-
1. Data: 2014-04-21 21:32:23
Temat: zasady skęcania rur
Od: s...@g...com
Witam przed świętami miałem zrobić mały remoncik.
Ale zrobił się DUŻY.
Bo jakiś idiota za mocno skręcił się ze sobą dwie rurki.
Po głębszym zastanowieniu okazało się że to ja nim byłem :).
Jakie są zasady skręcania ze sobą rur dla zastosowania w domowych warunkach.
Żeby mieć pewność że woda nie zacznie przeciekać za jakiś czas.
Jak w ogóle jest z tego typu połączeniami typu przykręcanie koła?
S
-
2. Data: 2014-04-22 00:30:00
Temat: Re: zasady skęcania rur
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Monday, 21 April 2014 21:32:23 UTC+2, s...@g...com wrote:
> Bo jakiś idiota za mocno skręcił się ze sobą dwie rurki.
Mój teść jest mechanikiem samochodowym. Przez całe życie wyrobił w sobie nawyk że jak
coś dokręca to do granicy wytrzymałości materiału. Wyczuwa jakoś moment, powyżej
którego coś się urwie. Efekt: wszystkie krany u niego zawsze ciekły. Każdy kurek
dokręcał tak, że gumowa uszczelka zamieniała sie po krótkim czasie w bezużyteczny
kawałek śmiecia. Dopiero kulowe zawory rozwiązały problem :-)
Nie idź tą drogą!
-
3. Data: 2014-04-22 00:46:32
Temat: Re: zasady skęcania rur
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Konrad Anikiel napisał:
>> Bo jakiś idiota za mocno skręcił się ze sobą dwie rurki.
>
> Mój teść jest mechanikiem samochodowym. Przez całe życie wyrobił w sobie
> nawyk że jak coś dokręca to do granicy wytrzymałości materiału. Wyczuwa
> jakoś moment, powyżej którego coś się urwie. Efekt: wszystkie krany
> u niego zawsze ciekły. Każdy kurek dokręcał tak, że gumowa uszczelka
> zamieniała sie po krótkim czasie w bezużyteczny kawałek śmiecia.
> Dopiero kulowe zawory rozwiązały problem :-)
Skoro jesteśmy na grupie o inżynierii, to nie obejdzie się bez uwagi,
że te domowe krany, to one nie są kulowe, a najwyżej walcowe.
Jarek
PS
Abszperwentyl, to owszem, teraz zwykle kulowy jest.
--
Ne lejem, ne lejem, ne lejem, ne lejem,
Zabrali nam pisuar.
Zatkali nam wszystkie dziurki,
Zakretili wszystkie kurki,
Zabrali nam pisuar.