On 2011-08-24 21:20:10 +0000, "Przemysław Czaja" <p...@p...fm> said:

> wiele razy widziałem sytuacje gdy stało auto wpakowane dokładnie w
> jedyne rosnące przy drodze drzewo - gdyby go tam nie było ktoś jeszcze
> by żył


Czyli coś go zmusiło do wpierd.... się w drzewo?
Z pistoletem przy głowie?

--
Bydlę

do góry

Dnia Wed, 24 Aug 2011 23:24:17 +0100, Waldek Godel napisał(a):
> Dnia Thu, 25 Aug 2011 00:15:42 +0200, Przemysław Czaja napisał(a):
>> Most musi na czymś stać, lub wisieć. Most jest potrzebny, aby umożliwić
>> przejazd nad czymś lub pod czymś, mostu nie buduje się po to by stał
>> sobie przy drodze - pełni okresloną funkcję. Jaka funkcję pełnią drzewa
>> przy drogach i dlaczego nie mozna ich zasadzić 20 metrów od drogi?
>
> Bo większość z nich sadzono jak jeździły furmanki, albo samochody
> osiągające w porywach 50 na godzinę. To nie jest zbyt skomplikowane, żeby
> do tego dojść, drogi Watsonie.

No to w czym problem zeby je wyciac i posadzic za 50 lat, jak juz sie ropa
skonczy ..

J.

do góry

Użytkownik "Bydlę" <

>> wiele razy widziałem sytuacje gdy stało auto wpakowane dokładnie w
>> jedyne rosnące przy drodze drzewo - gdyby go tam nie było ktoś
>> jeszcze by żył
>
>
> Czyli coś go zmusiło do wpierd.... się w drzewo?
> Z pistoletem przy głowie?

Jednego razu było to wielkie Bydlę, które wylazło prosto pod koła z lasu
:)

do góry

Użytkownik "Bydlę"
>
>> Tak to jest gdy się sadzi przy drogach te debilne drzewa - do dziś
>> dzień nie potrafię zrozumieć (poza zagrożeniem życia oczywiście) jaki
>> jest tego sens.
>
> Próbowałeś pomyśleć nad timeline drogi, drzewa i samochodu?

Nad czym mam myśleć - nadal jak nawiedzeni sadzą nowe - próbowałeś to
dostrzec?

do góry

W dniu 2011-08-24 23:55, Waldek Godel pisze:

>> Smieszne? Raczej nie - wiele razy widziałem sytuacje gdy stało auto
>> wpakowane dokładnie w jedyne rosnące przy drodze drzewo - gdyby go tam
>> nie było ktoś jeszcze by żył - płytka wyobraźnia Waldemarze?
> A ja widziałem sytuację, kiedy auto było wbite w podporę mostu. Likwidujemy
> mosty?

Jest takie powiedzenie : NO RISK, NO FUN ... parę osób wie, że
lubię drogi, które błędów nie wybaczają ... Głupią sprawą jest
to, jeśli nie wybaczą błędu innego kierowcy. Możesz być
supermanem, ale jeśli ktoś "centymetry" przed tobą jadąć w
przeciwnym kierunku podejmie kretyńską decyzję omijania dziury
przeciwległym pasem - nie masz prawa głosu. Po prostu giniesz.

Zgadzam się z każdym, kto powie - przekraczając dozwoloną
prędkość bierzesz ryzyko na siebie - i się z tym godzę. Ale
dlaczego mam brać ryzyko lamera na siebie ... a sytuacja na
takiej drodze zazwyczaj wygląda tak : zabić siebie ... OK ...
zabić innych : mniej OK ... uciekamy w prawo ... Drzewo.

Kurwa, a ja testamentu nie spisałem ;/


--
Czas na odważne decyzje:

=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=

do góry

Dnia Wed, 24 Aug 2011 23:20:10 +0200, Przemysław Czaja napisał(a):

> wpakowane dokładnie w jedyne rosnące przy drodze drzewo - gdyby go tam
> nie było ktoś jeszcze by żył - płytka wyobraźnia Waldemarze?

Gdyby żył, to stanowiłby zagrożenie dla mnie. Płytka wyobraźnia
Przemysławie?

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

do góry

> Ciekawe kiedy jakis "inteligentny inaczej" to podlapie i zaczna tak w Polsce
> robic.

Mieszkałem 2 lata w Belgii i taką (podobną) drogą jak na filmie
miałem okazję jechać nie raz.

Nie widzę problemu. Natężenie ruchu na takich "dróżkach" jest
minimalne (co widać zresztą na filmie) - a to dzięki bardzo
rozbudowanej sieci autostrad (bezpłatnych, oświetlonych w nocy).

Po takich dróżkach przemieszcza się tylko ruch lokalny
- małe natężenie - naprawdę nie ma się czym podniecać.

Pozdrawiam,
Aleksander.

do góry

On 24/08/2011 22:20, Przemysław Czaja wrote:
>
> Użytkownik "Waldek Godel"
>
>>
>>> Tak to jest gdy się sadzi przy drogach te debilne drzewa - do dziś dzień
>>> nie potrafię zrozumieć (poza zagrożeniem życia oczywiście) jaki jest
>>> tego sens.
>>
>> Oczywiście po to, żeby mogły wbiegać na jezdnię i napadać kierowców.
>
> Smieszne? Raczej nie - wiele razy widziałem sytuacje gdy stało auto
> wpakowane dokładnie w jedyne rosnące przy drodze drzewo - gdyby go tam
> nie było ktoś jeszcze by żył - płytka wyobraźnia Waldemarze?

A gdyby tam było przedszkole w przyszłości?



--
Pozdrawiam,
Kamil

do góry

W dniu 2011-08-25 00:37, Przemysław Czaja pisze:



> Nawet na tym filmiku widać kilka młodziutkich drzewek zasadzonych z
> premedytacją obok wysepki, przykładów z mojego podwórka nie będę
> linkował, bo pewnie masz ich pod dostatkiem we własnej okolicy. Nie
> potrafię wymyślić nawet jednego powodu, dla którego sadzi się drzewa
> przy drogach i chyba już tak zostanie :)

*** To proste - po pierwsze malowniczo wygląda :)
Po drugie to drzewa przy drogach sadzi się po to by zimą było ją widać.
Na drogach wśród pół zawiewany śnieg potrafi zasypać drogę równo z
polami i tylko dzięki drzewom widać którędy biegnie.
A że latem dawcy muszą popierdalać, nie mieszcząc się na często wąskich
i zniszczonych drogach to już inna sprawa...



--
+-- "Mari@" & "BrownSugar" - GSX 1100F --+
+ Slow Rider & Road Lamer MC President +
+ "cos byc musi do cholery za zakretem" +
+------- mariarider[malpa]op.pl --------+

do góry

Waldek Godel wrote:
> Dnia Wed, 24 Aug 2011 23:20:10 +0200, Przemysław Czaja napisał(a):
>
>> Smieszne? Raczej nie - wiele razy widziałem sytuacje gdy stało auto
>> wpakowane dokładnie w jedyne rosnące przy drodze drzewo - gdyby go
>> tam nie było ktoś jeszcze by żył - płytka wyobraźnia Waldemarze?
>
> A ja widziałem sytuację, kiedy auto było wbite w podporę mostu.
> Likwidujemy mosty?

i domy, i przystanki autobusowe, i pieszych, i innych użytkowników drogi

do góry