-
1. Data: 2017-12-13 14:04:44
Temat: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: s...@g...com
... i juz nawet nie mowie o tradycyjnej telefonii - bo ta juz dawno zostala
zmarginalizowana. Ale nawet o zestawie voip+bramka+tradycyjny telefon.
Jeszcze 10 lat temu telefon stacjonarny mial dla wiekszosci polskiego spoleczenstwa
sens - rozmowy z komorek drogie, a jesli juz pakiety to wewnatrz sieci. Do pogaduszek
- telefon stacjonarny. Takze i operatorzy komorkowi godzili sie z tym, zrownujac
bardzo czesto w warunkach taryf oraz promocji polaczenia wewnatrzsieciowe ze
stacjonarnymi.
W momencie upowszechnienia sie nolimitow na komorkach wszystko sie zmienilo, a
lezacemu dokopali operatorzy komorkowi wylaczajac poalczenia na stacjonarne z
podstawowych wersji nielimitowanych pakietow.
Posiadacze kablowego telefonu zaczeli rezygnowac lawinowo - smieszne wydaja sie w tym
momencie prognozy roznych "madrych glow", ze "uslugi komorkowe zawsze beda drozsze od
stacjonarnych, gdyz zawieraja wartosc dodana w postaci mozliwosci dotarcia do
odbiorcy bez wzgledu na to, gdzie przebywa".
Guzik prawda - komorki okazaly sie tansze, bo nie trzeba dbac o kabel, ktory
sniedzieje, psuje sie itp. - to wszystko juz wiemy.
Nadal jednak telefon stacjonarny - a przynajmniej numer stacjonarny - przydawal sie
przy okazji kontaktow z zagranica. Obecnie pomalu i to sie zmienia. Polacy
przebywajacy za granica kupuja polskie prepaidy i korzystaja. Na FUP tez sa sposoby -
a Polak potrafi.
Jeszcze tylko koszmarne ceny zwyklych, nieroamingowych polaczen miedzynarodowych z
komorek na numery zagraniczne troszke uzasadniaja korzystanie z telefonu
stacjonarnego (np. z voipa). To sie moze zmienic w kazdej chwili - wystarczy, ze
jeden wiekszy operator obnizy koszty polaczen miedzynarodowych i pojdzie cala lawina.
Takze i koszty roamingu poza "strefe euro" uzasadniaja jeszcze korzystanie z
rozwiazan voipowych.
No i co tam jeszcze zostalo, oprocz hobbystyki i przywiazania do tradycji - wzgledy
zdrowotne?
Co jeszcze?
-
2. Data: 2017-12-13 15:43:56
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik sdd.edysk napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:04258ed3-571d-4e5e-8b53-61ca123c749b@go
oglegroups.com...
[...]
>Jeszcze tylko koszmarne ceny zwyklych, nieroamingowych polaczen
>miedzynarodowych z komorek na numery zagraniczne troszke uzasadniaja
>korzystanie z telefonu >stacjonarnego (np. z voipa). To sie moze
>zmienic w kazdej chwili - wystarczy, ze jeden wiekszy operator obnizy
>koszty polaczen miedzynarodowych i pojdzie cala lawina.
>Takze i koszty roamingu poza "strefe euro" uzasadniaja jeszcze
>korzystanie z rozwiazan voipowych.
Voipa mozna miec i na komorce.
>No i co tam jeszcze zostalo, oprocz hobbystyki i przywiazania do
>tradycji - wzgledy zdrowotne?
>Co jeszcze?
-niezawodnosc - ale to zwyklego, nie VoIP,
-prostota obslugi - tez zwykly ... no i te komorki nie sa znow takie
trudne w obsludze.
-internet stacjonarny ... i kabel potrzebny. No chyba, ze ethernet,
albo swiatlowod :)
-firmy, gdzie stacjonarny ma pare zalet ... ale byc moze juz niedlugo
:-)
J.
-
3. Data: 2017-12-13 16:12:19
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: SnCu <t...@e...ca>
W dniu 2017-12-13 o 15:43, J.F. pisze:
>
> -firmy, gdzie stacjonarny ma pare zalet ... ale byc moze juz niedlugo :-)
>
Ostatnio widziałem instalację stacjonarną w nowym biurowcu w Gdańsku:
"telefon stacjonarny" wpinany jest przez CAT6 do switcha z osobnym
kolejkowaniem ruchu telefonicznego, wideofonicznego i "ogólnego
pakietowego" czytaj internetu. Cała komutacja ruchu telefonicznego
załatwiona przez Ethernet. "Telefon" ma gniazdko USB, po podłączeniu
komputera staje się kartą sieciową dla internetu oraz przez specjalny
program dostarcza użytkownikowi lokalną książkę telefoniczną z
możliwością zestawiania dowolnych innych telefonów w biurze w
konferencję. Do tego oferuje możliwość wysyłania i odbioru faksów,
zwłaszcza jak komputer ma skaner i drukarkę. I jak komputer ma kamerkę
USB to można robić wideokonferencje i to nie przez jakieś dziadowskie
skajpy, tylko synchronicznie.
Tak więc teraz telefon stacjonarny w firmie to jest mały komputer, i
tylko czekać, aż Word dla sekretarki, czy Excel dla księgowej będą
wbudowane w telefon - po co im osobny "blaszak"?
-
4. Data: 2017-12-13 17:07:09
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
s...@g...com pisze:
> W momencie upowszechnienia sie nolimitow na komorkach wszystko sie
> zmienilo, a lezacemu dokopali operatorzy komorkowi wylaczajac poalczenia
> na stacjonarne z podstawowych wersji nielimitowanych pakietow.
O tych nolimitach z płatnymi połączeniami nastacjonarne już tu parę
razy czytałem, ale sam się z taką taryfą nie spotkałem.
> Posiadacze kablowego telefonu zaczeli rezygnowac lawinowo - smieszne
> wydaja sie w tym momencie prognozy roznych "madrych glow", ze "uslugi
> komorkowe zawsze beda drozsze od stacjonarnych, gdyz zawieraja wartosc
> dodana w postaci mozliwosci dotarcia do odbiorcy bez wzgledu na to,
> gdzie przebywa".
Po gruntownych badaniach odkryłem, że wyżej wymienioną praktykę
zniechęcznia dzwonienia z komórki na stacjonarne stosuje Orange.
Akurat największy krajowy operator telefonii stacjonarnej. Może
to wiele powiedziwć na temat, *komu* zależy na szybkim wykończeniu
kabla. Z teorią *dlaczego* zależy, zgadzam się w pełni -- jest
drogi.
W mojej okolicy z słupów postawionych ćwierć wieku temu zwisają
smętnie resztki kabli. Mało kto chce utrzymywać w domu tak drogi
telefon. Ja te druciki wciąż mam (do mnie idą pod ziemią), bo to
jedyne sensowne łącze internetowe tutaj dostępne.
--
Jarek
-
5. Data: 2017-12-13 17:08:13
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> No i co tam jeszcze zostalo, oprocz hobbystyki i przywiazania
>> do tradycji - wzgledy zdrowotne? Co jeszcze?
>
> -niezawodnosc - ale to zwyklego, nie VoIP,
We Wrocławiu też tak uważacie?
--
Jarek
-
6. Data: 2017-12-13 18:49:11
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>> No i co tam jeszcze zostalo, oprocz hobbystyki i przywiazania
>>> do tradycji - wzgledy zdrowotne? Co jeszcze?
>
>> -niezawodnosc - ale to zwyklego, nie VoIP,
>We Wrocławiu też tak uważacie?
Szczegolnie.
Pradu nie mialem, wody nie mialem, a telefon dzialal.
Inni co prawda mieli wiecej pecha i telefon im z rok nie dzialal,
ale ... myslisz ze po zalaniu powiedzmy polowy miasta siec komorkowa
by dzialala ?
Nawet jesli ... to jak komorke naladowac :-)
J.
-
7. Data: 2017-12-13 19:22:09
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>>> No i co tam jeszcze zostalo, oprocz hobbystyki i przywiazania
>>>> do tradycji - wzgledy zdrowotne? Co jeszcze?
>>> -niezawodnosc - ale to zwyklego, nie VoIP,
>> We Wrocławiu też tak uważacie?
>
> Szczegolnie.
> Pradu nie mialem, wody nie mialem, a telefon dzialal.
> Inni co prawda mieli wiecej pecha i telefon im z rok nie
> dzialal, ale ... myslisz ze po zalaniu powiedzmy polowy
> miasta siec komorkowa by dzialala ?
A we Wrocławiu działała? Myślę, że ta technologia jest bardzo
odporna na zalanie. To znaczy *można* wszystko zrobić tak, by
przy powodzi szlag tego od razu nie trafił. Czy się tak robi
-- tego nie wiem.
> Nawet jesli ... to jak komorke naladowac :-)
Noe, gdy się zanosiło na deszcz, to jeszcze zdążył arkę zbudować.
Komórke można zawczasu nałoadować. Powinno starczyć na tydzień.
--
Jarek
-
8. Data: 2017-12-13 19:53:49
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>>> -niezawodnosc - ale to zwyklego, nie VoIP,
>>> We Wrocławiu też tak uważacie?
>
>> Szczegolnie.
>> Pradu nie mialem, wody nie mialem, a telefon dzialal.
>> Inni co prawda mieli wiecej pecha i telefon im z rok nie
>> dzialal, ale ... myslisz ze po zalaniu powiedzmy polowy
>> miasta siec komorkowa by dzialala ?
>A we Wrocławiu działała?
To byl rok 1997 .. no fakt, komorki juz byly, ale ja nie mialem.
> Myślę, że ta technologia jest bardzo
>odporna na zalanie. To znaczy *można* wszystko zrobić tak, by
>przy powodzi szlag tego od razu nie trafił. Czy się tak robi
>-- tego nie wiem.
moglaby istotnie taka byc, ale:
-bez pradu nie zadziala, a awaryjne zasilanie na dlugo nie starczy.
Owszem - te BTS ktore jeszcze zasilanie maja moga przejac komorki z
sasiednich, zalanych terenow,
-gdzies tam sa regionalne sterowniki - co bedzie, jak je wylaczyc ?
-nie wiem jaka jest struktura sieci - zrobili gwiazde-drzewo, czy
dodali troche obejsc i taki BTS moze sie polaczyc inna droga, czy za
obejscie do innego sterownika sluzyc ..
>> Nawet jesli ... to jak komorke naladowac :-)
>Noe, gdy się zanosiło na deszcz, to jeszcze zdążył arkę zbudować.
>Komórke można zawczasu nałoadować. Powinno starczyć na tydzień.
Kiedys. Dzis to nie wiem czy 12h wytrzyma.
No i pradu nie bylo dwa tygodnie :-)
J.
-
9. Data: 2017-12-13 21:03:57
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Myślę, że ta technologia jest bardzo odporna na zalanie. To znaczy
>> *można* wszystko zrobić tak, by przy powodzi szlag tego od razu nie
>> trafił. Czy się tak robi -- tego nie wiem.
>
> moglaby istotnie taka byc, ale:
> -bez pradu nie zadziala, a awaryjne zasilanie na dlugo nie starczy.
> Owszem - te BTS ktore jeszcze zasilanie maja moga przejac komorki
> z sasiednich, zalanych terenow,
>
> -gdzies tam sa regionalne sterowniki - co bedzie, jak je wylaczyc ?
>
> -nie wiem jaka jest struktura sieci - zrobili gwiazde-drzewo, czy
> dodali troche obejsc i taki BTS moze sie polaczyc inna droga, czy
> za obejscie do innego sterownika sluzyc ..
Przede wszystkim wszystko idzie "górą", łączami radiowymi. Nie potrzeba
kontaktów z podziemiem, nie ma żadnych kabli, które mogą zostać zalane.
To co potrzeba, to wyłącznie prąd. Mam BTS-a obok domu, więc widzę, jak
jest zorganizowana logistyka. Jak kiedyś zdarzył się brak prądu, zaraz
przyjechał facet kombiakiem, wydobył zeń gregat, podłączył, pociągnął
za sznurek i uwalił się pod sosenką, bo przerwa zapowiadała się na
dłużej. Agregat to mała pyrkawka, bo prądu zały BTS potrzebuje niewiele.
To wszystko jest do ogarnięcia.
>>> Nawet jesli ... to jak komorke naladowac :-)
>> Noe, gdy się zanosiło na deszcz, to jeszcze zdążył arkę zbudować.
>> Komórke można zawczasu nałoadować. Powinno starczyć na tydzień.
>
> Kiedys. Dzis to nie wiem czy 12h wytrzyma.
Trzeba se kupić porządny telefon.
> No i pradu nie bylo dwa tygodnie :-)
No ale chyba wszyscy nie siedzieli cały czas murem, odwiedzali czasem
tereny zelektryfikowane.
Jarek
--
Nawet stary stojący zegar kurantowy
W drewnianej szafie poznał, u wniścia alkowy,
I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,
By stary Dąbrowskiego posłyszeć mazurek.
-
10. Data: 2017-12-13 21:22:05
Temat: Re: Ginie jeden z ostatnich bastionów tradycyjnego telefonu
Od: s...@g...com
W dniu środa, 13 grudnia 2017 18:49:14 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
> Pan J.F. napisał:
> >>> No i co tam jeszcze zostalo, oprocz hobbystyki i przywiazania
> >>> do tradycji - wzgledy zdrowotne? Co jeszcze?
> >
> >> -niezawodnosc - ale to zwyklego, nie VoIP,
> >We Wrocławiu też tak uważacie?
>
> Szczegolnie.
> Pradu nie mialem, wody nie mialem, a telefon dzialal.
> Inni co prawda mieli wiecej pecha i telefon im z rok nie dzialal,
> ale ... myslisz ze po zalaniu powiedzmy polowy miasta siec komorkowa
> by dzialala ?
>
> Nawet jesli ... to jak komorke naladowac :-)
>
> J.
Moje voipy akurat też działają przy krótkotrwałych wyłączeniach - zasilacz buforowy
na akumulatorze samochodowym, ale obecnie łącze internetowe realizuje przez LTE więc
i tak wszystko zależy od telefonii komórkowej.
Kiedyś był internet przez telefon - teraz jest telefon przez internet...