-
21. Data: 2022-06-16 18:14:16
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>>> Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie
>>> Heineken 0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego
>>> piwa razy 20). Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne
>>> opakowanie.
>>
>> Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
>> Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek
>> z oliwa dzis.
>
> Nigdy nie byłem użytkownikiem puszek, więc się nie wypowiem. Niemniej,
> komentarze pod tym klipem zdają się potwierdzać Jarkową relację:
>
> https://youtu.be/JsMqZ9uX4Sc
Dzięki za przypomnienie. Chyba tylko raz to oglądałem, w kinie, przeszło
czterdzieści lat temu. W pamięci utkwiła mi bardziej zmaltretowana puszka.
*Wydawało* mi się, że tak zgnieść, to i ja bym potrafił. Ale pewnie nie.
Puszki do piwa mocno ewoluowały na przestrzeni dziejów. W filmowej scenie
warto zwrócić uwagę na sposób otwierania. Dzisiaj podnosimy zawleczkę,
słychać pssst, pojawa się szeroka dziurka-wypijka. Ale kiewdyś zawleczka
wyrywała dzirę w wieczku i pozostawała w ręku wraz z trójkątnym kawałkiem
blachy. To widać na filmie, choć może nie każdy zauważa. Te oderwane blaszki
były bardzo uciążliwym śmieciem, szczgólnie na plażach, dlatego wiele energii
włożono w przeprojektowanie puszki tak, by po otwarciu nie przestawała być
obiektem jednospójnym.
Równolegle odbywał się postęp w plastycznej obróbce stali, blacha stawła
się coraz cieńsza. Do Polski lat dziewiędziesiątych szerokim strumieniem
trafiały stalowe puszki cienkie, już jednospójne. Nieliczne "heinekeny"
z czasów gierkowskich były inne. W lokalnej popkulturze zdobyły sobie
miejsce może nie tak znaczące, jak puszka "Campbell's Tomato Soup",
ale jednak. Po odcięciu wieczka otwieraczem do konserw często robiły
za biurkowy kubek do przechowywania ołówków i długopisów. Całkiem trawły
i mocny.
Jarek
--
Tamtejszy blacharz kosztem swem
Zrobił jej pancerz oraz hełm.
I jak przystało majtki blaszane,
Z tyłu i z przodu zalutowane.
-
22. Data: 2022-06-16 18:32:51
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
https://i.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/001/024
/806/752.jpg
:)
MJ
-
23. Data: 2022-06-16 23:17:11
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: ptoki <s...@g...com>
czwartek, 16 czerwca 2022 o 01:34:30 UTC-5 Mateusz Viste napisał(a):
> 2022-06-15 o 20:36 -0700, ptoki napisał:
> > 15 czerwca 2022 o 07:40:05 UTC-5 Jarosław Sokołowski napisał:
> > > Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie
> > > Heineken 0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego
> > > piwa razy 20). Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne
> > > opakowanie.
> >
> > Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
> > Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek
> > z oliwa dzis.
> Nigdy nie byłem użytkownikiem puszek, więc się nie wypowiem. Niemniej,
> komentarze pod tym klipem zdają się potwierdzać Jarkową relację:
>
> https://youtu.be/JsMqZ9uX4Sc
>
>
Slabiszczaki te amerykany.
Przeciez zwykla puszke po zupie wojskowej mozna (bylo kiedys i dzis) tak zgniesc a
one zazwyczaj sporo solidniejsze sa. I maja uzebrowanie.
Cos mi sie wydaje ze towarzystwo koloruje mlodosc...
Mam w garazu (Chyba) litrowe puszki po groszku z czasow prl. jakbym sie uparl to tez
tak zgniote.
Naprawde sadzicie ze te piwne puszki to takie sztywne byly? Naprawde?
-
24. Data: 2022-06-16 23:57:09
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: ptoki <s...@g...com>
czwartek, 16 czerwca 2022 o 11:14:19 UTC-5 Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan Mateusz Viste napisał:
> >>> Naprawdę. Próbowałem tuż po premierze filmu. Z puszką po piwie
> >>> Heineken 0,33l, jedynym dostępnym wtedy w PRL (w cenie lokalnego
> >>> piwa razy 20). Jak na dzisiejsze standardy, było to niemal pancerne
> >>> opakowanie.
> >>
> >> Tez jestem stary i pamietam stalowe puszki do piwa i nie potwierdzam.
> >> Moze masz na mysli nie te co dzisiaj znamy tylko te podobne do puszek
> >> z oliwa dzis.
> >
> > Nigdy nie byłem użytkownikiem puszek, więc się nie wypowiem. Niemniej,
> > komentarze pod tym klipem zdają się potwierdzać Jarkową relację:
> >
> > https://youtu.be/JsMqZ9uX4Sc
> Dzięki za przypomnienie. Chyba tylko raz to oglądałem, w kinie, przeszło
> czterdzieści lat temu. W pamięci utkwiła mi bardziej zmaltretowana puszka.
> *Wydawało* mi się, że tak zgnieść, to i ja bym potrafił. Ale pewnie nie.
>
> Puszki do piwa mocno ewoluowały na przestrzeni dziejów.
Ta, kiedys w nich czlogisci sie chowali bo dawaly ochrone przeciw artyleryjska.
https://www.youtube.com/watch?v=J62YtWOhJFg
To zwykle puszki byly. Sam takie zbieralem w czasach slusznych bo kolorowe byly.
Jedyna jaka pamietam ktoa mogla byc bardziej solidna to pollitrowa z piwa faxe. Tak
jak pisalem, podobna do tych na/z oliwy.
Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki o sensownych proporcjach
ktorej nie dalo by sie zgniesc.
Nawet dzisiejsze mielonki tez sie da zgniesc jak sie odpowiednio zlapie.
Nie fantazjujcie. A przynajmniej nie publicznie...
-
25. Data: 2022-06-17 08:44:21
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2022-06-16 o 14:57 -0700, ptoki napisał:
> https://www.youtube.com/watch?v=J62YtWOhJFg
> To zwykle puszki byly.
Na tym, do czego linkujesz, widnieje eko-marketingowy napis "ALL
ALUMINUM" a mowa była przecież o wersjach stalowych.
Wiki podaje, że te zostały wyparte w latach 80-90, przynajmniej w USA:
"the US standard 355 ml can size was standardized in the 1980s and 1990s
upon the conversion from steel to aluminum"
> Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki o
> sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
Jarek chyba do takich nawiązuje:
https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
Mateusz
-
26. Data: 2022-06-17 10:35:01
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
czwartek, 16 czerwca 2022 o 03:30:06 UTC+2 Pawel "O'Pajak" napisał(a):
> W dniu 2022-06-15 o 23:22, Irek.N. pisze:
> > kup zwykła starą brytfankę do wypieku ciasta.
> Jesteś genialny. Że też na to nie wpadłem. Tylko nadal nie wiem, czy
> własności magn. maja tu znaczenie.
A tam, od razu "genialny".
Pewnie ktoś mu za młodu powiedział.
Na taki pomysł mógł wpaść tylko ktoś pokroju Leonardada da Vinci, ew. Einsteina ;>
I tak to krąży wśród wtajemniczonych, a inni łamią sobie głowę nad wynajdowaniem
koła...
-
27. Data: 2022-06-17 17:36:39
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: ptoki <s...@g...com>
piątek, 17 czerwca 2022 o 01:44:23 UTC-5 Mateusz Viste napisał(a):
> 2022-06-16 o 14:57 -0700, ptoki napisał:
> > https://www.youtube.com/watch?v=J62YtWOhJFg
> > To zwykle puszki byly.
> Na tym, do czego linkujesz, widnieje eko-marketingowy napis "ALL
> ALUMINUM" a mowa była przecież o wersjach stalowych.
> Wiki podaje, że te zostały wyparte w latach 80-90, przynajmniej w USA:
>
Bo nie ma na jutubie filmow z stalowymi.
No i te z szczek to pewnie tez stalowe nie byly.
Kup se puszke groszku i sprobuj zgniesc.
Jak ci sie nie uda to idz do lekarza.
Jak ci sie uda to zrozum ze te piwne nie byly solidniejsze od groszkowych.
> "the US standard 355 ml can size was standardized in the 1980s and 1990s
> upon the conversion from steel to aluminum"
> > Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki o
> > sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
> Jarek chyba do takich nawiązuje:
>
> https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
>
>
Primo: W filmie jest nie taka/
Secundo: Taka nie jest sztywniejsza od groszkowej. Nawet tej z prl.
-
28. Data: 2022-06-17 19:36:29
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mateusz Viste napisał:
>> Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki
>> o sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
>
> Jarek chyba do takich nawiązuje:
>
> https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
Aż do takiej prehistorii nie sięgałem. Wszytko to odnosiło się do czasów
już po przełomie, jakim było wynalezienie "puszki topologicznej", czyli
takiej, która powstaje przez przekształcenie homeomorficzne w tracie
plastycznej obróbki *jednego* kawałka metalu. Potem utrzymujące sztywność
dzięki panującemu wewnątrz sporemu ciśnieniu.
Tu jest to ładnie pokazane i opowiedziane, warto obejrzeć:
https://youtu.be/I4cIm-3jzEM
Wcześniejsza technologia, znana już w czasach Aleksandra Puszkina, ale
kontynuowana również dzisiaj, to zwijanie prostokątnego kwałka blachy
w rulon, lutowanie albo zgrzewania, a potem zaprasowanie *obu* denek.
Pierwsze poprzełomowe puszki stalowe nie tak daleko odbiegały sztywnością
od zwijanych. Owszem, przy użyciu pewnej siły dało się zrobić wgniecenie
w połowie, ale to wszystko. Te najcieńsze topologiczne z aluminium (wciąż
spotyka się różne grubości ścianek!), można zmiętosić w garści niemalże
w kulkę.
--
Jarek
-
29. Data: 2022-06-17 20:21:06
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>
piątek, 17 czerwca 2022 o 19:37:00 UTC+2 Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan Mateusz Viste napisał:
> >> Nigdy, literalnie nigdy nie widzialem konsumenckiej puszki
> >> o sensownych proporcjach ktorej nie dalo by sie zgniesc.
> >
> > Jarek chyba do takich nawiązuje:
> >
> > https://youtu.be/rJjMajlp5zo?t=139
> Aż do takiej prehistorii nie sięgałem. Wszytko to odnosiło się do czasów
> już po przełomie, jakim było wynalezienie "puszki topologicznej", czyli
> takiej, która powstaje przez przekształcenie homeomorficzne w tracie
> plastycznej obróbki *jednego* kawałka metalu. Potem utrzymujące sztywność
> dzięki panującemu wewnątrz sporemu ciśnieniu.
Czyżby pierwowzorem były zbiorniki paliwa rakiet Atlas?
Tyle że one bez ciśnienia w środku nie wytrzymywały swojego własnego ciężaru.
Fajne było, jak astronautów z grupy Mercury 7 zabrali na pokazowy start Atlasa -
akurat to był jeden z tych niestety dość nierzadkich, gdzie zachciało mu się
widowiskowo jebnąć.
Jeden z nich powiedział: "Naprawdę mamy wsiąść na czubek that thing"?
-
30. Data: 2022-06-17 20:36:26
Temat: Re: Ekran blaszany
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dawid Rutkowski napisał:
>> Aż do takiej prehistorii nie sięgałem. Wszytko to odnosiło się do czasów
>> już po przełomie, jakim było wynalezienie "puszki topologicznej", czyli
>> takiej, która powstaje przez przekształcenie homeomorficzne w trakcie
>> plastycznej obróbki *jednego* kawałka metalu. Potem utrzymujące sztywność
>> dzięki panującemu wewnątrz sporemu ciśnieniu.
>
> Czyżby pierwowzorem były zbiorniki paliwa rakiet Atlas?
> Tyle że one bez ciśnienia w środku nie wytrzymywały swojego własnego
> ciężaru. Fajne było, jak astronautów z grupy Mercury 7 zabrali na
> pokazowy start Atlasa - akurat to był jeden z tych niestety dość
> nierzadkich, gdzie zachciało mu się widowiskowo jebnąć. Jeden z nich
> powiedział: "Naprawdę mamy wsiąść na czubek that thing"?
Technika zna wiele podobnych przypadków, a technika machin latających
szczególnie. Każdy duży samolot pasażerski jest czymś takim. Na wysokości
przelotowej kadłub swoją sztywność w dużej mierze zawdzięcza różnicy
ciśnień. Nisko przy lądowaniu jest bardziej "wiotki".
--
Jarek