-
51. Data: 2010-01-26 13:58:49
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Czarek Daniluk <c...@n...com>
WIHEDCNF pisze:
> Zatanawiam się już 3 sekundy i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tych
> straszliwych obciążeń łańcucha - a może Ty masz rower (nie mylić z
> Rover) na myśli?
>
> Również mnie rozbawiłeś, za co serdecznie dziękuję.
Słuchaj - zamiast się czepiać to sam się zastanów.
Dlaczego 2,0HDi ma jak wół wpisane wymiana przy użytkowaniu w warunkach
ciężkich (miejskich) wymiana po 180kkm a w warunkach pozamiejskich 240kkm ??
Ano dlatego że częste przyspieszanie niestety obniża trwałość paska
rozrządu/łancucha - dlatego że dół zaczyna ciągnąć góra jednak jakiś tam
opór stawia i działasz na łańcuch/pasek siłą rozciągająco.
Pozdrawiam !!
PS:
Cholera sami fachowcy !!
-
52. Data: 2010-01-26 14:03:44
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Czarek Daniluk <c...@n...com>
Michał Gut pisze:
>> Eeee to nie chce mi się wierzyć że łańcuch pękł jakby pękł to z większym
>> lub też mniejszym ale hukiem.
>
> huk to napewno nie byl, tule ze przypominam ze silnik pracowal na jalowych
> obrotach na luzie i dzwiek to takie stukniecie ale napewni nie huk
>
>
Jak napinacz łańcucha hydrauliczny to na zimnym nie napompował oleju i
łańcuch był luźny - moim zdaniem przeskoczył sobie jak nic.
Stuknął w któreś zawory, a dym który widzisz to próba zapalenia
wtryśniętego paliwa i wali tym do góry gdzieś przez dolot ze względu na
pogięte zawory.
Pozdrawiam !!
-
53. Data: 2010-01-26 14:07:03
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "WIHEDCNF" <2...@h...nl>
Użytkownik "Czarek Daniluk"
> Słuchaj - zamiast się czepiać to sam się zastanów.
> Dlaczego 2,0HDi ma jak wół wpisane wymiana przy użytkowaniu w >
> warunkach ciężkich (miejskich) wymiana po 180kkm a w warunkach
> pozamiejskich > 240kkm ??
> Ano dlatego że częste przyspieszanie niestety obniża trwałość paska
> rozrządu/łancucha - dlatego że dół zaczyna ciągnąć góra jednak jakiś
> tam opór stawia i działasz na łańcuch/pasek siłą rozciągająco.
Heheehe...gdybym był złośliwy, to napisałbym, że w Niemczech też są
miasta ;-)
Wałek powiadasz daje większe opory podczas przyśpieszania od 0-60km/h
niż przy 150km/h ciągłej jazdy? widać musi mieć olbrzymią bezwładność.
Hehe ciągnę ten temat, tylko dlatego, że być może dojdziemy za chwilę
do wniosku, który już kiedyś pozwoliłem sobie postawić, a mianowicie
że, hamowanie silnikiem jest szkodliwe dla silnika...no co do wpływu
na łańcuch to już mam właściwie pewność dzięki Twojej wypowiedzi ;-)
-
54. Data: 2010-01-26 14:27:08
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Michał Gut pisze:
>> a kola zmieniane były?, widziałem już zjechane na maxa, mógł łańcuch
>> przeskoczyć. Kolego jak to po co? widocznie się już tego domagał.
>
> ale zjechane kola byloby widac przy zmianie rozrzadu 2 miesiace temu
W rowerze to jest tak, że wraz z zużywaniem (wyciąganiem) się łańcucha,
docierają się do niego również koła zębate.
Niewprawne oko na kołach nic nie zobaczy szczególnego, ale po wymianie
samego łańcucha, nowy zużyje się dużo szybciej na starych kołach.
-
55. Data: 2010-01-26 14:36:40
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "kamil" <k...@s...com>
"WIHEDCNF" <2...@h...nl> wrote in message
news:hjmpj0$au7$1@mx1.internetia.pl...
> Heheehe...gdybym był złośliwy, to napisałbym, że w Niemczech też są miasta
> ;-)
> Wałek powiadasz daje większe opory podczas przyśpieszania od 0-60km/h niż
> przy 150km/h ciągłej jazdy? widać musi mieć olbrzymią bezwładność.
Jakims cudem jazda ze stala predkoscia 150km/h tez w wiekszosci samochodow
bedzie ekonomiczniejsza, niz ciagle przyspieszanie 0-60 w miescie.
No, ale pewnie nie z uwagi na wieksze obciazenie silnika i tym samym wiekszy
apetyt na energie. Ani-ani.
Pozdrawiam
Kamil
-
56. Data: 2010-01-26 14:45:15
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "Agent" <w...@o...ue>
Użytkownik "Czarek Daniluk" <c...@n...com> napisał w
wiadomości news:hjmoe8$520$1@news.onet.pl...
WIHEDCNF pisze:
> Zatanawiam się już 3 sekundy i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tych
> straszliwych obciążeń łańcucha - a może Ty masz rower (nie mylić z Rover)
> na myśli?
>
> Również mnie rozbawiłeś, za co serdecznie dziękuję.
Słuchaj - zamiast się czepiać to sam się zastanów.
Dlaczego 2,0HDi ma jak wół wpisane wymiana przy użytkowaniu w warunkach
ciężkich (miejskich) wymiana po 180kkm a w warunkach pozamiejskich 240kkm ??
Ano dlatego że częste przyspieszanie niestety obniża trwałość paska
rozrządu/łancucha - dlatego że dół zaczyna ciągnąć góra jednak jakiś tam
opór stawia i działasz na łańcuch/pasek siłą rozciągająco.
-----------------------
Chyba źle kombinujesz. Róznica miasto/trasa polega na tym że w mieście na
przejechanie określonego dystansu np 1000 km silnik zrobi więcej obrotów niż
na trasie a to z racji że na trasie będzie miał przez większość czasu
zapięty V bieg podczas gdy w mieście pewnie średnio wyjdzie że jedziesz na
II lub III biegu. Siły nie mają nic do rzeczy
-
57. Data: 2010-01-26 14:53:16
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid>
Dnia Tue, 26 Jan 2010 13:31:28 +0100, Michał Gut na pl.misc.samochody
napisał(a):
> a co to brok? jak to znalezc?
http://lmgtfy.com/?q=brok+w+silniku
--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Nie jest dobrze, gdy nauczycielami są ludzie uformowani przez epoki będące
przedmiotem nauczania."
-
58. Data: 2010-01-26 15:05:28
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Czarek Daniluk <c...@n...com>
Agent pisze:
> -----------------------
> Chyba źle kombinujesz. Róznica miasto/trasa polega na tym że w mieście
> na przejechanie określonego dystansu np 1000 km silnik zrobi więcej
> obrotów niż na trasie a to z racji że na trasie będzie miał przez
> większość czasu zapięty V bieg podczas gdy w mieście pewnie średnio
> wyjdzie że jedziesz na II lub III biegu. Siły nie mają nic do rzeczy
Na mój gust mają.
Ciągłe przyspieszanie spod świateł, ciągłe zwiększanie obrotów jak
najbardziej ma wpływ na trwałość nośnika jakim jest pasek/łańcuch.
Góra jest napędzana przez dół - jak dół zaczyna przyspieszać to góra ma
tam jakąś swoją bezwładnośc i przy każdym zwiększaniu obrotów jak
najbardziej przynajmniej w początkowej fazie działasz na pasek
rozciągająco - nie ujmując że rozciągająco działasz na niego jak każda
krzywka zaczyna otwierać zawory.
Ale po co ja tam mam dyskutować jak tu samo fachowcy co pozjadali
wszystkie rozumy.
Który rozebrał i złożył własnoręcznie więcej jak 1 silnik, pewnie poza
nielicznymi przypadkami to większość nawet nie widziała tego co pod
miską olejową się znajduje ...
Pozdrawiam !!
EOT z mojej strony.
-
59. Data: 2010-01-26 15:08:13
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: "WIHEDCNF" <2...@h...nl>
Użytkownik "Czarek Daniluk"
> Ale po co ja tam mam dyskutować jak tu samo fachowcy co pozjadali
> wszystkie rozumy.
Dyskutuje się po to, aby czegoś się dowiedzieć, nikt nie jest
nieomylny.
W kwestii łańcucha moge się zgodzić z tym co napisał Agent-
bezwładność wałka jest moim zdaniem wartością pomijalną , opory
również, zważywszy na ułożyskowanie a zawory popycha niezaleznie od
tego czy jedzie 50, czy 150 km/h. Twoje jak to określiłeś "ciągnięcie
łańcucha od dołu" występuje w każdym momencie pracy silnika.
-
60. Data: 2010-01-26 15:52:52
Temat: Re: -27,8 i pekl mi lancuch rozrzadu...
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 26.01.2010 WIHEDCNF <2...@h...nl> napisał/a:
>
> Użytkownik "Czarek Daniluk"
>
>> Ale po co ja tam mam dyskutować jak tu samo fachowcy co pozjadali
>> wszystkie rozumy.
>
> Dyskutuje się po to, aby czegoś się dowiedzieć, nikt nie jest
> nieomylny.
> W kwestii łańcucha moge się zgodzić z tym co napisał Agent-
> bezwładność wałka jest moim zdaniem wartością pomijalną , opory
> również, zważywszy na ułożyskowanie a zawory popycha niezaleznie od
> tego czy jedzie 50, czy 150 km/h. Twoje jak to określiłeś "ciągnięcie
> łańcucha od dołu" występuje w każdym momencie pracy silnika.
Ale mamy do czynienia z falą mechaniczną (prędkość dźwięku), w momencie
zmiany obrotów łańcuch zostaje rozciągany, od strony zwijania łańcucha
mamy go za mało, od strony odwiajania za dużo. Jak obroty są stałe to drogi
są mniej więcej wyrównane, w chwili zmiany obrotów potrzeba tego łańcucha
ciut szybciej, ale zanim wałek się wszybciej wkręci to łańcucha brakuje.
Nie jestem specem od kinematyki, ale w ten deseń bym kombinował.
--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.