-
101. Data: 2013-05-30 10:30:42
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "Walkowicek" <l...@b...pl>
Użytkownik "Walkowicek" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ko6svg$u32$1@node1.news.atman.pl...
> Winien kierowca i winien pieszy.
>
> Kierowca winien, bo :
> Art. 26.1
> 1. zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej
> ostrożności, czyli w tym przypadku nie przewidział, że na jezdni
> mogą być samobójcy i/lub debile.
Korekta :
.... nie zachował szczególnej ostrożności, czyli nie obserwował
wystarczająco uważnie ruchu w pobliżu przejścia dla pieszych.
-
102. Data: 2013-05-30 10:30:53
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "Walkowicek" <l...@b...pl>
Użytkownik "Walkowicek" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ko6mhl$nsv$1@node1.news.atman.pl...
> Winien kierowca i winien pieszy.
>
> Kierowca winien, bo :
> Art. 26.1
> 1. zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej
> ostrożności, czyli w tym przypadku nie przewidział, że na jezdni
> mogą być samobójcy i/lub debile.
Korekta :
.... nie zachował szczególnej ostrożności, czyli nie obserwował
wystarczająco uważnie ruchu w pobliżu przejścia dla pieszych.
-
103. Data: 2013-05-30 10:48:05
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "mlodz" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
news:5d0bvrtuqjw0$.1i81x5kzi3d8j.dlg@40tude.net...
>> nie przewidział, że na jezdni mogą być samobójcy i/lub debile.
>
> Czyli gdybym przejeżdżał przez przejście dla pieszych i w tym momencie
> rzuciłby mi się pod koła człowiek, który wcześniej stał metr od jezdni
> i tyłem do przejścia - to byłaby moja wina?
Nie. Wina zawsze jest po stronie pieszych :)
Wg opini niektórych kolegów z grupy, pieszy jest zawsze winnym.
Wystarczy tylko, że kierowca nie zatrzyma pojazdu.
Wg nich rozjechanie pieszych jest dozwolone pod warunkiem, że kierowca
się nie zatrzyma przed przejściem, a tylko zwolni, dając w ten sposób
znać, że pieszy mogą przechodzić, a następnie ruszy z piskiem opon i
przejedzie pieszych. Wtedy zawsze pełna wina jest po stronie pieszych,
także i na przejściu dla pieszych :)
-
104. Data: 2013-05-30 10:59:15
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "Walkowicek" <l...@b...pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
news:51a6fca5$0$1215$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Walkowicek" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:ko6svg$u32$1@node1.news.atman.pl...
> Ustąpił. Widać, ze zdecydowanie zwolnił i wszedł na przejście
Nie ustąpił. To co zrobił to nie jest ustąpienie. Pieszy powinien
powstrzymac się od ruchu tak, aby samochód mógł przejechać.
Wtedy by było ustąpienie pierwszeństwa.
>> 2. do przeciwległej krawędzi jezdni nie szedł drogą najkrótszą,
>> 3. nie szedł prostopadle do osi jezdni,
>
> Nie szedł, lecz to nie miało bezpośredniego związku z wypadkiem,
To jak szedł miało bezpośredni zwiazek z wypadkiem.
Gdyby szedł drogą najkrótszą i prostopadle do osi jezdni
to przeszedłby z tyłu pojazdu.
>> Art. 13.1
>> 4. nie korzystał z przejścia dla pieszych,
>
> W chwili wypadku oraz przed samym wypadkiem korzystał z przejścia.
To nie jest korzystanie z przejścia. Tylko przypadkowo znalazł się
na przejściu ścigając się z ciężarówką. Już pisałem co to znaczy
korzystać z przejścia.
>> 5. nie zachował szczególnej ostrożności, czyli wlazł pod jadący samochód
>> i wlazł w takim miejscu gdzie był niewidoczny dla kierowcy.
>
> Zachował. Zwolnił przed pojazdem, a kiedy się upewnił, że pojazd się
> zatrzymuje
Nie zachował szczególnej ostrożności. Upewnił się, że pojazd się zatrzymuje,
ale nie upewnił się że pojazd się zatrzymał i nie upewnił się czy kierowca
go widzi.
-
105. Data: 2013-05-30 11:16:05
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "Walkowicek" <l...@b...pl>
> Użytkownik "mlodz" <b...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:5d0bvrtuqjw0$.1i81x5kzi3d8j.dlg@40tude.net...
>
>> Czyli gdybym przejeżdżał przez przejście dla pieszych i w tym momencie
>> rzuciłby mi się pod koła człowiek, który wcześniej stał metr od jezdni
>> i tyłem do przejścia - to byłaby moja wina?
Do "mlodz". Nie widzę twojego posta, dlatego odpowiadam tutaj.
Miałbyś duży kłopot i tylko świadkowie, lub mocne dowody
mogłyby cię uratować od winy.
Lepiej nie przejeżdżać przejście bardzo blisko krawężnika
i z prędkością nie dostosowaną do warunków.
Przepis pięknie to określa "zachować szczególną ostrożność".
-
106. Data: 2013-05-30 11:21:27
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51a70416$0$1257$6...@n...neostrada
.pl...
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:51a703a4$0$26697
>
>>> Czy przechodzenie pieszego w taki sposób stworzyło zagrożenie
>>> bezpieczeństwa w ruchu
>>
>> Oczywiście.
>> Dowód masz na filmie.
>
> Widocznie obejrzałeś inny film :)
Względnie Ty nie jesteś w stanie pojąć związku, między takim, a nie innym
przejściem pieszego przez jezdnię, a jego skutkami.
-
107. Data: 2013-05-30 11:49:03
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:51a71f94$0$1269$6...@n...neostrada
.pl...
> Użytkownik "Walkowicek" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:ko72o9$44v$1@node1.news.atman.pl...
>
>>> Kierowca winien, bo :
>>> Art. 26.1
>>> 1. zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej
>>> ostrożności, czyli w tym przypadku nie przewidział, że na jezdni
>>> mogą być samobójcy i/lub debile.
>>
>> Korekta :
>> .... nie zachował szczególnej ostrożności, czyli nie obserwował
>> wystarczająco uważnie ruchu w pobliżu przejścia dla pieszych.
>
> I to właśnie było bezpośrednią przyczyną wypadku.
> Pieszy tylko pośrednio przyczynił się do tego wypadku.
Było dokładnie odwrotnie.
-
108. Data: 2013-05-30 12:03:09
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Walkowicek" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ko74db$5qq$1@node1.news.atman.pl...
>> Ustąpił. Widać, ze zdecydowanie zwolnił i wszedł na przejście
>
> Nie ustąpił. To co zrobił to nie jest ustąpienie. Pieszy powinien
> powstrzymac się od ruchu tak, aby samochód mógł przejechać.
> Wtedy by było ustąpienie pierwszeństwa.
Wobec Ciebie co zrobił kierowca?
Ustąpił pierwszeństwa pieszym na przjeściu czy też nie?
Wszak w ogóle nie zatrzymał pojazdu i rozjechał pieszego na przejściu.
Napisałeś wcześniej wielokrotnie w różnych kontekstach, że "Kierowca nie
musiał zatrzymywać się." oraz "Kierowca nie mial obowiązku widzieć tego
pieszego."
Wobec tego dlaczego uważasz, że wobec ustępowania pierwszeństwa, pieszy
miał obowiązek zatrzymania się i ustąpić pierwszeństwo kierowcy, a
kierowca już nie?
Napisałeś także:
"Wlazł na przejście dopiero bezposrednio przed ciężarówką, która już
jechała bo przeszli piesi będący na przejściu."
Kiedy pieszy wszedł na przejsci to pozostali pisi dopiero przechodzili,
a nie przeszli. Kobiety w chwili wejścia pieszego, znajdowały się
dokłądnie przed cieżarówką. Pieszy znalazł się przed ciężarówką także w
chwili, kiedy przed tą ciężarówką znajdowały się obie kobiety, a
kierowca zwalniał i sprawiał wrażenie, ze się zatrzyma i przepuści
pieszych. Tyle, że mężczyzna przchodził o wiele wolniej i nie zdążył
przejść wraz z kobietą, przechodzącą ze strony lewej na prawą.
> To jak szedł miało bezpośredni zwiazek z wypadkiem.
> Gdyby szedł drogą najkrótszą i prostopadle do osi jezdni
> to przeszedłby z tyłu pojazdu.
Nie przeszedłby za pojazdem, ponieważ pojazd był dłuższy od odległości
dzielącej pieszego od przejścia w miejscu jego wejścia na jezdnię.
Musiałby się zatrzymać na srodku jezdni i poczekać, aż ciężarówka
odjedzie lub zmienić kierunek ruchu w celu obejścia ciężarówki z tyłu, a
wtedy już by nie szedł drogą najkrótszą.
Ganisz pieszego, za przechodzenie obok pasów, ganisz pieszego za brak
zatrzymania się przed pojazdem, nie dopuszczasz do możliwości zmiany
kierunnku poruszania się pieszego i ganisz także pieszego za to, że
wszedł na przejscie.
Jesteś bardzo nieobiektywny i traktujesz prawo bardzo wybiórczo, aby
tylko przeforsować aqoje założenia, których dokonałeś na samym początku,
bez analizowania zapisów PoRD.
> To nie jest korzystanie z przejścia. Tylko przypadkowo znalazł się
> na przejściu ścigając się z ciężarówką. Już pisałem co to znaczy
> korzystać z przejścia.
To znaczy, ze kierowcom wolno zabijać pieszych na przejściach, nawet
kiedy widzą tych piszych, pod warunkiem, że nie weszli oni na to
przejscie dokłądnie w obrysie namalowanych pasów?
> Nie zachował szczególnej ostrożności. Upewnił się, że pojazd się
> zatrzymuje,
> ale nie upewnił się że pojazd się zatrzymał i nie upewnił się czy
> kierowca
> go widzi.
Nie musiał się upewniać czy pojazd się zatrzymał. Wystarczy, że kierowca
dał mu wyraźny znak, iż ustępuje pierwszeństwa pieszym, znajdującym się
na przejściu, którym to pierwszeńśtwo należało się na tym przejściu
bezwzględnie.
-
109. Data: 2013-05-30 12:05:21
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Walkowicek" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ko72o9$44v$1@node1.news.atman.pl...
>> Kierowca winien, bo :
>> Art. 26.1
>> 1. zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej
>> ostrożności, czyli w tym przypadku nie przewidział, że na jezdni
>> mogą być samobójcy i/lub debile.
>
> Korekta :
> .... nie zachował szczególnej ostrożności, czyli nie obserwował
> wystarczająco uważnie ruchu w pobliżu przejścia dla pieszych.
I to właśnie było bezpośrednią przyczyną wypadku.
Pieszy tylko pośrednio przyczynił się do tego wypadku.
-
110. Data: 2013-05-30 12:14:25
Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
Od: "uzytkownik" <a...@s...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
wiadomości news:51a72090$0$26694
>>> Korekta :
>>> .... nie zachował szczególnej ostrożności, czyli nie obserwował
>>> wystarczająco uważnie ruchu w pobliżu przejścia dla pieszych.
>>
>> I to właśnie było bezpośrednią przyczyną wypadku.
>> Pieszy tylko pośrednio przyczynił się do tego wypadku.
>
> Było dokładnie odwrotnie.
Tak, tak, a Kopernik zapewne była kobietą? :)
Myślę, że Panu to już podziekuję za wspólną dyskusję, bo zaczynają się
"przepychanki" na poziomie kilkuletnich dzici "ty jesteś gupi, a nie
plawda, bo ty jesteś gupi" :)
Dorośli swoje wypowiedzi argumentują, a u Ciebie ich brak.