zbić ogrodzenie z żerdzi, czy nawet pickupa naprawić -- na tym każdy
> się zna. Ale jakieś anteny na masztach? Po co? To nie mogło być zbyt
> popularne.
Antena jest gotowa i w komplecie z telefonem, ewentualnie do
dokupienia.
https://decadeint.com/shop/senao-cordless-telephone-
outdoor-antenna-f3-f9-1115#attr=
Trzeba ją tylko gdzies wysoko zamontowac ... raczej na dachu, bo
kabelek ograniczony.
Poza tym ci ranczerzy tez sie rozwijają - w koncu teraz tam multum
komputerów.
J.
-
99. Data: 2023-09-04 12:32:27
Temat: Re: ISDN
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 1 Sep 2023 19:29:34 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>> To już telefon bezprzewodowy byłoby łatwiej wykryć.
>>
>> ale po co telefon bezprzewodowy, jak nie masz przewodu ? :-)
>
> Jak jeszcze nie było darmowych rozmów komórkowych (a jeszcze bardziej
> ich nie było w roamingu), moi znajomi na jeździli na wakacje w dwa
> samochody biorąc ze sobą dwusłuchawkowego DECT-a.
To dziala bez stacji bazowej, czy ją tez brali?
Zasieg DECT tak do 100m, na samochód raczej kiepsko.
Poki jadą jeden za drugim, to styknie, ale niech sie ktos wetnie ...
CB/PMR lepsze.
J.
-
100. Data: 2023-09-04 12:49:49
Temat: Re: ISDN
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 1 Sep 2023 19:28:04 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>> Jak stary statek to i radiostacja mogła byc stara, no ale jaka - 15
>>>> letnia, 20-letnia ... nie oplacało sie wymienic, nawet wczesniej?
>>>
>>> 20 lat wcześniej była inna wojna. A w technice radiowej to cała epoka.
>>
>> Tu mowa raczej o statkach handlowych.
>> Wiec jest taki sobie powiedzmy 20-letni statek, z roku ~1920,
>> jak był nowy, to pewnie radiostację miał, minęło 20 lat,
>> statek jeszcze pływa ... a radiostacja ciągle ta sama?
>
> Na statkach posługiwano się wyłacznie telegrafią (popkultura wie, jak
> to było choćby na Titanicu).
Na Titanicu nie było wyboru - nadajnik iskrowy.
Co prawda Fessenden jakos tym audio puscil w 1900.
A de Moura z Brazylii w 1901
https://en.wikipedia.org/wiki/Roberto_Landell_de_Mou
ra
> Nadajniki mogły być te same. Odbiorniki
> być może modernizowano -- i tak potrzebny był ciągły serwis, choćby
> dlatego, że ówczesne lampy długo nie wytrzymywały.
Nadajnik sie zmienil z iskrowego na lampowy, a czy przy okazji nie
musiał sie zmienic odbiornik? To juz chyba emisja CW była.
Ale specjalnie podałem rok 1920, to juz sprzęt lampowy, względnie
"współczesny"
J.