eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Demoralizacja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2013-01-02 15:08:07
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: <7...@2...150807.invalid> (Tom N)

    Tomasz Pyra w
    <news:1ppbff84fhjjm.nzsz6380ujak$.dlg@40tude.net>:

    > Dnia Wed, 2 Jan 2013 13:53:45 +0100, Bartek napisał(a):

    >> potracona przez fiata punto, który na zielonej strzalce wyjechal z
    >> prostopadlej
    >> ulicy.

    > Czy tylko mi się to wydaje dziwne?

    Tak!

    > Bo jakoś tak już jest, że jak dany kierunek ma czerwone (może być z zieloną
    > strzałką), to przejście na prostopadłej też ma czerwone.
    > Jak przejście ma zielone, to nie może być kolizji z prostopadłym kierunkiem
    > do przejścia,

    I dlatego jest S-2, a nie S-3

    > czyli kierunek równoległy wtedy też ma zielone.

    Równoległy?
    Prostopadły ma S-3 w lewo (zabrania zawracania), a piesi na prostopadłym
    mają jedną jezdnię z zielonym S-5, a pomiędzy jezdniami...

    > No chyba że to jakieś bardziej magiczne skrzyżowanie.

    Normalne skrzyżowanie ;P Na przykład Gagarina/Czerniakowska w DC


    --
    'Tom N'


  • 12. Data: 2013-01-02 15:10:10
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Wed, 02 Jan 2013 14:55:55 +0100, Michal Jankowski napisał(a):

    >> Czy tylko mi się to wydaje dziwne?
    >> Bo jakoś tak już jest, że jak dany kierunek ma czerwone (może być z zieloną
    >> strzałką), to przejście na prostopadłej też ma czerwone.
    >> Jak przejście ma zielone, to nie może być kolizji z prostopadłym kierunkiem
    >> do przejścia, czyli kierunek równoległy wtedy też ma zielone.
    >>
    >> No chyba że to jakieś bardziej magiczne skrzyżowanie.
    >
    > A napisane jest, prostopadłej do czego? Jeśli prostopadłej do kierunku
    > poruszania się pieszej, to wszystko się zgadza.

    No też tak na początku myślałem, ale nie zgadza mi się wtedy czas przeszły
    w "wyjechał z prostopadłej ulicy", co sugeruje że prostopadłą ulicę Fiat
    już opuścił, no ale może dziennikarz aż tak dużej wagi do swoich słów nie
    przywiązuje ;)

    No i najważniejsze... Czy Fiat zatrzymał się przed sygnalizatorem? :-)

    A w ogóle to policja tak się zawsze chwali nagraniami z monitoringu, to tu
    też by się mogli pochwalić żeby przestrzec społeczeństwo przed postęującą
    demoralizacją.


  • 13. Data: 2013-01-02 17:02:29
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Stanislaw Polak" napisał w
    W dniu 01.01.2013 18:16, Tomasz Pyra pisze:
    >> Jak czytam takie rzeczy, to zastanawiam się raczej kim był kierowca
    >> Punto
    >> :)
    >
    >Na kilku forach znalazłem informację, że Puntem kierowała asesor
    >prokuratury. Ale czy tak było naprawdę ...?

    Sadzac po zachowaniu to wiedziala co robic, wiec obycie prawne ma.
    Aczkolwiek wystarcza jeden telefon do meza/ojca/matki/ adwokata.

    Po uleglosci policji mozna jednak podejrzewac ze z prokuratura lub
    policja ma wiele wspolnego :-)

    No chyba ze komendant w Gliwicach wszystkie dzieci z wypadkow
    demoralizuje :-)

    J.


  • 14. Data: 2013-01-02 17:35:06
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Uzytkownik "Bartek" <N...@p...fm> napisal w wiadomosci grup
    dyskusyjnych:kc1ake$t7b$...@n...news.atman.pl...
    > Uzytkownik "Bartek" <N...@p...fm> napisal w wiadomosci
    > news:kc1a5p$srn$1@node2.news.atman.pl...
    >> Uzytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisal w wiadomosci
    >> news:ygjbliqrsu0p$.1jka3ytv6er0$.dlg@40tude.net...
    >>>
    >>> http://wyborcza.pl/1,126565,13113288,Demoralizacja_w
    edlug_policji__Przebieganie_przez_przejscie.html
    >>>
    >>> No wlasciwie to ja sie zgadzam - nagminne olewanie ograniczen predkosci,
    >>> czeste wyprzedzanie na liniach ciaglych, niezatrzymywanie na warunkowej
    >>> strzalce - to demoralizacja, podobnie jak przebieganie na zielonym
    >>> swietle.
    >>>
    >>> Ale zeby tak po jednym wypadku stwierdzic ? :-)
    >>
    >> http://gliwice.slaska.policja.gov.pl/wiadomosci/art4
    355,sladem-pewnego-artykulu.html
    >>
    >
    >
    > "Demoralizacja wedlug policji? Bieg przez przejscie". Artykul pod takim
    > tytulem ukazal sie 28 grudnia 2012 r. w "Gazecie Wyborczej". Autor opisal
    > w nim
    > przypadek pewnej kolizji. Do zdarzenia doszlo w Gliwicach 3 wrzesnia, w
    > rejonie oznakowanego przejscia dla pieszych przy ul. Zwyciestwa.
    >
    > Cytat z "Gazety Wyborczej": "Kiedy (nastolatki) doszly do przejscia dla
    > pieszych na ul. Zwyciestwa, na sygnalizatorze migalo zielone swiatlo.
    > Patrycja wbiegla wiec na pasy i kiedy pokonala jakies 2,5 metra, zostala
    > potracona przez fiata punto, który na zielonej strzalce wyjechal z
    > prostopadlej
    > ulicy. Na zdjeciach z monitoringu widac, ze dziewczyne wybilo w powietrze,
    > po czym runela na ziemie. Kierujaca fiatem kobieta nie wezwala policji ani
    > pogotowia,
    > tylko wsadzila gimnazjalistke do swojego auta i zawiozla do prywatnej
    > przychodni. Dopiero stamtad pojechaly do szpitala i powiadomily o wypadku
    > mame Patrycji,
    > a nastepnie policje. Na szczescie dziewczynce - oprócz ogólnych
    > potluczen - nic powaznego sie nie stalo."
    >
    > Cos sie jednak stalo! Otóz doszlo do zdarzenia, które w nomenklaturze
    > prawnej zwane jest kolizja. Ktos musial wiec byc sprawca, ktos -
    > pokrzywdzonym. Zasada
    > prawna legalizmu nie pozwala puszczenia sprawy w niepamiec.
    >
    > Niestety, pojawily sie watpliwosci. Dlatego, mimo ze doszlo jedynie do
    > kolizji i nikt nie zostal ranny, powolano niezaleznego bieglego sadowego z
    > zakresu
    > rekonstrukcji wypadków drogowych. Wszytko po to, by wszelkie niescislosci
    > dokladnie wyjasnic. Po przeprowadzeniu badan biegly stwierdzil, ze
    > zachowanie
    > 14-latki "pozostawalo w razacej sprzecznosci z zasadami bezpieczenstwa
    > drogowego; nieprawidlowosc jej zachowania polegala na niezachowaniu
    > szczególnej
    > ostroznosci przed wkroczeniem na jezdnie".
    > Podsumowujac - zdaniem bieglego, potracona nastolatka jest jednoczesnie i
    > poszkodowana, i sprawczynia wykroczenia. A zasada legalizmu nakazuje
    > sprawce
    > wykroczenia ukarac...
    >
    > Polskie prawo nie przewiduje jednak mozliwosci karania osoby nieletniej
    > przez policje. Wiecej - w takim przypadku nie pozwala nawet na
    > zastosowanie najlagodniejszego
    > srodka, czyli pouczenia. To zadanie ustawodawca zarezerwowal wylacznie dla
    > sadów dla nieletnich. Prowadzacy sprawe policjant musial wiec wyslac
    > materialy
    > do Sadu Rejonowego w Gliwicach z wnioskiem o "podjecie decyzji, czy
    > zasadnym jest wszczecie postepowania wyjasniajacego w sprawie". W jego
    > pismie nie ma
    > slowa o demoralizacji nieletniej!
    > Niefortunne, choc zgodne z prawnym nazewnictwem sformulowanie o
    > podejrzeniu przejawów demoralizacji, które tak zbulwersowalo dziennikarza
    > i opinie publiczna,
    > pojawilo sie zatem nie w pismie z policji, a tym z sadu, otrzymanym przez
    > matke nastolatki.
    >
    > Nie chce wchodzic w role rzecznika sadu. Wyjasnie jednak, ze ustawodawca
    > nie daje wielu jezykowych mozliwosci swoim organom. Kazdy, nawet
    > niezamierzony
    > czyn nieletniego, który znalazl sie w kolizji z prawem, nazywany jest
    > "demoralizacja". To specyficzny, specjalistyczny jezyk prawny. I w takim
    > przypadku
    > pojecie prawnicze nie do konca pokrywa sie z ogólnym znaczeniem slowa,
    > jakie mozna znalezc w slownikach jezyka polskiego. O tym wiedziec musi
    > prawnik czy
    > oficer policji.
    > Wiedziec powinien takze kazdy dziennikarz sledczy.

    I tak wlasnie podejrzewalem, ze znowu afere nakrecil niedouczony
    dziennikarz, a równie niedouczeni komentujacy temat pociagneli.



  • 15. Data: 2013-01-02 18:45:53
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
    Uzytkownik "Bartek" <N...@p...fm> napisal w
    wiadomosci grup
    >> http://gliwice.slaska.policja.gov.pl/wiadomosci/art4
    355,sladem-pewnego-artykulu.html
    >>
    >> Niestety, pojawily sie watpliwosci. Dlatego, mimo ze doszlo jedynie
    >> do kolizji i nikt nie zostal ranny, powolano niezaleznego bieglego
    >> sadowego z zakresu
    >> rekonstrukcji wypadków drogowych. Wszytko po to, by wszelkie
    >> niescislosci dokladnie wyjasnic. Po przeprowadzeniu badan biegly
    >> stwierdzil, ze zachowanie
    >> 14-latki "pozostawalo w razacej sprzecznosci z zasadami
    >> bezpieczenstwa drogowego; nieprawidlowosc jej zachowania polegala
    >> na niezachowaniu szczególnej ostroznosci przed wkroczeniem na
    >> jezdnie". [...]

    >I tak wlasnie podejrzewalem, ze znowu afere nakrecil niedouczony
    >dziennikarz, a równie niedouczeni komentujacy temat pociagneli.

    A mnie sie tam wydaje ze gdybys ty potracil przechodnia na jego
    zielonym, to policjanci zaproponowali by ci mandat :-)
    A po odmowie biegly, byc moze ten sam, stwierdzil ze nie zachowales
    szczegolnej ostroznosci przejezdzajac przez przejscie, a przeciez sam
    widok dzieci na chodniku jest wystarczajacym powodem do ograniczenia
    zaufania :-)

    No ale troche sie wyjasnilo i mamy kolejny dowod na rzetelnosc
    dziennikarska.
    Tym niemniej - przepisy od lat te same, co roku pare tysiecy dzieci
    jest potraconych, a o demoralizacji pisza pierwszy raz.
    Inne sady maja szerszy slownik ?

    J.


  • 16. Data: 2013-01-02 19:01:27
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:

    >>I tak wlasnie podejrzewalem, ze znowu afere nakrecil niedouczony
    >>dziennikarz, a równie niedouczeni komentujacy temat pociagneli.
    >
    > A mnie sie tam wydaje ze gdybys ty potracil przechodnia na jego zielonym,
    > to policjanci zaproponowali by ci mandat :-)

    Nie raz słyszałem o wtargnięciu na przejście i winie pieszego.
    Ty nigdy?

    > No ale troche sie wyjasnilo i mamy kolejny dowod na rzetelnosc
    > dziennikarska.
    > Tym niemniej - przepisy od lat te same, co roku pare tysiecy dzieci jest
    > potraconych, a o demoralizacji pisza pierwszy raz.
    > Inne sady maja szerszy slownik ?

    A jak ma sąd zbadać to co mu prawo nakazuje, bez wywiadu środowiskowego?
    Bo obstawiam, że dokładnie o taką czynność chodziło.

    Czy może ma wydać wyrok nie mając kompletnie żadnych danych o osobie co do
    której się wypowiada?



  • 17. Data: 2013-01-02 19:07:35
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
    Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał
    >>>I tak wlasnie podejrzewalem, ze znowu afere nakrecil niedouczony
    >>>dziennikarz, a równie niedouczeni komentujacy temat pociagneli.
    >
    >> A mnie sie tam wydaje ze gdybys ty potracil przechodnia na jego
    >> zielonym, to policjanci zaproponowali by ci mandat :-)

    >Nie raz słyszałem o wtargnięciu na przejście i winie pieszego.
    >Ty nigdy?

    A ile razy to bylo gdy pieszy mial zielone, a kierowca czerwone ?


    >> Tym niemniej - przepisy od lat te same, co roku pare tysiecy dzieci
    >> jest potraconych, a o demoralizacji pisza pierwszy raz.
    >> Inne sady maja szerszy slownik ?

    >A jak ma sąd zbadać to co mu prawo nakazuje, bez wywiadu
    >środowiskowego?
    >Bo obstawiam, że dokładnie o taką czynność chodziło.

    Jakos inne sady potrafily to napisac nie wywolujac u rodzicow pojscia
    do gazety :-)

    J.


  • 18. Data: 2013-01-02 19:42:46
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2013-01-02 13:53, Bartek pisze:
    > Na zdjeciach z monitoringu widac, ze dziewczyne wybilo w
    > powietrze, po czym runela na ziemie. Kierujaca fiatem kobieta nie
    > wezwala policji ani pogotowia,
    > tylko wsadzila gimnazjalistke do swojego auta i zawiozla do prywatnej
    > przychodni. Dopiero stamtad pojechaly do szpitala i powiadomily o
    > wypadku mame Patrycji,
    > a nastepnie policje. Na szczescie dziewczynce - oprócz ogólnych
    > potluczen - nic powaznego sie nie stalo."
    >
    > Cos sie jednak stalo! Otóz doszlo do zdarzenia, które w nomenklaturze
    > prawnej zwane jest kolizja.

    Ale to, że była to kolizja, a nie wypadek okazało się dopiero w
    szpitalu. Spore ryzyko podjęła kierująca Punto, hmmm...

    > Ktos musial wiec byc sprawca, ktos -
    > pokrzywdzonym. Zasada
    > prawna legalizmu nie pozwala puszczenia sprawy w niepamiec.
    >
    > Niestety, pojawily sie watpliwosci. Dlatego, mimo ze doszlo jedynie do
    > kolizji i nikt nie zostal ranny, powolano niezaleznego bieglego sadowego
    > z zakresu
    > rekonstrukcji wypadków drogowych. Wszytko po to, by wszelkie
    > niescislosci dokladnie wyjasnic. Po przeprowadzeniu badan biegly
    > stwierdzil, ze zachowanie
    > 14-latki "pozostawalo w razacej sprzecznosci z zasadami bezpieczenstwa
    > drogowego; nieprawidlowosc jej zachowania polegala na niezachowaniu
    > szczególnej
    > ostroznosci przed wkroczeniem na jezdnie".
    > Podsumowujac - zdaniem bieglego, potracona nastolatka jest jednoczesnie
    > i poszkodowana, i sprawczynia wykroczenia. A zasada legalizmu nakazuje
    > sprawce
    > wykroczenia ukarac...

    Legalizmu, sregalizmu, kurde. Tak się podpierają okrągłymi określeniami,
    a zupełnie pominęli rolę kierowcy samochodu. Zadziałali, jak ten facet z
    "Rejsu" grający w salonowca, który po którymś klapsie stwierdza, że on
    sam się uderzył, "...no, bo skoro nie pan...". Ten biegły od
    rekonstrukcji nie zauważył niczego rażącego we wjeżdżaniu na przejście
    samochodem, na którym znajdują się piesi i mają zielone - żadna
    szczególna ostrożność, rażąca sprzeczność, ani zasady bezpieczeństwa, no
    normalnie nic - czysta, jak łza.

    > Polskie prawo nie przewiduje jednak mozliwosci[...]

    ...tego jednak, jak i dalszego (absurdalnego) ciągu chcący wyślizgać
    kierowcę z odpowiedzialności nie przewidział, no i się wydało ;)

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Corolla E11 4E-FE sedan '97
    Avensis T22 1CD-FTV sedan '01


  • 19. Data: 2013-01-02 20:23:23
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "LEPEK" <g...@w...pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

    >Ten biegły od rekonstrukcji nie zauważył niczego rażącego we wjeżdżaniu na
    >przejście samochodem, na którym znajdują się piesi

    Może wyliczył, że się nie znajdowali.
    I właśnie z takich powodów rowerom nie powinno być wolno przejeżdżać przez
    jezdnię bez zatrzymania, nawet drogami rowerowymi.



  • 20. Data: 2013-01-02 20:31:02
    Temat: Re: Demoralizacja
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "LEPEK" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kc1v2u$r6v$...@n...task.gda.pl...
    >> Cos sie jednak stalo! Otóz doszlo do zdarzenia, które w
    >> nomenklaturze
    >> prawnej zwane jest kolizja.
    >Ale to, że była to kolizja, a nie wypadek okazało się dopiero w
    >szpitalu. Spore ryzyko podjęła kierująca Punto, hmmm...

    Zadne. Jak nic nie bylo, to nie ma sprawy, jakby poszkodowana odniosla
    jednak obrazenia, to przeciez udzielila jej natychmiastowej pomocy i
    chwala jej za to, a za przemieszczenie pojazdu z miejsca wypadku to
    nawet zadna kara nie przewidziana :-)

    >> Podsumowujac - zdaniem bieglego, potracona nastolatka jest
    >> jednoczesnie
    >> i poszkodowana, i sprawczynia wykroczenia. A zasada legalizmu
    >> nakazuje
    >> sprawce wykroczenia ukarac...

    >Legalizmu, sregalizmu, kurde. Tak się podpierają okrągłymi
    >określeniami, a zupełnie pominęli rolę kierowcy samochodu.

    Cii, poczekaja, sad umorzy warunkowo sprawe ... i rodzina dostanie
    rachunek za naprawe pojazdu :-P

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: