On Wed, 4 Dec 2024 23:29:44 +0100, Rutkowski Jacek wrote:
> W dniu 03.12.2024 o 18:47, Pixel®🇵🇱 pisze:
>> W dniu 03.12.2024 o 18:09, Wiesiaczek pisze:
>>
>>> Za młodu miałem motocykl WSK i akumulator do niego ładowałem wprost z
>>> sieci.
>>>
>>> Szeregowo: Akumulator, dioda, ĹźarĂłwka 100 W i do gniazdka!
>>> Prąd ładowania rzędu 0,5 A - spoko! :)
>>>
>> Szkoda, że ci nie wyjebał w pysk :)
>>
> Przecież to zwykłe ładowanie ze źródła prądowego...
> Dopóki akumulator nie był przeładowany nic się nie działo.
> Dopiero po osiągnięciu 2,4V na celę mogło dojść do gazowania...

No ale że nie stał i nie pilnował, to mogło osiągnąć i dojść.

Przy czym bardziej bym się tu bał połączenia z siecią i tego, że może
kogoś popieścic.


J.

do góry

W dniu 5.12.2024 o 13:26, J.F pisze:
> On Wed, 4 Dec 2024 23:29:44 +0100, Rutkowski Jacek wrote:
>> W dniu 03.12.2024 o 18:47, Pixel(R)???????????? pisze:
>>> W dniu 03.12.2024 o 18:09, Wiesiaczek pisze:
>>>
>>>> Za młodu miałem motocykl WSK i akumulator do niego ładowałem wprost z
>>>> sieci.
>>>>
>>>> Szeregowo: Akumulator, dioda, żarówka 100 W i do gniazdka!
>>>> Prąd ładowania rzędu 0,5 A - spoko! :)
>>>>
>>> Szkoda, że ci nie wyjebał w pysk :)
>>>
>> Przecież to zwykłe ładowanie ze źródła prądowego...
>> Dopóki akumulator nie był przeładowany nic się nie działo.
>> Dopiero po osiągnięciu 2,4V na celę mogło dojść do gazowania...
>
> No ale że nie stał i nie pilnował, to mogło osiągnąć i dojść.
>
> Przy czym bardziej bym się tu bał połączenia z siecią i tego, że może
> kogoś popieścic.

No i co jak dojdzie do gazowania?
W tamtych latach gdy akumulatory były "normalne", nie hermetyczne,
żelowe etc. gazowanie było normalnym objawem naładowania akumulatora.
Nic się nie działo, z tym, że uzupełniało się (praktycznie rzadko)
elektrolit wodą destylowaną.

Co do pieszczenia, to masz chyba jakąś traumę narzuconą przez naszą
kochaną UE?
Wystarczy całe koromysło zamknąć w garażu, schować klucz i spoko :)))


--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

Wiele informacji, które przekazują polskie i amerykańskie media oraz
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.

do góry

On Thu, 5 Dec 2024 14:57:59 +0100, Wiesiaczek wrote:
> W dniu 5.12.2024 o 13:26, J.F pisze:
>> On Wed, 4 Dec 2024 23:29:44 +0100, Rutkowski Jacek wrote:
>>> W dniu 03.12.2024 o 18:47, Pixel(R)???????????? pisze:
>>>> W dniu 03.12.2024 o 18:09, Wiesiaczek pisze:
>>>>
>>>>> Za młodu miałem motocykl WSK i akumulator do niego ładowałem wprost z
>>>>> sieci.
>>>>>
>>>>> Szeregowo: Akumulator, dioda, żarówka 100 W i do gniazdka!
>>>>> Prąd ładowania rzędu 0,5 A - spoko! :)
>>>>>
>>>> Szkoda, że ci nie wyjebał w pysk :)
>>>>
>>> Przecież to zwykłe ładowanie ze źródła prądowego...
>>> Dopóki akumulator nie był przeładowany nic się nie działo.
>>> Dopiero po osiągnięciu 2,4V na celę mogło dojść do gazowania...
>>
>> No ale że nie stał i nie pilnował, to mogło osiągnąć i dojść.
>>
>> Przy czym bardziej bym się tu bał połączenia z siecią i tego, że może
>> kogoś popieścic.
>
> No i co jak dojdzie do gazowania?
> W tamtych latach gdy akumulatory były "normalne", nie hermetyczne,
> żelowe etc. gazowanie było normalnym objawem naładowania akumulatora.

W samochodach nadal takie, ale tu mowa o motocyklu :-)

> Nic się nie działo,

Ogolnie niewiele, ale:
-moze być dziurka zatkana i rozsadzi. Ale na "prostowniku" tez tak
będzie,
-akumulator się od tego gazowania zużywa. No dobra - prąd stabilny, to
wiadomo, kiedy wyłączyc,

-jak sie gaz nagromadzi ... to o iskrę bardzo łatwo :-)

> z tym, że uzupełniało się (praktycznie rzadko)
> elektrolit wodą destylowaną.

A propos - wie ktoś, czy taki elektrolit, kwas siarkowy o gęstości
1.28, to "na powietrzu" odparowuje wodę, czy wręcz przeciwnie -
wyłapuje wilgoć z powietrza?

Bo od wielu lat już sie wody nie dolewa do akumulatora, i nie wiem -
lepsze płyty, czy lepsze regulatory napięcia ..

> Co do pieszczenia, to masz chyba jakąś traumę narzuconą przez naszą
> kochaną UE?
> Wystarczy całe koromysło zamknąć w garażu, schować klucz i spoko :)))

Ale potem trzeba otworzyć :-)
A garaz wypełniony mieszanką wodoru i tlenu :-)

J.

do góry

W dniu 05.12.2024 o 14:57, Wiesiaczek pisze:

>>>>> Szeregowo: Akumulator, dioda, żarówka 100 W i do gniazdka!
>>>>> Prąd ładowania rzędu 0,5 A - spoko! :)
>>>>>
>>>> Szkoda, że ci nie wyjebał w pysk :)

>>> Dopóki akumulator nie był przeładowany nic się nie działo.
>>> Dopiero po osiągnięciu 2,4V na celę mogło dojść do gazowania...
>>
>> No ale że nie stał i nie pilnował, to mogło osiągnąć i dojść.

> Wystarczy całe koromysło zamknąć w garażu, schować klucz i spoko :)))

No a na drugi dzień przyjść, kiedy już gazuje i wystarczy iskra :)
https://www.youtube.com/shorts/hoLTOzpQy2U?feature=s
hare

Tu po rusku, może lepiej zrozumiesz :)
https://www.youtube.com/shorts/x2xoF_zK4uY?feature=s
hare

--
Pixel(R)??

do góry

W dniu 5.12.2024 o 15:15, J.F pisze:
...
> Ale potem trzeba otworzyć :-)
> A garaz wypełniony mieszanką wodoru i tlenu :-)

Jak w każdej stacji ładowania akumulatorów.
Swego czasu miałem taką dla wózków akumulatorowych, tak ok. 50 sztuk.
Szkolenie było a ja byłem brygadzistą w tym pierdzielniku.
Nic nie wybuchło.

--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

Wiele informacji, które przekazują polskie i amerykańskie media oraz
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.

do góry

On Thu, 5 Dec 2024 15:50:30 +0100, Wiesiaczek wrote:
> W dniu 5.12.2024 o 15:15, J.F pisze:
> ...
>> Ale potem trzeba otworzyć :-)
>> A garaz wypełniony mieszanką wodoru i tlenu :-)
>
> Jak w każdej stacji ładowania akumulatorów.

Ale tam jest stosowna wentylacja.
A w garażu nie wiadomo, ze wskazaniem na "nie ma" :-)

> Swego czasu miałem taką dla wózków akumulatorowych, tak ok. 50 sztuk.
> Szkolenie było a ja byłem brygadzistą w tym pierdzielniku.
> Nic nie wybuchło.

Jak w miarę współczenie, to ładowarki lepsze, i nie gazują
akumulatorów.

J.

do góry

On Thu, 5 Dec 2024 15:35:47 +0100, Pixel®🇵🇱 wrote:
> W dniu 05.12.2024 o 14:57, Wiesiaczek pisze:

>>>> Dopóki akumulator nie był przeładowany nic się nie działo.
>>>> Dopiero po osiągnięciu 2,4V na celę mogło dojść do gazowania...
>>>
>>> No ale że nie stał i nie pilnował, to mogło osiągnąć i dojść.
>
>> Wystarczy całe koromysło zamknąć w garażu, schować klucz i spoko :)))
>
> No a na drugi dzień przyjść, kiedy już gazuje i wystarczy iskra :)
> https://www.youtube.com/shorts/hoLTOzpQy2U?feature=s
hare
>
> Tu po rusku, moĹźe lepiej zrozumiesz :)
> https://www.youtube.com/shorts/x2xoF_zK4uY?feature=s
hare

ten jest ciekawy ... bo skąd ten wybuch?
Akumulator świeżo ładowany i pełno wodoru pod pokrywką?

Ale jeszcze musiał by się chyba gdzieś ulatniać, żeby od iskry się
zapalił ... czy jakies iskrzenie w środku?

poklatkowo tez niewiele widac - na jednej nie ma nic, na następnej
spora jasność - od klemy do środka pokrywy ...

J.

do góry

W dniu 5.12.2024 o 16:31, J.F pisze:
> On Thu, 5 Dec 2024 15:35:47 +0100, Pixel(R)???????????? wrote:
>> W dniu 05.12.2024 o 14:57, Wiesiaczek pisze:
>
>>>>> Dopóki akumulator nie był przeładowany nic się nie działo.
>>>>> Dopiero po osiągnięciu 2,4V na celę mogło dojść do gazowania...
>>>>
>>>> No ale że nie stał i nie pilnował, to mogło osiągnąć i dojść.
>>
>>> Wystarczy całe koromysło zamknąć w garażu, schować klucz i spoko :)))
>>
>> No a na drugi dzień przyjść, kiedy już gazuje i wystarczy iskra :)
>> https://www.youtube.com/shorts/hoLTOzpQy2U?feature=s
hare
>>
>> Tu po rusku, może lepiej zrozumiesz :)
>> https://www.youtube.com/shorts/x2xoF_zK4uY?feature=s
hare
>
> ten jest ciekawy ... bo skąd ten wybuch?
> Akumulator świeżo ładowany i pełno wodoru pod pokrywką?

Ciekawy?
Miałem taki przypadek, gdy byłem elektrykiem samochodowym w bazie
transportowej.
Kierowca poskarżył się, że mu samochód nie odpala, więc wsadziłem głowę
pod skrzynię ładunkową (tam były dwa duże akumulatory) i sprawdzałem
mocowanie zacisków - czasem bywały poluzowane.
No i w pewnym momencie strzeliło, prawie jak na filmie, z tym, że
wysadziło jedną celę, tą przy klemie.
No i nabiłem sobie guza z tyłu głowy :)
Dobrze, że kierowca akurat lał wodę do chłodnicy konewką (zima była)
więc podstawiłem łeb pod konewkę i zmyłem elektrolit z pyska :)

Przyczyna prosta: Czasem spoina klemy z płytą pęka i tam tworzy się łuk.
Obecność mieszanki piorunującej w celi jest oczywista :)

--
Wiesiaczek - dziś z podkarpackiej wsi
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)
Niech żyje POLEXIT! I salwa Ukrainie!

Wiele informacji, które przekazują polskie i amerykańskie media oraz
przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie
doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony USA i
Rzeczpospolitej Polskiej.

do góry

Wiesiaczek <c...@v...pl> wrote:

>> Nie dawaj takich pomysłów bo jeszcze ktoś skorzysta.
>
> Niech korzysta.
> Nic w tym złego nie ma.

Weźmiesz odpowiedzialność?

--
Do okulisty przychodzi pacjent:
- Proszę przeczytać litery z tablicy - mówi lekarz.
Na to pacjent:
- Z jakiej tablicy?

do góry

J.F <j...@p...onet.pl> wrote:

>>>> Co najmniej 3 lata? -- ale piszą o rozładunku przez 10 lat...
>>>
>>> Tak się chwalą? NiMH raczej tak długo nie wytrzymują.
>>
>> 3 lata? Eneloopy spokojnie tyle wytrzymują.
>
> Mam na myśli przechowywanie łądunku.

A, to nie wiem.

>> Innych nie używam, Eneloopy są na tyle tanie, że nie ma co szukać
>> alternatyw.
>
> Ogolnie tak, ale w sklepach rzadkie i drogie, trzeba profilaktyczne
> zakupy na allegro robić.

Ktoś jeszcze kupuje w sklepach stacjonarnych? :)

--
Spotkali się Inteligent z AWF-u i Fizyczny z politechniki. Mieli w ramach
wspolzawodnictwa przejsc przez mur (na wprost). Fizyczny z politechniki
sierpowym przylozyl w mur i nic, mur stoi. Inteligent z AWF-u podszedl
i uderzeniem z glowki rozwalil mur i mowi do drugiego:
- Trzeba miec tu! (pokazujac na glowe), a nie tu! (uderzajac się
w biceps).

do góry