Użytkownik "Robert_J" <d...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jkae5o$ac1$...@i...gazeta.pl...
>> To kierowca
>> autobusu ma kontrolować, co się dzieje z jego pojazdem
>
> Człowieku, wyluzuj już :-). Uparłeś się przy swoim praktycznie
> odosobnionym zdaniu i brniesz do końca, razem z Cavallino.

I policją która stosowanie wyceniła postawę autobuśnika, o czym łaskawie
chcesz zapomnieć...
Twoje widzimisie prawa nie stanowi, pan expierd tłumaczący że każdy musi
wiedzieć o zachodzeniach autobusu również.


>> Gość w ogóle nie
>> ogarniał co się dzieje w okolicy autobusu. Wina bezsprzeczna.
>
> A przynajmniej według Ciebie :-). Na szczęście nie Ty rozstrzygasz w tej
> sprawie.

Rozstrzygnięcie chyba Cię nie do końca interesuje, bo już miało miejsce, ale
jakoś o tym nie wspominasz....

do góry

begin Robert_J

> A przynajmniej według Ciebie :-). Na szczęście nie Ty rozstrzygasz w tej
> sprawie.

Tyle, że ten co rozstrzyga "rozstrzygnął" jak ja, ba, sprawca się z tym
zgodził. Niesamowite!

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

begin Marek Dyjor

> na filmie widze że facet rozwarł drzwi jak do stodoły, od autobusu
> zostało jakieś kilka centymetrów.

I co z tego? Autobus stał.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

begin Jarek Andrzejewski

> jeszcze chyba można zaryzykować twierdzenie, że otwieranie drzwi trwało,
> gdy autobus już jechał.

Nawet gdyby jechał, to drzwi mu nie przeszkadzały. Zaczęły przeszkadzać,
czy zaczął skręcać (na ślepo).

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

begin Sebastian Kaliszewski

> Tu nie było 5m tylko 10cm.

Obojętne. Jak stał, to było w sam raz. Nawet gdyby ruszył, to nic by się
nie stało. Problem pojawił się gdy zaczął wykonywać na ślepo manewr
skrętu.

> Najpierw Socha zatrzymała się na przystanku a

Brak związku.

> potem Kornacki sobie otwiera drzwi na oścież i nie patrzy, że prawie je
> wetknął pod pojast który uczetniczyn w ruchu (a nie włącza się).

Nigdzie ich nie wetknął, pojazd stał, miejsce było, potem zaczął ruszać,
nadal było, a "znikło" dopiero gdy zaczął wykonywać na ślepo manewr
skrętu.

>> To kierowca
>> autobusu ma kontrolować, co się dzieje z jego pojazdem, a w tym
>> przypadku od otwarcia drzwi do kolizji minęło KILKA SEKUND.
>
> No i co z tego?

No i to z tego, że do kolizji doprowadził wykonywany na ślepo przez
kierowcę autobusu manewr skrętu.

> On ma przede wszystkim ogarniać to co się dzieje tam gdzie będzie jechać

Dokładnie, ale nie tylko z przodu, ale też z boku.

> A autobus musiał ominąć
> wóż TVNu który sobie zatarasował pas (mimo że tam jest zakaz
> zatrzymywania).

Brak związku.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

begin Krzysztof 45

> Toż powiedziałem że dupa nie ekspert LOL Nie zna się matołek jeden LOL

Wróć do szkoły, bo bredzisz. Albo nie pij tyle.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

begin Arek

> Chyba nikt nie ma wątpliwości, że "to" zna się najlepiej. Jest jednostką
> wybitną nie raz to powtarzał, skończył studia itp. Więc nie słusznie
> podważasz jego prawo do posiadania zawsze racji.

chcesz banana?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

do góry

to napisał(a):
> begin Krzysztof 45
>
>> Toż powiedziałem że dupa nie ekspert LOL Nie zna się matołek jeden LOL
>
> Wróć do szkoły, bo bredzisz. Albo nie pij tyle.
EXPERT, czegoś nie rozumiesz?
--
Krzysiek

do góry

W dniu 2012-03-21 00:02, to pisze:
{...}
> Problem pojawił się gdy zaczął wykonywać na ślepo manewr
> skrętu.
[...]

> dopiero gdy zaczął wykonywać na ślepo manewr
> skrętu.
[...]

> No i to z tego, że do kolizji doprowadził wykonywany na ślepo przez
> kierowcę autobusu manewr skrętu.

[...]


Coś Ci się zacięło. Tak przy okazji skąd wiesz, że ten manewr był "na
ślepo" i skąd wiesz, że skręcał tak sobie a nie omijał czegoś itp.

Głupie pytanie, jak mogę Ciebie pytać skąd coś wiesz, przecież Ty i
Cavallinio wiecie wszystko.

A.

do góry

W dniu 2012-03-20 23:58, to pisze:
> begin Robert_J
>
>> A przynajmniej według Ciebie :-). Na szczęście nie Ty rozstrzygasz w tej
>> sprawie.
>
> Tyle, że ten co rozstrzyga "rozstrzygnął" jak ja, ba, sprawca się z tym
> zgodził. Niesamowite!

Czyli razem z Cavallinio przyznajecie, że policjant wręczający mandat,
zawsze ma racje. Przypuszczam, że wycofacie się z tego szybciej niż mi
się wydaje, ale w odpowiednim momencie przypomnę.

A.

do góry