-
61. Data: 2009-01-12 09:49:29
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: "Kefir" <k...@r...pl>
Elou!
"paweł ACE" <p...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:gkf2n0$do0$1@inews.gazeta.pl...
> ArtekGS <p...@i...pl> napisał(a):
>> *** Paweł kiedyś chyba zarzucil krótki tekst typu: "Dlaczego jeżdzę
>> motocyklem" - dobrze myślę ? Może coś pomyliłem, wiem, ze tamten teks był
>> arcydziełem... ;-)
>
>
> teraz to bym napisal tak...
>
> "abo ja wiem?" - "bo tak"
>
> a jaki to byl tekst bo nie pamietam, tyle sie wtedy plodzilo i dzialo
> wogole
To ja bym moze uzupelnil ze Wats byl autorem wspomnianego watku:
http://groups.google.com/group/pl.rec.motocykle/msg/
c5b372bca99bf931?
Fajnie bylo w niego spojrzec, zobaczyc jak sie zmienili ludzie ktorych znam,
jak sie zmienily ich sigi, ilu chlopcow odeszlo z naszego pueblo i zyczyc
Wolnemu Kijkowi seksu ktory wyprostuje mu swiatopoglad ;)
> pawel ACE
> TT i ST
Caly czas mnie intryguje ten drugi skrocik. Napisz o tem cos wiency.
--
Pozdrawiam, Artu / Kef
& 7/4 majtasow ST 955
http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta
A moze by tak rajdy motocyklowe dla motocykli?
-
62. Data: 2009-01-12 10:31:56
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: Magic <m...@w...pl>
Kefir pisze:
> To ja bym moze uzupelnil ze Wats byl autorem wspomnianego watku:
> http://groups.google.com/group/pl.rec.motocykle/msg/
c5b372bca99bf931?
> Fajnie bylo w niego spojrzec, zobaczyc jak sie zmienili ludzie ktorych
> znam, jak sie zmienily ich sigi, ilu chlopcow odeszlo z naszego pueblo i
> zyczyc Wolnemu Kijkowi seksu ktory wyprostuje mu swiatopoglad ;)
>
Hehe, ja dziś odpowiedziałbym tak samo jak wtedy :)
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/klx250/600rr/vfr800.
Archiwum: http://news.riders.pl
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
63. Data: 2009-01-12 11:24:34
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: "ArtekGS" <p...@i...pl>
Użytkownik "Kefir" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
> To ja bym moze uzupelnil ze Wats byl autorem wspomnianego watku:
> http://groups.google.com/group/pl.rec.motocykle/msg/
c5b372bca99bf931?
> Fajnie bylo w niego spojrzec, zobaczyc jak sie zmienili ludzie ktorych
> znam, jak sie zmienily ich sigi, ilu chlopcow odeszlo z naszego pueblo i
> zyczyc Wolnemu Kijkowi seksu ktory wyprostuje mu swiatopoglad ;)
*** Fajnie jest zobaczyć jaki poziom trzymała lista w "tamtych
czasach"..
Też nie było różowo, też były jeby i wyzywanie ale w porównaniu do bieżących
"dyskusji", to szkoda gadać...
-
64. Data: 2009-01-12 11:30:11
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja [OT]
Od: marider <m...@g...pl>
paweł ACE pisze:
> moze czas przecierania szlakow w improwizowanych wyjazdach (bez ustalania
> trasy, noclegow i miejsc do zwiedzania, na zasadzie dojezdzamy do Gruzji od
> Polnocy i wbijamy sie w nia, a zycie swoje zrobi, i wracamy dolem aby bylo
> dookola, co przezyjemy na miejscu i po dodze to nasze) i szybkich opisow do
> zdjec robionych tak po prostu minal...
>
> porownanie jest tu chociazby
>
> http://motocyklisci.pl/index.php?option=com_content&
task=view&id=150&Itemid=64
Szacuneczek. Po takiej relacji odechciewa sie wyjazdu na Wschod chyba ze
cos tam sie zmienilo ;/, niezla mieliscie przeprawe o_O
Pzdr
--
marider
Wsciekla R1 + dodatki = sprzedam ;)
http://tinyurl.com/yvjtdk
-
65. Data: 2009-01-12 12:05:39
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja [OT]
Od: "paweł ACE" <p...@W...gazeta.pl>
marider <m...@g...pl> napisał(a):
> paweł ACE pisze:
> > moze czas przecierania szlakow w improwizowanych wyjazdach (bez ustalania
> > trasy, noclegow i miejsc do zwiedzania, na zasadzie dojezdzamy do Gruzji
od
> > Polnocy i wbijamy sie w nia, a zycie swoje zrobi, i wracamy dolem aby
bylo
> > dookola, co przezyjemy na miejscu i po dodze to nasze) i szybkich opisow
do
> > zdjec robionych tak po prostu minal...
> >
> > porownanie jest tu chociazby
> >
> > http://motocyklisci.pl/index.php?
option=com_content&task=view&id=150&Itemid=6
> 4
>
> Szacuneczek. Po takiej relacji odechciewa sie wyjazdu na Wschod chyba ze
> cos tam sie zmienilo ;/, niezla mieliscie przeprawe o_O
to nie tak jak piszesz, masz 2 wyjazdy w teoretycznie to samo miejsce, my
jechalismy kilka lat wczesniej i taka specyfika jest tych wyjazdow low
budget, spimy gdzie noc wypadnie, glownie jazda i zabawy z tubylcami jak sie
da, podgladanie miejscowego zycia, nie godzenie sie na lapowki czy inne proby
wymuszen, na tak dalekich wyjazdach przy ograniczonym czasie i budzecie i tak
sie wielu zabytkow nie obejzy wiec odpuszczam je prawie wszystkie chyba ze
cos stoi przed Toba i nie ominiesz,
do tego wtedy byl "stan wojenny" czy jak to nazwac i rewolucja Roz, pelno
patroli mimitarnych nerwowa atmosfera, jakies strzaly itd, teraz zapewne jest
jeszcze gorzej, celowo wybralem pozna jesien na wyjazd aby goraco nie bylo w
Turcji czy Bulgarii, a ze trafila sie dlugotrwala pogoda deszczowa i trasa z
powodu kradziezy, awarii i choroby mocno sie wydluzyla i skomplikowala
konczac przejazdem przez zimowe juz Karpaty (snieg byl juz na drodze), to tak
to juz po prostu bywa,
mozna inaczej i przyjazniej dla uczestnikow jak to widac na przykladzie
relacji Buzara i ekipy
pawel ACE
TT i ST
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
66. Data: 2009-01-12 12:07:46
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: "paweł ACE" <p...@W...gazeta.pl>
Kefir <k...@r...pl> napisał(a):
> > pawel ACE
> > TT i ST
> Caly czas mnie intryguje ten drugi skrocik. Napisz o tem cos wiency.
eSTetka bardotka:-)
ale nie z tej stajni ktora Ty juz dosiadasz, angielskiego rumaka juz mam:-)
pawel ACE
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
67. Data: 2009-01-12 12:12:38
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: "paweł ACE" <p...@W...gazeta.pl>
ArtekGS <p...@i...pl> napisał(a):
> *** Fajnie jest zobaczyć jaki poziom trzymała lista w "tamtych
> czasach"..
> Też nie było różowo, też były jeby i wyzywanie ale w porównaniu do
bieżących
> "dyskusji", to szkoda gadać...
no raczej nikt sobie nie pozwolil na nazwanie kogos Ty C....ju, czy inaczej,
jak sie chcialo komus dopiec to trzeba bylo pomyslec, nie bylo takiej
doslownosci...
nie trzeba byc dziadkiem zeby pamietac, iz jeszcze kilka lat temu np. obcy
dzieciak nie walil na Ty tylko mowil Pan itd, itp
najbardziej rzuca sie w oczy dla kogos kto ma przerwy i czytajac grupe np w
kontekscie WOSP nie moze uwierzyc w to co czyta, albo w to ze dowala mu ktos
z jakiegos powodu kogo sie nie zna zupelnie, znaczy anonimowo
dlatego tez wiele "Starych Precli" nie pisze, bo ze czytaja to pewne
pawel ACE
TT ST
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
68. Data: 2009-01-13 08:26:44
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: "Watson" <p...@g...com>
buzar wrote:
A wiesz, po paru dniach dotarlo do mnie, ze Wy na tych zdjęciach jestesci zawsze
jacyś zmęczeni.
Ze widac to na twarzach pomimo uśmiechów.
Ja wiem ze zmęczenie potrafi być przyjemne, ale tej blogosci nie widzailem.
Napisz chlopaku, z perspektywy czasu.
Czy to w tym nie bylo za duzej napinki?
Chyba ze takie bylo zalozenie :)
--
FJR 1300
Wyscigowa licencja A
Złoty Felkowski Braincap '06
-
69. Data: 2009-01-13 13:12:11
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: Jarecki <j...@g...com>
On 12 Sty, 10:29, "paweł ACE" <p...@W...gazeta.pl> wrote:
> moze czas przecierania szlakow w improwizowanych wyjazdach (bez ustalania
> trasy, noclegow i miejsc do zwiedzania, na zasadzie dojezdzamy do Gruzji od
> Polnocy i wbijamy sie w nia, a zycie swoje zrobi, i wracamy dolem aby bylo
> dookola, co przezyjemy na miejscu i po dodze to nasze) i szybkich opisow do
> zdjec robionych tak po prostu minal...
Nie wiem czy tak ten czas minął. Planowanie w naszym wypadku
ograniczyło się do tego, że jedziemy z zamiarem zwiedzenia Gruzji i
Azerbejdżanu. Trasy - oprócz tego czy promem czy nie - nie da się
inaczej przejechać, jak tylko na kołach przez Turcję lub promem z
Ukrainy. Żaden z noclegów nie był planowany wcześniej, jedyne co, to
mieliśmy pospisywane z różnych przewodników co warto obejrzeć i tyle.
Trasa weryfikowała na bieżąco nasze chęci - nie zobaczyliśmy
wszystkiego co byśmy chcieli. Jest tego dobra strona - nadal warto nam
pojechać do Gruzji i ja osobiście za parę lat ponownie bym się tam
przejechał.
Planowanie noclegów, jakieś rezerwacje nie mają większego sensu, bo
wystarczy jedna obsuwa (a jak widać po relacji nie trudno o nią) i
cały plan idzie w łeb.
Jarecki
-
70. Data: 2009-01-13 13:24:16
Temat: Re: Gruzja 2008 - relacja
Od: Jarecki <j...@g...com>
On 13 Sty, 09:26, "Watson" <p...@g...com> wrote:
> buzar wrote:
>
> A wiesz, po paru dniach dotarlo do mnie, ze Wy na tych zdjęciach jestesci zawsze
> jacyś zmęczeni.
> Ze widac to na twarzach pomimo uśmiechów.
>
> Ja wiem ze zmęczenie potrafi być przyjemne, ale tej blogosci nie widzailem.
>
> Napisz chlopaku, z perspektywy czasu.
> Czy to w tym nie bylo za duzej napinki?
Pewnie każdy z uczestników odpowie Ci inaczej :) Jak dla mnie było
ok.
Najbardziej męczący ze wszystkiego był cholerny upał, no ale połowa
lipca to był jedyny termin, który pasował wszystkim. Pod koniec miałem
też powoli dość jazdy Banditem po gruzińskich i ukraińskich wertepach,
ale niestety motocyklem, który był szykowany na wyjazd, na 3tyg. przed
miałem dzwona, więc B12 wrócił do łask :)
Jarecki