-
181. Data: 2020-07-09 12:59:09
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 09/07/2020 12:20, Jarosław Sokołowski wrote:
> Tego nie wiem. Ale żeby daleko nie szukać, kol. Marudny wielokrotnie
> przedstawiał swój pogląd, że Wykształcenie Techniczne jest ukoronowaniem
> Wszelkiej Wiedzy.
Znowu masz urojenia.
-
182. Data: 2020-07-09 13:01:04
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "heby" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:re6nfg$ja0$...@d...me...
On 09/07/2020 10:22, J.F. wrote:
>> Hm, skad u nich taki nadmiar wiertarek ...
>Centralne planowanie najwidoczniej, i niekoniecznie to był nadmiar. U
>nas był ocet i hałdy węgla.
Wegla to jakos dziwnie ... pradu brak, czasem ciepla w kaloryferach
...
>>> Zgadza się, ale mieli zabawki "politechniczne". Np. z serii
>>> "elektronika", czyli elementy elektroniczne, spręzynki i
>>> przyzwoita instrukcja, sporo mechanicznych no i Młody Chemik, nie
>>> do pomyślenia dzisiaj (w sensie zawartości).
>> Z zakazanych substancji co tam bylo - HCl ?
>Było. Dlatego dzisiaj to by nie przeszło. Ale nie dlatego że
>zakazane, tylko że krzywdę sobie możesz zrobić.
A w USA
https://en.wikipedia.org/wiki/Gilbert_U-238_Atomic_E
nergy_Laboratory
Dzis w Polsce to nie wiem czy nie przestepstwo by bylo - z uwagi na te
kawalki rudy uranowej i inne.
A w USA ... moze tez juz przestepstwo :-)
A takie widowiskowe zabawki mozna robic
https://www.youtube.com/watch?v=XGNvAEtYZkw
J.
-
183. Data: 2020-07-09 13:15:50
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 09/07/2020 13:01, J.F. wrote:
>> Centralne planowanie najwidoczniej, i niekoniecznie to był nadmiar. U
>> nas był ocet i hałdy węgla.
> Wegla to jakos dziwnie ... pradu brak, czasem ciepla w kaloryferach ...
Centralne planowanie. Hałdy były w okolicy, z węglem (choć może
kiespkiej jakości np z miałem) a kryzysy energetyczne jeden za drugim.
Wątpie aby to nawet centrala pojmowała. Ot, artefakt komunizmu (ale nie
moment, podobno go w PL nie było).
>> Było. Dlatego dzisiaj to by nie przeszło. Ale nie dlatego że zakazane,
>> tylko że krzywdę sobie możesz zrobić.
> A w USA
> https://en.wikipedia.org/wiki/Gilbert_U-238_Atomic_E
nergy_Laboratory
Dzisiaj też by nie przeszło. Swoją drogą kiedys w szkołach były
wyposarzone pracownie fizyczne, m.in. w źrodła radioaktywne. Ja się
załapałem na to że było, ale nie załapałem się na to że mi pokazano.
Mniej wiecej w latach 80 wygaszano koncept fizyki doświadczalnej w
szkole, w latach 90 pracownie lądowały w utylizacji.
> Dzis w Polsce to nie wiem czy nie przestepstwo by bylo - z uwagi na te
> kawalki rudy uranowej i inne.
> A w USA ... moze tez juz przestepstwo :-)
> A takie widowiskowe zabawki mozna robic
> https://www.youtube.com/watch?v=XGNvAEtYZkw
Było na festiwalu nauki w Katowicach. Ekipa ze Świerka, bodaj, miała
taki zestaw. Ale tłumów nie było. Fajniejsze było VR :/
https://drive.google.com/file/d/1tQTZPcwjX52XaQ9HSh4
Vn6TR-olLjG8b/view?usp=sharing
-
184. Data: 2020-07-09 13:20:04
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 09/07/2020 13:15, heby wrote:
> wyposarzone
Łomatko. Przepraszam.
-
185. Data: 2020-07-09 15:18:22
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2020-07-08 o 18:49, heby pisze:
> meble (zapisy i kilkudniowe kolejki)
Albo źle pamiętasz, albo żyliśmy w innych rzeczywistościach. Jak byłem w
wojsku to żona zapisała się na meble kuchenne i codziennie przez kilka
miesięcy jeździła 'sprawdzać listę'.
P.G.
-
186. Data: 2020-07-09 16:26:19
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 09/07/2020 15:18, Piotr Gałka wrote:
>> meble (zapisy i kilkudniowe kolejki)
> Albo źle pamiętasz, albo żyliśmy w innych rzeczywistościach. Jak byłem w
> wojsku to żona zapisała się na meble kuchenne i codziennie przez kilka
> miesięcy jeździła 'sprawdzać listę'.
Były dwa tryby kupowania *dużych* mebli:
1) zapisu długoterminowe. Mniej więcej jak mówisz, przy czym stawienie
się było obowiązkowe, osoby nie potwierdzające obecności były skreślane
i stojący za nimi tego pilnowali skrupulatnie.
2) coś mieli rzucić w sąsiednim mieście: formował się komitet kolejkowy
i w dwa-trzy dni było po sprawie, z czego znaczna część tych dni (i
nocy) polegała na stanu w kolejce i wykłucaniu się kto za kim stoi i czy
można sikać przez 8h. Zazwyczaj stano tak w weekendy, wymieniając
członków rodziny. Stanie permamentne było też często jedyną formą dla
osób nie mieszkajacych na miejscy, tylko np. w jakiejś wsi gdzie nie
było sensownego dojazu i "raz dziennie" był niewykonalny.
Oczywiście bywał tryb od ręki, ale mówimy nie o stolikach, tylko o
meblościankach.
Podobne, np. nocne+dzienne kolejki były do, bodaj, Orbisu, gdzie można
było kupić bilety kolejowe na wagony sypialne. Mniej więcej naście
godzin stania (aby się potem nie wyspać w pociągu ...) w okolicy 85 roku
jak staram się sobie przypomnieć. Ojciec stał. Podobno bywały dłuższe.
Ludzie szybko zapomnieli że za PRL stało się w kolejce nie tylko po
kawę, ale i po w zasadzie każdy towar. Czy żyłem w innej rzeczywistości?
Niedaleko mojej szkoły był spory "supersam" w którym była elektronika
RTV. Raz/dwa w miesiącu pojawiały się tam kolejki po telewizory. Stali
czasem po nocach, przysypiając na krzesełkach rybackich, ale typowa
kolejka po TV to wiele godzin, za to po meble chodzili ze śpiworami
(Katowice, ale nigdy nie dowiedziałem się gdzie dokładnie).
Przesypiających noce w kolejce można było zauważyć też w moim mieście,
leżeli w kolejce po pralki, podobno typowo ponad dobę, mój kolega miał
widok z okna.
Kolejka nie musiała być długa. Wystarczyło być 4-tym aby nie załapać się
na 3 Rubiny.
To nie było permamentne, to był pewien konkretny okres braku
wszystkiego, bardziej koło pierwszej połowy lat 80, prawie na pewno po
stanie wojennym, sam to widywalem, a kolejki były podobno długie przed
również, ale tych osobiście nie mogę pamiętać.
Osoby które nie potrzebowały mebli mogły tego nie wiedzieć lub nie
widzieć. W końcu kupowało się je raz na naście lat.
Najdłużej stał, leżał i siedział kuzyn, ponad 50h, zaczeli koczować w
piątek, przyjęcie towaru było w poniedziałek. Kupowali meble. Nie
kupili, zabrakło. Młodzi byli, więc nie problem.
W niektórych z tych krótszych kolejek stałem, w innych, dłuższych, stali
moi rodzice. *Stali*. Nie podpisywali papierka raz na jakiś czas, choć
i w takich kolejkach bywało że "stali".
Powszechny był zawód "stacza kolejkowego", miał gazetkę, stołeczek,
kanapki i stał jak konsument odsypiał, potem się wymieniał z nim i
zawsze był nastepnych chętny na usługę.
Do dzisiaj nie wiem jak się zdobywało cynk że coś gdzieś rzucą, ale
faktem jest że kolejek po nic prawie nie było. Najwyżej nie każdy
dostał. Więc system informowania musiał być skuteczny.
Mieszkam i mieszkałem prawie w centrum aglomeracji Katowickiej więc
trudno stwierdzić czy to anomalia.
Nie żeby to było powszechne i codzienne. Ale na pewno też nie
niespotykane. Jak chciałeś mieć w M4 standard lepszy niż Balcerek to
trzeba było się poświęcić, bo kasanie problem, tylko dostępność.
-
187. Data: 2020-07-10 11:08:19
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2020-07-09 o 16:26, heby pisze:
> On 09/07/2020 15:18, Piotr Gałka wrote:
>>> meble (zapisy i kilkudniowe kolejki)
>> Albo źle pamiętasz, albo żyliśmy w innych rzeczywistościach.
[...]
> Czy żyłem w innej rzeczywistości?
To było żartobliwe i myślałem, że na tyle oczywiste, że nie trzeba tego
podkreślać emotkiem.
Tamto stanie (z codziennym sprawdzaniem listy) miało miejsce w 1984/1985r.
> Kolejka nie musiała być długa. Wystarczyło być 4-tym aby nie załapać się
> na 3 Rubiny.
Nigdy nie miałem Rubina. Czarno-białego Neptuna brat jakoś kiedyś trafił
na "egzemplarz uszkodzony, przeceniony". Pewnie dlatego dostał bez
żadnej kolejki. Miał 4 kanałowy przełącznik dotykowy. Uszkodzenie
polegało na tym, że uparcie (w ciągu kilku minut po przełączeniu na inny
kanał) przełączał się sam na pierwszy kanał.
Wcale bym się nie zdziwił jakby część z tych 2 miliardów została
przeznaczona na dopłaty do telewizorów specjalnie zrobionych tak, że co
wybierzesz to on i tak się przełącza na jedynie słuszną TV :).
Źródłem problemu była upływność jednego z tranzystorów BC ileś tam.
Poza tym zbierałem (w Bomisie) elementy na 4 te małe przenośne Neptuny.
Wszystko się pojawiało. Jedynie programatory miały przewierconą płytkę
obudowy (otwór rzędu 5mm bez zniszczenia elektroniki). Części na jeden
wymieniłem z kimś na 3 obudowy. Zmontowałem 2 (z charakterystyczną
dziurką w programatorze), a trzeci przerobiłem na monitor (w Bomisie
rzucili zielone kineskopy i wzmacniacze montowane chyba zamiast płytki
p.cz.) - pierwsze lata w firmie (powstaliśmy w 1988) pracowałem na tym
monitorze. Nawet projektując sporą 2-stronną płytkę (automatyczny tester
do naszych programatorów EPROM). Podkreśliłem 2-stronną bo to był główny
problem na monochromatycznym monitorze.
> Do dzisiaj nie wiem jak się zdobywało cynk że coś gdzieś rzucą,
Jeden raz staliśmy noc z bratem aby kupić 2 Wiatki. Wcześniej przez
kilka miesięcy codziennie się dowiadywaliśmy w sklepie czy będzie jakaś
dostawa i czego. Ponieważ nie mieli towaru to mieli czas odbierać
telefony (które przez to były ciągle zajęte). Można też było po prostu
codziennie wpaść do sklepu w drodze z pracy do domu. Sprzedawcy swoich
znajomych i tak obsługiwali przed otwarciem sklepu więc nie ukrywali
informacji o planowanej dostawie.
P.G.
-
188. Data: 2020-07-10 11:18:37
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:re9b61$nps$1$P...@n...chmurka.ne
t...
W dniu 2020-07-09 o 16:26, heby pisze:
> On 09/07/2020 15:18, Piotr Gałka wrote:
>>>> meble (zapisy i kilkudniowe kolejki)
>>> Albo źle pamiętasz, albo żyliśmy w innych rzeczywistościach.
[...]
>> Czy żyłem w innej rzeczywistości?
>To było żartobliwe i myślałem, że na tyle oczywiste, że nie trzeba
>tego podkreślać emotkiem.
>Tamto stanie (z codziennym sprawdzaniem listy) miało miejsce w
>1984/1985r.
>> Kolejka nie musiała być długa. Wystarczyło być 4-tym aby nie
>> załapać się na 3 Rubiny.
I stad wlasnie te kolejki spoleczne z lista i codziennym sprawdzaniem.
4-ty dostal w kolejnej dostawie, bo nowych nie wpuscili.
>Nigdy nie miałem Rubina. Czarno-białego Neptuna brat jakoś kiedyś
>trafił na "egzemplarz uszkodzony, przeceniony". Pewnie dlatego dostał
>bez żadnej kolejki. Miał 4 kanałowy przełącznik dotykowy. Uszkodzenie
>polegało na tym, że uparcie (w ciągu kilku minut po przełączeniu na
>inny kanał) przełączał się sam na pierwszy kanał.
>Wcale bym się nie zdziwił jakby część z tych 2 miliardów została
>przeznaczona na dopłaty do telewizorów specjalnie zrobionych tak, że
>co wybierzesz to on i tak się przełącza na jedynie słuszną TV :).
Pawle - po co ? Przeciez nie bylo innych TV.
Eksport do NRD ?
Jak to bylo:
Na pierwszym programie: przemawia tow Brezniew.
Na drugim programie: przemawia tow Brzezniew,
Na trzecim programie: stoi milicjant z pałą i mowi - nu towariszcz, a
czemy wy nie sluchacie jak tow. Brezniew przemawia ?
J.
-
189. Data: 2020-07-10 11:46:36
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 10/07/2020 11:08, Piotr Gałka wrote:
> Wcale bym się nie zdziwił jakby część z tych 2 miliardów została
> przeznaczona na dopłaty do telewizorów specjalnie zrobionych tak, że co
> wybierzesz to on i tak się przełącza na jedynie słuszną TV :).
To nie potrzebne. Pytknie się jakoś ustawę o mediach partiotycznych i
nagle na FB zostanie tylko jeden rodzaj grup. Ruchome obrazki to jakiś
relikt, prawdziwa walka jest o młodych.
> Źródłem problemu była upływność jednego z tranzystorów BC ileś tam.
Swoją drogą dowiedziałem się kiedyś że w zestawach politechnicznych
"Młody elektronik" gdzie znajdowały sie głównie BC211 i BC107, bardzo
często trafiały buble które nie trzymały parametrów (jeden BC211 był np.
pusty w środku). A ja się dziwiłem czemu nie działa :/
> Poza tym zbierałem (w Bomisie) elementy na 4 te małe przenośne Neptuny.
U mnie w mieście była "Unitra". Miałem kiedyś koncept aby kupić części i
coś poskładać, ale nigdy nie doczekałem się wszystkiego, wiec może i
dobrze że nawet nie próbowałem. A małe Neptuny szybko stały się dostępne
na rynku wtórnym. Było też troche monitorów z Unitry WZT, wiec dało radę
jako tako się informatyzować.
> monitorze. Nawet projektując sporą 2-stronną płytkę (automatyczny tester
> do naszych programatorów EPROM). Podkreśliłem 2-stronną bo to był główny
> problem na monochromatycznym monitorze.
:D
U mnie problem był inny. Miałem Unitrę WZT. Z wejściem composite i chyba
Hercules/MDA (nigdy nie sprawdziłem).
Poskładałem wtedy mojego pierwszego 286 z kartą VGA (koledzy mieli już
486 ;). No i jak to spiąć?
Wykombinowałem że puszczę co *drugi* impul synchronizacji poziomiej (dwa
obrazy na raz obok siebie), i naprzemiennie będę przedużał impuls
synchronizacji pionowej (coś a/la internalce się pojawiło), oraz
używając zwykłych kluczy analogowych będe odcinał obraz co drugą linię
(jedna połowa znikneła) oraz opóźnie impuls poziomy (obraz przesunął się
na środek).
Tak oto, używając głównie 40xx udało się zasilić monitor composite
sygnałem VGA dostajac obraz interlace, zgnieciony w pionie.
I na tym programować, dysponując dyskiem 120MB.
No, bolesne, ale twórcze.
-
190. Data: 2020-07-10 12:31:08
Temat: Re: Elektrotechnika prądów słabych (1918 r.)
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2020-07-10 o 11:46, heby pisze:
> Swoją drogą dowiedziałem się kiedyś że w zestawach politechnicznych
> "Młody elektronik" gdzie znajdowały sie głównie BC211 i BC107, bardzo
> często trafiały buble które nie trzymały parametrów
Takie, co nie trzymają parametrów dostawały nazwy bez literki B. Miałem
z Bomisu wiele C211 czy C109.
> U mnie problem był inny. Miałem Unitrę WZT. Z wejściem composite i chyba
> Hercules/MDA (nigdy nie sprawdziłem).
>
> Poskładałem wtedy mojego pierwszego 286 z kartą VGA (koledzy mieli już
> 486 ;). No i jak to spiąć?
>
> Wykombinowałem że puszczę co *drugi* impul synchronizacji poziomiej (dwa
> obrazy na raz obok siebie), i naprzemiennie będę przedużał impuls
> synchronizacji pionowej (coś a/la internalce się pojawiło), oraz
> używając zwykłych kluczy analogowych będe odcinał obraz co drugą linię
> (jedna połowa znikneła) oraz opóźnie impuls poziomy (obraz przesunął się
> na środek).
>
> Tak oto, używając głównie 40xx udało się zasilić monitor composite
> sygnałem VGA dostajac obraz interlace, zgnieciony w pionie.
>
> I na tym programować, dysponując dyskiem 120MB.
Jednak trochę inna epoka :)
Ja miałem IBM/XT z 640k RAM, z dwoma czytnikami dyskietek 360k i
_BEZ_HDD_. Jako wyjście karta z możliwością wyboru Hercules/CGA.
Do projektowania płytek używałem trybu CGA (rozdzielczość 320x200 -
obecnie wydaje się śmieszna) i zmieszałem kolory rezystorami aby uzyskać
na moim monitorze różne odcienie zieleni.
Większym sukcesem było uruchomienie na tym sprzęcie programu Racal-Redac
(dystrybucja była na 4 dyskietkach 360k).
Przegrywałem na docelowe dyskietki kolejne pliki i uruchamiałem aż się
zatnie. Była jakaś informacja jakiego pliku szukał to dogrywałem mu
kolejny. W ten sposób zredukowałem pliki tak, że mieściły się na 2,5
dyskietkach + 80k na RAMdysku (te pół to jego pliki na dyskietce na
której też były pliki robocze).
Co jakiś czas chciał aby mu wymienić dyskietkę w drivie B, ale nie w
czasie zasadniczego projektowania płytki. Większym problemem było
rozróżnianie top od bottom.
P.G.