-
1. Data: 2015-02-12 04:23:10
Temat: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: rs <n...@n...spam.info>
Dysk to 2TB Seagate, SATA 3,5'', wewnętrzny.
Najpierw zaczęły padać sektory. Potraktowałem dysk chkdsk. znalazł
trochę błędnych. Poprzypisywał dane. Kazał zrestartować komputer. Po
restarcie wszystko jakby grało. Dysk jest widoczny, z cala zawartością,
ale nie można wejść do żadnego z katalogów, w katalogu głównym, wiec
dane nie są dostępne. Chkdsk zapuszczony z systemu mówi, że dysk jest
RAW i chkdsk działać nie będzie. W managerze dysku jest jak byk, że to
dysk NTFS. Podczas startu systemu można jednak wystartować chkdsk i nie
zgłasza problemu o format, znajduje jakieś błędy. Naprawie je, ale potem
nadal jest to samo.
SeaTools, narzędzie od Seagatea nie na wiele się zdaje. Wszystkie testy
padają. Nie potrafi nawet przeczytać informacji co to za dysk. Systemowy
manager urządzę, takich problemów nie ma.
Nie używałem jeszcze HDD Regeneratora, ale po ostatnim użyciu, mam
mieszane uczucia na temat poprawności jego działania.
Ktos potrafi polecić co z tym dyskiem zrobić, jak przywrócić poprawną
pracę dysku? Jakiego narzędzia użyć? Z góry dzięki za poradę. <rs>
-
2. Data: 2015-02-12 12:50:41
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: "tolek" <t...@n...spamu>
HDD Regenerator to g...
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic939301.html
Odpinasz dysk a on dalej udaje, że rzeźbi coś na tym dysku...
Jeżeli chodzi o odzysk danych (?) to potraktuj dysk programem DMDE
http://dmde.pl/ wersja free ma tylko to ograniczenie, że możesz wydłubywać
pliki z bieżącego foldera bez drzewa podkatalogów, do podkatalogów musisz
wchodzić ręcznie i ponowić wydłubywanie plików.
Jak ten program nie da rady wydłubać to pozamiatane :)
-
3. Data: 2015-02-12 13:51:11
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: "rageofhonor" <w...@w...pl>
Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
news:54dc1c9f$0$19930$c3e8da3$33881b6a@news.astraweb
.com...
> Dysk to 2TB Seagate, SATA 3,5'', wewnętrzny.
> Najpierw zaczęły padać sektory. Potraktowałem dysk chkdsk. znalazł trochę
> błędnych. Poprzypisywał dane. Kazał zrestartować komputer. Po restarcie
> wszystko jakby grało. Dysk jest widoczny, z cala zawartością, ale nie
> można wejść do żadnego z katalogów, w katalogu głównym, wiec dane nie są
> dostępne. Chkdsk zapuszczony z systemu mówi, że dysk jest RAW i chkdsk
> działać nie będzie. W managerze dysku jest jak byk, że to dysk NTFS.
> Podczas startu systemu można jednak wystartować chkdsk i nie zgłasza
> problemu o format, znajduje jakieś błędy. Naprawie je, ale potem nadal
> jest to samo.
> SeaTools, narzędzie od Seagatea nie na wiele się zdaje. Wszystkie testy
> padają. Nie potrafi nawet przeczytać informacji co to za dysk. Systemowy
> manager urządzę, takich problemów nie ma.
> Nie używałem jeszcze HDD Regeneratora, ale po ostatnim użyciu, mam
> mieszane uczucia na temat poprawności jego działania.
> Ktos potrafi polecić co z tym dyskiem zrobić, jak przywrócić poprawną
> pracę dysku? Jakiego narzędzia użyć? Z góry dzięki za poradę. <rs>
Spróbuj program Active@ Partition Recovery. Przywrociło mi wszystkie
partycje jak kiedyś straciłem.
Nie pamiętam powodu utraty jednak może w twoim wypadku też uda się je
przywrócić.
Jesli Bootuje z tego dysku to chyba partycja C jest OK. Więc nie wiem czy
ryzykować przywrócić partycję bo to może pogorszyć sprawę.
