-
11. Data: 2022-03-18 11:04:27
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 18.03.2022 o 07:04, Shrek pisze:
> W dniu 18.03.2022 o 06:13, J.F pisze:
>
>> Dodaj mozliwą degradacje baterii, wiec sie ten zasieg zmniejszy,
>> dodaj, ze on liczony przy umiarkowanej predkosci, wiec owszem -
>> przejedziesz 400km po autostradzie, ale z predkoscia 90km/h za tirami
>
> Przede wszystkim dodaj, że uzupełnienie zasięgu spalinki do maxa to
> średnio pięć minut.
Pozostały czas na stacji spędzasz na?
> Elektryka to musisz obiad zjeść
No i po tych 400km akurat obiad ma sens.
> - jeden jak masz
> szczęście.
Jak masz szczęście to nie zdążysz obiadu zjeść i masz naładowany. Byle
ta ładowarka w ogóle była przy jadłodajni.
> Moja spalinka w LPG ma w trasie jakieś 300 i jest to
> wkurzające trochę, ale bez większej przesady. Jedno dotankowanie i
> dojadę wszędzie. Plus 10 minut.
No i widzisz, masz właśnie zasięg elektryka. Pozostaje Ci porównać czasy
ładowania i tankowania.
>
>> 400km zasiegu w trasie jest tylko lekko upierdliwe, zalezy zreszta dla
>> kogo, problem w tym, ze beznyniaka sie szybko tankuje, a elektryka nie
>
>
> O, to to.
Jak to się ma do tego, że zwykle ładuję w garażu czy koło domu?
-
12. Data: 2022-03-18 11:18:43
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: ii <i...@o...invalid>
W dniu 18.03.2022 o 10:52, ii pisze:
> W dniu 18.03.2022 o 06:13, J.F pisze:
>> On Fri, 18 Mar 2022 00:36:29 +0100, ii wrote:
>>> Refleksję mam :-)
>>>
>>> Narzeka się na krótkie zasięgi elektryków. Ale jak się temu przyjrzeć to
>>> to wcale nie jest bardzo mało. Wychodzi, że spalinowe mają tylko 2x
>>> większy zasięg od elektryka. Tak, 2x. Oczywiście nie każdy i nie zawsze
>>> ale ...
>>
>> Teraz. Kiedys bylo gorzej.
>
> Co z tego, że kiedyś było gorzej?
>
>> Zreszta i teraz nie wszystkie maja duzy
>> zasieg.
>
> No nie, ale jak jeżdżę po Polsce to kupuję takie, które mają te 400km
> zasięgu a nie jakieś mniejsze. Tzn jeszcze tego nie zrobiłem, bo...
... nie jest łatwo zastąpić RS'a a i sama zmiana musiałaby coś wnosić.
-
13. Data: 2022-03-18 11:35:13
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: K <n...@e...com>
On 18/03/2022 10:04, ii wrote:
> W dniu 18.03.2022 o 07:04, Shrek pisze:
>> W dniu 18.03.2022 o 06:13, J.F pisze:
>>
>>> Dodaj mozliwą degradacje baterii, wiec sie ten zasieg zmniejszy,
>>> dodaj, ze on liczony przy umiarkowanej predkosci, wiec owszem -
>>> przejedziesz 400km po autostradzie, ale z predkoscia 90km/h za tirami
>>
>> Przede wszystkim dodaj, że uzupełnienie zasięgu spalinki do maxa to
>> średnio pięć minut.
>
> Pozostały czas na stacji spędzasz na?
>
>> Elektryka to musisz obiad zjeść
>
> No i po tych 400km akurat obiad ma sens.
>
Jesli jedziesz tym elektrykiem z taka predkoscia, ze te 400km zrobisz w
12h to owszem i obiad i moze jakis nocleg.
>> - jeden jak masz szczęście.
>
> Jak masz szczęście to nie zdążysz obiadu zjeść i masz naładowany. Byle
> ta ładowarka w ogóle była przy jadłodajni.
>
dzialala i nie bylo do niej kolejki
>> Moja spalinka w LPG ma w trasie jakieś 300 i jest to wkurzające
>> trochę, ale bez większej przesady. Jedno dotankowanie i dojadę
>> wszędzie. Plus 10 minut.
>
> No i widzisz, masz właśnie zasięg elektryka. Pozostaje Ci porównać czasy
> ładowania i tankowania.
>>
>>> 400km zasiegu w trasie jest tylko lekko upierdliwe, zalezy zreszta dla
>>> kogo, problem w tym, ze beznyniaka sie szybko tankuje, a elektryka nie
>>
>>
>> O, to to.
>
> Jak to się ma do tego, że zwykle ładuję w garażu czy koło domu?
Jak sie laduje w domu i jezdzi po miescie ew. ma sie mozliwosc
naladowania w pracy (nawet za pieniadze) to elektryk owszem jest
najlepszym rozwiazaniem. W kazdej innej sytuacji, gdzie chcesz pojechac
np. na weekend bez popierdalania po ludziach z przedluzaczem zebrzac o
prad albo planowania wypadu pod stacje ladowania, juz tak kolorowo nie jest.
-
14. Data: 2022-03-18 11:51:47
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: sirapacz <n...@s...pl>
>> chodzi o brak konieczności zawracania dupy tankowaniem i pilnowania
>> konieczności uzupełnienia energii
>
> Ile razy w roku Ci to przeszkadza?
Trasy? kilka razy do roku. Przy codziennym kręceniu nie jest to tak
problematyczne - zwłaszcza, że od kilku lat mam stację 500m od domu
>> dolicz drugie 5.
>
> Tak Ci się wydaje.
> Włącz kiedyś stoper - zobaczysz jak mocno się zdziwisz.
nie kwestionuję - z rodziną bywały przerwy nawet i 40 minut jak dzieci
były pieluchowe lub karmione piersią. Ale obecnie szybka pauza na
sikundę to te 5-10m
>> Tankowanie płynnego paliwa to liczmy dodatkowe 5 minut. A prądu? Ile w
>> pół godziny naładuję?
>
> Do następnego postoju wystarczy z dużą górką.
Jakby na każdym MOPie przy ekspresówkach i autostradach były ładowarki
to stresu bym nie czuł. Jeśli faktycznie wystarczyłoby jedno ładowanie
na trasę 600km to też do przełknięcia...ale do przełknięcia a z dieslem
mam komfort niemyślenia o paliwie.
>> Teraz jak zaleję przed wyjazdem bak to dojadę z okolic Wawy na Pomorze
>> i jeszcze się pokręcę po okolicy zdrowo.
>
>
> A ile razy się zatrzymasz po drodze?
Zależy od kilku czynników ale zwykle 1-2
> Bo ja mam podobną trasę tam, tyle że z Poznania.
> Nigdy nie jechałem bez postoju, niezależnie od napędu
Mnie i owszem, ale to tylko by wymienić płyny w człowieku
> Zawsze jakaś kanapka, toaleta - czasu na doładowanie wystarczy.
> Więc opisujesz nieistniejący problem.
żarcie jem w czasie jazdy
>>> Do miasta to i zasięg 100 km wystarcza.
>>
>> Dziennie zdarza się 150:) więc u mnie nie do końća
>
> 150 km dziennie zrobisz znakomitą większością aktualnie sprzedawanych
> bev bez żadnego problemu.
nie polemizuję - zgadzamy się tu
Nie jestem wrogiem elektryków (wręcz przeciwnie) ale przy obecnym
rozwoju technologii i infrastruktury nie wpisują się jeszcze w mój model
użytkowania.
Ciekawe jakie zużycie energii by wyszło przy holowaniu tonowej przyczepy.
-
15. Data: 2022-03-18 12:06:28
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2022-03-18 o 01:55, sirapacz pisze:
> a jak diesel to 4x... z ogonkiem
> Zasięg mojego jak mam ciężkie kopyto to 800km
U mnie podobnie. Też mnie boli, że mam spalanie powyżej 6 litrów, ale
nie dam rady poskromić nogi. ;)
Tyle, że ja mieszkam w mieście, więc z samochodu na co dzień praktycznie
już nie korzystam, w zasadzie tylko na wycieczki. I raczej jeszcze długo
nie będę miał elektryka.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
16. Data: 2022-03-18 12:17:48
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 18 Mar 2022 11:04:27 +0100, ii wrote:
> W dniu 18.03.2022 o 07:04, Shrek pisze:
>> W dniu 18.03.2022 o 06:13, J.F pisze:
>>
>>> Dodaj mozliwą degradacje baterii, wiec sie ten zasieg zmniejszy,
>>> dodaj, ze on liczony przy umiarkowanej predkosci, wiec owszem -
>>> przejedziesz 400km po autostradzie, ale z predkoscia 90km/h za tirami
>>
>> Przede wszystkim dodaj, że uzupełnienie zasięgu spalinki do maxa to
>> średnio pięć minut.
>
> Pozostały czas na stacji spędzasz na?
Na nic. Tankuje, place i jade dalej.
>> Elektryka to musisz obiad zjeść
> No i po tych 400km akurat obiad ma sens.
Ogolnie ma. Chyba ze akurat na obiad jedziesz :-)
Albo dluga trasa, 1200km powiedzmy - ilez tych obiadow mozna :-)
>> - jeden jak masz
>> szczęście.
>
> Jak masz szczęście to nie zdążysz obiadu zjeść i masz naładowany.
Az tak szybko to sie jeszcze nie ładuja ... no moze te modele, na
ktore i tak cie nie stac :-)
> Byle ta ładowarka w ogóle była przy jadłodajni.
A to widzisz - kolejny problem.
Juz Daniel narzekal, ze w Europie powstaja ładowarki w szczerym polu.
Czyli dwie przerwy - na ładowanie, i na obiad :-)
Ale moze bedzie lepiej i da sie połączyc.
A teraz mam smartfony - nie musi byc obiad, mozna sprawdzic gielde,
kursy walut, na e-maile odpowiedziec.
>> Moja spalinka w LPG ma w trasie jakieś 300 i jest to
>> wkurzające trochę, ale bez większej przesady. Jedno dotankowanie i
>> dojadę wszędzie. Plus 10 minut.
>
> No i widzisz, masz właśnie zasięg elektryka.
Owszem.
> Pozostaje Ci porównać czasy ładowania i tankowania.
LPG tankuje sie 5 minut.
W dodatku stacje na razie sa gesciej, a rezerwa benzynowa w
samochodzie olbrzymia - majac ok 360 km rzeczywistego zasiegu
tankowalem LPG co ok 300km, ale to z uwagi na serce - bolaloby, gdybym
musial na bezynie pojechac :-)
Majac elektryka o zasiegu 360km tez musialbym ladowac co 300 ... oby
az 300. Na LPG nie balbym sie pojechac kawalek dalej, przy elekryku
strach.
>>> 400km zasiegu w trasie jest tylko lekko upierdliwe, zalezy zreszta dla
>>> kogo, problem w tym, ze beznyniaka sie szybko tankuje, a elektryka nie
>>
>> O, to to.
>
> Jak to się ma do tego, że zwykle ładuję w garażu czy koło domu?
Nijak.
To tylko wieksza upierdliwosc na codzien, bo trzeba te wtyczki
podlączac :-)
Ale tez mniejsza, bo nie trzeba tankowac co miesiac.
Problemem wydaje sie trasa, gdzie sie nagle okazuje, ze zasiegu nie
starczy, ladowanie dlugie, ladowarki nie ma ... no, juz sa dosc
czesto, a apka prowadzi, ale niespodzianki ładowarkowe.
J.
-
17. Data: 2022-03-18 12:23:46
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>
On 18.03.2022 09:25, Cavallino wrote:
>>> A filozofię że koniecznie trzeba przejechać jednym ciągiem 1000 km,
>>> to uprawiają hejterzy, nikt normalny tak nie jeździ.
>>>
>> Ja tak jeżdżę.
>
> Współczuję.
> Masochizm, czy pracujesz nabijając km na czas?
Pewnie do Chorwacji na wakacje jeździ. Czasami słyszę że "duże auto w
full opcji to wygoda do podróżowania". Wygoda jest, ale powstaje pytanie
czy na pewno trzeba nadal podróżować samochodem zamiast po prostu
samolotem na takie odległości.
--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz
-
18. Data: 2022-03-18 12:34:43
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 18-03-2022 o 11:51, sirapacz pisze:
>>> chodzi o brak konieczności zawracania dupy tankowaniem i pilnowania
>>> konieczności uzupełnienia energii
>>
>> Ile razy w roku Ci to przeszkadza?
>
> Trasy? kilka razy do roku.
No właśnie.
Więc wyolbrzymiamy nieistniejący problem.
>> Tak Ci się wydaje.
>> Włącz kiedyś stoper - zobaczysz jak mocno się zdziwisz.
>
> nie kwestionuję - z rodziną bywały przerwy nawet i 40 minut jak dzieci
> były pieluchowe lub karmione piersią. Ale obecnie szybka pauza na
> sikundę to te 5-10m
Mierzyłeś stoperem?
>> Do następnego postoju wystarczy z dużą górką.
> Jakby na każdym MOPie przy ekspresówkach i autostradach były ładowarki
> to stresu bym nie czuł.
Będą.
A na razie jest ich tyle, że naprawdę nie problem zjechać akurat tam
gdzie są.
> Jeśli faktycznie wystarczyłoby jedno ładowanie
> na trasę 600km to też do przełknięcia...ale do przełknięcia a z dieslem
> mam komfort niemyślenia o paliwie.
W bev masz kilka innych komfortów, niedostępnych dla diesli.
>>> Teraz jak zaleję przed wyjazdem bak to dojadę z okolic Wawy na
>>> Pomorze i jeszcze się pokręcę po okolicy zdrowo.
>>
>>
>> A ile razy się zatrzymasz po drodze?
> Zależy od kilku czynników ale zwykle 1-2
Czyli jest czas na podładowanie.
Problem nie istnieje.
>> Bo ja mam podobną trasę tam, tyle że z Poznania.
>> Nigdy nie jechałem bez postoju, niezależnie od napędu
> Mnie i owszem, ale to tylko by wymienić płyny w człowieku
Wystarczy.
>
>> Zawsze jakaś kanapka, toaleta - czasu na doładowanie wystarczy.
>> Więc opisujesz nieistniejący problem.
>
> żarcie jem w czasie jazdy
W sensie w samochodzie?
Zastrzeliłbym.....
> Nie jestem wrogiem elektryków (wręcz przeciwnie) ale przy obecnym
> rozwoju technologii i infrastruktury nie wpisują się jeszcze w mój model
> użytkowania.
Z tego co właśnie opisałeś, wpisują się idealnie.
>
> Ciekawe jakie zużycie energii by wyszło przy holowaniu tonowej przyczepy.
No tu gorzej, o tym nie pisałeś.....
-
19. Data: 2022-03-18 12:37:31
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 18-03-2022 o 12:23, Mateusz Bogusz pisze:
> On 18.03.2022 09:25, Cavallino wrote:
>>>> A filozofię że koniecznie trzeba przejechać jednym ciągiem 1000 km,
>>>> to uprawiają hejterzy, nikt normalny tak nie jeździ.
>>>>
>>> Ja tak jeżdżę.
>>
>> Współczuję.
>> Masochizm, czy pracujesz nabijając km na czas?
>
> Pewnie do Chorwacji na wakacje jeździ.
I w czym problem?
Tylko w zmianie sposobu myślenia.
Rok temu byłem tam hybrydą i jakoś też stawałem raz na 200-300 km.
Żadnych problemów by nie było, gdybym stawał w innych miejscach jadąc
elektrykiem.
A taniego lpg szukałem pewnie dłużej niż szukałbym ładowarki....
>Czasami słyszę że "duże auto w
> full opcji to wygoda do podróżowania". Wygoda jest, ale powstaje pytanie
> czy na pewno trzeba nadal podróżować samochodem zamiast po prostu
> samolotem na takie odległości.
Akurat do HR jest blisko w miarę, samochód będzie lepszy i tańszy, bo na
plaże z piaskiem trzeba kawałek codziennie dojechać. ;-)
-
20. Data: 2022-03-18 12:58:38
Temat: Re: Drastycznie krótkie zasięgi elektryków w stosunku do spalinowych
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 18 Mar 2022 10:52:00 +0100, ii wrote:
> W dniu 18.03.2022 o 06:13, J.F pisze:
>> On Fri, 18 Mar 2022 00:36:29 +0100, ii wrote:
>>> Refleksję mam :-)
>>>
>>> Narzeka się na krótkie zasięgi elektryków. Ale jak się temu przyjrzeć to
>>> to wcale nie jest bardzo mało. Wychodzi, że spalinowe mają tylko 2x
>>> większy zasięg od elektryka. Tak, 2x. Oczywiście nie każdy i nie zawsze
>>> ale ...
>>
>> Teraz. Kiedys bylo gorzej.
>
> Co z tego, że kiedyś było gorzej?
To, ze narzeka sie na jakiejs podstawie.
Podstawa znikla ... swietnie.
Ale czy na pewno znikla?
Kupuje spalinowca, i nawet sie nie patrze, jaka ma pojemnosc baku.
Kompletnie bez znaczenia - tzn wspolczesne maja tych kilkaset km,
500 co najmniej - i nie przeszkadza.
>> Zreszta i teraz nie wszystkie maja duzy
>> zasieg.
>
> No nie, ale jak jeżdżę po Polsce to kupuję takie, które mają te 400km
> zasięgu a nie jakieś mniejsze. Tzn jeszcze tego nie zrobiłem, bo
>
>> Dodaj mozliwą degradacje baterii, wiec sie ten zasieg zmniejszy,
>
> Ale kiedy?! Jak mi się ten samochód skończy?
Oby.
A jak sie okaze, ze z deklarowanych 400km zasiegu na autostradzie robi
sie 300, a za dwa lata zostanie 250 ?
No nic, bedziesz wiecej obiadow jadl, gorzej jak np porzebujesz 100km
zasiegu, kupiles auto co ma 200km, a po 2 latach zimą nie dajesz rady
do domu wrocic.
>> dodaj, ze on liczony przy umiarkowanej predkosci, wiec owszem -
>> przejedziesz 400km po autostradzie, ale z predkoscia 90km/h za tirami
>> ..
> Dlatego odnoszę to do realnej jazdy moimi spalinowymi. Im dokładnie tak
> drastycznie spada zasięg przy szybkiej jeździe jak elektrykom, że robi
A moim nie :-)
Tzn owszem - jak bym sie uparl, to pewnie bym 1000km przejechal na
jednym baku, moze nawet 1200, a jak sie nie upre, to tylko 700
i komus to przeszkadza ?
> się 400km. I właśnie można sobie jechać pyr pyr pyr by mieć 800km. Ale
> to tyle. Więcej nie udaje się. Praktyczne osiągi z niejednego samochodu
> podaję a nie że ktoś gdzieś zrobił więcej lub mniej.
A to jakies dostawczaki, suvy , landrovery?
U siebie jakos dziwnie nie zauwam wiekszego wplywu szybkiej jazdy na
spalanie. Moze dlatego, ze na zwyklej drodze to nawe jak pospiesze,
to za chwile musze zwolnic, autostrady byly krotkie, ciepliwosci by
sprawdzic do ilu mozna zejsc ze spalaniem mi nigdy nie starczylo,
a jeszcze zazwyczaj nie mam czystego autostradowego odcinka.
Pozostaje skorzystac z kompa w aucie, a on troche przeklamuje.
>>> .. jak sobie pociskam spalinowym to mi wychodzi 400km zasięgu.
>>> Elektrykiem z katalogowymi 399km miałbym np. 200km. A jak będę się snuł
>>> jak smród po gaciach tym spalinowym to zasięg nie będzie większy niż
>>> 800km, sprawdziłem. Gdybym tak się snuł elektrykiem to mi on zrobi
>>> katalogowe 399km.
>>>
>>> Czyli mam rację, że 2x, prawda...
>>
>> W zaleznosci od auta. Kurier w miescie potrzebuje dostawczaka
>> elektryka ze 100km zasiegu, i tak wiecej nie przejedzie.
>
> Ale za czym ten argument. Jak mu wystarcza 100 to niech Twizy jeździ :-)
Potrzebuje dostawczaka na paczki.
> Ja o zwykłych ludzikach, którym wadzi 400km.
No to widzisz - jednym wadzi, innym nie wadzi.
>> 400km zasiegu w trasie jest tylko lekko upierdliwe, zalezy zreszta dla
>> kogo, problem w tym, ze beznyniaka sie szybko tankuje, a elektryka nie
>> ..
> No jasne, ale to jak raz na rok jedziesz, to sobie poradzisz. Ja nawet
> Twizy bym pojechał raz przez Polskę :-) Ale to 3 doby zajęłoby :-)
No i wlasnie o to chodzi - jednym wadzi, innym nie wadzi.
Jesli o mnie chodzi:
-do Swinoujscia mam 500km - ale obiad po drodze w sam raz.
-na Hel 600, na Mazury 650 .. no i sie zaczyna robic problem,
czy 400km zasiegu wystarczy, bo przeciez nie wyjade do konca,
ladowanie do konca dlugie ... dwa obiady?
rezerwa u celu tez moze by sie przydala, bo nie wiadomo czy bede mial
tam parking z gniazdkiem.
-narty w Austrii ... 800-1000km, im szybciej tym lepiej.
-do Chorwacji mam 1200-1400 km ...
- do Grecji 2000-2500 km
J.