Czytając opinie o aparatach Sony Alpha (np. A390, 450, 550, itd.) w
serwisach typu ceneo, skapiec, itp. można natknąć się na bardzo
pozytywne opinie.
Czytając jednak fora, na których wypowiadają się niby wyjadacze, można
dostrzec, że raczej odnoszą się do tych aparatów z dystansem, czasem
mówiąc, że sukces zawdzięczają tylko marketingowi, a nie rzeczywistej i
jakości.

Pytam o te aparaty gdyż zastanawiam się nad zamianą swojego Canona S2 na
coś lepszego - nosząc się pomiędzy kolejną hybrydą w rodzaju Canon SX10,
20 lub właśnie jakimś Sony A390.

Przy okazji - czy ktoś mi może powiedzieć czy zwykły kitowy obiektyw
Sony 18-55 da radę wykonać coś w rodzaju makro? jaka musi być minimalna
odległość fotografowanego obiektu od obiektywu?