On 2018-11-28, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:_plLD.623353$t...@f...ams1...
> On 2018-11-27, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
>>>> No to juz mamy 4-5 ludzi :-)
>>>> Jeden do zaprojektowania co tam chce, drugi do przygotowania do
>>>> obrobki/druku, trzeci do obslugi maszyny w czasie produkcji,
>>>> czwarty
>>>> do uzbrojenia/przygotowania i piaty do konserwacji :-)
>>
>>>>Jeden-dwa to może być jeden ludź.
>>
>>> I czesto jest, ale to juz dwa szkolenia musi miec :-)
>
>>I to takie wyzwanie?
>
> Koszt. Znikomy w przeliczeniu na wiele lat, ale koszt.

Że pracodawcy? Duży?

>>Sam nie czytasz. Projektant to pierwsza grupa. Operator druga. To
>>dwie
>>rózne osoby.
>
> No widzisz - w firmie B to jedna osoba.

Projektuje, obsługuje, zamiata i konserwuje?

--
Marcin

do góry

On 2018-11-28, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> W pewnym momencie pojawia się bodziec: zagracona chałupa. Albo to
> pokończysz wszystko, albo na Ciebie stos projektów runie i zginiesz
> pod zawaliskiem.

Na szczęście moje są zwykle mniej gabarytowe, ale i tak... a wyrzucić
szkoda.

--
Marcin

do góry

Dnia Fri, 30 Nov 2018 23:34:18 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
> On 2018-11-28, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>>Sam nie czytasz. Projektant to pierwsza grupa. Operator druga. To
>>>dwie rózne osoby.
>>
>> No widzisz - w firmie B to jedna osoba.
>
> Projektuje, obsługuje, zamiata i konserwuje?

Tak.
Bo oni tam nie robia produkcji seryjnej, tylko matryce/formy do
produkcji seryjnej.

Wiec czlowiek zaklada material, zapuszcza program i idzie projektowac
nastepny.

No dobra - konserwuje i zamiata moze kto inny.

J.

do góry

On Wed, 28 Nov 2018 22:50:38 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Dla tych co robia - to drozej. Bo oni zysku nie maja :-)
> A pracodawca ... musi potem pracownikowi zaplacic na kolejne dzieci.


W Chinach?? Mówimy o Chińskich realiach,. dzieci pracują.

--
Marek

do góry

Puyanie co rozumiesz pod pojeciem robot. Czy ma miec dwie nogi, dwie rece i glowe. Ma
umiec gadac czy moze nie gadac. W przemysle tam gdzie jest produkcja seryjna uzywa
sie zmechanizowanych stanowisk a nie robotow. W fabryce co od stu lat robi ogorki
konserwowe w sloikach nie jest potrzebny uniwersalny programowalny robot przemyslowy.
Bo niby co mialby robic. Postep postepem ale zadne CNC z wydajnoscia nie moze sie
zmierzyc z automatem tokarskim na ktorym robia dziennie 50000 tysiecy dinksow.

do góry

Dnia Sat, 1 Dec 2018 09:01:34 -0800 (PST), 4...@g...com
napisał(a):
> Puyanie co rozumiesz pod pojeciem robot. Czy ma miec dwie nogi, dwie
> rece i glowe. Ma umiec gadac czy moze nie gadac. W przemysle tam
> gdzie jest produkcja seryjna uzywa sie zmechanizowanych stanowisk a
> nie robotow. W fabryce co od stu lat robi ogorki konserwowe w
> sloikach nie jest potrzebny uniwersalny programowalny robot
> przemyslowy. Bo niby co mialby robic.

O, moze wsadzac ogorki do sloikow, bo to zdaje sie nie jest takie
trywialne - tzn dla czlowieka jest, a dla maszyny nie jest.

Sloiki gotowe moze przekladac

> Postep postepem ale zadne CNC
> z wydajnoscia nie moze sie zmierzyc z automatem tokarskim na ktorym
> robia dziennie 50000 tysiecy dinksow.

Masz na mysli taki automat krzywkami sterowany ?
Bo teraz automat to CNC - forma robota na dobra sprawe.

A czy taka tokarka CNC wolniejsza od innego automatu ... IMO - tokarka
z natury ma predkosc skrawania ograniczona.

J.

do góry

Po co ma robot przekladac sloiki, zakrecac, przyklejac etykiety jak do tego sa
specjalizowane maszyny. Jak roboty beda pracowaly w fabryce ogorkow i w innych
fabrykach to kto bedzie ogorki i inne rzeczy zrobione przez roboty kupowal?
Automatyzacja to szersze pojecie niz robot tyrajacy 24 godziny na dobe przez 7 dni w
tygodniu.

do góry

Dnia Sat, 1 Dec 2018 11:42:56 -0800 (PST), 4...@g...com
napisał(a):

> Po co ma robot przekladac sloiki, zakrecac, przyklejac etykiety jak
> do tego sa specjalizowane maszyny.

Ale ogorkow do sloika nie potrafia dopasowac

> Jak roboty beda pracowaly w
> fabryce ogorkow i w innych fabrykach to kto bedzie ogorki i inne
> rzeczy zrobione przez roboty kupowal?

Pracownicy fabryki robotow.
A potem ich programisci, jak sie fabryka zrobotyzuje :-)

J.

do góry

Masz racje. Z koniem kopal sie nie bede.

do góry

On 2018-12-01, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Dnia Sat, 1 Dec 2018 09:01:34 -0800 (PST), 4...@g...com
> napisał(a):
>> Puyanie co rozumiesz pod pojeciem robot. Czy ma miec dwie nogi, dwie
>> rece i glowe. Ma umiec gadac czy moze nie gadac. W przemysle tam
>> gdzie jest produkcja seryjna uzywa sie zmechanizowanych stanowisk a
>> nie robotow. W fabryce co od stu lat robi ogorki konserwowe w
>> sloikach nie jest potrzebny uniwersalny programowalny robot
>> przemyslowy. Bo niby co mialby robic.
>
> O, moze wsadzac ogorki do sloikow, bo to zdaje sie nie jest takie
> trywialne - tzn dla czlowieka jest, a dla maszyny nie jest.

Ale po co? To jest błedny koncept. Należy podzielić ogórki na pewne
grupy wymiarowe i podług tego ładować w słoiki. Nie potrzeba robota.

--
Marcin

do góry