W dniu 27.11.2022 o 11:12, Cavallino pisze:

> Chodzi o program?
> Możesz zlecić napisanie go komuś przecież, specjalnie dla Ciebie....
> Nie ma obowiązku kupowania akurat od firm, które nie chcą sprzedać
> swojego dzieła...
>
> Więc się da.

Przypominasz kraskę, który pierdolił, że w czasie pandemii ludzie
rezygnowali z diagnostyki i leczenia nowotworowego. Zapewne miał na
myśli, że każdy może zostać lekarzem i wybudować sobie szpital
onkologiczny. A te chuje zamiast tego wzięli i poumierali...

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 27.11.2022 o 12:44, ii pisze:

>> To są tylko słowa.
>> W praktyce, kupowało sie program i używało go ile chciało.
>> Teraz nie ma takiej opcji.
>
> No takiej nie ma, ale czym się od tego różni płacenie co jakiś czas za
> to "ile chciało"?

Mniej więcej tym co wynajmowanie mieszkania od jego posiadania.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 27.11.2022 o 14:47, nadir pisze:

> Jeżeli chodzi o przedłużenie czegokolwiek, to akurat w tym wypadku nikt
> nic nie zabiera. Wszak każdy elektryk ma lepsze osiągi niż jego
> spalinowy ekwiwalent.

Za wyjątkiem ceny, zasięgu i możliwości i czasu ładowania. Takie nic nie
znaczące cyferki;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 27.11.2022 o 19:45, nadir pisze:

>> Coś ci się pomyliło. Elektryk indywidualny to też przedłużacz kutasa.
>> Przynajmniej w 90% przypadków a w przypadku Tesli w 100. Ja swoje sprawy
>> załatwiam rowerem, taksówkami  i zbiorkomem ponieważ członka mam
>> wystarczajacego :)
>
> Czyli nie posiadasz żadnego pojazdu mechanicznego, ale to oni są
> skomlącymi frustratami?

Jak już jesteśmy przy rozmiarach członów, to zwykle ci co komentują
rozmiar członków innych mężczyzn oraz twierdzą, że ważniejsza jest
technika... ;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

Sat, 26 Nov 2022 12:23:08 +0100, T.

> Polecam:

Serio? Już sam początek zwiastuje kibel, ta "niepokojąca"
muzyczka w tle i równie "niepokojące", a kompletnie
bzdurne wypowiedzi.

No ale, zmuszam się do obejrzenia...

--
Pozdor
Myjk

do góry

Mon, 28 Nov 2022 08:27:09 +0100, Myjk

> No ale, zmuszam się do obejrzenia...

Ja prdle, 3 minuta a mnie już mdli od bełkotu. Gość twierdzi (nawet go to
śmieszy), że jedzie autostradą 120-140/h a 80/h jeżdżą elektryki. Fajne ma
gość sny. Raz że spotkać u nas EV to jak trafić w totka, dwa, że mam
kompletnie inne doświadczenia. Szczególnie jak się pojedzie do takich
Niemiec chociażby, gdzie EVów jest bardzo dużo, to EV zawsze jeżdżą
najszybciej lewymi pasami -- żadnego EV u niemca nie wyprzedziłem (zresztą
niedawno byłem w UK i tam też nie, sam jechałem najętym BEVem i byłem tam
najszybszy, z ręką na sercu, bo jechałem 80-90mi/h przy ich ograniczeniu do
AFAIR 75) -- ale wiadomo, ja to kapelusz. No ale tak jak przypuszczałem,
film ma udowodnić postawioną w tytule tezę i tyle.

No ale posłucham dalej.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Mon, 28 Nov 2022 08:36:48 +0100, Myjk

> No ale posłucham dalej.

Masakra. Taki sam kibel jak u povagowanego... Szkoda nawet komentować.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Sun, 27 Nov 2022 11:09:50 +0100, robot

>> W jukeju juz sie przestalo spinac i od 2025 elektryki zaplaca podatek
>> drogowy z ktorego do tej pory byly zwolnione.
>
> Normalka.
> Ktos w koncu jednak bedzie musiał zapłacić za te wszystkie
> wynalazki.
> Obawiam się, że to jak zwykle my będziemy musieli zapłacić :)

Normalka, bo nikt nie twierdził nigdy że EV będą zawsze zwolnione z podatku
drogowego. Ja od poczatku twierdzę, że EV powinny mieć winietę w krajach w
których podatek drogowy jest w paliwie. To że nie były objęte podatkiem
wynikało tylko i wyłącznie z tego, że nie truły ludzi niską emisją i był to
dla właścicieli swego rodzaju "handikap" za to.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Sun, 27 Nov 2022 19:45:17 +0100, nadir

> Czyli nie posiadasz żadnego pojazdu mechanicznego, ale to oni są
> skomlącymi frustratami?

Z punktu ekonomicznego i ekologicznego kupowanie samochodu jest pozbawione
sensu. Wie to każdy kto choć raz usiadł i to policzył -- albowiem większość
samochodów przez większość czasu stoi i czeka w budzie (albo i nie) aż
pancio/pancia zabierze go na spacer.

--
Pozdor
Myjk

do góry

Sat, 26 Nov 2022 20:10:22 +0100, robot

> Ten niepokojący trend, o którym mówisz już dawno zauważyłem.

Zauważyłeś, i co? Przeanalizowałeś, zastanowiłeś się może,
przeliczyłeś może skąd ten "trend" nadchodzi?

> Nie dlatego, że jestem taki spostrzegawczy sokół i się chwale teraz.
>
> Zauważyłem, bo w mojej branży, czyli "grafik konputerowy 3d",
> to się wczesniej zaczęło.
>
> Mam na mysli kupowanie oprogramowania do tego.
> Teraz nie da się kupić na własnosć programu.
> Nie ma takiej opcji.
> Można tylko kupić prawa do użytkowania programu.
> Ale nie na czas nieokresolny, tylko na rok na przykład.
> Ogólnie program możesz tylko wynająć, i płacić miesiecznie,
> za prawa do użytkowania go.
>
> Kupić na własnosć nie da się.

Zawsze tak było że kupowało się tylko prawa do użytkowania. ZAWSZE.
To że to prawo do użytkowania było dożywotnie (choć to też nie zawsze
prawda), to już inna sprawa. Zresztą miało to też swoje wady, ponieważ nie
było aktualizacji do takiego oprogramowania, jak wychodził nowszy pakiet to
nie było to zazwyczaj w pełni kompatybilne wstecznie i aby być na czasie z
szybkością pracy (bo aktualizacje to także nowe narzędzia, usprawenienia
itd.) i tak się kupowało nową wersję.

> Ale to nie jest jeszcze smutne.
> Smutne jest to, że nikt na to nie narzeka.

Smutne? Praktyczne widać i bardziej opłacalne. Jako DTPowiec kupowałem
Creative Suite CS1 za ponad 8000 zł, podobnie kosztował CS6 i nie był to
absolutnie pełen pakiet, a tylko AI, PS i ID.

Zresztą patrzę sobie własnie na taki zdzierczy MS Office. Wersja wieczysta
H&B 1200 zł. Wersja P 12 miesięcy 300 zł. Ale ja mam jakiś program rodzinny
i mnie Personal kosztuje AFAIR poniżej 100 zł rocznie.

> Z samochodami probują zrobic to samo.

Bo jak wyżej -- i nie ONI (kimkolwiek ONI są), tylko sami użytkownicy. Do
pełni szczęścia brakuje jeszcze autonomii. Nic mnie bardziej nie irytuje
jak mój samochód który przez 3/4 doby stoi i się smaży na słońcu albo
marznie. Gdyby był autonomiczny to by mnie kosztował 3x mniej w zakupie
(czy tam najmie) i tyleż samo razy mniej samochodów by musiało być
wyprodukowanych.

--
Pozdor
Myjk

do góry