-
31. Data: 2016-08-03 16:41:21
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 03.08.2016 o 11:54, twistedme pisze:
>> No ba, jada 60, wyprzedzac im sie nie chce, ale odstepu nie trzymaja,
>> aby odwazniejszy mogl ich wyprzedzic :-)
>
> Sytuacja taka: jedzie zawalidroga 60 km/h, za nim sznur powiedzmy 7 aut,
> jedzie z tyłu zapierdalacz i mimo, że z naprzeciwka walą co chwilę
> samochody, albo są zakazy, a zaraz będzie pod górkę dodatkowy pas, to
> zamiast poczekać, aż będą warunki, żeby przeciętnym autem dało się
> bezpiecznie wyprzedzić,
Dzisiaj miałem taką sytuację, ale kolumna składała się z jednego auta za
traktorem (w mieście, ale na wylotowej ulicy).
Ile Twoim zdaniem miałem czekać, aż baba zdecyduje się ten traktor
wyprzedzić?
Bo trzech szansach, których nie wykorzystała, przyspawałem, ją klaksonem
do prawej strony jezdni i sam wyprzedziłem i ją i ten traktor.
A potem w lusterku, na horyzoncie, aż do samego zakrętu widziałem tylko
ten traktor....
-
32. Data: 2016-08-03 17:03:01
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: twistedme <t...@o...pl>
W dniu 2016-08-03 o 16:41, Cavallino pisze:
> W dniu 03.08.2016 o 11:54, twistedme pisze:
>
>>> No ba, jada 60, wyprzedzac im sie nie chce, ale odstepu nie trzymaja,
>>> aby odwazniejszy mogl ich wyprzedzic :-)
>>
>> Sytuacja taka: jedzie zawalidroga 60 km/h, za nim sznur powiedzmy 7 aut,
>> jedzie z tyłu zapierdalacz i mimo, że z naprzeciwka walą co chwilę
>> samochody, albo są zakazy, a zaraz będzie pod górkę dodatkowy pas, to
>> zamiast poczekać, aż będą warunki, żeby przeciętnym autem dało się
>> bezpiecznie wyprzedzić,
>
> Dzisiaj miałem taką sytuację, ale kolumna składała się z jednego auta za
> traktorem (w mieście, ale na wylotowej ulicy).
>
> Ile Twoim zdaniem miałem czekać, aż baba zdecyduje się ten traktor
> wyprzedzić?
>
> Bo trzech szansach, których nie wykorzystała, przyspawałem, ją klaksonem
> do prawej strony jezdni i sam wyprzedziłem i ją i ten traktor.
>
> A potem w lusterku, na horyzoncie, aż do samego zakrętu widziałem tylko
> ten traktor....
Nie o to mi zupełnie chodziło.
Pisałem o sytuacji, gdy aut jest więcej niż jedno (w moim przykładzie
7). Auta jadą jedno za drugim, bo prędkość niewielka, co za tym idzie
odstępy też. Linia ciągła, z naprzeciwka co chwile coś jedzie, a
delikwent w wozie powyżej średniej krajowej wyprzedza ostatniego w
kolumnie i wciska się między niego, a przedostatniego zmuszając go do
przyhamowania. Za chwilkę sytuacja się powtarza i wyprzedza w ten sposób
szóstego wciskając się między niego a piątego, po czym zaczynają się 2
pasy i wszyscy spokojnie zjeżdżają na lewy i ciężarówka staje się
mglistym wspomnieniem :)
Ostatnia taka sytuacja miała miejsce jakieś 3 tyg. tu:
https://goo.gl/EhJAt5
-
33. Data: 2016-08-03 17:07:05
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 03.08.2016 o 17:03, twistedme pisze:
> W dniu 2016-08-03 o 16:41, Cavallino pisze:
>> W dniu 03.08.2016 o 11:54, twistedme pisze:
>>
>>>> No ba, jada 60, wyprzedzac im sie nie chce, ale odstepu nie trzymaja,
>>>> aby odwazniejszy mogl ich wyprzedzic :-)
>>>
>>> Sytuacja taka: jedzie zawalidroga 60 km/h, za nim sznur powiedzmy 7 aut,
>>> jedzie z tyłu zapierdalacz i mimo, że z naprzeciwka walą co chwilę
>>> samochody, albo są zakazy, a zaraz będzie pod górkę dodatkowy pas, to
>>> zamiast poczekać, aż będą warunki, żeby przeciętnym autem dało się
>>> bezpiecznie wyprzedzić,
>>
>> Dzisiaj miałem taką sytuację, ale kolumna składała się z jednego auta za
>> traktorem (w mieście, ale na wylotowej ulicy).
>>
>> Ile Twoim zdaniem miałem czekać, aż baba zdecyduje się ten traktor
>> wyprzedzić?
>>
>> Bo trzech szansach, których nie wykorzystała, przyspawałem, ją klaksonem
>> do prawej strony jezdni i sam wyprzedziłem i ją i ten traktor.
>>
>> A potem w lusterku, na horyzoncie, aż do samego zakrętu widziałem tylko
>> ten traktor....
>
> Nie o to mi zupełnie chodziło.
>
> Pisałem o sytuacji, gdy aut jest więcej niż jedno
Niewiele to zmienia, gdy kolejne ofiary losu nie biorą się za
wyprzedzanie, mimo okazji - to na co każesz czekać?
Chcą się wlec, niech się wleką - ale beze mnie.
(w moim przykładzie
> 7). Auta jadą jedno za drugim, bo prędkość niewielka, co za tym idzie
> odstępy też. Linia ciągła, z naprzeciwka co chwile coś jedzie, a
> delikwent w wozie powyżej średniej krajowej wyprzedza ostatniego w
> kolumnie i wciska się między niego, a przedostatniego zmuszając go do
> przyhamowania.
I słusznie.
Konwoje nie są w Polsce chronione prawem.
-
34. Data: 2016-08-03 17:12:25
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: twistedme <t...@o...pl>
W dniu 2016-08-03 o 17:07, Cavallino pisze:
> W dniu 03.08.2016 o 17:03, twistedme pisze:
>> W dniu 2016-08-03 o 16:41, Cavallino pisze:
>>> W dniu 03.08.2016 o 11:54, twistedme pisze:
>>>
>>>>> No ba, jada 60, wyprzedzac im sie nie chce, ale odstepu nie trzymaja,
>>>>> aby odwazniejszy mogl ich wyprzedzic :-)
>>>>
>>>> Sytuacja taka: jedzie zawalidroga 60 km/h, za nim sznur powiedzmy 7
>>>> aut,
>>>> jedzie z tyłu zapierdalacz i mimo, że z naprzeciwka walą co chwilę
>>>> samochody, albo są zakazy, a zaraz będzie pod górkę dodatkowy pas, to
>>>> zamiast poczekać, aż będą warunki, żeby przeciętnym autem dało się
>>>> bezpiecznie wyprzedzić,
>>>
>>> Dzisiaj miałem taką sytuację, ale kolumna składała się z jednego auta za
>>> traktorem (w mieście, ale na wylotowej ulicy).
>>>
>>> Ile Twoim zdaniem miałem czekać, aż baba zdecyduje się ten traktor
>>> wyprzedzić?
>>>
>>> Bo trzech szansach, których nie wykorzystała, przyspawałem, ją klaksonem
>>> do prawej strony jezdni i sam wyprzedziłem i ją i ten traktor.
>>>
>>> A potem w lusterku, na horyzoncie, aż do samego zakrętu widziałem tylko
>>> ten traktor....
>>
>> Nie o to mi zupełnie chodziło.
>>
>> Pisałem o sytuacji, gdy aut jest więcej niż jedno
>
> Niewiele to zmienia, gdy kolejne ofiary losu nie biorą się za
> wyprzedzanie, mimo okazji - to na co każesz czekać?
> Chcą się wlec, niech się wleką - ale beze mnie.
>
>
>
> (w moim przykładzie
>> 7). Auta jadą jedno za drugim, bo prędkość niewielka, co za tym idzie
>> odstępy też. Linia ciągła, z naprzeciwka co chwile coś jedzie, a
>> delikwent w wozie powyżej średniej krajowej wyprzedza ostatniego w
>> kolumnie i wciska się między niego, a przedostatniego zmuszając go do
>> przyhamowania.
>
> I słusznie.
> Konwoje nie są w Polsce chronione prawem.
>
Ale linia ciągła jest. Masz pretensje, że gość nie wyprzedza na zakazie?
Właśnie o to chodzi. Z jednej strony święte oburzenie, bo ludzie w korku
zawrócili kilkadziesiąt metrów, a z drugiej napierdalaj, mimo zakazu
wyprzedzania!
-
35. Data: 2016-08-03 17:55:10
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "twistedme" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:57a207a8$0$653$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2016-08-03 o 16:41, Cavallino pisze:
>> Dzisiaj miałem taką sytuację, ale kolumna składała się z jednego
>> auta za
>> traktorem (w mieście, ale na wylotowej ulicy).
>> Ile Twoim zdaniem miałem czekać, aż baba zdecyduje się ten traktor
>> wyprzedzić?
>> Bo trzech szansach, których nie wykorzystała, przyspawałem, ją
>> klaksonem
>> do prawej strony jezdni i sam wyprzedziłem i ją i ten traktor.
>Nie o to mi zupełnie chodziło.
>Pisałem o sytuacji, gdy aut jest więcej niż jedno (w moim przykładzie
>7).
Zadna roznica. Tylko tyle, ze trzeba wyprzedzic nie jedna babe, a 7.
Po jednej niestety.
>Auta jadą jedno za drugim, bo prędkość niewielka, co za tym idzie
>odstępy też. Linia ciągła, z naprzeciwka co chwile coś jedzie, a
>delikwent w wozie powyżej średniej krajowej wyprzedza ostatniego w
>kolumnie i wciska się między niego, a przedostatniego zmuszając go do
>przyhamowania.
Znaczy sie - miejsce aby drugi w kolumnie wyprzedzil pierwszego bylo.
Moze i linia ciagla, ale jakos sie dalo.
Owszem, mogl miec slabsze auto, wieksza bojazn dla przepisow, ale z
tylu musi wyprzedzac po jednym.
>Za chwilkę sytuacja się powtarza i wyprzedza w ten sposób szóstego
>wciskając się między niego a piątego, po czym zaczynają się 2 pasy i
>wszyscy spokojnie zjeżdżają na lewy i ciężarówka staje się mglistym
>wspomnieniem :)
Zdarza sie. Ale:
-ten tylu mogl o nie wiedziec, ze zaraz dwa pasy beda,
-jak zle pojdzie, to 2 pasy sie po 500m skoncza, a ta druga
zawalidroga w kolejce ledwo zdazy w tym czasie wyprzedzic pierwsza.
a reszta bedzie musiala sie dalej kisic.
>Ostatnia taka sytuacja miała miejsce jakieś 3 tyg. tu:
>https://goo.gl/EhJAt5
Widocznosc taka sobie. W druga strone nieco lepsza, a tez zakaz.
Poza tym te 2 pasy sie wkrotce koncza, i patrz wyzej. :-)
Jest okazja, to sie wyprzedza :-)
A jak sie komus nie spieszy, to nich odstep zachowa, aby go mozna bylo
wyprzedzic :-)
J.
-
36. Data: 2016-08-03 18:20:16
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: twistedme <t...@o...pl>
W dniu 2016-08-03 o 17:55, J.F. pisze:
> Użytkownik "twistedme" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:57a207a8$0$653$6...@n...neostrada.
pl...
> W dniu 2016-08-03 o 16:41, Cavallino pisze:
>>> Dzisiaj miałem taką sytuację, ale kolumna składała się z jednego auta za
>>> traktorem (w mieście, ale na wylotowej ulicy).
>>> Ile Twoim zdaniem miałem czekać, aż baba zdecyduje się ten traktor
>>> wyprzedzić?
>>> Bo trzech szansach, których nie wykorzystała, przyspawałem, ją klaksonem
>>> do prawej strony jezdni i sam wyprzedziłem i ją i ten traktor.
>
>> Nie o to mi zupełnie chodziło.
>> Pisałem o sytuacji, gdy aut jest więcej niż jedno (w moim przykładzie 7).
>
> Zadna roznica. Tylko tyle, ze trzeba wyprzedzic nie jedna babe, a 7.
> Po jednej niestety.
>
>> Auta jadą jedno za drugim, bo prędkość niewielka, co za tym idzie
>> odstępy też. Linia ciągła, z naprzeciwka co chwile coś jedzie, a
>> delikwent w wozie powyżej średniej krajowej wyprzedza ostatniego w
>> kolumnie i wciska się między niego, a przedostatniego zmuszając go do
>> przyhamowania.
>
> Znaczy sie - miejsce aby drugi w kolumnie wyprzedzil pierwszego bylo.
> Moze i linia ciagla, ale jakos sie dalo.
>
> Owszem, mogl miec slabsze auto, wieksza bojazn dla przepisow, ale z tylu
> musi wyprzedzac po jednym.
>
>> Za chwilkę sytuacja się powtarza i wyprzedza w ten sposób szóstego
>> wciskając się między niego a piątego, po czym zaczynają się 2 pasy i
>> wszyscy spokojnie zjeżdżają na lewy i ciężarówka staje się mglistym
>> wspomnieniem :)
>
> Zdarza sie. Ale:
> -ten tylu mogl o nie wiedziec, ze zaraz dwa pasy beda,
> -jak zle pojdzie, to 2 pasy sie po 500m skoncza, a ta druga zawalidroga
> w kolejce ledwo zdazy w tym czasie wyprzedzic pierwsza.
> a reszta bedzie musiala sie dalej kisic.
>
>> Ostatnia taka sytuacja miała miejsce jakieś 3 tyg. tu:
>> https://goo.gl/EhJAt5
>
> Widocznosc taka sobie. W druga strone nieco lepsza, a tez zakaz.
>
> Poza tym te 2 pasy sie wkrotce koncza, i patrz wyzej. :-)
> Jest okazja, to sie wyprzedza :-)
>
> A jak sie komus nie spieszy, to nich odstep zachowa, aby go mozna bylo
> wyprzedzic :-)
>
> J.
>
No a potem jest jeszcze 2x po 2 pasy, a za 10 km autostrada :)
Nie no ok, nie przegadam Was, ja tam się nie pcham za wszelką cenę i nie
wyprzedzam na złamanie karku. Jak też tych 6, którzy jechali ze mną za
ciężarówką 60-70km/h przez ten kawałeczek :)
Ja uważam, że poniższe zachowanie jest bez sensu i jest bardzo
niebezpieczne:
http://pokazywarka.pl/zy05pg/
-
37. Data: 2016-08-03 18:23:41
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 03.08.2016 o 17:12, twistedme pisze:
> W dniu 2016-08-03 o 17:07, Cavallino pisze:
>> W dniu 03.08.2016 o 17:03, twistedme pisze:
>>> W dniu 2016-08-03 o 16:41, Cavallino pisze:
>>>> W dniu 03.08.2016 o 11:54, twistedme pisze:
>>>>
>>>>>> No ba, jada 60, wyprzedzac im sie nie chce, ale odstepu nie trzymaja,
>>>>>> aby odwazniejszy mogl ich wyprzedzic :-)
>>>>>
>>>>> Sytuacja taka: jedzie zawalidroga 60 km/h, za nim sznur powiedzmy 7
>>>>> aut,
>>>>> jedzie z tyłu zapierdalacz i mimo, że z naprzeciwka walą co chwilę
>>>>> samochody, albo są zakazy, a zaraz będzie pod górkę dodatkowy pas, to
>>>>> zamiast poczekać, aż będą warunki, żeby przeciętnym autem dało się
>>>>> bezpiecznie wyprzedzić,
>>>>
>>>> Dzisiaj miałem taką sytuację, ale kolumna składała się z jednego
>>>> auta za
>>>> traktorem (w mieście, ale na wylotowej ulicy).
>>>>
>>>> Ile Twoim zdaniem miałem czekać, aż baba zdecyduje się ten traktor
>>>> wyprzedzić?
>>>>
>>>> Bo trzech szansach, których nie wykorzystała, przyspawałem, ją
>>>> klaksonem
>>>> do prawej strony jezdni i sam wyprzedziłem i ją i ten traktor.
>>>>
>>>> A potem w lusterku, na horyzoncie, aż do samego zakrętu widziałem tylko
>>>> ten traktor....
>>>
>>> Nie o to mi zupełnie chodziło.
>>>
>>> Pisałem o sytuacji, gdy aut jest więcej niż jedno
>>
>> Niewiele to zmienia, gdy kolejne ofiary losu nie biorą się za
>> wyprzedzanie, mimo okazji - to na co każesz czekać?
>> Chcą się wlec, niech się wleką - ale beze mnie.
>>
>>
>>
>> (w moim przykładzie
>>> 7). Auta jadą jedno za drugim, bo prędkość niewielka, co za tym idzie
>>> odstępy też. Linia ciągła, z naprzeciwka co chwile coś jedzie, a
>>> delikwent w wozie powyżej średniej krajowej wyprzedza ostatniego w
>>> kolumnie i wciska się między niego, a przedostatniego zmuszając go do
>>> przyhamowania.
>>
>> I słusznie.
>> Konwoje nie są w Polsce chronione prawem.
>>
> Ale linia ciągła jest.
Nic nie pisałem o ciągłych liniach.
Odpowiadaj na to co zostało zacytowane, a nie o swoich projekcjach.
-
38. Data: 2016-08-03 18:35:05
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: twistedme <t...@o...pl>
W dniu 2016-08-03 o 18:23, Cavallino pisze:
>
> Nic nie pisałem o ciągłych liniach.
> Odpowiadaj na to co zostało zacytowane, a nie o swoich projekcjach.
Mówisz o tym?
>>(w moim przykładzie
>> 7). Auta jadą jedno za drugim, bo prędkość niewielka, co za tym idzie
>> odstępy też. Linia ciągła, z naprzeciwka co chwile coś jedzie, a
>> delikwent w wozie powyżej średniej krajowej wyprzedza ostatniego w
>> kolumnie i wciska się między niego, a przedostatniego zmuszając go do
>> przyhamowania.
>I słusznie.
>Konwoje nie są w Polsce chronione prawem.
-
39. Data: 2016-08-03 18:51:46
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 03.08.2016 o 18:35, twistedme pisze:
> W dniu 2016-08-03 o 18:23, Cavallino pisze:
>
>>
>> Nic nie pisałem o ciągłych liniach.
> Mówisz o tym?
Dobra - inaczej:
Co stanowi dla Ciebie problem, to że ktoś wyprzedził na ciągłej linii,
czy to że w ogóle ośmielił się wyprzedzać, więc trzeba było mu zrobić
miejsce po manewrze?
Bo na ciągłych nie wyprzedzam, a co za tym idzie z tym nie dyskutuję,
tak żeby była jasność.
-
40. Data: 2016-08-03 19:50:06
Temat: Re: A1 - kolejni łowcy nagrody Darwina
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "twistedme" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:57a219c3$0$12562$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2016-08-03 o 17:55, J.F. pisze:
> -jak zle pojdzie, to 2 pasy sie po 500m skoncza, a ta druga
> zawalidroga
> w kolejce ledwo zdazy w tym czasie wyprzedzic pierwsza.
> a reszta bedzie musiala sie dalej kisic.
>
>> Ostatnia taka sytuacja miała miejsce jakieś 3 tyg. tu:
>> https://goo.gl/EhJAt5
>
> Widocznosc taka sobie. W druga strone nieco lepsza, a tez zakaz.
> Poza tym te 2 pasy sie wkrotce koncza, i patrz wyzej. :-)
> Jest okazja, to sie wyprzedza :-)
>
>No a potem jest jeszcze 2x po 2 pasy,
Tez na krotko :-)
>a za 10 km autostrada :)
>Nie no ok, nie przegadam Was, ja tam się nie pcham za wszelką cenę i
>nie wyprzedzam na złamanie karku. Jak też tych 6, którzy jechali ze
>mną za ciężarówką 60-70km/h przez ten kawałeczek :)
Ja tylko protestuje przeciw ganieniu "wyprzedzania po jednym".
Jakby sie dalo wyprzedzac po 10, to ja bardzo chetnie, ale niestety
sie nie da. Trzeba po jednym.
>Ja uważam, że poniższe zachowanie jest bez sensu i jest bardzo
>niebezpieczne:
>http://pokazywarka.pl/zy05pg/
Tak jak z tym "zawracaniem na autostradzie" - wszystko zalezy od
warunkow.
Czy do tych samochodow z przeciwka jest 300m czy 500, czy pod pedalem
ma sie 50KM czy 250, czy kolumna sie wlecze 100 czy 40km/h, czy
odstepy sa po 50m czy po 5m.
Zobacz np tu
https://goo.gl/maps/MyygGEmQQNM2
Jak nie skorzystasz z okazji i nie wyprzedzisz takiego "siodmego w
kolumnie", to cie za kilometr przyblokuje, i tez nie wyprzedzisz, a po
kolejnych 500m szesciu wyprzedzi, a ty sie powleczesz 10 km ...
A jeszcze z 10 lat temu dawalem to jako przyklad dobrej drogi - tzn
technicznie trudnej, ale malo restrykcyjnie oznakowanej. Zakazy staly
tylko tam, gdzie trzeba (czyli czesto).
Niestety - przyszli, i "ulepszyli". Ciekawe ile wypadkow mniej jest
... niestety, statystyki sa podawane dla calej DK8, nie dla mniejszych
odcinkow.
J.