-
31. Data: 2011-05-30 19:22:16
Temat: Re: Czas "propagacji" przekaźnika
Od: "Feromon" <f...@w...pl>
Użytkownik "PeJot" <P...@o...pl> napisał w wiadomości
news:iri6dp$ild$1@inews.gazeta.pl...
> Czołem.
>
> Czy ktoś oszacował opóźnienie wnoszone przez niewielki przekaźnik ( z
> cewką zbocznikowaną diodą gaszącą ) sterowany kluczem np. typu MOSFET ?
> Chodzi o czas od zaniku sterowania aż do całkowitego rozwarcia styków. Jak
> ten czas minimalizować ?
A jakby tak niezależnie od innych kroków
zastosować przekaźnik wielostykowy ze stykami w szereg połączonymi?
Czy to nie przyspieszy wyłączania?
A druga sprawa - jak bardzo zminimalizować = o co chodzi w pytaniu?
Feromon
-
32. Data: 2011-06-15 04:46:03
Temat: Re: Czas "propagacji" przekaźnika
Od: PeJot <P...@o...pl>
W dniu 2011-05-25 08:08, PeJot pisze:
> Czy ktoś oszacował opóźnienie wnoszone przez niewielki przekaźnik ( z
> cewką zbocznikowaną diodą gaszącą ) sterowany kluczem np. typu MOSFET ?
> Chodzi o czas od zaniku sterowania aż do całkowitego rozwarcia styków.
> Jak ten czas minimalizować ?
Czas to jakieś 5-7 milisekund, niestety zmienia się w zależności od
100.000 parametrów. Tym niemniej koncepcja wypaliła, układ mierzy
opóźnienie i kalibruje się samodzielnie przed każdym użyciem. Rezultaty
są powtarzalne.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem