eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 154

  • 121. Data: 2013-03-14 16:55:19
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:khqqnd$rgh$...@n...task.gda.pl...
    > Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
    >> W dniu 2013-03-13 18:46, John Kołalsky pisze:
    >>> Zaprezentowane sytuacji właśnie absolutnie podważają sens
    >>> przepuszczania pieszych na jezdniach z wieloma pasami.
    >>
    >> W końcu coś sensownego przeczytałem :)
    >
    > Wiecie co panowie... to co piszecie jest porąbane...

    Nie - to to co Ty piszesz jest porąbane.
    Dowód miałeś na filmie.
    Skoro fakty kłócą się z Twoją teorią to tym gorzej dla nich?


  • 122. Data: 2013-03-14 16:56:54
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1303132235180.1940@quad..
    .
    > On Wed, 13 Mar 2013, Cavallino wrote:
    >
    >> Mają na to przepis, w Polsce go nie ma,
    >
    > No tu trzeba się zgodzić, na 100%
    >
    >> jest odwrotny.
    >
    > Nie ma odwrotnego

    Jest.
    To pieszy ma zakaz wchodzenia przed jadący pojazd, a jadący pojazd nie ma
    zakazu wjeżdżania na przejście przed którym czeka pieszy.
    O zbliżaniu się do niego nie wspominając.



  • 123. Data: 2013-03-14 16:59:06
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1303132254350.1940@quad..
    .
    > On Wed, 13 Mar 2013, Cavallino wrote:
    >
    >> Moralnie jest conajmniej współwinny, żeby nie powiedzieć że najbardziej
    >> winny
    >
    > Nienienie.
    > Moralnie najbardziej winni są piesi.

    Nie.
    W tym przypadku pieszy tylko zareagował na debilizm policjanta.
    Wrodzony zresztą.


    > Jakbym ja tam był z warunkiem:
    >
    >> Użytkownik "MarekWłodarz" <m...@n...venus.ci.uw.edu.pl> napisał
    >> > kobieta się spieszyła, chyba dość długo czekała wcześniej
    >
    > ...to byłbym na tych pasach nim zaczęli hamować :P
    > (tam nijak nie można by dopatrzeć się "wtargnięcia")
    >
    > No i oczywiście Twoim zdaniem to ja byłbym winien niehamowania przez
    > tego drugiego (nie twierdzę, że bym przed niego wlazł, ale skoro
    > zapłaciłby "przeze mnie" mandat, to i owszem, moja wina, nie?)

    Nie wiem o czym piszesz, napisz to jeszcze raz, ale w całości.


    >
    > pzdr, Gotfryd




  • 124. Data: 2013-03-14 23:07:47
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 14 Mar 2013 15:02:44 +0100, Myjk napisał(a):
    > Thu, 14 Mar 2013 07:54:28 +0100, J.F.
    >> Pojazd sie zatrzymuje zeby cie wpuscic, a ty co - stoisz i czekasz ?
    >> No chyba ze tam za radiowozem widac rozpaczliwie hamujaca ciezarowke :-)
    >
    > Włażę tam gdzie mogę, a dalej zachowuję nadal ostrożność, dopóki nie mam
    > pewności, że na drugim pasie nic mnie nie rozjedzie

    A ta druga pani nie wlazla nawet na pierwszy pas.


    J.


  • 125. Data: 2013-03-15 07:52:00
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 14 Mar 2013 23:07:47 +0100, J.F.

    > A ta druga pani nie wlazla nawet na pierwszy pas.

    Najwidoczniej to, że auto na drugim pasie nie zdoła się zatrzymać, było
    widoczne aż nadto wyraźnie. Weszła na jezdnię i cofnęła się -- w sumie
    poprawnie dla swojego bezpieczeństwa -- w razie gdyby to auto miało zamiar
    odbić na sąsiedni pas w celu uniknięcia bezpośredniej "kolizji".

    --
    Pozdor Myjk


  • 126. Data: 2013-03-15 10:13:48
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 14 Mar 2013 13:33:40 +0100, J.F

    > Musze odgrzebac stare mapy - imo - wygladalo znacznie gorzej.
    > A w Unii sa od 1986, wiec im wtedy zaczeli sypac groszem.
    > Bo wczesniej ... to nie bylo zbyt bogate panstwo.

    Wciągnęli dużo kasy po II WŚ.

    > Te inwestycje chyba zreszta na wyrost, bo o sytuacji slychac ... i
    > teraz wspaniale autostrady juz nie sa takie wspaniale :-)

    Po prostu w dobie kryzysu ludzie przestali z nich korzystać i się drogi nie
    mogą utrzymać. Ale przez wiele lat były i w sumie nadal są... a że bez
    oświetlenia... :P

    > Zobacz nasz obowiazek zatrzymania przed czerwona strzalka w prawo :-)
    > Przepis niby madry, ale z drugiej strony glupi, nikt nie przestrzega,
    > policja nie kontroluje, nikomu nie przeszkadza ... no i nikt nie
    > przestrzega :-)

    Przestrzegają. Ja też. :P Akurat jak podchodziłem do praktycznego to ten
    przepis zaczął obowiązywać tego samego dnia. :P Nie zdałem egzaminu nie z
    powodu przejechania bez zatrzymania na zielonej strzałce, tylko dlatego że
    przejechałem po rozjeżdżonej ciągłej linii przy zjeżdżaniu ze skrzyżowania
    przy lewoskręcie. :P Co ciekawe 3 lata później się okazało, że oblał
    mnie... już wtedy przyszyty przez rodzinę żony, wujek... :P Jak go
    zobaczyłem przy grillu, do którego akurat niosłem mięso, to zrobiłem się
    bardziej czerwony niż ten żar w palenisku i zacząłem tak rzucać mięsem, że
    pół osiedla by się spokojnie nażarło. :P

    > P.S. O ile pamietam to te ich autostrady nie sa zbyt bezpieczne i
    > statystyki sa wysokie. Mimo obowiazujacych 120.

    Piesi włażą pod koła? :P

    > Ogolnie tak. W kwestii wyprzedzania na przejsciu ... w zasadzie tez
    > tak.
    > No a tu mielismy piekny przyklad jak sie konczy lekcewazenie - choc
    > przydaloby sie drugie nagranie, moze sa okolicznosci lagodzace :-)

    Np. że kobita trąbiła że jedzie i ma pierwszeństwo? :>

    --
    Pozdor Myjk


  • 127. Data: 2013-03-15 20:29:32
    Temat: Geneza i skutek jednego wypadku na przejściu dla pieszych
    Od: Jan45 <j...@w...pl>

    W dniu 2013-03-12 20:00, ToMasz pisze:
    > (...)
    > ZAWSZE to pieszy włazi pod auto. Ma pierwszeństwo czy niema - MUSI
    > spojrzeć. (...)

    Dodam parę zdań o genezie i o skutkach
    kontaktu pieszego z samochodem, na przejściu.

    To prawda co piszesz, ale zamiast MUSI napisałbym POWINIEN.
    Poza tym to niecała prawda. Trzeba dodać uzupełnienie:
    ZAWSZE to samochód najeżdża na pieszego. Czyli
    i jedno i drugie to dopiero cała prawda.

    Jako przykład rozmaitości przyczyn i skutków
    powtórzę opis zdarzenia sprzed ponad 10 lat.
    Na przejście dla pieszych wkroczyła grupka
    tychże pieszych. Szli różnym tempem, tak jak
    i w przypadku tego wypadku. I nadjechał samochód,
    który stuknął pieszego, tyle że OSTATNIEGO,
    a nie pierwszego spieszącego się najbardziej.
    Potrącona osoba szła wolniej, ale nie dlatego,
    żeby zrobić na złość kierowcy ani też z powodu
    widzimisię. Szła wolniej, bo z racji wieku
    szybciej nie mogła. Czy popatrzyła na drogę?
    Owszem, ale nie w trakcie przechodzenia,
    a przed wejściem na przejście.

    A kierowca? Patrzył na środek grupki, a nie
    na jej całość. A na dodatek miał już doświadczenie
    z pieszymi, które mi objaśniał tak:
    Wpadł mi na maskę nastolatek, wgniótł blachę,
    ale nic mu się nie stało. A tu patrz pan, blacha
    cała, a kobieta w szpitalu. Z rozprawy sądowej
    dowiedziałem się, że miał więcej przypadków
    - wypadków z pieszymi, ale że miał dobrego
    adwokata, udawało mu się wywinąć psim swędem.
    A to dlatego, że ofiary nie odniosły poważnych
    obrażeń, a na dodatek były to osoby prostoduszne,
    i niezamożne, które chciały mieć święty spokój.
    Dlatego teraz poczuł się pewnie i miał przekonanie,
    że nic mu się stać nie może.

    W tym akurat przypadku został ukarany. Ale że
    pomógł ofierze i był trzeźwy, tylko zabrano mu prawo
    jazdy i obciążono grzywną, płatną z OC. A ofiara?
    Po operacji i dwóch miesiącach w szpitalu wróciła
    do domu. Chodzi, choć lekko utyka.

    Taka to była geneza i skutek tego wypadku.

    Jan


  • 128. Data: 2013-03-16 12:07:53
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 12 Mar 2013 23:02:59 +0000 (UTC), Marek Włodarz

    > No właśnie...
    > Tak patrzę na ten wątek i podsumowuję...

    BTW Wykład P. Marka dla P. Marka -- od 6:50 :P
    http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpiecznie/wideo/upor
    czywa-jazda-lewym-pasem/9812005

    --
    Pozdor Myjk


  • 129. Data: 2013-03-16 13:55:59
    Temat: Re: Geneza fiflaków na przejściu dla pieszych
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Myjk wrote:
    > Thu, 14 Mar 2013 15:21:33 +0100, Hals
    >
    >> Jestem nawet przekonany że już dawno znalazłeś.
    >
    > Ej, nie bądź dla siebie taki surowy.
    >
    >> Tymczasem wróćmy do sedna wątku.
    >
    > Czyli do teorii spiskowych halsa. OK.
    > Z niecierpliwością czekam na jakąś nową bajkę.
    > Tylko żeby była równie zabawna jak poprzednie.

    zabawny swirusek... :)


  • 130. Data: 2013-03-16 14:01:20
    Temat: Re: Geneza fiflak?w na przej?ciu dla pieszych
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
    > W dniu 2013-03-13 22:23, Marek Dyjor pisze:
    >> Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
    >>> W dniu 2013-03-13 18:46, John Kołalsky pisze:
    >>>> Zaprezentowane sytuacji właśnie absolutnie podważają sens
    >>>> przepuszczania pieszych na jezdniach z wieloma pasami.
    >>>
    >>> W końcu coś sensownego przeczytałem :)
    >>
    >> Wiecie co panowie... to co piszecie jest porąbane...
    >
    > Dla czego tak twierdzisz? Przecież to fakt.
    > Gdyby policja nie zatrzymała się w tym peletonie jadących dwoma pasami
    > samochodów, ona by odczekała swoje aż wszyscy przejadą i by spokojnie
    > przeszła.
    >
    > Od dróg dwu, trzy pasmowych z założenia oczekuje się szybszego, a na
    > pewno sprawniejszego przemieszczania się. Policja zburzyła pewien
    > schemat stada na tych drogach. Wyłamała się i w konsekwencji kobieta
    > została trafiona.

    piesi też sa ludźmi i mają prawo przejść przez pasy nawet na 3 pasmowej
    drodze, a kierowcy mają przepisy których sie powinni trzymać. Jak ktoś
    puszcza pieszego to reszta ma sie zatrzymać a nie popierdalać jak leci nawet
    bez zdjęcia nogi z pedału gazu. Policjanci nie stanęli z piskiem opon w
    miejscu tylko normalnie powoli sie zatrzymali i kierowczyni powinna byla
    zwolnić i sie zatrzymać. Reszta to jest pierdolenie.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: