-
71. Data: 2019-03-21 18:43:13
Temat: Re: A gdyby ? obowiązkowy egzamin.
Od: s...@g...com
W dniu czwartek, 21 marca 2019 10:25:33 UTC-5 użytkownik Koloek napisał:
> Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
> news:ce7db0e1-5e37-45dc-af06-f1736e91e23c@googlegrou
ps.com...
>
> > Fakt ze w PORD jest niejasno napisane jak pieszy ma sie zachowac jest tym
> > bardziej szkodliwy. Aktualnie niby wejsc mu nikt nie zabrania wprost ale
> > kodeks wykroczen jednak przewiduje mandat.
>
> > W takim razie za co ten mandat jak nigdzie nie ma napisane ze nie wolno?
>
> Takich jak ty jest bardzo dużo - tych co nie znają PoRD.
> Powinien być obowiązkowy egzamin dla kierowców z przepisów PoRD
> co 5 lat.
>
> Art. 14. Zabrania się:
>
> 1) wchodzenia na jezdnię:
> a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
> pieszych,
> b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
Mialem na mysli mandat za wejscie na przejscie na czerwonym.
art 92 kodeksu wykroczen.
Skoro jest wykroczenie to i musi byc przepis ktory je definiuje.
W pord nie ma napisane ze nie wlazic na czerwonym. To gdzie jest?
Znajdziesz?
-
72. Data: 2019-03-21 19:07:53
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2019-03-21 o 18:35, Shrek pisze:
> W dniu 21.03.2019 o 10:26, LordBluzg(R) pisze:
>
>>>> Mogłaby to być linia obrony...ale
>>>> ...kiedyś pieszy nie miał pierwszeństwa a mimo tego przepis o
>>>> zwolnieniu
>>>
>>> Kiedy?
>>
>> Kiedyś, przynajmniej było inaczej niż obecnie.
>
> No taki że tak powiem średnia argument - nie wiadomo kiedy i jak;)
Omatko, ale męczysz:
http://krakoff.info/2011/01/18/pierwszenstwo-pieszeg
o/
W ostatnich wątkach na temat pieszego, było kilu "mądrali" którzy w/g
starego prawa nie uznawali że dojście pieszego do przejścia NIE nalezy
traktować równoznacznie z jego pierwszeństwem. Dopiero jak postawi nogę
na pasach, co jest oczywistą bzdurą.
>
>>> Szczególna ostrożność z tego co pamiętam na każdym skrzyżowaniu
>>> występuje, ale jednak trzeba nadzywczajnych okoliczności, żeby uznać
>>> za winnego tego na zielonym świetle. Tu żadnych nadzwyczajnych nei było.
>>
>> Od zawsze było, że nie wolno, nawet mając zielone, wjechać za
>> sygnalizator i komus przyjebać, kto się tam znajduje. Nie kręć.
>
> Wolno było, chyba że zachowanie innego uczesnika wskazywało, że jednak
> znajdziecie się na kolizyjnej. Zasada ograniczonego zaufania nie
> oznacza, że nalezy traktować przepisy na opak;) Co do danpierwszeństwa -
> takie pojęcie nie istnieje
Ale istnieje pojęcie pierwszeństwa a nawet pierwszeństwa bezwarunkowego
wynikające jasno z przepisów. Zielone światło nie daje pierwszeństwa a
jedynie "zezwolenie" na wjazd za sygnalizator po upewnieniu się że nic
się tam nie znajduje.
>>>> Wyroki też wskazują (te stare) że często była to współwina lub wina
>>>> kierowcy, pomimo jego pierwszeństwa.
>>>
>>> Zdefiniuj często. Bo IMHO na tyle rzadko, że aż się o tym w gazetach
>>> w dziale "człowiek pogryzł psa" pisze.
>>
>> Przynajmniej sporo. Nie chce mi się szukać.
>
> To już drugi raz w jednym poście - słabo z argumentami.
Grr, wiesz dobrze że kiedyś się tego tak nie opisywało jak dzisiaj i
wiesz dobrze że świadomość kierowców czy wyroki sądów nie były takie jak
dzisiaj i nie chodzi że "w świetle przepisów" Nawet dzisiaj znajdziesz
że stary 70letni dziadek z laską, ze stopą cukrzycową na środku pasów
jest winny bo wbiegł jak zając bezpośrednio przed pojazd, którego droga
hamowania wyniosła 80m w terenie zabudowanym.
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy>>>
KOLEJNE MILIARDY TRAFIĄ DO KIESZENI POLAKÓW.
-
73. Data: 2019-03-21 19:21:46
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Thu, 21 Mar 2019 19:07:53 +0100, w <5c93d31b$0$500$65785112@news.neostrada.pl>,
LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl> napisał(-a):
> Omatko, ale męczysz:
> http://krakoff.info/2011/01/18/pierwszenstwo-pieszeg
o/
>
> W ostatnich wątkach na temat pieszego, było kilu "mądrali" którzy w/g
> starego prawa nie uznawali że dojście pieszego do przejścia NIE nalezy
> traktować równoznacznie z jego pierwszeństwem. Dopiero jak postawi nogę
> na pasach, co jest oczywistą bzdurą.
Widzę, że dyskutowanie z prawem weszło ci w krew :D
A był nawet wyrok podawany, ale widzę nieedukowalność.
-
74. Data: 2019-03-21 19:39:44
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 2019-03-21 o 19:21, r...@k...pl pisze:
>> Omatko, ale męczysz:
>> http://krakoff.info/2011/01/18/pierwszenstwo-pieszeg
o/
>>
>> W ostatnich wątkach na temat pieszego, było kilu "mądrali" którzy w/g
>> starego prawa nie uznawali że dojście pieszego do przejścia NIE nalezy
>> traktować równoznacznie z jego pierwszeństwem. Dopiero jak postawi nogę
>> na pasach, co jest oczywistą bzdurą.
>
> Widzę, że dyskutowanie z prawem weszło ci w krew :D
> A był nawet wyrok podawany, ale widzę nieedukowalność.
>
Ja widzę że konwencja genewska jest olewana nawet przez sądy. Wolę
jednak nie wdawać się w wyroki sądów i jeździć bezpiecznie i nie
egzekwować na siłę swojego/jego pierwszeństwa ani nie "straszyć pieszego" :)
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy>>>
KOLEJNE MILIARDY TRAFIĄ DO KIESZENI POLAKÓW.
-
75. Data: 2019-03-21 19:42:42
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 21.03.2019 o 19:07, LordBluzg(R) pisze:
>>>>> Mogłaby to być linia obrony...ale
>>>>> ...kiedyś pieszy nie miał pierwszeństwa a mimo tego przepis o
>>>>> zwolnieniu
>>>>
>>>> Kiedy?
>>>
>>> Kiedyś, przynajmniej było inaczej niż obecnie.
>>
>> No taki że tak powiem średnia argument - nie wiadomo kiedy i jak;)
>
> Omatko, ale męczysz:
> http://krakoff.info/2011/01/18/pierwszenstwo-pieszeg
o/
Gdzie tu masz, że pieszy na przejściu _nie_miał_ pierwszeństwa?
>>> Od zawsze było, że nie wolno, nawet mając zielone, wjechać za
>>> sygnalizator i komus przyjebać, kto się tam znajduje. Nie kręć.
>>
>> Wolno było, chyba że zachowanie innego uczesnika wskazywało, że jednak
>> znajdziecie się na kolizyjnej. Zasada ograniczonego zaufania nie
>> oznacza, że nalezy traktować przepisy na opak;) Co do danpierwszeństwa
>> - takie pojęcie nie istnieje
>
> Ale istnieje pojęcie pierwszeństwa a nawet pierwszeństwa bezwarunkowego
> wynikające jasno z przepisów.
NIe dające prawa do taranowania innych (co niekoniecznie zmienia winę
choć może).
> Zielone światło nie daje pierwszeństwa a
> jedynie "zezwolenie" na wjazd za sygnalizator po upewnieniu się że nic
> się tam nie znajduje.
Napisz do czgo dążysz - że niby pieszy na czerwonym ma pierwszweństwo?
Jest napisane wprost, że światła są nadrzędne nad znakami dotyczącymi
pierwszwa (a te znaki z koleii zasady ogólne). Wiec skoro są nadrzędne
to mogą je zmieniać - i zmieniają.
>>> Przynajmniej sporo. Nie chce mi się szukać.
>>
>> To już drugi raz w jednym poście - słabo z argumentami.
>
> Grr, wiesz dobrze że kiedyś się tego tak nie opisywało jak dzisiaj
To dawaj 5 prawomocnych z zeszłego roku.
> wiesz dobrze że świadomość kierowców czy wyroki sądów nie były takie jak
> dzisiaj i nie chodzi że "w świetle przepisów" Nawet dzisiaj znajdziesz
> że stary 70letni dziadek z laską, ze stopą cukrzycową na środku pasów
> jest winny bo wbiegł jak zając bezpośrednio przed pojazd, którego droga
> hamowania wyniosła 80m w terenie zabudowanym.
Wiem - tym bardziej się dziwię, że niby sądy powszechnie skazują
kierowców za potrącenie pieszych przebiegających na czerwonym.
Shrek
-
76. Data: 2019-03-21 23:19:07
Temat: Re: A gdyby ?
Od: "Koloek" <k...@p...pl>
Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
news:235027fb-159d-4f63-aea2-cfe6cbefe3cf@googlegrou
ps.com...
W dniu czwartek, 21 marca 2019 10:25:33 UTC-5 użytkownik Koloek napisał:
> Użytkownik <s...@g...com> napisał w wiadomości
> news:ce7db0e1-5e37-45dc-af06-f1736e91e23c@googlegrou
ps.com...
>
>> Art. 14. Zabrania się:
>
> 1) wchodzenia na jezdnię:
> a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla
> pieszych,
>> b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
> Mialem na mysli mandat za wejscie na przejscie na czerwonym.
art 92 kodeksu wykroczen.
> Skoro jest wykroczenie to i musi byc przepis ktory je definiuje.
> W pord nie ma napisane ze nie wlazic na czerwonym. To gdzie jest?
Jest w Rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych.
-
77. Data: 2019-03-22 01:27:58
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 21 Mar 2019 18:35:55 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 21.03.2019 o 10:26, LordBluzg(R) pisze:
>>>> Mogłaby to być linia obrony...ale
>>>> ...kiedyś pieszy nie miał pierwszeństwa a mimo tego przepis o zwolnieniu
>>>
>>> Kiedy?
>>
>> Kiedyś, przynajmniej było inaczej niż obecnie.
>
> No taki że tak powiem średnia argument - nie wiadomo kiedy i jak;)
Stare ustawy mozna przeczytac na sejmowym serwerze.
Mnie za mlodu uczono "popatrz w lewo, w prawo i znow w lewo, jak nic
nie jedzie, to przechodz".
No i kiedys sie tak dalo, ale jak przejsc przez 4 pasy o duzym
natezeniu ruchu ?
J.
-
78. Data: 2019-03-22 01:38:36
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 21 Mar 2019 18:22:21 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 21.03.2019 o 07:21, J.F. pisze:
>>> Jakoś jest tak, że jak idzie w strohnę przejścia, to za zwyczaj w celu
>>> przejścia;)
>>
>> Masz film - chodnik zazwyczaj wzdluz jezdni prowadzi.
>
> No mam. Tam gdzie mieszkam chodnik sią albo odsuniuęte... albo na
> chodzniku przy jezdniu parkują samochody. Nie przeczę, że ten z filmu by
> mnie zmylił. Ale to nie był pieszy.
A jakby byl pieszy ?
Nie moglby niespodziewanie skrecic ?
Czyli jednak nie uwazasz na przejsciach :-)
>>>> I tego wlasnie chcemy uniknac - pieszy ma stanac na krawezniku i poczekac.
>>> Nie ma takiego przepisu. Ma nie wtargnąć i tyle.
>> Ale ja pisze jak powinno byc.
>
> Przyznam, ze nie rozumiem. Skoro jest jasno napisanne, że ma mieć
> pierwszeństwo to powinien mieć pierwszeństwo. Jakby ustawodawca chciał
> napisać, że pieszy ma się zatrzymać przed przejściem w celu ustapienia
> pierwszeństwa samochodom to by raczej nie użyłby sformułowania "pieszy
> na przejściu ma pierwszeństwo".
Jakby chcial mu dac pierwszenstwo, to by nie napisal, ze nie wolno mu
wejsc bezposrednio przed pojazd.
Ba - chcial dac pierwszenstwo, ale na szczescie Senat powstrzymal, a
ta pani juz nigdy zadnego pieszego nie zabije :-)
Natomiast troche glupio byloby nie dac mu pierwszenstwa juz na
przejsciu, bo jak przejsc przez 4 pasy ?
No, w sumie prosto - poczekac na zielone swiatlo :-)
>>> Generalnie ma pierwszeństwo.
>> Jak juz zejdzie z chodnika, a powinien poczekac na chodniku :-)
> Jeszcze raz - nie ma takiego przepisu - ma nie wchodzić bezpośrednio
> przed jadący pojazd i tyle. Pierwszeństwa go to nie pozbawia.
Dlugo nie pozyje, jak sie nie bedzie stosowal, i genow nie przekaze
:-)
J.
-
79. Data: 2019-03-22 06:24:03
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 22.03.2019 o 01:38, J.F. pisze:
>> No mam. Tam gdzie mieszkam chodnik sią albo odsuniuęte... albo na
>> chodzniku przy jezdniu parkują samochody. Nie przeczę, że ten z filmu by
>> mnie zmylił. Ale to nie był pieszy.
>
> A jakby byl pieszy ?
> Nie moglby niespodziewanie skrecic ?
Aż tak szybki skubaniec by nie był.
>> Przyznam, ze nie rozumiem. Skoro jest jasno napisanne, że ma mieć
>> pierwszeństwo to powinien mieć pierwszeństwo. Jakby ustawodawca chciał
>> napisać, że pieszy ma się zatrzymać przed przejściem w celu ustapienia
>> pierwszeństwa samochodom to by raczej nie użyłby sformułowania "pieszy
>> na przejściu ma pierwszeństwo".
>
> Jakby chcial mu dac pierwszenstwo, to by nie napisal, ze nie wolno mu
> wejsc bezposrednio przed pojazd.
Przecież wyraźnie napisał, że ma pierwszeństwo - jest to jeden z
niewielu przypadków w PoRD, kiedy napisano to wprost.
> Ba - chcial dac pierwszenstwo, ale na szczescie Senat powstrzymal, a
> ta pani juz nigdy zadnego pieszego nie zabije :-)
Sprawdź konwencje wiedeńską.
>>>> Generalnie ma pierwszeństwo.
>>> Jak juz zejdzie z chodnika, a powinien poczekac na chodniku :-)
>> Jeszcze raz - nie ma takiego przepisu - ma nie wchodzić bezpośrednio
>> przed jadący pojazd i tyle. Pierwszeństwa go to nie pozbawia.
>
> Dlugo nie pozyje, jak sie nie bedzie stosowal, i genow nie przekaze
To inna sprawa. Po prostu mieszkamy w postsowieckim kraju.
Shrek
-
80. Data: 2019-03-22 06:26:18
Temat: Re: A gdyby to był pieszy?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 22.03.2019 o 01:27, J.F. pisze:
>>>>> ...kiedyś pieszy nie miał pierwszeństwa a mimo tego przepis o zwolnieniu
>>>>
>>>> Kiedy?
>>>
>>> Kiedyś, przynajmniej było inaczej niż obecnie.
>>
>> No taki że tak powiem średnia argument - nie wiadomo kiedy i jak;)
>
> Stare ustawy mozna przeczytac na sejmowym serwerze.
Można - ale obowiązek dowodu stoi po stronie strony stawiajacej tezę.
> Mnie za mlodu uczono "popatrz w lewo, w prawo i znow w lewo, jak nic
> nie jedzie, to przechodz".
Dalej tak uczą.
Shrek