eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 103

  • 51. Data: 2010-02-16 20:32:54
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:hle36k.4ho.0@poczta.onet.pl...
    > "kamil" <k...@s...com> wrote in message
    > news:hlefh7$pn0$1@inews.gazeta.pl...

    > No więc masz pakiet holowania W DOWOLNY PUNKT czy nie masz
    > bo ten "dowolny" punkt może być wyłącznie na terenie UK i to jest
    > przy wielu restrykcjach że naprawy nie da się w ogóle zrobić lokalnie?
    > Bo kitujesz nam prosto w oczy jak to fajnie jest u Ciebie a moment
    > sprawdzenia i się okazuje że wcale tak fajnie nie jest... :-)

    Miał nadzieję że nikt nie sprawdzi tych bzdur które wypisuje.
    Ja się dziwię, że ktoś się jeszcze tym jara.



  • 52. Data: 2010-02-16 21:48:32
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: RadekNet <r...@r...com>

    Pszemol pisze:
    > "kamil" <k...@s...com> wrote in message
    > news:hldp4k$1pg$1@inews.gazeta.pl...
    >> Za granica jest, mam pakiet holowanie auta w dowolny punkt + nocleg +
    >> samochod zastepczy albo zwrot kosztow podrozy , nie wierze ze w polsce
    >> nikt tego nie oferuje.
    >
    > Gdzie za granicą masz taki pakiet? Z jakiej firmy?
    > Jesteś pewny że przeczytałeś drobnym maczkiem napisane pod
    > gwiazdką że "dowolny punkt ma być odległy mniej niż 100km"?
    > Jestem pewny że nie było tam określenia "holowanie w dowolny
    > punkt" bo taką polisę możnaby wykorzystać do transportu auta
    > do Polski za darmo: kupujesz polisę, urywasz pasek do alternatora
    > dzwonisz po "assistance" w Hiszpanii i prosisz o "odholowanie"
    > do Krakowa :-))

    Irlandzka Aviva przy awari w Dublinie dala nam wybor - holowanie do
    serwisu lub 250km do domu. Z jednym "ale" - dziala to tylko na terenie
    Irlandii i UK.
    Assistance w ramach pelnego ubezpieczenia samochodu.

    Pozdr.
    --
    Radek Wrodarczyk
    www.rejsy-czartery.com


  • 53. Data: 2010-02-17 08:13:43
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: PJ <p...@g...com>

    //Opinia Niemców, którym się rozkraczyły samochody w różnych zadupiach
    Europy, jest odmienna.

    mozesz podac linka ?

    //Co więcej, możesz wziąć dowolną lawetę, fakturę i oddadzą forsę
    przelewem, na nikogo nie musisz czekać.

    zwroca jesli:
    -dostarczysz rachunki z warsztatu
    -limit na holowania to 200 euro

    P.


  • 54. Data: 2010-02-17 11:38:57
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    Dnia 17.02.2010 PJ <p...@g...com> napisał/a:
    > //Opinia Niemców, którym się rozkraczyły samochody w różnych zadupiach
    > Europy, jest odmienna.
    >
    > mozesz podac linka ?

    Ech ta dzisiejsza młodzież ;) Czy na wszystko musi być link? Co drugi
    posiadacz samochodu w Niemczech jest członkiem ADAC, znam kilku takich,
    którzy mieli problemy z samochodem za granicą i nigdy nie było problemu.

    > //Co więcej, możesz wziąć dowolną lawetę, fakturę i oddadzą forsę
    > przelewem, na nikogo nie musisz czekać.
    >
    > zwroca jesli:
    > -dostarczysz rachunki z warsztatu
    > -limit na holowania to 200 euro

    Wiadomo, że bez rachunków nie zwrócą i nigdy nie sugerowałem, że można
    wziąć dowolnie drogą lawetę i obwieźć auto dookoła świata. Za to są w
    stanie przywieźć lawetą (ale to już na zlecenie z centrali) samochód jeśli
    nie da się go naprawić w ciągu trzech dni na miejscu. Zdaje się, że można
    wybierać albo to, albo naprawę na miejscu i sfinansowanie powrotu po
    samochód.
    --
    Samotnik
    Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/


  • 55. Data: 2010-02-17 11:45:26
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najblizszego serwisu
    Od: "kamil" <k...@s...com>

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:hle2uj.4u0.0@poczta.onet.pl...

    >>> Czyli masz limit - teren UK i to oblozony wieloma restrykcjami
    >>> typu "nie mozemy naprawic w rozsadnym czasie auta na drodze".
    >>> Co to znaczy w rozsadnym czasie? :-) 2-3 dni to rozsadny czas?
    >>
    >> A po cholere mam samochodem na ukraine dwa dni jechac, skoro
    >> samolot bedzie kosztowal 10% ceny paliwa i leci trzy godziny? :)

    > Nikt Ci nie kaze na Ukraine jechac. Przypominam Ci tylko ze
    > pisales o firmach, które maja w polisie holowanie "w dowolne
    > miejsce" jak to ujales, a wiec bez limitów kilometrów...
    > Tymczasem prawda okazuje sie inna - nie ma takich firm.
    > Nawet w tym Twoim wspanialym UK maja limit i jak Ci sie
    > autko spieprzy na wycieczce przez The Channel do Normandii to
    > juz Twoja polisa holowania do domu nie obejmie, bo jestes poza UK.

    W dowolne miejsce w kraju, nikt tu nie pisal o holowaniu za granice (ani ja,
    ani autor watku). Poza tym jest tez opcja European Cover:

    We provide 24-hour English-speaking assistance if you break down abroad.
    Cover includes:

    * vehicle recovery to the UK, up to the market value of the vehicle
    * emergency European roadside assistance and repair
    * emergency alternative transport or accommodation


    Wiec jest, jak widzisz.

    > Czujesz czacze?

    A ty kminisz baze?

    > Sporo jak na polise której wiekszosc ludzi w ogóle nie potrzebuje
    > bo nie tluka sie po drogach trzesacymi sie rzechami które w kazdym
    > momencie moga sie rozsypac i wymagac holowania lecz jezdza autami
    > które sa w dobrym stanie technicznym i awaria unieruchamiajaca je na
    > zicher i wymagajaca kosztownego holowania jest maloprawdopodobna.
    > Generalnie w cywilizowanym kraju warsztat jest zwykle blisko i takie
    > holowanie do najblizszego warsztatu to nie majatek, wiec mozna
    > zaryzykowac ze w maloprawdopodobnym przypadku gdy Ci sie
    > usterka przytrafi po prostu przelkniesz sline i zaplacisz...
    > Ja na ten przyklad wole miec to ryzyko za darmo niz brak tego ryzyka
    > za oplata polisy która musisz zaplacic czy sie auto popsuje czy nie...

    Wlasnie w cywilizowanych krajach ludzie z assistance korzystaja. Mieszkam
    tutaj juz dobre pare lat i juz na studiach mialem RAC/AA wykupione,
    wiekszosc moich znajomych tez. Wiec cos sie Twoja teoria o "cywilizowanych
    krajach" kupy nie trzyma, ale to pewnie dlatego, ze bywasz w nich czasem na
    tygodniowy urlop, a to nie wystarczy na poznanie realiow zycia.

    > Napisales ze jestes u nich, bo nie chcesz 2 godziny czekac na
    > pomoc... Zauwazylem tylko tyle, ze nigdzie w ofercie nie podali
    > ze 40 minut jest maksymalnym, gwarantowanym czasem po
    > którym przyjedzie pomoc. A obietnicami to pieklo jest wybrukowane.
    > Te firmy którymi straszysz kolegów tez pewnie zawsze 2 godzin
    > nie zwlekaja i jak moga to przyjezdzaja szybko a jak nie moga
    > to wolniej - dokladnie tak jak te Twoje firmy z UK...

    Nie podali, ale zawsze przyjezdali w tym czasie. Raz trwalo to godzine, bo
    wezwalem ich do rozladowanego aku poznym wieczorem i sam powiedzialem, ze
    nigdzie sie nie spieszy, chcialem po prostu auto podladowac na natepny
    dzien.

    Czego jeszcze nie rozumiesz w tak prostym zdaniu?

    > Dla mnie istotne byloby to, czy MUSZE czekac na konkretna
    > pomoc z konkretnej firmy jaka ubezpieczyciel wyznaczyl (i
    > czekac czasem te 2 godziny) czy tez moge zamówic lawete
    > z dowolnej firmy a ubezpieczyciel mi zrefunduje koszty...
    > Obietnica "staramy sie byc do 40 minut na miejscu" naprawde
    > nic faktycznie nie znaczy i nie da sie tego nijak wyegzekwowac.

    Bo oczywiscie telefony do wszystkich lokalnych laweciarzy masz zapisane w
    notesiku i kazdy z nich zjawi sie u ciebie w 10 minut z magazynem czesci.

    Zapytam wprost - korzystales kiedykolwiek z assistance? Korzystales
    kiedykolwiek z niezaleznej pomocy drogowej? Jesli nie, proponuje skonczyc te
    dyskusje, bo to rozmowa ze slepym o kolorach.

    > Tak przy okazji - ja zadnych takich programów nie kupuje nigdy.

    No i to wiele wyjasnia, EOT z mojej strony.



    Pozdrawiam
    Kamil


  • 56. Data: 2010-02-17 11:45:55
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: "kamil" <k...@s...com>

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:hle36k.4ho.0@poczta.onet.pl...

    > No więc masz pakiet holowania W DOWOLNY PUNKT czy nie masz
    > bo ten "dowolny" punkt może być wyłącznie na terenie UK i to jest
    > przy wielu restrykcjach że naprawy nie da się w ogóle zrobić lokalnie?
    > Bo kitujesz nam prosto w oczy jak to fajnie jest u Ciebie a moment
    > sprawdzenia i się okazuje że wcale tak fajnie nie jest... :-)

    Why AA European Breakdown Cover?

    We provide 24-hour English-speaking assistance if you break down abroad.
    Cover includes:

    * vehicle recovery to the UK, up to the market value of the vehicle
    * emergency European roadside assistance and repair
    * emergency alternative transport or accommodation





    Pozdrawiam
    Kamil


  • 57. Data: 2010-02-17 11:48:53
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: "kamil" <k...@s...com>

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:hle4la.4p0.0@poczta.onet.pl...

    > Choćby nad tym, że wyrzucasz te 40 funtów zupełnie w błoto...
    > Mała jest bowiem szansa, że będziesz potrzebował auto holować 1000km
    > w całym swoim życiu a te 40 funtów co roku przez 20-30 lat się zbiera....

    Rownie mala szansa na to, ze bede miec wypadek. W zasadzie wyrzucam kolejne
    700 w bloto ubezpieczajac samochod.

    > Jeżdzę bardzo dużo i nie korzystałem w całym życiu z lawety...
    > A co do 1 stycznia i ciężarnej kobiety - wiesz... nie stać Cię aby
    > ponieść takie ryzyko z własnego portfela? Mnie stać, i dlatego
    > nie wyrzucam w błoto kilkudziesięciu dolarów rocznie bo a nóż
    > widelec mogę kiedyś w Nowy Rok z ciężarną kobietą, itp...

    Pszemol, albo jestes wyjatkowo glupi, albo jestes po prostu trollem.

    Owszem, stac mnie, ale byc moze w Twojej okolicy wszystkie warsztaty i
    hurtownie czesci sa 1 stycznia czynne, a laweciarze tylko czekaja na Twoj
    telefon, zeby za mniej niz roczny koszt assistance zabrac Cie do domu. Ja
    niestety takiego szczescia nie mam, misiu kolorowy.




    Pozdrawiam
    Kamil


  • 58. Data: 2010-02-17 11:49:43
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: "kamil" <k...@s...com>

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:hle4ut.5fk.0@poczta.onet.pl...

    > I w gruncie rzeczy tak jest - z wyjątkiem rzadkich przypadków że
    > złapiesz naprawdę coś poważnego i w przypadku auta powiesz
    > "ech, kupię sobie nowe" a w przypadku życia jak Cię nie stać to
    > tracisz życie swoje lub członka rodziny...


    Skladki zdrowotne na NFZ placisz? Placisz. A przeciez moglbys nie placic,
    wystarczy chrupac duzo marchwi i biegac co rano, prawda?



    Pozdraiam
    Kamil



  • 59. Data: 2010-02-17 16:03:30
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    kamil pisze:
    > "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    > news:hle4la.4p0.0@poczta.onet.pl...
    >
    >> Choćby nad tym, że wyrzucasz te 40 funtów zupełnie w błoto...
    >> Mała jest bowiem szansa, że będziesz potrzebował auto holować 1000km
    >> w całym swoim życiu a te 40 funtów co roku przez 20-30 lat się zbiera....
    >
    > Rownie mala szansa na to, ze bede miec wypadek. W zasadzie wyrzucam
    > kolejne 700 w bloto ubezpieczajac samochod.

    Rzekłeś :)
    Ja bym mógł za zaoszczędzone w życiu składki kupić już sobie swobodnie drugi.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 60. Data: 2010-02-17 16:15:33
    Temat: Re: Asistance z holowaniem do domu a nie do najbliższego serwisu
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    kamil pisze:
    > "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    > news:hle4ut.5fk.0@poczta.onet.pl...
    >
    >> I w gruncie rzeczy tak jest - z wyjątkiem rzadkich przypadków że
    >> złapiesz naprawdę coś poważnego i w przypadku auta powiesz
    >> "ech, kupię sobie nowe" a w przypadku życia jak Cię nie stać to
    >> tracisz życie swoje lub członka rodziny...
    >
    >
    > Skladki zdrowotne na NFZ placisz? Placisz. A przeciez moglbys nie
    > placic, wystarczy chrupac duzo marchwi i biegac co rano, prawda?

    Teza jest taka, że ubezpieczenie zdrowotne chroni coś, co jest bardzo
    cenne i jedocześnie niemierzalne, a czym bardzo nie chcemy ryzykować.
    Tu się każdy matematyczny rachunek załamuje.

    Zaś przy ubezpieczeniu od zdarzeń dość częstych (niemal pewnych
    w perspektywie kilku dekad) jak awaria samochodu, per saldo finansowo
    jesteś zawsze do tyłu. Przynajmniej dopóki nie wliczysz do rachunku
    takich czynników jak "wygoda", "komfort psychiczny", "stracony czas" itp.
    A i wtedy niekoniecznie, ale to już zależy od indywidualnej oceny.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: