-
31. Data: 2021-10-04 15:44:51
Temat: Re: Celma
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2021-10-04 o 03:43, Marcin Debowski pisze:
> On 2021-10-03, Robert Wańkowski <r...@w...pl> wrote:
>> Kupiłem gumówkę Celmy. Była tania, najmniejsza w obwodzie uchwytu,
>> najlżejsza i pewne z z sentymentu i nie najbrzydsza.
>
> Aż musiałem góglnąć.... skąd nazwa gumówka?
>
A ja z rozmysłem użyłem tej nazwy. :-)
Robert
-
32. Data: 2021-10-04 16:45:41
Temat: Re: Celma
Od: a a <m...@g...com>
On Monday, 4 October 2021 at 15:01:01 UTC+2, Konrad Anikiel wrote:
> On Monday, 4 October 2021 at 12:59:23 UTC+2, m...@g...com wrote:
> > wiertarke Celmy z udarem ( bo tam akurat była dostawa), aby z odległości trząść
krzakami czarncyh porzeczek, jedną ręką
> Że co? Udar w tej wiertarce to był taki wieniec zębaty, trzeba to było fest
docisnąć do betonu żeby coś burczało. Bez docisku, w powietrzu obracało się bez
oporu, bez udaru i wibracji. Jak to miało trząść krzakiem porzeczek?
trywialny wynalazek kuzyna
wtykał dlugi pręt z miseczką i przyciskał do części zdrewniałej krzaka i trząsł,
był opór, były wibracje
niestety kuzyn nie żyje to go nie zapytam o więcej szczegółów
-
33. Data: 2021-10-04 16:47:04
Temat: Re: Celma
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Monday, 4 October 2021 at 15:38:44 UTC+2, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Konrad Anikiel napisał:
> >> wiertarke Celmy z udarem ( bo tam akurat była dostawa), aby z odległości
> >> trząść krzakami czarncyh porzeczek, jedną ręką
> >
> > Że co? Udar w tej wiertarce to był taki wieniec zębaty, trzeba to było
> > fest docisnąć do betonu żeby coś burczało. Bez docisku, w powietrzu
> > obracało się bez oporu, bez udaru i wibracji. Jak to miało trząść
> > krzakiem porzeczek?
> Również słyszałem o zbiorze owoców przy pomocy wiertarki. I to nie tylko
> porzeczek z krzaka, ale i z większych drzew. Jakieś śliwki, oliwki, czy
> temu podobne. Udar nie jest potrzebny, wystarczy mimośród i sznurek
> przywiązany do gałęzi.
>
> Ale tu mogło chodzić też o coś takiego:
>
> https://grab.uprp.pl/sites/Opisy/Miniaturki/Opisy/84
1396.pdf
Do tego to bele silnik od pralki czy tam innego odkurzacza wystarczy. Udarowa
wiertarka Celmy trochę nie na temat. Ja takie wytrząsanie znam raczej z użyciem
traktora (w dużym sadzie gdzie dało się wjechać małym traktorkiem na dwóch kołach)-
ciągnięcie kabla z zasilaniem do takiego wibratora było kłopotliwe, kabel nie był tak
sobie dostępny na metry w sklepie. A czechosłowacki traktorek na licencji MF był z
listwową kosą do trawy, dającą takie wibracje że nie szło tego utrzymać przez cały
dzień.
-
34. Data: 2021-10-04 17:06:34
Temat: Re: Celma
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Monday, 4 October 2021 at 16:45:42 UTC+2, m...@g...com wrote:
> On Monday, 4 October 2021 at 15:01:01 UTC+2, Konrad Anikiel wrote:
> > On Monday, 4 October 2021 at 12:59:23 UTC+2, m...@g...com wrote:
> > > wiertarke Celmy z udarem ( bo tam akurat była dostawa), aby z odległości trząść
krzakami czarncyh porzeczek, jedną ręką
> > Że co? Udar w tej wiertarce to był taki wieniec zębaty, trzeba to było fest
docisnąć do betonu żeby coś burczało. Bez docisku, w powietrzu obracało się bez
oporu, bez udaru i wibracji. Jak to miało trząść krzakiem porzeczek?
> trywialny wynalazek kuzyna
> wtykał dlugi pręt z miseczką i przyciskał do części zdrewniałej krzaka i trząsł,
> był opór, były wibracje
> niestety kuzyn nie żyje to go nie zapytam o więcej szczegółów
Kozak :-)
-
35. Data: 2021-10-04 18:51:55
Temat: Re: Celma
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Konrad Anikiel napisał:
> Do tego to bele silnik od pralki czy tam innego odkurzacza wystarczy.
> Udarowa wiertarka Celmy trochę nie na temat. Ja takie wytrząsanie znam
> raczej z użyciem traktora (w dużym sadzie gdzie dało się wjechać małym
> traktorkiem na dwóch kołach)- ciągnięcie kabla z zasilaniem do takiego
> wibratora było kłopotliwe, kabel nie był tak sobie dostępny na metry w
> sklepie. A czechosłowacki traktorek na licencji MF był z listwową kosą
> do trawy, dającą takie wibracje że nie szło tego utrzymać przez cały
> dzień.
Jeśli chodzi o okres słusznie miniony, charakteryzował się on tym, że
nigdy nie było wiadomo, co się uda kupić. Zatem z powyższym polemizować
nie będę. Chłop szedł do gieesu kupić sznurek czy kabel, ale nie było.
Za to akurat rzucili traktorki Fergusona. Wszyscy brali, więc też wziął
jeden.
Jarek
--
Jedzie Wojtuś pod lasem, skrajem dąbrowy,
Wiezie se do domu laser, laser gazowy.
Pytali się go kolesie, po co to nabył?
-- A bo właśnie stał w GS-ie, więc kupiłem go Teresie.
-
36. Data: 2021-10-04 20:22:03
Temat: Re: Celma
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 03.10.2021 o 20:26, Robert Wańkowski pisze:
> Kupiłem gumówkę Celmy. Była tania, najmniejsza w obwodzie uchwytu,
> najlżejsza i pewne z z sentymentu i nie najbrzydsza.
Ja też preferuję kątówki o małym obwodzie uchwytu i koniecznie z
regulacją obrotów. Nie kupiłbym kątówki bez regulacji.
Mam obecnie 2 Bosche niebieskie z regulacją i niedawno kupiłem Graphite
59G i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Regulacja działa lepiej niż w
Boschu, start jest płynniejszy. Pracuje cicho. Mocy na razie nie miałem
jak sprawdzić, bo używałem tylko do delikatnych robótek.
Celma podzieliła losy Zelmera.
Jacek
-
37. Data: 2021-10-05 10:30:17
Temat: Re: Celma
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2021-10-04 o 20:22, Jacek pisze:
> ie kupiłbym kątówki bez regulacji.
Też się zastanawiałem nad regulacja, i nie znalazłem dla niej zastosowania.
Przy jakiej obróbce przydaje się ta funkcjonalność?
Robert
-
38. Data: 2021-10-05 12:00:47
Temat: Re: Celma
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 05.10.2021 o 10:30, Robert Wańkowski pisze:
> Też się zastanawiałem nad regulacja, i nie znalazłem dla niej zastosowania.
> Przy jakiej obróbce przydaje się ta funkcjonalność?
Jeżeli kątówka ma służyć tylko do cięcia i szlifowania, to można się
obejść bez regulacji.
Poza tym:
1. zakładasz zamiast tarczy uchwyt wiertarski z gwintem M14 i masz
wiertarkę do trudno dostępnych miejsc
2. do delikatnego szlifowania drobnych elementów
3. do obróbki materiałów z plastiku, które topią się przy dużych obrotach
4. do wykorzystania szlifierki, jako napęd urządzeń prototypowych
5. i tak dalej..
a nawet do tego ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=AR5izLcwCDo&ab_chann
el=MariuszOslizlo
Jacek
-
39. Data: 2021-10-05 14:53:26
Temat: Re: Celma
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 4 Oct 2021 18:51:55 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan Konrad Anikiel napisał:
>> Do tego to bele silnik od pralki czy tam innego odkurzacza wystarczy.
>> Udarowa wiertarka Celmy trochę nie na temat. Ja takie wytrząsanie znam
>> raczej z użyciem traktora (w dużym sadzie gdzie dało się wjechać małym
>> traktorkiem na dwóch kołach)- ciągnięcie kabla z zasilaniem do takiego
>> wibratora było kłopotliwe, kabel nie był tak sobie dostępny na metry w
>> sklepie. A czechosłowacki traktorek na licencji MF był z listwową kosą
>> do trawy, dającą takie wibracje że nie szło tego utrzymać przez cały
>> dzień.
>
> Jeśli chodzi o okres słusznie miniony, charakteryzował się on tym, że
> nigdy nie było wiadomo, co się uda kupić. Zatem z powyższym polemizować
> nie będę. Chłop szedł do gieesu kupić sznurek czy kabel, ale nie było.
> Za to akurat rzucili traktorki Fergusona. Wszyscy brali, więc też wziął
> jeden.
A cos sie zmienilo?
Idziesz do lidla czy biedronki po chleb codzienny i patrzysz, co z
przemyslowki dzis rzucili :-(
J.
-
40. Data: 2021-10-05 15:25:00
Temat: Re: Celma
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> Do tego to bele silnik od pralki czy tam innego odkurzacza wystarczy.
>>> Udarowa wiertarka Celmy trochę nie na temat. Ja takie wytrząsanie znam
>>> raczej z użyciem traktora (w dużym sadzie gdzie dało się wjechać małym
>>> traktorkiem na dwóch kołach)- ciągnięcie kabla z zasilaniem do takiego
>>> wibratora było kłopotliwe, kabel nie był tak sobie dostępny na metry w
>>> sklepie. A czechosłowacki traktorek na licencji MF był z listwową kosą
>>> do trawy, dającą takie wibracje że nie szło tego utrzymać przez cały
>>> dzień.
>>
>> Jeśli chodzi o okres słusznie miniony, charakteryzował się on tym, że
>> nigdy nie było wiadomo, co się uda kupić. Zatem z powyższym polemizować
>> nie będę. Chłop szedł do gieesu kupić sznurek czy kabel, ale nie było.
>> Za to akurat rzucili traktorki Fergusona. Wszyscy brali, więc też wziął
>> jeden.
>
> A cos sie zmienilo?
>
> Idziesz do lidla czy biedronki po chleb codzienny i patrzysz, co z
> przemyslowki dzis rzucili :-(
Zmieniło się tyle, że zaplanowane zakupy chleba, sznurka czy kabla jednak
przeważnie udaje się zrealizować.
--
Jarek