eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyFOTORADARY ... czyli kur*y w Białym Borze ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 121. Data: 2010-09-08 22:48:30
    Temat: Re: FOTORADARY ... czyli kur*y w Białym Borze ...
    Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>


    Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4c86c878$0$27028$6...@n...neostrad
    a.pl...

    > Kara niby jest za łamanie prawa a nie za zło jako takie.
    > Patologia jest jeżeli ten sam podmiot to prawo stanowi (stawia
    > ograniczenie), kontroluje jego przestrzeganie, karze i jeszcze jest
    > beneficjentem mandatów.
    >
    > W takiej sytuacji naturalne jest dążenie do tego żeby to prawo było
    > łamane - zarówno od strony wprowadzania w życie nieżyciowych ograniczeń
    > jak i skrupulatnego karania.
    >
    > Wystarczy te funkcje rozdzielić tak, jak to ma miejsce w normalnym
    > systemie prawnym i już żadna z instancji nie ma bezpośredniego interesu w
    > maksymalizowaniu ilości łamania prawa.

    Bardzo dobrze napisane. Wyślij to do jakichś posłów.

    Wygląda na to, że posłowie dostali po kieszeni w te wakacje - stąd ich nagłe
    zainteresowanie tematyką radarów na drogach.

    Być może natchniesz ich do konkretnych działań swoimi wnioskami.


  • 122. Data: 2010-09-09 00:55:15
    Temat: Re: FOTORADARY ... czyli kur*y w Białym Borze ...
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Wed, 08 Sep 2010 01:19:21 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

    >> Uzdrowieniem jest sytuacja, że kary są za spowodowanie czegoś złego, a nei
    >> za to, że tak się komuś wydaje.
    >
    > Kara niby jest za łamanie prawa a nie za zło jako takie.
    > Patologia jest jeżeli ten sam podmiot to prawo stanowi (stawia
    > ograniczenie), kontroluje jego przestrzeganie, karze i jeszcze jest
    > beneficjentem mandatów.


    Patologia ta bierze się z tego, że prawo penealizuje teoretyczną możliwośc
    stworzenia zagrożenia.

    > W takiej sytuacji naturalne jest dążenie do tego żeby to prawo było
    > łamane - zarówno od strony wprowadzania w życie nieżyciowych ograniczeń
    > jak i skrupulatnego karania.

    Inna sprawa, że fotoradar taki jest skuteczny wobec tych, którzy prawa nie
    znają. Bo kto zna bez trudu unika kary.
    Co więcej - gdyby ukarani się zawzięli, to by szybko wybili pomysły
    samorządów. Wystarczy spłacać mandaty przelewami po 1 grosz. Z banku
    internetowego bez problemu, a księgowanie kosztuje.


    > Wystarczy te funkcje rozdzielić tak, jak to ma miejsce w normalnym
    > systemie prawnym i już żadna z instancji nie ma bezpośredniego interesu
    > w maksymalizowaniu ilości łamania prawa.

    Wystarczy zmienić prawo i penealizować czyny, a nie teoretyczne możliwości.


    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 123. Data: 2010-09-09 14:24:36
    Temat: Re: FOTORADARY ... czyli kur*y w Bia
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Artur(m) wrote:
    >
    > Użytkownik "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:i62gmr$8bd$1@news.onet.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Artur(m)" <m...@i...pl> napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:i626tk$m2$...@r...tu.kielce.pl...
    >>
    >>> Nieprzestrzeganie prawa sieje największe spustoszenie " w tym kraju"
    >>> a szczególnie, czego nikt nie zauważa - w mózgach, uważajacych,
    >>> że przechodzenie na czerwonym, (...)
    >>
    >> Co jest złego w przechodzeniu na czerwonym gdy nic nie jedzie po
    >> horyzont?
    >>
    >> Światła dla pieszych powinny być tylko sugestią a nie nakazem.
    >> Tak jest w wielu cywilizowanych krajach.
    >
    > Ja zrozumiałem, że przestrzeganie prawa powinno być immanentnym
    > elementem mnie, już wtedy gdy słuchając "muzyki do ucha" wlazłem na
    > czerwonym
    > na pasy. Nie będę opisywał szczegółów.
    > Paradoksalnie, musimy to zrozumieć.
    > Przestrzeganie prawa
    > jest w tylko i jedynie potrzebne NAM. Dlaczego?
    > Bo uwalnia spore pokłady energii "normalnie"zajmujące się
    > "niwelowaniem dysonansu poznawczego" naturalnego w takich
    > sytuacjach

    Masz osobisty uraz bo się zagapiłeś. Ja kiedyś wjechałem spokojnie, na
    zielonym i zostałem trafiony bo słońce świeciło w światła na przecznicy
    i jeden dziadek nie zauważył że ma czerowne.

    >
    > Każdy, gdy siądzie w ciszy
    > (mad morzem, jeziorami, w górach, gdziekolwiekindziej)
    > po chwili większego (mniejszego) wysiłku umysłowego,
    > dojdzie bez trudu do takich samych wniosków.

    Siadam sobie czasem w ciszy (mad morzem, jeziorami, w górach,
    gdziekolwiekindziej) i dochodzę do zupełnie innych.

    Prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa. Jak ktoś powoduje, że
    przestrzeganie prawa staje się jego immanentnym elementem to ten ktoś
    staje się niebezpieczny. Przestaje myśleć, staje się ślepy tworem w
    rękach nie wiadomo kogo (ślepego prawa).

    Rozmaicie zbrodniarze tylko realizowali prawo. Czy zatem są niewinni?

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 124. Data: 2010-09-09 14:49:56
    Temat: Re: FOTORADARY ... czyli kur*y w Białym Borze ...
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Artur(m) wrote:
    >
    > Użytkownik "Voytek" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
    > news:i5u6qu$bms$1@news.onet.pl...
    >> W dniu 2010-09-02 22:42, Rafał SP Gil pisze:
    >>> Ostatnio w efekcie uniesienia nawrzucałem kurwami straży miejskiej w
    >>> Białym
    >>> Borze na pomorzu, gdzie to te kurwy w dupę kopane regularnie stawiają
    >>> śmietnik 5/10 metrów przed wylotem z zabudowanego (gdzie ten zabudowany
    >>> powinien kończyć się IMHO troszkę wcześniej).
    >>
    >> Z Białego Boru dostałem do firmy w ciągu ostatnich dwóch tygodni 5
    >> fotek, w tym 3 takie 110-130/70. Tam chyba nie da się nie zaliczyć
    >> "wykroczenia" :-) Świadczy to o wyłącznie finansowym celu stawiania
    >> tam śmietnika.
    >
    > To pojedź do Szwajcarii (nie byłem samochodem, ale słyszałem)

    Byłem samochodem. I nie było problemu.

    > Każde przekroczenie o 3km/h (może 5km/h) jest już karane. Podyskutuj tam
    > że nie trzeba w mieście 50 jechać, jakieś głupie przepisy. Tam dopiero
    > od polaków budżety sobie poprawiają.

    Nie bałdzo. Bo tam przestrzegając przepisów nie odczuwa się że czyni się
    jakiś idiotyzm (typu 40km/h na prostej drodze w szczerym polu). Bywało i
    30km/h ale było od razu widać, że ma sens (np. przewężona kręta uliczka
    bez chodników). Przy ostatnim domu w wiosce stał koniec terenu
    zabudowanego, jak wewnątrz miejscowości zabudowa była rzadsza to zwykle
    było podniesienie do 70km/h (na zwykłej jednojezdniowej drodze bez
    pobocza), itd.

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 125. Data: 2010-09-09 14:56:53
    Temat: Re: FOTORADARY ... czyli kur*y w Białym Borze ...
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    kamil wrote:
    > "Arek (G)" <a...@b...pl> wrote in message
    > news:i62njf$lg2$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Tak samo np. w Szwecji, Norwegii. Ale co ciekawe, wcale nie odczuwa
    >> się potrzeby łamania przepisów. Ograniczenia postawione z sensem,
    >> gdzie droga lepsza to podnoszone. Tereny zabudowany maksymalnie
    >> krótkie itp.
    >>
    >> Zupełnie inaczej jedzie się 50km/h gdy jest to kilkaset metrów i co
    >> chwile są pasy a inaczej gdy jest to kilkanaście kilometrów, żadnych
    >> pasów, tylko szczere pole.
    >
    > W Szwecji max predkosc na autostradzie to 110km/h, w Norwegii 90km/h.

    Byłeś w Norwegii? Widziałeś ich drogi?

    > Tam dopiero polacy zaczeliby jeczec, ze jak to, przeciez drogi takie
    > rowne i puste (gestosc zaludnienia Norwegii jest 10-krotnie nizsza od
    > polskiej).

    Norwedzy owszem "jęczą". I jak przyjadą do Polski to mówią "jakie dobre
    drogi macie"(sic!).

    > Voytek chwalil sie fotkami przy 130km/h, przeciez jemu w
    > glowie sie nie pomiesci, ze w cywilizowanych krajach jezdzi sie wolniej
    > i nikt nie ma o to pretensji do wladzy.

    Na prostych drogach owszem, jeździ się szybciej. W cywilizowanych
    krajach to na zwykłej jednojezdniowej drodze bez poboczy, na terenie
    zabudowanym, jeśli tylko zabudowa jest rzadsza i nie ma przejść dla
    pieszych bez świateł, itp podnosi się prędkość do 70km/h -- u nas na
    drodze dwujezdniowej, po 3 pasy w każdą stronę, z płotkiem po środku
    (uniemożliwającym przechodzenie pieszym) i z chodnikiem oddzielonym
    pasem zieleni robi się 50km/h (vide Al. Stanów Zjednoczonych w DC,
    odcinek od Ostrobramskiej do Grochowskiej)

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 126. Data: 2010-09-10 12:48:34
    Temat: Re: FOTORADARY ... czyli kur*y w Bia
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
    <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości
    news:6vvml7-1v2.ln1@bozon.softax.pl...
    >
    > Prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa. Jak ktoś powoduje, że
    > przestrzeganie prawa staje się jego immanentnym elementem to ten ktoś
    > staje się niebezpieczny. Przestaje myśleć, staje się ślepy tworem w rękach
    > nie wiadomo kogo (ślepego prawa).
    >
    > Rozmaicie zbrodniarze tylko realizowali prawo. Czy zatem są niewinni?

    "Okrutna" demagogia. Nie mam nic do dodania.

    Artur(m)

strony : 1 ... 12 . [ 13 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: