Użytkownik "asasasa" napisał w wiadomości
>Mam ok. 50m drutu miedzianego ktory chcialbym do czegos tam
>wykorzystac ale potrzebuje najpierw usunąć emalię :(

A do czego ? Bo drut w emalii ma zalety, ktorych nie ma drut bez
emalii :-)

Sprzedac na zlom, kupic rolke kabla instalacyjnego :-)

>Ale... czym usunąć to badziewie z tylu m? jakis kwas? Szczytem byłoby
>uzyskanie ladnego naturalnego koloru miedzi.... ale chyba moge
>pozniej machnac papierem sciernym.

Papier sie sprawdzi od samego poczatku :-)

Lakier jest ponoc epoksydowy, malo co to rusza ... podgrzac do 300C w
tlenie, a potem do slabego kwasu :-)

Mozliwe tez ze palnik gazowy sobie poradzi - tzn wypali te emalie, a
potem do kwasu.

Bo mozna jeszcze plazma trawic, ale watpie abys dla 50m konstruowal
aparature :-)

Ktos kiedys polecal kapiel w stopionym NaOH ...

J.

do góry

asasasa wrote:

> Mam ok. 50m drutu miedzianego ktory chcialbym do czegos tam wykorzystac ale
> potrzebuje najpierw usun?? emali? :(

Sprzedać w skupie, do uzyskanych pieniędzy dołożyć trochę
i kupić nieemaliowany? Czas to pieniądz.

Pozdrawiam, Piotr

do góry

On Mon, 25 Aug 2014 10:47:12 +0200, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Ktos kiedys polecal kapiel w stopionym NaOH ...

Stopionym? A nie w roztworze wodnym? 20 lat temu odnawialiśmy kraty
stalowe, chodziło o usunięcie farby (szły do ocynkowania. Moczyliśmy
je na 24h w roztworze naoh o ile pamietam. Farba miekła i odpadała po
takiej kąpieli.

--
Marek

do góry

Am 24.08.2014 um 14:37 schrieb asasasa:> Witajcie dobrze Ludzie!
>
> Mam ok. 50m drutu miedzianego ktory chcialbym do czegos tam
wykorzystac ale
> potrzebuje najpierw usun?ae emalie :(
>
> Teksty w google odnosz? sie w zasadzie do aspiryny i opalania samych
> koncówek podczas lutowania.
>
> Ale... czym usun?ae to badziewie z tylu m? jakis kwas? Szczytem by?oby
> uzyskanie ladnego naturalnego koloru miedzi.... ale chyba moge pozniej
> machnac papierem sciernym.
>
> Za wszelkie dobre i prakyczne rady z góry dzieki!
Wysmażyć w piecu albo na ognisku. Najlepiej na świeżym powietrzu, bo smród.

Waldek

do góry