> Do letnich dębic tez jestem nastawiony negatywanie, ale zimówki są
> naprawde ok.

chyba zaryzykuje jak skoncza mi sie michalki
tanie sa dosc(165 vs 270 za michalki) a opinie sa pozytywne o frigo.

jakby nie patrzec to na komplecie 4 stowy w kieszeni

do góry

W dniu 2010-10-24 00:34, Michał Gut pisze:
>> Do letnich dębic tez jestem nastawiony negatywanie, ale zimówki są
>> naprawde ok.
>
> chyba zaryzykuje jak skoncza mi sie michalki
> tanie sa dosc(165 vs 270 za michalki) a opinie sa pozytywne o frigo.

To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
kolcowanymi).
Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się
też zużywa, jest głośna.
Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

do góry

begin Tomasz Pyra

> To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
> kolcowanymi).
> Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się
> też zużywa, jest głośna.
> Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)

--
ignorance is bliss

do góry

W dniu 2010-10-24 03:27, to pisze:
> begin Tomasz Pyra
>
>> To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
>> kolcowanymi).
>> Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się
>> też zużywa, jest głośna.
>> Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.
>
> Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)

Bo tak naprawde najlepsza zimowka (na zimny, czysty asfalt) bylaby opona
o rzezbie "letniej" z miekkiej gumy. A te wszystkie zimowki to sa opony
sniegowe.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

do góry

Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4cc37840$0$27024$65785112@news.neostrada.pl...

> To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
> kolcowanymi).
> Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się też
> zużywa, jest głośna.
> Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.

Zeszłej zimy nie bardzo pamiętam jazdę po mokrym :) Wracałem z gór jak było
"raczej ciepło" czyli coś koło +1*C i nie odczułem jakiejś nerwowości na
wilgotnym asfalcie. Ja jestem zadowolony, najbardziej z ceny :)

--
pozdrawiam
kml

do góry

On Sun, 24 Oct 2010 07:24:33 +0200, MarcinJM wrote:
>Bo tak naprawde najlepsza zimowka (na zimny, czysty asfalt) bylaby opona
>o rzezbie "letniej" z miekkiej gumy. A te wszystkie zimowki to sa opony
>sniegowe.

No ale zima nie szukasz opony na zimny suchy i czysty asfalt, tylko na
warunki ktore moga ci sprawic trudnosc.

J.

do góry

begin MarcinJM

>> Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)
>
> Bo tak naprawde najlepsza zimowka (na zimny, czysty asfalt) bylaby opona
> o rzezbie "letniej" z miekkiej gumy. A te wszystkie zimowki to sa opony
> sniegowe.

No nie wiem. Miałem letnie deszczowe, praktycznie nowe, ponoć z miękkiej
gumy. Jakkolwiek na mokrej drodze w temperaturze ujemnej, nawet ubłoconej
resztkami śniegu, soli i innego syfu trzymały świetnie, to na śniegu była
tragedia. Nie dało się jechać na wprost szybciej niż 30 km/h bo auto
zaczynało jechać w dowolną stronę.

--
ignorance is bliss

do góry

W dniu 2010-10-24 03:27, to pisze:
> begin Tomasz Pyra
>
>> To jest najlepsza opona do jazdy po śniegu jaka jest (poza oponami
>> kolcowanymi).
>> Natomiast gorzej innych zimówek spisuje się na mokrym, dość szybko się
>> też zużywa, jest głośna.
>> Ale na śniegu naprawdę niewiele odstaje od kolców.
>
> Czyli jest dobrą oponą śniegową i kiepską zimową. ;-)

Przy odpowiednio dobranych kryteriach okaże się że najlepszą oponą
zimową jest opona letnia.

Pytanie czy ktoś woli kilka(naście?) razy nie dać rady wyjechać z
parkingu, ale za to mieć 5% wyższą prędkość graniczną w łukach.

do góry

On 2010-10-24, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:

> Przy odpowiednio dobranych kryteriach okaże się że najlepszą oponą
> zimową jest opona letnia.
>
> Pytanie czy ktoś woli kilka(naście?) razy nie dać rady wyjechać z
> parkingu, ale za to mieć 5% wyższą prędkość graniczną w łukach.

Jest jeszcze jeden aspekt wyboru opon: dla przeciętnego kierowcy
niewyjechanie z parkingu to kosz kilkudziesięciu złotych na taksówkę do
pracy. Za to zatrzymanie się 15cm za daleko (już na drodze) to może i
parę(naście) tysięcy kosztować... Tam gdzie ja jeżdzę w zimie to w 90%
mam mokry asfalt, czasem z jakimś błotem pośniegowym, po śniegu to jadę
kilka(naście) dni w roku...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

do góry

On 10/23/2010 11:55 AM, mariuszmo wrote:
> zastanawiam się bo kupilem samochód i dostałem od znajomego używane
> opony good year eagle ultra grip, brak uszkodzeń i mają jeszcze z 5 mm
> bieżnika
> Poniważ samochód używany ma te swoje 80 tys muszę zrobić parę czynności
> eksploatacyjnych więc nie chcę kupować w tym roku drogich zimowek.
> Czy takie uzywki klasy premium ale już trochę zajechane będą wyraźnie
> gorsze niż np nowe dębice frigo ?

Akurat od Debica Frigo to wszystko bedzie lepsze, z wyjatkiem jazdy na
kopnym sniegu.

do góry