> Jest ohydny, ogromny i paliwożerny.

Jest amerykański. A w Ameryce miasta i ulice projektuje się dla samochodów a
nie samochody dla miast i ulic.
W przeciwieństwie do Europy, w Stanach najpierw były samochody a później
miasta.
A benzyna w 74 roku kosztowała tyle, że w zasadzie nikogo nie interesowało
to, ile ten samochód jej potrzebuje żeby jechać.
Co do bezpieczeństwa - obawiam się że samochód amerykański AD 1974 był
bezpieczniejszy od swojego europejskiego równolatka.

C

do góry

CeSaR wrote:

> > Jest ohydny, ogromny i paliwo?erny.
>
> Jest ameryka?ski. A w Ameryce miasta i ulice projektuje si? dla
> samochod?w a nie samochody dla miast i ulic. W przeciwie?stwie
> do Europy, w Stanach najpierw by?y samochody a p?niej miasta. A
> benzyna w 74 roku kosztowa?a tyle, ?e w zasadzie nikogo nie
> interesowa?o to, ile ten samoch?d jej potrzebuje ?eby jecha?.
> Co do bezpiecze?stwa - obawiam si? ?e samoch?d ameryka?ski
> AD 1974 by? bezpieczniejszy od swojego europejskiego r?wnolatka.
>
> C

Był większy i solidniejszy zapewne. Ale nic z tego nie wynikało przy
braku pasów i zagłówków. Nawet jak skorupka się za bardzo nie
stłukła, w środku się robił kogel-mogel.

--
Deflegmator

do góry

Dnia Tue, 15 Nov 2011 09:29:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

> Z dwojga złego chyba wolałbym SKOTa ;->

Jestem sklonny przystac na SKOT-a z czerwona tapicerka i pompowanym
fotelem.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

do góry

Dnia Tue, 15 Nov 2011 09:48:50 +0000 (UTC), Deflegmator napisał(a):

> Był większy i solidniejszy zapewne. Ale nic z tego nie wynikało przy
> braku pasów i zagłówków. Nawet jak skorupka się za bardzo nie
> stłukła, w środku się robił kogel-mogel.

W latach 70 wiekszosc, jesli nie wszystkie, aut amerykanskich miala pasy, a
zaglowki to juz chyba 100%.

Monte Carlo z mojego linka ma jedno i drugie.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

do góry

> Był większy i solidniejszy zapewne. Ale nic z tego nie wynikało przy
> braku pasów i zagłówków. Nawet jak skorupka się za bardzo nie
> stłukła, w środku się robił kogel-mogel.

Ten ma pasy. I chyba nawet lepsze niż w tym czasie europejskie.
Kierownice były wszedzie takie same - cienki precik i tyle.
Chyba wolalbym zadzwonic tym niz jakims wspolczesnym mu oplem w wersji
europejskiej.

C

do góry

CeSaR wrote:

> > By? wi?kszy i solidniejszy zapewne. Ale nic z tego nie
> > wynika?o przy braku pas?w i zag??wk?w. Nawet jak skorupka
> > si? za bardzo nie st?uk?a, w ?rodku si? robi?
> > kogel-mogel.
>
> Ten ma pasy. I chyba nawet lepsze ni? w tym czasie europejskie.
> Kierownice by?y wszedzie takie same - cienki precik i tyle.
> Chyba wolalbym zadzwonic tym niz jakims wspolczesnym mu oplem w
> wersji europejskiej.
>
> C

OK, faktycznie macie rację. Nie dojrzałem tych pasów wcześniej.
Też bym wolał tym autem przydzwonić, niż oplem. Jak zginąć, to
efektownie, w czymś z charakterem. :)

--
Deflegmator

do góry

On 14/11/2011 21:56, Maciek wrote:
> Dnia Mon, 14 Nov 2011 21:20:49 +0000, Waldek Godel napisał(a):
>
>> I to jest odpowiedź na pytanie dlaczego takich nie robią.
>
> Pytanie bylo retoryczne. Wiadomo, ze seryjna produkcja nie mialaby sensu
> ekonomicznego. Zal mi po prostu, ze nawet maloseryjne, ekskluzywne modele
> nie maja juz dzis tego przepychu i elegancji (ktora to osobnikom skazonym
> przez niemiecka motoryzacje kojarzy sie z kiczem, burdelem i alfonsami :>
> ).


Eh, kiedyś to było lepiej, taaaaak.



Ty chyba Alfy 8c czy Astona DB Vantage na żywo nie widziałeś, o dowolnym
TVR nie wspominając.




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

do góry

Dnia Tue, 15 Nov 2011 11:10:46 +0000, kamil napisał(a):

Pewnie, ze kiedys bylo lepiej. Kiedys liczyla sie fantazja, a dzisiaj jej
nie uswiadczysz.

> Alfy 8c

No nie widzialem, ale ogladam teraz na zdjeciach. Nic specjalnego.

>czy Astona DB Vantage

Widzialem na jakims zlocie chyba, ale starego. Nowe sa ohydne. Klasyczna
sylwetka "kojarzaca sie z moca, drapieznoscia i predkoscia", czyli jak w
99% koreancow. Wnetrze w chromach jak japońska lodowka.

>o dowolnym
> TVR nie wspominając.

Owszem, widzialem TVR-a, ale nie widzialem w nim komfortu. A o tym m.in.
jest ten watek.


--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

do góry

Maciek wrote:

>
> Widzialem na jakims zlocie chyba, ale starego. Nowe sa ohydne.
> Klasyczna sylwetka "kojarzaca sie z moca, drapieznoscia i
> predkoscia", czyli jak w 99% koreancow.

Nie obrażaj koreańców. Ja swojego kupiłem właśnie ze względu na urodę.
Bije na łeb wszystkie obleśne golfy i paski.

--
Deflegmator

do góry

On 15/11/2011 12:14, Maciek wrote:
> Dnia Tue, 15 Nov 2011 11:10:46 +0000, kamil napisał(a):
>
> Pewnie, ze kiedys bylo lepiej. Kiedys liczyla sie fantazja, a dzisiaj jej
> nie uswiadczysz.

To samo mówili właściciele koni, kiedy powstawały pierwsze samochody. A
przed nimi jeszcze dziesiątki innych pokoleń, nic nowego.

>> Alfy 8c
>
> No nie widzialem, ale ogladam teraz na zdjeciach. Nic specjalnego.

W przeciwieństwie do tego Chevroleta ciosanego siekierą od linijki z
uroczą tapicerką..

>> czy Astona DB Vantage
>
> Widzialem na jakims zlocie chyba, ale starego. Nowe sa ohydne. Klasyczna
> sylwetka "kojarzaca sie z moca, drapieznoscia i predkoscia", czyli jak w
> 99% koreancow. Wnetrze w chromach jak japońska lodowka.

W omawiany Chevym pół karoserii i sporo elementów uroczej deski jest
chromowane, chyba po to żeby odciągnąć wzrok od koloru powodującego
wymioty po minucie oglądania. On ma nawet chromowane znaczki przyklejone
na środku tylnych lamp, ale jakoś to już Tobie nie przeszkadza.

Gubię się już w tej logice, szczerze powiedziawszy..

>> o dowolnym
>> TVR nie wspominając.
>
> Owszem, widzialem TVR-a, ale nie widzialem w nim komfortu. A o tym m.in.
> jest ten watek.


Wolę jednak komfort psychiczny, zamiast zastanawiania się jak tym razem
ta łódka pojedzie w zakręcie. ;)



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

do góry