eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 127

  • 101. Data: 2013-06-15 22:13:54
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Jan45 <j...@g...pl>

    W dniu 2013-05-30 14:14, Cavallino pisze:
    >
    > (...) to jest grupa dla pasjonatów motoryzacji, a nie
    > melepet wylewających swoje strachy i fobie drogowe.
    > Więc moja obecność jest tu uzasadniona, kapeluszników - nigdy w życiu.

    Nie po to piszę jeszcze raz, żeby koniecznie mieć ostatnie
    słowo w tym dialogu. Chodzi mi o to, że motoryzacją można
    się pasjonować na różne sposoby. Akurat szybka jazda
    i radość z zaskakiwania bliźnich ryzykownymi manewrami
    to nie jest to, o co mi idzie podczas jazdy. Wolę
    delektować się samochodem, tym jak mi jest posłuszny,
    jak wygodny i jak spokojnie i bezpiecznie mogę się nim
    poruszać, bez stresów, a nawet z przyjemnością, w tym
    słuchając dobrej muzyki. Jeśli samochód jest odpowiednio
    wyciszony. A także i lekturę można uzupełnić, bo audiobooków
    coraz więcej. Korki mniej męczą, a i droga poza miastem
    staje się jakby krótsza. A przyjemna jazda sprawia, że
    nie muszę gnać ze wszystkich sił moich koni mechanicznych,
    bo na drodze jest mi całkiem dobrze.

    Mojemu lubieniu ww. spraw sprzyja używanie kierunkowskazów.
    Nie odpowiada mi postawa oszczędzaczy ani innych kierowców
    lekceważących powinność sygnalizowania swoich zamiarów.
    Domyślam się, że część z nich nie używa kierunkowskazów
    z wygody. Po prostu nie chcą się zobowiązywać do niczego.
    Traktują użycie migacza jako słabość innych, oznaczającą
    dla nich tylko to, że dany kierowca się czegoś boi.
    Najpewniej boi się ich właśnie, ścigantów i popędliwców.
    Zmieniają pasy jak kierowcy Formuły 1, dbając tylko o to,
    żeby się nie otrzeć. Spokój innych mają oni za nic,
    wręcz cieszą się, kiedy kogoś zmuszą do zrobienia głupoty.
    Takie z nich mendy. Przynajmniej dla mnie.

    Jan


  • 102. Data: 2013-06-15 22:23:29
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Jan45" <j...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kpihu0$d6h$...@n...task.gda.pl...
    > W dniu 2013-05-30 14:14, Cavallino pisze:
    >>
    >> (...) to jest grupa dla pasjonatów motoryzacji, a nie
    >> melepet wylewających swoje strachy i fobie drogowe.
    >> Więc moja obecność jest tu uzasadniona, kapeluszników - nigdy w życiu.
    >
    > Nie po to piszę jeszcze raz, żeby koniecznie mieć ostatnie
    > słowo w tym dialogu. Chodzi mi o to, że motoryzacją można
    > się pasjonować na różne sposoby. Akurat szybka jazda
    > i radość z zaskakiwania bliźnich ryzykownymi manewrami

    Jest mi obca.
    Tyle, że Ciebie z tego co piszesz zaskakuje na drodze zbyt dużo rzeczy,
    lepiej więc odstaw kółko, bo jesteś niebezpieczny.


    > to nie jest to, o co mi idzie podczas jazdy. Wolę
    > delektować się samochodem, tym jak mi jest posłuszny,
    > jak wygodny i jak spokojnie i bezpiecznie mogę się nim
    > poruszać,

    Równie dobrze możesz w nim stać na parkingu, a najlepiej we własnym garażu,
    żeby bez potrzeby miejsca parkingowych nie zabierać.


    bez stresów, a nawet z przyjemnością, w tym
    > słuchając dobrej muzyki. Jeśli samochód jest odpowiednio
    > wyciszony. A także i lekturę można uzupełnić, bo audiobooków
    > coraz więcej. Korki mniej męczą, a i droga poza miastem
    > staje się jakby krótsza.

    ROTFL !!!
    Ślamazarna jazda wydłuża, a nie skraca drogę, robi ją również bardziej, a
    mniej męczącą.
    W ogóle dorabianie teorii do własnych fobii i strachów jest cokolwiek nie na
    miejscu, zwłaszcza na takich grupach.


  • 103. Data: 2013-06-15 23:14:58
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 15.06.2013 22:13, Jan45 pisze:
    > W dniu 2013-05-30 14:14, Cavallino pisze:
    >>
    >> (...) to jest grupa dla pasjonatów motoryzacji, a nie
    >> melepet wylewających swoje strachy i fobie drogowe.
    >> Więc moja obecność jest tu uzasadniona, kapeluszników - nigdy w życiu.
    >
    > Nie po to piszę jeszcze raz, żeby koniecznie mieć ostatnie
    > słowo w tym dialogu. Chodzi mi o to, że motoryzacją można
    > się pasjonować na różne sposoby. Akurat szybka jazda
    > i radość z zaskakiwania bliźnich ryzykownymi manewrami
    > to nie jest to, o co mi idzie podczas jazdy. Wolę

    Zauważ, że usiłujesz racjonalnie argumentować z idiotą, który uważa, że
    drogi publiczne nie są miejscem dla jeżdżących wolniej od niego - uważa,
    że koparki, traktory, ciężarówki itepe powinny korzystać wyłącznie z
    "dróg polnych" (jak to określił).

    Generalnie sprawia wrażenie niebezpiecznego furiata i w mojej ocenie
    powinna zająć się nim policja - a w dalszej kolejności psychiatra.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 104. Data: 2013-06-17 19:14:55
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Jan45 <j...@g...pl>

    W dniu 2013-06-15 23:14, Andrzej Lawa pisze:
    > (...) Akurat szybka jazda
    >> i radość z zaskakiwania bliźnich ryzykownymi manewrami
    >> to nie jest to, o co mi idzie podczas jazdy. Wolę
    >
    > Zauważ, że usiłujesz racjonalnie argumentować z idiotą, który uważa, że
    > drogi publiczne nie są miejscem dla jeżdżących wolniej od niego - uważa,
    > że koparki, traktory, ciężarówki itepe powinny korzystać wyłącznie z
    > "dróg polnych" (jak to określił).
    >
    > Generalnie sprawia wrażenie niebezpiecznego furiata i w mojej ocenie
    > powinna zająć się nim policja - a w dalszej kolejności psychiatra.

    Masz rację co do tego, że to jest kierowca (czyli człowiek),
    który ma do jazdy na drogach stosunek taki bardziej
    ekstremistyczny. Ale warto poznać go bliżej, żeby sobie
    przemyśleć sposób traktowania na drodze kogoś takiego
    albo kogoś podobnego. W imię ułatwiania sobie jazdy po
    drogach (i po ulicach też) uczę się rozpoznawać różne
    typy kierowców, po to, żeby intuicyjnie, czyli odruchowo,
    reagować na ich zamiary. Chodzi mi o przewidywanie ich
    działań z pewnym wyprzedzeniem.

    Mogę to wyjaśnić na przykładzie zdarzenia sprzed ładnych
    paru lat. Wyjeżdżałem z Warszawy na północ i jechałem
    ulico-drogą, której nazwy nie pamiętam. Miała ona dwie
    jezdnie, po dwa pasy na jezdni, czyli raczej z tych szybszych
    dróg. Ale były tam skrzyżowania, które spowalniały jazdę.
    Co skrzyżowanie, to znak ograniczenia do 70 km/godz.
    Jadę ja sobie te 70-80 i widzę, że większość kierowców
    mnie wyprzedza. Ale że ruch nieduży, rozumiem ich i sam
    też jadę nieco szybciej. Widzę w pewnej chwili, że przede
    mną dość wolno jedzie stary żuk z ładunkiem, jakieś 50 km/h.
    Spoglądam w lusterko i widzę z kilometr z tyłu silne światła
    w niskim samochodzie. Zabieram się do wyprzedzania żuka,
    ale na wszelki wypadek oglądam się wstecz jeszcze raz,
    bo coś mi nie pasowało z siłą świateł tego z tyłu i ich
    niskim położeniem. No i dobrze się stało, bo w tej samej
    chwili wyprzedził mnie i żuka samochód niemal wyścigowy.
    Jechał co najmniej 150 km/h, a może i ze 200. Szarpnął
    mną podmuch powietrza, a ślubna moja aż zamarła z wrażenia.
    Bo to ona właśnie mnie ponaglała, żebym wyprzedzał jak
    najszybciej. Dzięki temu zdarzeniu przez jakąś godzinę
    nie zgłaszała pretensji i miałem spokój za kierownicą.

    Ogólnie to idzie mi o to, żeby łatwo rozpoznawał swój swego.
    Ale też i o to, żeby uświadomić tym ekstremistom, że droga
    nie jest ich własnością. To nieprawda, że jazda z prędkością
    największą jest konieczna, żeby czas jazdy się znacznie
    skrócił. Opisano w prasie eksperyment na ten temat.
    Z Niemiec do Włoch wystartowały dwa jednakowe samochody,
    tą samą trasą. Jeden miał jechać używając pełnej mocy silnika,
    czyli przyspieszać do maksimum przy każdej okazji.
    Drugi miał jechać z prędkością możliwie wyrównaną, rzędu
    120 km/godz, bez gwałtownych przyspieszeń i hamowań.
    Okazało się, że ten drugi dotarł do celu w niecałą godzinę
    po pierwszym. A trasa miała długość około 1200 km.
    Rzecz jasna były i inne skutki, jeśli idzie o paliwo
    i zmęczenie kierowcy.

    Jan


  • 105. Data: 2013-06-17 19:30:18
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Jan45" <j...@g...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:

    > Drugi miał jechać z prędkością możliwie wyrównaną, rzędu
    > 120 km/godz, bez gwałtownych przyspieszeń i hamowań.

    I jak tylko będziesz jeździł 120 na całej trasie, to pewnie prawie nikt nie
    będzie Cię oskarżał o kapelusznictwo.



  • 106. Data: 2013-06-18 18:05:13
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2013-05-17 03:37, Olkotek wrote:

    > To nie jest dyskusyjne,
    > Jak zobaczy pustą drogę to wyprzedza, a nie "nabiera zamiaru".
    > Zamiar miał wcześniej, tylko czekał na pustą drogę.

    No to już wiadomo czemu nie używają kierunków - nawigacja mówi "za 500
    metrów skręć w lewo", to kierunek - w końcu masz zamiar (cały czas masz
    zamiar tylko czekasz na właściwe skrzyżowanie;). Hołek mówi "jedź prosto
    przez 10 km", to oczywiste jest, że jak masz zamiar jechać prosto to nie
    używasz kierunków;)

    Shrek.


  • 107. Data: 2013-06-18 18:08:18
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2013-05-19 12:31, Jan45 wrote:

    > Zapytałem dobrego znajomego, dlaczego jeździ tak szybko
    > i zrywnie, nierzadko zupełnie bez sensu i potrzeby.
    > Odrzekł, że tak lubi. I już. Widać polubił karuzelę
    > w dzieciństwie i rajcują go przyspieszenia wszelkie.

    No dobra, ale co w tym dziwnego? Ja też lubię przyspieszać dynamicznie,
    to źle?

    Shrek


  • 108. Data: 2013-06-18 18:56:23
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Jan45 <j...@g...pl>

    W dniu 2013-06-18 18:08, Shrek pisze:
    > On 2013-05-19 12:31, Jan45 wrote:
    >
    >> (...) Widać polubił karuzelę
    >> w dzieciństwie i rajcują go przyspieszenia wszelkie.
    >
    > No dobra, ale co w tym dziwnego? Ja też lubię przyspieszać dynamicznie,
    > to źle?
    Ależ skąd. To nie musi oznaczać czegoś złego. Ale może.
    Jeśli ktoś przyspiesza dynamicznie nie zwracając uwagi
    na innych. Albo przyspiesza "ujemnie", czyli bardzo
    gwałtownie hamuje. Bez wyraźnej potrzeby. To dezorientuje
    innych. I sprawia, że mają oni mniej przyjemności z jazdy.
    Ja też przyspieszam dynamicznie, ale na ogół w szczycie,
    spod świateł, czyli kiedy zapala się zielone.

    Jan


  • 109. Data: 2013-06-18 19:01:11
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Jan45 <j...@g...pl>

    W dniu 2013-06-17 19:30, Cavallino pisze:
    >
    > I jak tylko będziesz jeździł 120 na całej trasie, to pewnie prawie nikt
    > nie będzie Cię oskarżał o kapelusznictwo.
    >

    Teraz, kiedy już Cię trochę poznałem, mam przeczucie,
    że na autostradzie i tak byś mnie nazwał kapelusznikiem.
    Np. dlatego, że nie akurat nie jadę 140 km na godzinę.
    Bo przecież tyle to wolno tam jechać nawet kapelusznikom.
    Ale mnie to nie obraża, więc używaj sobie kapelusznika,
    ile tylko chcesz.

    A tak przy okazji: Tamten test odbył się na autostradach.

    Jan


  • 110. Data: 2013-06-18 19:16:29
    Temat: Re: Dlaczego wielu kierowców nie używa kierunkowskazów?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2013-06-18 18:56, Jan45 wrote:

    >> No dobra, ale co w tym dziwnego? Ja też lubię przyspieszać dynamicznie,
    >> to źle?
    > Ależ skąd. To nie musi oznaczać czegoś złego. Ale może.
    > Jeśli ktoś przyspiesza dynamicznie nie zwracając uwagi
    > na innych.

    Znaczy jak się da przyspieszyć nie zwracając uwagi na innych? Zaparkować
    im w kuprze?

    > Ja też przyspieszam dynamicznie, ale na ogół w szczycie,
    > spod świateł, czyli kiedy zapala się zielone.

    Słusznie i chwalebnie, jak jeszcze robisz to bez szukania sprzęgła 2
    sekundu po zapaleniu się zielonego to już super.

    Shrek.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 . 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: