eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaCzy da się przeżyć z elektroniki?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 71

  • 21. Data: 2014-09-15 10:24:50
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: d...@g...com

    użytkownik k...@w...pl napisał:

    > Elektronika praktyczna nadal jest wydawana.
    >
    > Chodzilo Ci chyba o "Praktyczny Elektronik".
    >
    > I chyba byl lepszy.

    Moze i tak. Nie jestem ekonomista, ale zakladam ze prowadzenie
    dzialalnosci w czasach kiedy inflacja wynosi 15-70% nie jest fajne.


  • 22. Data: 2014-09-15 10:57:07
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Mon, 15 Sep 2014 08:23:41 +0200, k...@w...pl napisał(a):

    > Chodziło Ci chyba o "Praktyczny Elektronik".

    Tak, racja :)
    --
    Jacek


  • 23. Data: 2014-09-15 11:07:11
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2014-09-15 10:24, d...@g...com pisze:
    > użytkownik k...@w...pl napisał:
    >
    >> Elektronika praktyczna nadal jest wydawana.
    >>
    >> Chodzilo Ci chyba o "Praktyczny Elektronik".
    >>
    >> I chyba byl lepszy.
    >
    > Moze i tak. Nie jestem ekonomista, ale zakladam ze prowadzenie
    > dzialalnosci w czasach kiedy inflacja wynosi 15-70% nie jest fajne.
    >

    W takich warunkach to się zarabiało na oscylatorze.Też trochę pachnie
    elektroniką :)

    --
    pozdrawiam
    MD


  • 24. Data: 2014-09-15 13:31:11
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>


    > No i właśnie pytanie do nich: czy da się przeżyć u nas z produkcji
    > elektroniki na taką niewielką skalę?
    >
    to wszystko zależy co będziesz produkował. suszarki - niema szans, inne
    przedmioty - zależy. Mam znajomego który jest naprawdę dobry, ale
    leniwy. Pracuje 2 godziny dziennie i to pozwala mu na skromne życie.
    wiecej mu się poprostu nie chce.
    Jeśli opanujesz cofanie licznków w samochodach, immobilajzery,
    dorabianie elektroniki do kluczyków - biznes masz stabilny i pewny.
    ostatnio proponowałem naprawy wszelkich sterowników za pomocą arduino.
    Sterownik pralki - conajmniej 100zł, pieca CO to 500-1000zł. Oczywiście
    zaraz ktoś wyskoczy z uprawnieniami, badaniami, ale o ile nie będziesz
    rozkręcał ogólnopolskiego biznesu - moim zdaniem da się obejść.
    Elektronika to bardzo rozległa dziedzina. jak znajdziesz nisze, miejsce
    dla siebie - spoko. jak masz wolne ruchy, zero smykałki do biznesu -
    niema szans

    ToMasz


  • 25. Data: 2014-09-15 13:48:03
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2014-09-15 13:31, ToMasz pisze:
    >
    >> No i właśnie pytanie do nich: czy da się przeżyć u nas z produkcji
    >> elektroniki na taką niewielką skalę?
    >>
    > to wszystko zależy co będziesz produkował. suszarki - niema szans, inne
    > przedmioty - zależy. Mam znajomego który jest naprawdę dobry, ale
    > leniwy. Pracuje 2 godziny dziennie i to pozwala mu na skromne życie.
    > wiecej mu się poprostu nie chce.
    > Jeśli opanujesz cofanie licznków w samochodach,

    Chemikowi zaproponowałbyś produkcję koki albo materiałów wybuchowych dla
    terrorystów?



    --
    pozdrawiam
    MD


  • 26. Data: 2014-09-15 14:20:27
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: s...@g...com

    użytkownik Mario napisał:

    > Chemikowi zaproponowałbyś produkcję koki albo materiałów wybuchowych dla
    >
    > terrorystów?
    >

    Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to "korekta":)


  • 27. Data: 2014-09-15 14:38:58
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2014-09-15 14:20, s...@g...com pisze:
    > użytkownik Mario napisał:
    >
    >> Chemikowi zaproponowałbyś produkcję koki albo materiałów wybuchowych dla
    >>
    >> terrorystów?
    >>
    >
    > Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to "korekta":)
    >

    Nie wiem czy u Niemców jest na to odpowiedni przepis, czy po prostu
    uważają, że jest to działanie mające na celu wprowadzić w błąd
    kupującego co do wartości auta. To że to nie jest u nas traktowane jako
    przestępstwo jest moim zdaniem efektem nieudolności organów ścigania.
    Sądy zaczną u nas to sądzić dopiero gdy będą miały czarno na białym
    napisane, że to jest zagrożone karą. A póki co boją się, bo nie potrafią
    samodzielnie oceniać materiałów dowodowych. A w kolejce są inne takie
    działania, jak obejście sygnału o wybitej poduszce, niesprawnym systemie
    abs, czy rozkodowywanie radia.
    Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w sklepie
    terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i strasząc,
    że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o przestępstwie
    bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu dopisać artykuł o
    przykładaniu noża do brzucha. I drugi o przykładaniu noża do gardła.


    --
    pozdrawiam
    MD


  • 28. Data: 2014-09-15 14:59:09
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
    W dniu 2014-09-15 14:20, s...@g...com pisze:
    >> Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to
    >> "korekta":)
    >Nie wiem czy u Niemców jest na to odpowiedni przepis, czy po prostu
    >uważają, że jest to działanie mające na celu wprowadzić w błąd
    >kupującego co do wartości auta. To że to nie jest u nas traktowane
    >jako przestępstwo jest moim zdaniem efektem nieudolności organów
    >ścigania. Sądy zaczną u nas to sądzić dopiero gdy będą miały czarno
    >na białym napisane, że to jest zagrożone karą.

    Mamy demokracje, zerwalismy z komuna, a w tej demokracji napisano ze
    ukarac mozna, jesli ustawa przewiduje kare. A nie kiedy policjant ma
    ochote ukarac ... czy norme wyrobic.

    Owszem, na cofniety licznik znajdzie sie paragraf ogolny, oszustwo jak
    kazde inne ... tylko w praktyce to u nas trudne do wykazania kto
    zawinil - kupujesz samochod z trzeciej czy piatej reki, to skad
    wiadomo kto cofal ?

    >Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w
    >sklepie terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i
    >strasząc, że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o
    >przestępstwie bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu
    >dopisać artykuł o przykładaniu noża do brzucha. I drugi o
    >przykładaniu noża do gardła.

    A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez
    spoleczenstwo oburzone.

    Kodeks mial pewien problem z dzwonieniem na drogie numery, ze zmiana
    IMEI, z piractwem praw autorskich, z hackerami itp - nowe
    technologie, nowe zagrozenia, nowe definicje.

    J.




  • 29. Data: 2014-09-15 15:29:23
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2014-09-15 14:59, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
    > W dniu 2014-09-15 14:20, s...@g...com pisze:
    >>> Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to "korekta":)
    >> Nie wiem czy u Niemców jest na to odpowiedni przepis, czy po prostu
    >> uważają, że jest to działanie mające na celu wprowadzić w błąd
    >> kupującego co do wartości auta. To że to nie jest u nas traktowane
    >> jako przestępstwo jest moim zdaniem efektem nieudolności organów
    >> ścigania. Sądy zaczną u nas to sądzić dopiero gdy będą miały czarno
    >> na białym napisane, że to jest zagrożone karą.
    >
    > Mamy demokracje, zerwalismy z komuna, a w tej demokracji napisano ze
    > ukarac mozna, jesli ustawa przewiduje kare. A nie kiedy policjant ma
    > ochote ukarac ... czy norme wyrobic.

    Ale to nie policjant karze. Chodzi o to żeby policjant był w stanie
    zinterpretować właściwie zdarzenie pod kątem ewentualnego naruszenia
    prawa i wszcząć dochodzenie.

    >
    > Owszem, na cofniety licznik znajdzie sie paragraf ogolny, oszustwo jak
    > kazde inne ... tylko w praktyce to u nas trudne do wykazania kto zawinil
    > - kupujesz samochod z trzeciej czy piatej reki, to skad wiadomo kto cofal ?


    Oczywiście masz rację. Ale jeśli np. są skargi, że handlarz sprzedaje
    auta z cofniętym licznikiem to policja może przeprowadzić działania
    operacyjne, które potwierdzą, że handlarz daje auta do elektryka
    samochodowego który cofa w nich liczniki. Tylko, że dla policji jest to
    za trudne. Lepiej rutynowo przeszukiwać plecaki młodocianym szukając trawki.

    >> Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w
    >> sklepie terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i
    >> strasząc, że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o
    >> przestępstwie bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu
    >> dopisać artykuł o przykładaniu noża do brzucha. I drugi o przykładaniu
    >> noża do gardła.
    >
    > A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez
    > spoleczenstwo oburzone.

    http://www.interia.tv/wideo-ten-noz-mogl-wyladowac-w
    -brzuchu-kobiety-dla-policji-to-za-m,vId,1523694
    Ja nie mówię żeby go zastrzelić, ale dopasować czyn do przepisu. Być
    może groźba karalna, albo usiłowanie rozboju z użyciem broni, bo z tego
    co pamiętam to on sobie wziął towar w sklepie i nie zapłacił.
    A tak to mamy absurd, że jak policjant widzi człowieka z młotkiem to
    strzela bo boi się o własne bezpieczeństwo, a oprych grożący nożem nie
    jest zdaniem policji żadnym zagrożeniem dla obywateli.


    --
    pozdrawiam
    MD


  • 30. Data: 2014-09-15 15:47:40
    Temat: Re: Czy da się przeżyć z elektroniki?
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5416e2a0$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości
    > W dniu 2014-09-15 14:20, s...@g...com pisze:
    >
    >>Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w sklepie
    >>terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i strasząc, że
    >>ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o przestępstwie bo
    >>przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu dopisać artykuł o
    >>przykładaniu noża do brzucha. I drugi o przykładaniu noża do gardła.
    >
    > A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez
    > spoleczenstwo oburzone.
    >
    > Kodeks mial pewien problem z dzwonieniem na drogie numery, ze zmiana IMEI,
    > z piractwem praw autorskich, z hackerami itp - nowe technologie, nowe
    > zagrozenia, nowe definicje.
    >


    W takim razie na jakim poziomie rozwoju jesteśmy, jeśli grożenie nożem jest
    zbyt nową technologią dla kodeksu i wymiaru sprawiedliwości?


    --
    Pozdrawiam,

    yabba

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: