-
11. Data: 2014-01-13 11:39:22
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: w...@h...com
W dniu poniedziałek, 13 stycznia 2014 10:13:36 UTC+1 użytkownik misiek napisał:
przeciez toyoty "siem nie psujom"
:D
Myślę, że się psują, to nie czasy Corolli czy Cariny japońskiej. Tyle tylko, że
klienta który zabulił kupę kasy traktują poważnie, a nie jak w innych serwisach (w
wiem od znajomych jak walczyli w Citroenie, czy Nissanie o naprawy gwarancyjne) jak
szczeniaka, który zawraca głowę. Dlatego uważam za uczciwe powiedzieć, że naprawdę
serwis jest na poziomie.
-
12. Data: 2014-01-13 11:39:33
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2014-01-13, w...@h...com <w...@h...com> wrote:
>
> Jaki żarcik? Wszystko co napisałem jest zgodne z prawdą. Toyota Motor Poland zadaje
kontrolne pytanie czy przypadkiem nie stosowano żarówek podwyższonej mocy, bo pewnie
wtedy nie uwzględnili by gwarancji na reflektory.
>
Zarowki +50% nie maja podwyzszonej mocy. Swoja droga jestem ciekaw z jakiego
gownolitu sa te reflektory, ze po trzech latach sie wypalaja...
--
Artur
ZZR 1200
-
13. Data: 2014-01-13 12:02:48
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: AL <a...@s...tam.pl>
On 2014-01-12 21:33, w...@h...com wrote:
> Kupując nowy samochód obawiałem się, że będę frajerem który przepłacił uzyskując w
zamian jedynie drogie przeglądy. Wiele się naczytałem na forum na temat jak salony
traktują klienta, ale sposób podejścia w salonie przeszedł moje oczekiwania. Mówiąc
krótko na razie nie żałuję że kupiłem nowe auto.
> Z czymkolwiek zgłosiłem bez problemu wymieniono mi elementy i to czasem drobiazgi.
Wymieniono mi m. in. radio, amortyzatory klapy bagażnika i tuż przed końcem gwarancji
całe lampy przednie, gdyż tamte uległy wypaleniu wskutek ciągłego świecenia.
Aczkolwiek z tym należy uważać, bo sprawdzają czy przypadkiem nie stosowano jakichś
wzmocnionych żarówek +50%, bo one podobno bardzo niszczą reflektory. To tylko tyle,
kolejny samochód pewnie kupię za 10 lat, a na razie
> Toyota jest chyba ostatnią firmą, która jeszcze poważnie traktuje słowa: Klient i
Gwarancja. Pytanie jak długo?
>
z ta obsluga Toyoty tez bywa roznie, wiec sie nie zachwycaj :)
Przyklad: trojaczki z Kolina.
Wiadomo, ze podzespoly sa we wszystkich trojaczkach identyczne.
Po wykryciu wad chłodnic, PSA (peugeot, citroen) podjęła się akcji
serwisowej wymiany tychże chłodnic, Toyota natomiast zlała temat.
Sytuacja faktyczna sprzed ok 4-5ciu lat.
Ale w sumie po to jest gwarancja, by wszelkie usterki jakie wyskoczą w
okresie gwarancji eliminować na koszt producenta (jeśli to nie jest
zużycie eksploatacyjne - choć spotkałem się już z sytuacją, że Peugeot
wymieniał zawieszenie w 206 - kwestia udowodnienia przez właściciela, że
to nie jest zwykłe zużycie eksploatacyjne).
-
14. Data: 2014-01-13 12:08:21
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: Marcin Kiciński <m...@g...com>
W dniu poniedziałek, 13 stycznia 2014 11:39:22 UTC+1 użytkownik w...@h...com
napisał:
> a nie jak w innych serwisach (w wiem od znajomych jak walczyli w Citroenie, czy
Nissanie o naprawy gwarancyjne) jak szczeniaka, który zawraca głowę.
Hmmm... Ja mam calkiem pozytywne wrazenia z ASO Fiata, gdzie zawsze bylem
traktowany powaznie i jak cos bylo do zrobienia na gwarancji to robili bez
laski.
A ASO Renault w jednej Megane po gwarancji wzielo na siebie polowe kosztow
wymiany cewek, a w drugiej Megane, w ktorej miesiac po gwarancji padla klima
najpierw sami od siebie przedluzyli gwarancje o rok, a potem w ramach tej
gwarancji naprawili :)
Pozdrawiam
MK
-
15. Data: 2014-01-13 12:10:45
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2014-01-13 12:02, AL pisze:
> On 2014-01-12 21:33, w...@h...com wrote:
(...)
>> Toyota jest chyba ostatnią firmą, która jeszcze poważnie traktuje
>> słowa: Klient i Gwarancja. Pytanie jak długo?
>>
> z ta obsluga Toyoty tez bywa roznie, wiec sie nie zachwycaj :)
Ano różnie bywa, niemniej osobiście nadal jestem zdania, że
jako firma lepiej dbają o klienta (mimo złych jednostkowych
doświadczeń z ASO) niż inne firmy.
(...)
> Ale w sumie po to jest gwarancja, by wszelkie usterki jakie wyskoczą w
> okresie gwarancji eliminować na koszt producenta (jeśli to nie jest
> zużycie eksploatacyjne - choć spotkałem się już z sytuacją, że Peugeot
> wymieniał zawieszenie w 206 - kwestia udowodnienia przez właściciela, że
> to nie jest zwykłe zużycie eksploatacyjne).
Niczego nie trzeba było udowadniać (no, pewnie nie w każdym ASO)
- wadliwe były przednie wahacze (kosztowne) i w ramach gwarancji
wymieniali przy okazji przeglądu.
-
16. Data: 2014-01-13 12:10:56
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: AL <a...@s...tam.pl>
On 2014-01-13 11:39, w...@h...com wrote:
> W dniu poniedziałek, 13 stycznia 2014 10:13:36 UTC+1 użytkownik misiek napisał:
> przeciez toyoty "siem nie psujom"
> :D
>
> Myślę, że się psują, to nie czasy Corolli czy Cariny japońskiej. Tyle tylko, że
klienta który zabulił kupę kasy traktują poważnie, a nie jak w innych serwisach (w
wiem od znajomych jak walczyli w Citroenie, czy Nissanie o naprawy gwarancyjne) jak
szczeniaka, który zawraca głowę. Dlatego uważam za uczciwe powiedzieć, że naprawdę
serwis jest na poziomie.
>
ja tam nigdy w Citroenie nie miałem problemu z wyegzekwowaniem tego co
chciałem wyegzekwować w ramach gwarancji.
Dodatkowo mechanicy często poprawiali różne pierdoły typu obluzowany
kabelek czy jakiś uchwyt podczas normalnych przeglądów okresowych (z
włąsnej inicjatywy). Z mechanikiem można nmormalnie pogadać, zajrzeć z
nim pod auto i się dopytać o coś co jest - tak mi sie np. wydaje -
problemem, lub niedługo może być (z punktu widzenia BHP użyszkodnik nie
powinien wchodzić na hale, ale życie jest takie, że czasami trzeba wejść
i się dopytać - nikt nie robi z tego wielkiego halo przy zachowaniu
należytej ostrożności).
Likuje ;) w tym momencie ASO Citroena w Chorzowie.
-
17. Data: 2014-01-13 12:37:11
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości
>Kupując nowy samochód obawiałem się, że będę frajerem który
>przepłacił uzyskując w zamian jedynie drogie przeglądy. Wiele się
>naczytałem na forum na temat jak salony traktują >klienta, ale sposób
>podejścia w salonie przeszedł moje oczekiwania. Mówiąc krótko na
>razie nie żałuję że kupiłem nowe auto.
>Z czymkolwiek zgłosiłem bez problemu wymieniono mi elementy i to
>czasem drobiazgi. Wymieniono mi m. in. radio, amortyzatory klapy
>bagażnika i tuż przed końcem gwarancji całe lampy >przednie, gdyż
>tamte uległy wypaleniu wskutek ciągłego świecenia.
Dluga ta gwarancja byla ?
Alez ta tojota zeszla na psy, u mnie w fordzie silowniki klapy dobre,
radio dobre, reflektory ... no, kiepskie, ale nie wiem czy nie
fabrycznie.
Tylko ze auto ma juz 14 lat ...
Ale forda nie polecam, bo blacha zla :-)
J.
-
18. Data: 2014-01-13 13:00:43
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik w...@h...com ...
> Wymieniono mi m. in. radio, amortyzatory klapy bagażnika i tuż przed
> końcem gwarancji całe lampy przednie, gdyż tamte uległy wypaleniu
> wskutek ciągłego świecenia.
???
Co ci sie ten samochód tak psuje?
-
19. Data: 2014-01-14 09:56:37
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: pwz <p...@o...eu>
W dniu 2014-01-12 21:33, w...@h...com pisze:
(...)
> Wymieniono mi m. in. radio, amortyzatory klapy bagażnika i tuż przed końcem
gwarancji całe lampy przednie, gdyż tamte uległy wypaleniu wskutek ciągłego
świecenia. Aczkolwiek z tym należy uważać, bo sprawdzają czy przypadkiem nie
stosowano jakichś wzmocnionych żarówek +50%, bo one podobno bardzo niszczą
reflektory. To tylko tyle, kolejny samochód pewnie kupię za 10 lat, a na razie
>
Łojezu! Po takiej wiadomości nigdy nie kupię Toyoty. A silnika nie
wymienili? Do mojej Dacii wlewam tylko benzynę i płyn do spryskiwaczy.
Nic się nie psuje, a gwarancję mam jeszcze przez rok (w sumie 5 lat).
A swoją drogą, widać że nie tylko ja mam takie zdanie - chyba nikt tych
Toyot nie kupuje, skoro zaczęło już spamować grupy dyskusyjne...
pwz
-
20. Data: 2014-01-14 10:04:25
Temat: Re: Gwarancja i serwis w toyocie
Od: Maciek <m...@n...pl>
W dniu 2014-01-13 11:15, w...@h...com pisze:
> W większości serwisów nie uwzględniają takich uwag jak osłabione
> reflektory, czy amortyzatory klapy bagażnika. Kolego przerabiał to w
> Citroenie. Radio rzeczywiście się zepsuło, bo od czasu do czasu
> przestawało reagować na przyciski.
Ile lat Ty masz tą Toyotę? 3? I popsuły się amortyzatory klapy
bagażnika? W autach na f psuły mi się takie amortyzatory gdzieś po 10
latach użytkowania i rzeczywiście serwis wtedy nie reagował. Radio nie
zepsuło się nigdy :->
--
Pozdrawiam
Maciek