-
31. Data: 2022-06-17 21:35:26
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
piątek, 17 czerwca 2022 o 20:36:30 UTC+2 Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan Dawid Rutkowski napisał:
> >> Aż do takiej prehistorii nie sięgałem. Wszytko to odnosiło się do czasów
> >> już po przełomie, jakim było wynalezienie "puszki topologicznej", czyli
> >> takiej, która powstaje przez przekształcenie homeomorficzne w trakcie
> >> plastycznej obróbki *jednego* kawałka metalu. Potem utrzymujące sztywność
> >> dzięki panującemu wewnątrz sporemu ciśnieniu.
> >
> > Czyżby pierwowzorem były zbiorniki paliwa rakiet Atlas?
> > Tyle że one bez ciśnienia w środku nie wytrzymywały swojego własnego
> > ciężaru. Fajne było, jak astronautów z grupy Mercury 7 zabrali na
> > pokazowy start Atlasa - akurat to był jeden z tych niestety dość
> > nierzadkich, gdzie zachciało mu się widowiskowo jebnąć. Jeden z nich
> > powiedział: "Naprawdę mamy wsiąść na czubek that thing"?
> Technika zna wiele podobnych przypadków, a technika machin latających
> szczególnie. Każdy duży samolot pasażerski jest czymś takim. Na wysokości
> przelotowej kadłub swoją sztywność w dużej mierze zawdzięcza różnicy
> ciśnień. Nisko przy lądowaniu jest bardziej "wiotki".
Hmm, to na przelotowej jest potrzebna większa sztywność?
Niby tam wieje, ale rzadkim powietrzem.
Choć i w rzadkim potrafią być dziury...
Ale jakoś start, a szczególnie lądowanie wydają mi się bardziej potrzebować
sztywności.
W Atlasie zbiorniki miały być lekkie, więc były tak cienkościenne, że puste nie
wytrzymywały własnego ciężaru.
Jako że paliwo było pół-krio - tzn. krio tlen i normalna gazolina, to nie można było
trzymać napełnionych.
Napełniano tlenem przed startem (to był ogólnie kłopot z first strike), a parowanie
zapewniało wewnętrzne ciśnienie (tzn. ciśnienie było zapewnione przez parowanie).
Być może to chodziło tylko o te na tlen - bo jak "naciśnić" gazoliną?
W każdym razie "puste" zbiorniki na tlen były w przechowalni nadmuchiwane azotem,
wtedy się nie zapadały.
-
32. Data: 2022-06-17 21:59:49
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dawid Rutkowski napisał:
>>> Czyżby pierwowzorem były zbiorniki paliwa rakiet Atlas?
>>> Tyle że one bez ciśnienia w środku nie wytrzymywały swojego własnego
>>> ciężaru. Fajne było, jak astronautów z grupy Mercury 7 zabrali na
>>> pokazowy start Atlasa - akurat to był jeden z tych niestety dość
>>> nierzadkich, gdzie zachciało mu się widowiskowo jebnąć. Jeden z nich
>>> powiedział: "Naprawdę mamy wsiąść na czubek that thing"?
>> Technika zna wiele podobnych przypadków, a technika machin latających
>> szczególnie. Każdy duży samolot pasażerski jest czymś takim. Na wysokości
>> przelotowej kadłub swoją sztywność w dużej mierze zawdzięcza różnicy
>> ciśnień. Nisko przy lądowaniu jest bardziej "wiotki".
>
> Hmm, to na przelotowej jest potrzebna większa sztywność?
> Niby tam wieje, ale rzadkim powietrzem.
> Choć i w rzadkim potrafią być dziury...
> Ale jakoś start, a szczególnie lądowanie wydają mi się bardziej
> potrzebować sztywności.
W technice (nie wyłączając techniki machin latających) wiele rzeczy
wychodzi przez przypadek. Psim swędem, jak mawiają niektórzy. Może
i nie potrzeba, ale u progu stratosfery sztywność jest większa.
Na dole jest mniejsza, co manifestuje się czasem choćby większym
skrzypieniem.
Jarek
--
Poranek przechodzi w południe, bezwładnie mijają godziny
Czasem zabrzęczy mucha w sidłach pajęczyny
A słońce wysoko, wysoko świeci pilotom w oczy
Ogrzewa niestrudzenie zimne niebieskie przestrzenie
-
33. Data: 2022-06-18 08:38:13
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2022-06-17, Mateusz Viste <m...@x...invalid> wrote:
> 2022-06-16 o 14:57 -0700, ptoki napisał:
>> https://www.youtube.com/watch?v=J62YtWOhJFg
>> To zwykle puszki byly.
>
> Na tym, do czego linkujesz, widnieje eko-marketingowy napis "ALL
> ALUMINUM" a mowa była przecież o wersjach stalowych.
> Wiki podaje, że te zostały wyparte w latach 80-90, przynajmniej w USA:
>
> "the US standard 355 ml can size was standardized in the 1980s and 1990s
> upon the conversion from steel to aluminum"
>
>> Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki o
>> sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
>
> Jarek chyba do takich nawiązuje:
>
> https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
Nie wyglądają na trudno-zgniatalne prawdę mówiąc, ale może to tylko
takie wrażenie patrząc jak pływają po powierchni.
A tu wspomniana przeze mnie wcześniej współczesna Sapporo. Jedną ręką to
można ją może wgnieść, z czym większość osób i tak będzie miała problem.
https://youtu.be/Z-gVzH-cPKA
https://youtube.com/shorts/Yj6X8FQyncw
--
Marcin