Zaleca się sprawdzić co mówi narzędzie do odczytu SMART typu: Victoria, HD
Tune czy Speedfan.
Sprawdzałeś na innym kompie czy pliki są dostępne?
-
4. Data: 2015-02-12 19:42:00
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 2/12/2015 6:50 AM, tolek wrote:
> HDD Regenerator to g...
> http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic939301.html
> Odpinasz dysk a on dalej udaje, że rzeźbi coś na tym dysku...
dzieki za odpowiedz.
dziwne to co na tym forum pisza. HDDR sprawil mi zawod tylko raz, ale to
tez mogla byc moja wina, bo podpialem dysk pod kontroler, ktory jak sie
pozniej okazalo, ledwo, ledwo obslugiwal dyski 3TB i narobil na nim
zamieszania, ale wszystko bylo do naprawienia.
> Jeżeli chodzi o odzysk danych (?) to potraktuj dysk programem DMDE
> http://dmde.pl/ wersja free ma tylko to ograniczenie, że możesz
> wydłubywać pliki z bieżącego foldera bez drzewa podkatalogów, do
> podkatalogów musisz wchodzić ręcznie i ponowić wydłubywanie plików.
> Jak ten program nie da rady wydłubać to pozamiatane :)
tu raczej nie chodzi o odzysk danych, choc oczywiscie to jest cel, ale o
przywrocenie struktury katalogow na tym dysku. oczywiscie zapoznam sie z
sugerowanym przez ciebie programem. <rs>
-
5. Data: 2015-02-12 19:44:25
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 2/12/2015 7:51 AM, rageofhonor wrote:
>
> Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
> news:54dc1c9f$0$19930$c3e8da3$33881b6a@news.astraweb
.com...
>> Dysk to 2TB Seagate, SATA 3,5'', wewnętrzny.
>> Najpierw zaczęły padać sektory. Potraktowałem dysk chkdsk. znalazł
>> trochę błędnych. Poprzypisywał dane. Kazał zrestartować komputer. Po
>> restarcie wszystko jakby grało. Dysk jest widoczny, z cala
>> zawartością, ale nie można wejść do żadnego z katalogów, w katalogu
>> głównym, wiec dane nie są dostępne. Chkdsk zapuszczony z systemu mówi,
>> że dysk jest RAW i chkdsk działać nie będzie. W managerze dysku jest
>> jak byk, że to dysk NTFS. Podczas startu systemu można jednak
>> wystartować chkdsk i nie zgłasza problemu o format, znajduje jakieś
>> błędy. Naprawie je, ale potem nadal jest to samo.
>> SeaTools, narzędzie od Seagatea nie na wiele się zdaje. Wszystkie
>> testy padają. Nie potrafi nawet przeczytać informacji co to za dysk.
>> Systemowy manager urządzę, takich problemów nie ma.
>> Nie używałem jeszcze HDD Regeneratora, ale po ostatnim użyciu, mam
>> mieszane uczucia na temat poprawności jego działania.
>> Ktos potrafi polecić co z tym dyskiem zrobić, jak przywrócić poprawną
>> pracę dysku? Jakiego narzędzia użyć? Z góry dzięki za poradę. <rs>
>
> Spróbuj program Active@ Partition Recovery. Przywrociło mi wszystkie
> partycje jak kiedyś straciłem.
> Nie pamiętam powodu utraty jednak może w twoim wypadku też uda się je
> przywrócić.
dzieki za sugestie. uzywalem kiedys tego programu.
> Jesli Bootuje z tego dysku to chyba partycja C jest OK. Więc nie wiem
> czy ryzykować przywrócić partycję bo to może pogorszyć sprawę.
wlasnie. tu chodzi o przywrocenie struktury katalogow/plikow, wiec nie
wiem do konca, czy to narzedzie sie do tego nadaje, ale co mi szkodzi
sprobowac. z tego co pamietam, nie jest jakies specjalnie inwazyjne.
> Zaleca się sprawdzić co mówi narzędzie do odczytu SMART typu: Victoria,
> HD Tune czy Speedfan.
> Sprawdzałeś na innym kompie czy pliki są dostępne?
nie wrzucalem w inny komputer. to jest jakis pomysl. dzieki. <rs>
-
6. Data: 2015-02-12 20:16:05
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: "identyfikator: 20040501" <N...@g...pl>
w windowsie jest taka opcja "przejmij na własność" czy jakoś tak,
jeśli nie można wejść do katalogu to trzeba wydać komende przejęcia katalogu
przez admina i wtedy da sie wejść i kopiować - tak tylko gdybam
-
7. Data: 2015-02-13 03:08:59
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
news:54dc1c9f$0$19930$c3e8da3$33881b6a@news.astraweb
.com...
> Dysk to 2TB Seagate, SATA 3,5'', wewnętrzny.
> Najpierw zaczęły padać sektory. Potraktowałem dysk chkdsk. znalazł trochę
> błędnych. Poprzypisywał dane. Kazał zrestartować komputer. Po
Mógł pouszkadzać wpisy, choć NTFS, jeśli nie są jednocześnie strzelone wpisy
indeksu i w MFT, to sobie jedno z drugiego otworzy, ZTCwyczaiłem, oba mają
odnośnik do początku pliku.
> restarcie wszystko jakby grało. Dysk jest widoczny, z cala zawartością,
> ale nie można wejść do żadnego z katalogów, w katalogu głównym, wiec dane
> nie są dostępne. Chkdsk zapuszczony z systemu mówi, że dysk jest
Czyli prawdopodobnie uszkodziło wpis w takim miejscu, w taki sposób, że nie
ma jak podstawić żądanej zawartości. Nie kombinuj wtedy z prawami dostępu i
własnością, gdyż można sobie nagrzebać - każdy zapis na uszkodzonym dysku
może go trwale unieczynnić, kilka mi tak padło. Nawet odczyt jest groźny,
choć ryzyko trwałej padaki mniejsze.
> RAW i chkdsk działać nie będzie. W managerze dysku jest jak byk, że to
Jeśli uszkodziło jakąś metastrukturę, jak np. MFT, to wtedy taki objaw może
wystąpić. Odradzam kombinowanie z chkdsk - w pewnych warunkach program ten
może uszkodzić dane w sposób uniemożliwiający do nich dostęp - w końcu jego
praca polega m.in. na pisaniu po dysku, a patrz akapit wyżej...
> dysk NTFS. Podczas startu systemu można jednak wystartować chkdsk i nie
> zgłasza problemu o format, znajduje jakieś błędy. Naprawie je, ale potem
> nadal jest to samo.
Na razie nie kombinuj z chkdsk, potem to zrobisz.
> SeaTools, narzędzie od Seagatea nie na wiele się zdaje. Wszystkie testy
> padają. Nie potrafi nawet przeczytać informacji co to za dysk. Systemowy
> manager urządzę, takich problemów nie ma.
> Nie używałem jeszcze HDD Regeneratora, ale po ostatnim użyciu, mam
> mieszane uczucia na temat poprawności jego działania.
Z dala od niego! To gówno prawda, że ten program nie uszkadza zapisu!
Właśnie ze względu na to, że nie rozkminia systemu plików, że w tymże nie
rozkminia, czy ruchane miejsce jest wolne, czy zajęte, może zrobić wielką
krzywdę danym, wystarczy, że jąknie się odczyt jakiejś ważnej struktury, a
nadpisze ją swoimi bajtami (opatentowanym ponoć "patternem" 00FF...) i
rozwali ją w drobny mak. Można się posłużyć DOPIERO PO ściągnięciu danych! I
najlepiej zrobić obraz dysku i na nim operoiwać!
> Ktos potrafi polecić co z tym dyskiem zrobić, jak przywrócić poprawną
> pracę dysku? Jakiego narzędzia użyć? Z góry dzięki za poradę. <rs>
A więc, program Get Data Back for NTFS (jest osobna wersja dla FAT), może
przydać się też Disk Explorer for NTFS (FAT, a nawet jest wersja dla FS
Linuxa - EXT3), firmy Runtime Software. Programem tym (każdą z wersji GDB
oraz DE) można zdjąć obraz dysku i później na nim operować (do czego gorąco
zachęcam, dysku nie męczyć pracami) odpowiednią wersją. Uratował mi kiedyś
tyłek w sytuacji takiej, że chyba po jakiejś sraczce, straciłem dostęp do
ważnych dla mnie danych, nie dało się wejść do katalogu. Chkdsk zupełnie mi
ten katalog zniknął. GDB w łapę, dysk na tapetę (nie był uszkodzony, to
logiczny błąd był) i znalazł ten katalog, sczytałem dane i mogłem go
ostatecznie wyprostować. Wadą tego programu jest to, że jest niestety,
płatny, a wersja demo nie umożliwia zapisania danych. Od czego jednak net i
gugiel z hasłem "serial number"...?
Przywrócenie poprawnej pracy dysku... hmm... wątpliwe jest, ale najpierw
pozrzucaj z niego dane, wyczyść i wtedy kilka razy przepuść przez badanie
nośnika, aż przestanie wciągać błędy. Z oczywistych względów dysk ten nie
może być już użyty do rzeczy ważnych, ale, dobrze "połatany", ma szansę np.
w jakimś P2P posłużyć, jako pomocniczy. I możliwe, że jeszcze kilka lat
podziała. Traktuj go jednak już jako niepewny (traktowanie inaczej może się
boleśnie zemścić, co już przerabiałem).
Muszę cię z góry uprzedzić, że prace uzdatniające mogą trwać bardzo długo,
tak długo, że nie będzie widać nadziei na zakończenie. Ja swój 60 GB dysk
obrabiam już 3 tydzień (prawie ręcznie,w czym mam frajdę), a jeszcze połowy
nie wyciągnąłem (badsektorów, danych tam nie ma). Dysk po uzdatnieniu
planuję używać np. do sporządzania archiwów, jako tymczasowy. I uważać na
jego zachowanie, by nie zaskoczył w najmniej stosownym momencie.
Samo skanowanie GDB może trwać bardzo długo, kilka(naście) godzin nawet,
można jednakże zapisywać stan pracy i jeśli robotę trzeba podzielić na ileś
etapów, to przy kolejnych wystarczy wczytać pracę w miejscu, w którym się
przerwało i trwa to moment. Skanowania jest kilka opcji, zależnie od
problemu. Zdejmując obraz dysku można go i skompresować, i podzielić na
części, a potem na takim pracować, więc drugi dysk 2TB powinien się
sprawdzić. Zdecydowanie polecam zdjąć obraz felernego dysku, jeśli to
realne, po jego zdjęciu zrobić jego kopię, aby w razie czego nie trzeba było
obrazu zdejmować ponownie.
Po zakończonych pracach proponuję program Victoria pod Windows, przelecieć
go z opcją remap, możkiwe, że wymiecie wtedy uszkodzone sektory i dysk
będzie widać jako czysty. Mógłbym coś więcej powiedzieć, gdybym zobaczył
SMART tego dysku. Należy zwrócić uwagę, czy jakiś parametr nie dostaje nagle
"biegunki", tj. czy nie ulega zwiększaniu szybciej, niż powinien. Muszę też
zaznaczyć, że status ogólny OK/GOOD/etc., podany przez SMART, _nie_oznacza_,
że dysk jest sprawny!
Podsumowując - dla odzyskanych danych kup nowy dysk, a ten potraktuj jako
zapasowy. Lub licz na to, że po połataniu, dysk przestanie się dalej sypać,
może i tak być, mam dysk, który przeżył 15 lat (mój najstarszy ma 25 i nadal
jest w pełni sprawny, ATA) i się nie sypie, mimo, że na początku trochę
chorował. Jedynym śladem jest to, ze ubyło mu może 3-5% żwawości, nie
więcej.
--
Biorę udział w projekcie SamKnows, jeśli masz szybkie łacze i chcesz
dołączyć, kliknij obok... I participate in the SamKnows project, if you
have a fast link and want to join, click beside... https://www.samknows.eu
-
8. Data: 2015-02-13 03:29:17
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "identyfikator: 20040501" <N...@g...pl> napisał w
wiadomości news:mbiu5o$7hg$1@node1.news.atman.pl...
>w windowsie jest taka opcja "przejmij na własność" czy jakoś tak,
> jeśli nie można wejść do katalogu to trzeba wydać komende przejęcia
> katalogu przez admina i wtedy da sie wejść i kopiować - tak tylko gdybam
Tak możesz komuś rozpieprzyć filesystem.
NAJPIERW sczytanie i to możliwie do obrazu dysku (1), a jeśli jest i na to
miejsce, to obraz skopiować na bok i z tego obrazu wyciąganie co nas
interesuje, potem naprawy, eksperymenty, zabawy, itd, itp. Po pomyślnym
odzysku backupy można wywalić. Wiem z doświadczenia, jak bardzo ważny jest
czas w takich sytuacjach. Jeśli to jest coś głębszego, skutkującego masową
"wysypką", to na podwójną robotę może już czasu zabraknąć. Miałem w rękach
dysk spadaczony, który mi padł otatecznie nie dalej, jak 5 minut po odzysku
danych. I już przy następnym restarcie kompa nie wstał mimo męczenia,
dręczenia i zaklęć magicznych, padł na amen, mogiła. Hmm... a może to nawet
minutę było? W każdym razie bardzo szybko. Gdybym rzeźbił z uprawnieniami,
to nie wiem, czy odzyskałbym cokolwiek. A tak poszło nawet w miarę zwinnie.
Waść nie gdybaj, dysk to bardzo delikatny i szalenie precyzyjny mechanizm, i
złe obchodzenie się z nim może być bolesne. W sferze zarówno fizycznej, jak
i logicznej.
(1) Aby jak najmniej machał głowicami po plikach, jeśli np. ukruszył się
nośnik i machające głowice mogły by go rozsiewać. Poza tym, tak będzie
szybciej potem pracować. I UNIKAĆ pisania czegokolwiek, zanim obraz nie
zostanie sczytany.
Aha, nie muszę chyba dodawać, że w sytuacji, gdy z dyskiem coś sie dzieje,
obowiązuje całkowity zakaz kombinowania. Trzeba działać jasno i konkretnie,
oraz możliwie zwięźle, a na kombinowanie przyjdzie czas na deser.
--
Biorę udział w projekcie SamKnows, jeśli masz szybkie łacze i chcesz
dołączyć, kliknij obok... I participate in the SamKnows project, if you
have a fast link and want to join, click beside... https://www.samknows.eu
-
9. Data: 2015-02-13 16:33:45
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: rs <n...@n...spam.info>
On 2/12/2015 9:08 PM, ACMM-033 wrote:
>
> Użytkownik "rs" <n...@n...spam.info> napisał w wiadomości
> news:54dc1c9f$0$19930$c3e8da3$33881b6a@news.astraweb
.com...
>> Dysk to 2TB Seagate, SATA 3,5'', wewnętrzny.
>> Najpierw zaczęły padać sektory. Potraktowałem dysk chkdsk. znalazł
>> trochę błędnych. Poprzypisywał dane. Kazał zrestartować komputer. Po
>
> Mógł pouszkadzać wpisy, choć NTFS, jeśli nie są jednocześnie strzelone
> wpisy indeksu i w MFT, to sobie jedno z drugiego otworzy, ZTCwyczaiłem,
> oba mają odnośnik do początku pliku.
>
>> restarcie wszystko jakby grało. Dysk jest widoczny, z cala
>> zawartością, ale nie można wejść do żadnego z katalogów, w katalogu
>> głównym, wiec dane nie są dostępne. Chkdsk zapuszczony z systemu mówi,
>> że dysk jest
>
> Czyli prawdopodobnie uszkodziło wpis w takim miejscu, w taki sposób, że
> nie ma jak podstawić żądanej zawartości. Nie kombinuj wtedy z prawami
> dostępu i własnością, gdyż można sobie nagrzebać - każdy zapis na
> uszkodzonym dysku może go trwale unieczynnić, kilka mi tak padło. Nawet
> odczyt jest groźny, choć ryzyko trwałej padaki mniejsze.
>
>> RAW i chkdsk działać nie będzie. W managerze dysku jest jak byk, że to
>
> Jeśli uszkodziło jakąś metastrukturę, jak np. MFT, to wtedy taki objaw
> może wystąpić. Odradzam kombinowanie z chkdsk - w pewnych warunkach
> program ten może uszkodzić dane w sposób uniemożliwiający do nich dostęp
> - w końcu jego praca polega m.in. na pisaniu po dysku, a patrz akapit
> wyżej...
>
>> dysk NTFS. Podczas startu systemu można jednak wystartować chkdsk i
>> nie zgłasza problemu o format, znajduje jakieś błędy. Naprawie je, ale
>> potem nadal jest to samo.
>
> Na razie nie kombinuj z chkdsk, potem to zrobisz.
>
>> SeaTools, narzędzie od Seagatea nie na wiele się zdaje. Wszystkie
>> testy padają. Nie potrafi nawet przeczytać informacji co to za dysk.
>> Systemowy manager urządzę, takich problemów nie ma.
>> Nie używałem jeszcze HDD Regeneratora, ale po ostatnim użyciu, mam
>> mieszane uczucia na temat poprawności jego działania.
>
> Z dala od niego! To gówno prawda, że ten program nie uszkadza zapisu!
> Właśnie ze względu na to, że nie rozkminia systemu plików, że w tymże
> nie rozkminia, czy ruchane miejsce jest wolne, czy zajęte, może zrobić
> wielką krzywdę danym, wystarczy, że jąknie się odczyt jakiejś ważnej
> struktury, a nadpisze ją swoimi bajtami (opatentowanym ponoć "patternem"
> 00FF...) i rozwali ją w drobny mak. Można się posłużyć DOPIERO PO
> ściągnięciu danych! I najlepiej zrobić obraz dysku i na nim operoiwać!
>
>> Ktos potrafi polecić co z tym dyskiem zrobić, jak przywrócić poprawną
>> pracę dysku? Jakiego narzędzia użyć? Z góry dzięki za poradę. <rs>
>
> A więc, program Get Data Back for NTFS (jest osobna wersja dla FAT),
> może przydać się też Disk Explorer for NTFS (FAT, a nawet jest wersja
> dla FS Linuxa - EXT3), firmy Runtime Software. Programem tym (każdą z
> wersji GDB oraz DE) można zdjąć obraz dysku i później na nim operować
> (do czego gorąco zachęcam, dysku nie męczyć pracami) odpowiednią wersją.
> Uratował mi kiedyś tyłek w sytuacji takiej, że chyba po jakiejś sraczce,
> straciłem dostęp do ważnych dla mnie danych, nie dało się wejść do
> katalogu. Chkdsk zupełnie mi ten katalog zniknął. GDB w łapę, dysk na
> tapetę (nie był uszkodzony, to logiczny błąd był) i znalazł ten katalog,
> sczytałem dane i mogłem go ostatecznie wyprostować. Wadą tego programu
> jest to, że jest niestety, płatny, a wersja demo nie umożliwia zapisania
> danych. Od czego jednak net i gugiel z hasłem "serial number"...?
>
> Przywrócenie poprawnej pracy dysku... hmm... wątpliwe jest, ale najpierw
> pozrzucaj z niego dane, wyczyść i wtedy kilka razy przepuść przez
> badanie nośnika, aż przestanie wciągać błędy. Z oczywistych względów
> dysk ten nie może być już użyty do rzeczy ważnych, ale, dobrze
> "połatany", ma szansę np. w jakimś P2P posłużyć, jako pomocniczy. I
> możliwe, że jeszcze kilka lat podziała. Traktuj go jednak już jako
> niepewny (traktowanie inaczej może się boleśnie zemścić, co już
> przerabiałem).
> Muszę cię z góry uprzedzić, że prace uzdatniające mogą trwać bardzo
> długo, tak długo, że nie będzie widać nadziei na zakończenie. Ja swój 60
> GB dysk obrabiam już 3 tydzień (prawie ręcznie,w czym mam frajdę), a
> jeszcze połowy nie wyciągnąłem (badsektorów, danych tam nie ma). Dysk po
> uzdatnieniu planuję używać np. do sporządzania archiwów, jako
> tymczasowy. I uważać na jego zachowanie, by nie zaskoczył w najmniej
> stosownym momencie.
> Samo skanowanie GDB może trwać bardzo długo, kilka(naście) godzin nawet,
> można jednakże zapisywać stan pracy i jeśli robotę trzeba podzielić na
> ileś etapów, to przy kolejnych wystarczy wczytać pracę w miejscu, w
> którym się przerwało i trwa to moment. Skanowania jest kilka opcji,
> zależnie od problemu. Zdejmując obraz dysku można go i skompresować, i
> podzielić na części, a potem na takim pracować, więc drugi dysk 2TB
> powinien się sprawdzić. Zdecydowanie polecam zdjąć obraz felernego
> dysku, jeśli to realne, po jego zdjęciu zrobić jego kopię, aby w razie
> czego nie trzeba było obrazu zdejmować ponownie.
> Po zakończonych pracach proponuję program Victoria pod Windows,
> przelecieć go z opcją remap, możkiwe, że wymiecie wtedy uszkodzone
> sektory i dysk będzie widać jako czysty. Mógłbym coś więcej powiedzieć,
> gdybym zobaczył SMART tego dysku. Należy zwrócić uwagę, czy jakiś
> parametr nie dostaje nagle "biegunki", tj. czy nie ulega zwiększaniu
> szybciej, niż powinien. Muszę też zaznaczyć, że status ogólny
> OK/GOOD/etc., podany przez SMART, _nie_oznacza_, że dysk jest sprawny!
>
> Podsumowując - dla odzyskanych danych kup nowy dysk, a ten potraktuj
> jako zapasowy. Lub licz na to, że po połataniu, dysk przestanie się
> dalej sypać, może i tak być, mam dysk, który przeżył 15 lat (mój
> najstarszy ma 25 i nadal jest w pełni sprawny, ATA) i się nie sypie,
> mimo, że na początku trochę chorował. Jedynym śladem jest to, ze ubyło
> mu może 3-5% żwawości, nie więcej.
wielki dzieki. sporo info. daj przyswoic i sie zastosowac. oczywiscie
nie mam zamiaru mieszac nic w przywilejach do katalogow i plikow. nie
tedy droga. nie wiem tez czy uda mi sie z powodzeniem zrobic obraz tego
dysku. na razie do srody bede probowac dziobac zdalnie, przy, bez
zadnych prob zapisu. moze cos sie dowiem. jeszcze raz dzieki. <rs>
-
10. Data: 2015-02-14 10:28:27
Temat: Re: HDD padły sektory, brak dostępu do podkatalogów [cross]
Od: Olek <o...@p...onet.pl>
On 13.02.2015 16:33, rs wrote:
>
> wielki dzieki. sporo info. daj przyswoic i sie zastosowac. oczywiscie
> nie mam zamiaru mieszac nic w przywilejach do katalogow i plikow. nie
> tedy droga. nie wiem tez czy uda mi sie z powodzeniem zrobic obraz tego
> dysku. na razie do srody bede probowac dziobac zdalnie, przy, bez
> zadnych prob zapisu. moze cos sie dowiem. jeszcze raz dzieki. <rs>
Po pierwsze primo - nic nie masz dziobać dopóki nie zrobisz obrazu tego
dysku. Każdą chwilę pracy tego dysku wykorzystaj na sczytanie go.
Z każdą minutą kręcenia talerzy może wzrastać procent uszkodzeń.
Dysk teraz pracuje jak silnik z piaskiem w środku, a ty chcesz mu
jeszcze wrzucać kolejne biegi.
--
Olek